18 pa¼dziernika br. w Klubie O¶rodka Kultury Kraków-Nowa Huta odby³ siê wernisa¿ wystawy obrazów Wandy Zamojskiej, na który licznie przybyli zaproszeni go¶cie oraz seniorzy z Ko³a Nr 24 PZERiI. Podczas spotkania autorka opowiedzia³a o swojej pasji, o technice wyszywania i wszystkich etapach powstawania tych piêknych obrazów, do stworzenia których potrzeba bardzo du¿o cierpliwo¶ci, dok³adno¶ci, a przede wszystkim serca. Swoj± pasjê chcia³aby zaszczepiæ g³ównie w m³odym pokoleniu. Dzie³a Wandy Zamojskiej stanowi± piêkny prezent na ró¿ne okazje, a niektóre z nich trafi³y ju¿ do naszych rodaków zarówno w kraju jak i za granicê m.in. do Niemiec, Ameryki i Holandii. Wystawê mo¿na ogl±daæ do koñca listopada od poniedzia³ku do pi±tku w godz. od 10.00-19.00.
(f)
Witold Szyd³ak odnalaz³ miniaturowe projekty na starej szafie wuja.
- Zdziwi³em siê i zainteresowa³em – tematyk±, kunsztem i precyzj± wykonania detali – mówi. Na razie, po odczyszczeniu z wieloletniej warstwy kurzu, przechowuje je w magazynie swojej firmy. Ta kolekcja wzbudza mieszane uczucia w¶ród jego klientów.
- Czy uwa¿am siê za artystê? To za du¿o powiedziane – jestem tylko absolwentem Liceum Kenara – mówi autor tych projektów, Józef Iwulski. Gdy w 1954 roku zatrudnia³ siê w koksowni krakowskiej huty, w anga¿u zapisano mu „metalizator”, ale w praktyce zosta³ plastykiem wydzia³u.
Tradycyjnie pierwsz± listopadow± Nowohuck± Kronikê Filmow± po¶wiêcamy tym, którzy odeszli i zapisali siê w dobrej pamiêci wielu mieszkañców Nowej Huty. Jedn± z takich postaci by³ nowohucki grafik, malarz i fotografik – Piotr Schneider /1942-2007/. Prace Jego prezentowane by³y w Nowohuckim Centrum Kultury. Zobaczymy relacjê z wernisa¿u wystawy. O twórczo¶ci P. Schneidera mówiæ bêdzie prof. Jan Pamu³a /prezes Stowarzyszenia Miêdzynarodowego Triennale Grafiki w Krakowie/ oraz Joanna Go¶ciej Lewiñska /komisarz wystawy/.
Nastêpny felieton po¶wiêcony zosta³ O. Norbertowi Paciorze /1934–2012/, który w 1958 r. z³o¿y³ ¶luby zakonne w Opactwie Mogilskim, a w 1959 r. przyj±³ ¶wiêcenia kap³añskie z r±k ks. bpa Karola Wojty³y. Pracê zacz±³ jako katecheta w szko³ach nr 86 i 88, a potem w szkole nr 91. By³ bardzo oddany m³odzie¿y, dzia³a³ w ramach programu Ruch ¦wiat³o i ¯ycie. W stanie wojennym za³o¿y³ oraz prowadzi³ duszpasterstwa harcerek i harcerzy. W ci±gu 47 lat pracy katechizowa³ ponad 10 tysiêcy m³odych ludzi. Realizatorzy przedstawi± fragmenty ¿a³obnej mszy ¶w., a tak¿e wspomnienia red. Jana L. Franczyka.
Na zakoñczenie wspominaæ bêdziemy Krzysztofa Szafrañca /1954-2012/, który w 1968 r. trafi³ do Amatorskiego Klubu Filmowego „Nowa Huta”. Na pocz±tku lat 70. zosta³ instruktorem klubu, realizowa³ w³asne filmy, zdobywa³ nagrody, ponadto by³ konstruktorem /wykona³ m.in. unikaln± kopiarkê do ta¶my filmowej 16 mm./, pasjonowa³a go tak¿e fotografia. Dwa lata temu w wyniku powodzi zniszczeniu uleg³ ca³y Jego dorobek twórczy. Krzysztofa, który by³ cz³owiekiem niezwykle skromnym i ¿yczliwym – wspominaæ bêdzie Jego przyjaciel Krzysztof ¦wiat³owski, a tak¿e Adam Gryczyñski z Krakowskiego Klubu Fotograficznego przy NCK.
Kronika nr 313 prezentowana bêdzie od pi±tku w Kinie Studyjnym „Sfinks” oraz na antenie TVP Kraków w poniedzia³ek o godz. 17.05 i 19.15, a tak¿e w czwartek o godz. 19.15. Archiwalne Kroniki mo¿na zobaczyæ na: www.kronika.com.pl
(jr)
Gal± w auli Szko³y Aspirantów Pañstwowej Stra¿y Po¿arnej w os. Zgody, zakoñczy³ siê projekt „Wakacyjna Ma³opolska w obiektywie seniora”. Na pocz±tku, prowadz±ca imprezê odczyta³a list gratulacyjny, skierowany do organizatorów i uczestników, od Marka Sowy – Marsza³ka Województwa Ma³opolskiego, który obj±³ projekt swoim patronatem honorowym. Projekt adresowany by³ do mieszkañców Ma³opolski w wieku 50+. W ramach projektu, którego organizatorem by³o Stowarzyszenia Przyjació³ Nowej Huty, zosta³y zorganizowane warsztaty, podczas których seniorzy poznali tajniki fotografii. Natomiast g³ówn± jego czê¶ci± by³ konkurs fotograficzny, maj±cy na celu przedstawienie na zdjêciach „Wakacyjnej Ma³opolski”. Nabór prac odbywa³ siê w 3 kategoriach: Plenery Ma³opolski, Zabytki Ma³opolski oraz Ma³opolskie Wydarzenia. Jury konkursu, do którego oprócz przedstawiciela organizatora, Województwa Ma³opolskiego i O¶rodka Kultury Kraków-Nowa Huta, zaproszono dwóch znanych krakowskich fotografików: Adama Gryczyñskiego oraz Grzegorza Ziemiañskiego, przyzna³o w ka¿dej kategorii nagrody i wyró¿nienia.
Zdaniem jurorów, którzy przy swoim wyborze kierowali siê walorami artystycznymi i tematycznymi fotografii oraz wymogami technicznymi, najciekawsze i najlepsze fotografie nades³ali: w kategorii Plenery Ma³opolski – Kazimierz Byrski (wyró¿nienia: Marzena Maciaszek, Danuta Pa¶, Jacek Bentke), w kategorii Zabytki Ma³opolski – Dominik Tomczyk (wyró¿nienia: Maria Stachnik, Irena G±sior, Jan Smolik) i w kategorii Ma³opolskie Wydarzenia – Bogus³awa Bro¶ (II miejsce – Maria Gadzia³a, III m. – Lucyna Bakunowicz i wyró¿nienie – Marta Nowak). Nagrodzone prace mo¿na znale¼æ na stronie Stowarzyszenia Przyjació³ Nowej Huty: www.przyjacielenowejhuty.pl. Laureaci konkursu otrzymali zestawy nagród, za¶ pozostali uczestnicy, którzy przybyli na galê, pami±tkowe dyplomy. Przewodnicz±cy jury – Adam Gryczyñski zachêca³ wszystkich seniorów, by nie poprzestawali w fotografowaniu i nadal rozwijali swoje pasje. Najlepsze fotografie bêdzie mo¿na równie¿ obejrzeæ w listopadzie na wystawie pokonkursowej w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej w Krakowie przy ul. Rajskiej.
Na zakoñczenie, zarówno dla laureatów konkursu, jak równie¿ wszystkich licznie przyby³ych go¶ci, wyst±pi³a Lidia Jazgar i Ryszard Br±czek, czyli „Galicja w duecie”. Popularni w Ma³opolsce muzycy zaprezentowali tego dnia piosenki spod znaku Krainy £agodno¶ci.
Projekt „Wakacyjna Ma³opolska w obiektywie seniora” realizowany by³ przy wsparciu finansowym Województwa Ma³opolskiego. Partnerami projektu byli: Szko³a Aspirantów Pañstwowej Stra¿y Po¿arnej w Krakowie, O¶rodek Kultury Kraków-Nowa Huta oraz Wojewódzka Biblioteka Publiczna w Krakowie.
Stowarzyszenie Przyjació³ Nowej Huty ma nadziejê, ¿e projekt bêdzie kontynuowany w przysz³o¶ci, a sam konkurs bêdzie siê rozwija³ i w jeszcze wiêkszym stopniu bêdzie eksponowany walor dokumentalny i estetyczny fotografii oraz piêkno Ma³opolski, a fotografia stanie siê powszechnym narzêdziem aktywizuj±cym ma³opolskich seniorów.
(mp)
Kilka s³ów na temat zwyczajów i rytua³ów pogrzebowych, czyli… GROBY DAWNIEJ I DZI¦
Listopad jest miesi±cem, który kojarzy siê nam nie tylko z jesienn± pluch±, pierwszym ¶niegiem i przymrozkami ale przede wszystkim z Dniem Wszystkich ¦wiêtych. To czas refleksji i zadumy nad przemijaniem, doczesno¶ci± oraz wieczno¶ci±. Wówczas odwiedzamy cmentarze aby oddaæ ho³d osobom zmar³ym. Przystrajaj±c groby naszych bliskich i pal±c na ich marmurowych p³ytach znicze wspominamy tych, co ju¿ odeszli.
¦mieræ towarzyszy cz³owiekowi od zarania jego istnienia, stanowi±c nieod³±czny element ludzkiej egzystencji. Przez wieki jednoczy wszystkich ludzi i pozostawia niezatarty ¶lad w postaci grobów W³a¶nie dziêki pochówkom, mo¿emy poznaæ wiele minionych cywilizacji. Groby s± bowiem ¶wiadectwem dawnych czasów. Pozwalaj± badaczom odkryæ rozmaite obyczaje pogrzebowe. Natomiast przedmioty pozostawiane przy zmar³ych mog± du¿o powiedzieæ na temat kultury danego spo³eczeñstwa.
Ka¿da cywilizacja mia³a swój odrêbny styl ¿ycia i sposób na jego po¿egnanie. Ju¿ ponad 40 ty¶ lat temu cz³owiek neandertalski, przebywaj±cy czasowo na ziemiach polskich, chowa³ swoich zmar³ych. Niestety nie mamy zbyt wiele szcz±tków z tego okresu, jedynymi ko¶æmi „polskich” neandertalczyków, jakimi dysponuj± archeolodzy, s± trzy niepozorne zêby odnalezione w jednej z jaskiñ w Jurze Krakowsko-Czêstochowskiej.
Znacznie wiêcej mo¿na powiedzieæ o grobach z czasów neolitu (ok. 5,5 tys. p.n.e – 2 tys. p.n.e). Wówczas powsta³y pierwsze wsie, w których ludzie ¿yli przez kilka lub kilkana¶cie pokoleñ. To sprawi³o, i¿ w pobli¿u domostw pojawi³y siê pierwsze cmentarzyska. Zmar³ych chowano do jam grobowych a ich cia³o uk³adano w pozycji skurczonej. Pocz±tkowo wyposa¿enie grobów by³o do¶æ ubogie (ko³o zmar³ych k³adziono przewa¿nie zdobione naczynia), jednak z czasem stawa³o siê ono coraz bogatsze. 2 tys. lat p.n.e w grobach zaczê³y pojawiaæ siê przedmioty o znaczeniu presti¿owym wykonane z br±zu. Dary stanowi±ce wyposa¿enie grobu ¶wiadczy³y o pozycji spo³ecznej zmar³ego. Im bardziej by³y bogatsze, tym wiêkszym powa¿aniem cieszy³a siê za ¿ycia osoba zmar³a.
Nie nale¿y zapominaæ, i¿ obok pochówków szkieletowych istnia³y równie¿ cia³opalne. Sporadyczne w neolicie, rozpowszechni³y siê w epoce br±zu. Oko³o 1300 lat p.n.e dosz³o do zmiany warto¶ci oraz wierzeñ charakteryzuj±cych siê tym, i¿ zmar³ych pali³o siê stosie a ich szcz±tki k³adziono do popielnicy i zakopywano. Zwyczaj ten przywie¼li na ziemie polskie (w tym równie¿ na „nowohuckie”) kolonizatorzy ze ¦l±ska.
Na terenie dzisiejszej Nowej Huty archeolodzy znale¼li bardzo wiele ¶ladów pochówków. Najstarszy, jak do tej pory, „nowohucki” grób odkryto w Branicach. Nieopodal XIX-wiecznego dworku badacze natrafili na grób kobiety sprzed 6,5 tys. lat. Zmar³a le¿a³a w pozycji bocznej, z podkurczonymi rêkoma i nogami. Pod jej g³ow± umieszczony zosta³ kamieñ ¿arnowy a w nogach trzy rêcznie ulepione naczynka. Ten zrekonstruowany pochówek obecnie mo¿na podziwiaæ na wystawie w Nowohuckim Oddziale Muzeum Archeologicznego w Krakowie. Inny, nieco m³odszy grób, odkryto w Mogile, w pobli¿u kopca Wandy. Licz±cy oko³o 4 200 lat grób nale¿a³ do mê¿czyzny o wysokim statusie. Wskazuj± na to liczne znaleziska towarzysz±ce szkieletowi. W¶ród nich znajdowa³o siê kilka z³otych kó³eczek, krzemienny toporek oraz gliniane naczynie. Jednak najcenniejszym przedmiotem by³a miedziana czê¶æ sztyletu. Mied¼ by³a niezwykle cennym surowcem, importowanym na nasze tereny.
Zestaw przedmiotów dla zmar³ych dokumentuj±cych ich kulturê i wierzenia to dla archeologów wspania³e okrycia, zw³aszcza je¿eli artefakty s± doskonale zachowane. Niestety wraz z nadej¶ciem chrze¶cijañstwa koñczy siê pewna epoka. Pochówki chrze¶cijan s± nader ubogie, gdy¿ Ko¶ció³ negowa³ stare zwyczaje zabrania³ wk³adania do grobów przedmiotów mog±cych mieæ zwi±zek z doczesnym ¿yciem. Dlatego te¿ nadzwyczaj skromne by³y groby pierwszych chrze¶cijan odnalezione w Zes³awicach na terenie Nowej Huty.
Obok grobów szkieletowych na nowohuckim obszarze odkryto tak¿e cia³opalne cmentarzyska. Doskona³ym przyk³adem by³a cia³opalna nekropolia w Pleszowie sprzed 3 300 lat. Powsta³y wówczas cmentarz licz±cy 33 groby by³ jednym z pierwszym tego typu miejsc w tej czê¶ci Polski.
W kontek¶cie nadchodz±cego Dnia Wszystkich ¦wiêtych i Zaduszek warto zwolniæ i chwilê zadumaæ siê nad kondycj± ludzkiego ¿ycia. Nasz pobyt na tym ¶wiecie nie trwa d³ugo, o czym przypominaj± nam nie tylko nasze obecne nekropolie ale i zapomniane ju¿ cmentarzyska, przypadkowo odkrywane relikty niegdysiejszych kultur.
Anna Kolasa
Nie pomog³y protesty s±siadów, ani zamkniête drzwi – 19 pa¼dziernika, na os. Szkolnym z komunalnego mieszkania zosta³ usuniêty 57 letni mê¿czyzna. Sytuacja jakich wiele? Byæ mo¿e, ale ten cz³owiek, który ma przyznan± grupê inwalidzk±, czuje siê powa¿nie oszukany. Mieszkanie zad³u¿y³a jego zmar³a matka.
Kilkoro s±siadów stara³o siê zagrodziæ przej¶cie komornikowi, który w czwartek 19 pa¼dziernika ok. godz. 10, próbowa³ dostaæ siê do mieszkania, z którego mia³ – na mocy wyroku s±du – usun±æ lokatora. „Zostawcie go” – krzyczeli, „dajcie cz³owiekowi ¿yæ w spokoju” . Policjanci, towarzysz±cy komornikowi starali siê usun±æ protestuj±cych. Jeden ze sprzeciwiaj±cych siê eksmisji mê¿czyzn trwa³ nieugiêcie na swoim miejscu – dosz³o do szamotaniny, podczas której policjanci u¿yli gazu. Mê¿czyzna, nie chc±cy usun±æ siê z przej¶cia, zosta³ przykuty kajdankami do porêczy schodów na klatce schodowej. Nastêpnie – poniewa¿ wci±¿ nie chcia³ odst±piæ od aktywnego protestowania – zosta³ zakuty w kajdanki i doprowadzony na komisariat. Pozostali, zgromadzeni na schodach, s±siedzi ograniczyli siê do biernego protestu – starali siê przekonaæ komornika i policjantów by odst±pili od swoich dzia³añ, nie starali siê ich jednak zatrzymaæ. Eksmitowany mê¿czyzna zamkn±³ siê w mieszkaniu. Aby dostaæ siê do ¶rodka komornik wezwa³ ¶lusarza, który otworzy³ drzwi. Okaza³o siê wtedy, ¿e, zupe³nie ju¿ zrezygnowany cz³owiek, czeka³ wewn±trz spokojnie ze spakowan± torb±. Bez protestów opu¶ci³ mieszkanie. Nie chcia³ s³uchaæ o miejscu, na os. Z³otej Jesieni, które zosta³o mu przydzielone jako lokal tymczasowy. „Nie pójdê na Z³ot± Jesieñ. Po pierwsze dlatego, ¿e nie chcê mieæ nic wspólnego z pijakami i tymi, którzy lubi± rozróby. Od lat leczê siê psychiatrycznie na ciê¿k± nerwicê lêkowo-depresyj± i muszê mieæ spokój. Po drugie mam te¿ chory krêgos³up, czasami tak bardzo bol± mnie nogi, ¿e nie mogê chodziæ. To jak ja bêdê chodzi³ ze Z³otej Jesieni na obiady, które dosta³em z MOPS-u do sto³ówki na Szkolne? Spe³niam kryteria osoby uprawionej do otrzymania lokalu socjalnego, ka¿dy prawnik tak mówi (jestem rencist±, inwalid± pod opiek± pomocy spo³ecznej) i dlaczego pozbawia siê mnie prawa do spokojnego ¿ycia. Tylko dlatego, ¿e jestem biedny i chory?”.
Opuszczaj±c swoje dotychczasowe mieszkanie z ¿alem mówi³, ¿e zad³u¿enie to wynik wieloletnich zaniedbañ jego matki. Podkre¶la³, ¿e mia³ z ni± uk³ad w my¶l którego on mia³ p³aciæ media i robiæ podstawowe zakupy, ona natomiast mia³a op³acaæ czynsz. Okaza³o siê, ¿e go oszuka³a – o czym przekona³ siê dopiero po jej ¶mierci. Teraz d³ugi uros³y do kwoty, która znacznie przekracza jego mo¿liwo¶ci. „To ok. 50 000 z³, razem z odsetkami, a ja, po potr±ceniu czê¶ci renty przez komornika, dostajê 517 z³ miesiêcznie na rêkê – wyobra¿a sobie pani, ¿ebym da³ radê to sp³aciæ?” – mówi³ roz¿alony. „Gdzie pójdê, nie wiem. Chyba pod most. Co innego mogê zrobiæ?” – doda³ odchodz±c.
(a³)
Rzecz o aktorze prawdziwym, czyli… BENEFIS MARIANA DZIÊDZIELA
- Jest wspania³ym cudownym cz³owiekiem, daje tego wielokrotnie dowody - powiedzia³ Arek Jakubik, aktor i przyjaciel Mariana Dziêdziela. Bo có¿ w³a¶ciwie tkwi w Marianie Dziêdzielu takiego, ¿e wywo³uje od razu u¶miech, rado¶æ i ciep³o. Przecie¿ jego role s± g³êboko tragiczne, smutne, gorzkie: Wojnar w „Weselu”, Dziabas w „Domu z³ym”, Mateusz w „Ró¿y”, Kowal w „Krecie”, czy Ko¶ciejny w „Winie truskawkowym”. To tylko niektóre wybitne wcielenia aktorskie Mariana Dziêdziela. Wielokrotnie pisa³em ju¿ o Dziêdzielu - aktorze Teatru im. J. S³owackiego, o tym, ¿e wywodzi siê z tradycji krakowskiej sceny i krakowskiej szko³y teatralnej. Jest wychowankiem takich mistrzów jak: Bronis³aw D±browski, Eugeniusz Fulde, Tadeusz Burnatowicz czy Jerzy Kaliszewski. To w³a¶nie taka biografia teatralna Mariana Dziêdziela doprowadzi³a go tak wysoko w sztuce aktorskiej. Zanim zagra³ wspaniale role w filmach Wojtka Smarzowskiego uczy³ siê pokory i dystansu do zawodu od tych wymienionych przeze mnie pedagogów. Marian Dziêdziel jest pojedynczy i niepowtarzalny. I to nie jest ¿art - tylko prawda. On nie udaje - twierdzi re¿yser Smarzowski. - Marian Dziêdziel swoj± pasja o¿ywia postaæ i ona jest ju¿ w jego krwiobiegu.
Tak d³ugi wstêp pos³u¿y³ mi do przej¶cia do niezwyk³ego wydarzenia, jakie mia³o miejsce w zwi±zku z Marianem Dziêdzielem W piêkny jesienny wieczór, w Nowohuckim Centrum Kultury, 6 pa¼dziernika spotkali siê ludzie dla których Dziêdziel jest przyjacielem, koleg± aktorem. Pretekstem do spotkania, do benefisu aktora, by³y dwie nader okr±g³e rocznice: urodzin i debiutu w filmie. To ju¿ 65 lat ¿ycia i 45 lat od debiutu w „Stawce wiêkszej ni¿ ¿ycie”. Ci±gle m³ody duchem artysta udowodni³ nam, ¿e jest w ¶wietnej kondycji aktorskiej i ludzkiej.
Benefis przygotowa³ i zorganizowa³ krakowski "teatra³", dziennikarz i autor wielu ksi±¿ek o aktorach i Starym Teatrze - Dariusz Domañski, który z Marianem Dziêdzielem zna siê od wielu lat Po raz pierwszy widzia³ go w „Opowie¶ciach lasku wiedeñskiego” w roku 1980. Jak zaznaczy³ na taki benefis trzeba sobie zas³u¿yæ a Marian Dziêdziel na pewno zas³u¿y³. Prac±, ambicj±, talentem, pokor±, tymi cechami, które nie s± tak czêste u aktorów bêd±cych na szczycie. A Dziêdziel jest w chwili obecnej na aktorskim szczycie. Dochodzil do swojego Everestu powoli, ale konsekwentnie. Krok po kroku, z roli na role. Od Kuny w „Grach ulicznych” u Krauzego poprzez „Wino truskawkowe” Jab³oñskiego po „Wesele” czy „Dom z³y”. Sta³ siê najpopularniejszym i najczê¶ciej nagradzanym polskim aktorem.
Dlatego nic dziwnego, ¿e na benefis aktora do Krakowa zjecha³o tylu wspania³ych go¶ci aktorów, re¿yserów, producentów filmowych. Wymienimy tylko wykonawców gali benefisowej: Ma³gorzatê Ko¿uchowsk±, Lecha Dyblika, Arka Jakubika, Tomka Karolaka, Roberta Wiêckiewicza, Aloszê Awdijejewa, Ole Maurer, Wasyla Grocholskiego, Andrzeja i Jacka Zieliñskich, kabaret po Wyrwigroszem czy prowadz±cych Ma³gorzate Krzysicê i Grzegorza Mielczarka.
Program o enigmatycznym tytule „Stawka wiêksza ni¿ szycie” przygotowali Marcin Ku¼miñski i Daria Woszek a obserwowali z widowni m.in.: Wojciech Smarzowski, Dariusz Jab³oñski, Magda Piekorz, Jan Hryniak, Pawe³ Borowski Andrzej Kotkowski, Rafael Lewandowski, Teresa Budzisz Krzy¿anowska, Marian Cebulski, Halina Kwiatkowska, Halina Zaczek, Edward Dobrzañski, Zygmunt Konieczny, Jan Kantu Pawlu¶kiewicz, Leszek Teleszyñski Jerzy Fedorowicz i wielu innych, których nie sposób wymieniæ. Taka gala zdarza siê rzadko... To by³ benefis jakiego Kraków jeszcze nie widzia³. Wyst±pi³a orkiestra reprezentacyjna AGH, by³ pokaz mody, a braciom Zieliñskim w „Prze¶licznej wiolonczelistce” towarzyszy³a na wiolonczeli Aneta Domañska.
Organizatorowi, Agencji Artystycznej Kurtyna Bis, pomogli partnerzy: Wydawnictwo Czarny Koñ - wydawca ksi±¿ki o Marianie Dziêdzielu, która by³a podczas benefisu promowana, Firma cateringowa Beata i Artur Sokó³, Cukiernia Z³oty K³os (autorzy piêknego tortu jubileuszowego), a tak¿e ORW Panorama z Krynicy, hurtownia Eskot, Hotel Meta Szczyrk, Aesthetica Dermadenet Studio Stomatologii z Krakowa Hafcik Marii Fedro Agencja mody Prestige z Bielska Bia³ej oraz dwa krakowskie hotele: Hotel Centrum, który by³ gospodarzem spotkania z artystami i hotel Krakus a tak¿e Taxi Barbakan i Bractwo Piwne z browarami regionalnymi, a organizatora benefisu ubra³a firma Rogers, producent modnej odzie¿y mêskiej i damskiej z Dobczyc
By³y te¿ ¿yczenia dla jubilata od prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego oraz Stanis³awa Mikulskiego, Andrzeja Seweryna i rektora Krakowskiej PWST Ewy Kutry¶. ¯yczenia jubilatowi z³o¿y³o Bractwo Kurkowe z królem Józefem Hojd± oraz Marsza³kami Józefem Durbasem i Piotrem Mikoszem. Arysta otrzymal wiele piêknych dowodów uznania od przyjació³. Kabaret po Wyrwigroszem ¿artobliwie na przyk³ad oznajmi³, ¿e dzieñ 6 pa¼dziernika jest dniem dzieñ - dziela
Wieczór mia³ akcent charytatywny na rzecz Domu Dziecka w Gorzyczkach. Aktor otrzyma³ od wychowanków tytu³ honorowego Ambasadora tej placówki Warto nadmieniæ, ¿e Marian Dziêdziel jest ju¿ ambasadorem kopalni Soli w Wieliczce. Ad multos annos ¯yczymy stu lat w zdrowiu i dalej takiej wspania³ej kondycji artystycznej i ludzkiej.
TEATRA£
Marian Dziêdziel z wójtem gminy Godów Mariuszem Adamczykiem, przewodnicz±cym Rady Gminy Antonim Tarnasem oraz z marsza³kiem Bractwa Kurkowego Józefem Durbasem i Królem Kurkowym Józefem Hojd±
Fot. Dariusz Majewski#8221; u Krauzego poprzez
Sylwester Lepiarz z Ostrowca ¦wiêtokrzyskiego zwyciêzc± XVIII Biegu Memoria³owego im. Bogdana W³osika – UCZCILI PAMIÊÆ BOGDANA
W tym roku pad³ rekord uczestnictwa. Do XVIII Biegu Memoria³owego im. Bogdana W³osika, który odby³a siê w ostatni± sobotê, 13 pa¼dziernika, zg³osi³o siê 756 zawodników. Ostatecznie wystartowa³o 644, a bieg ukoñczy³o 628. W¶ród nich byli tak¿e Ukrainiec, Wêgier i Mo³dawianka. Organizatorem odbywaj±cego siê od 1995 roku biegu jest Komisja Robotnicza Hutników NSZZ „Solidarno¶æ” ArcelorMittal Polska S.A. Bieg upamiêtnia ¶mieræ m³odego hutnika, Bogdana W³osika, który 13 pa¼dziernika 1982 roku zgin±³ zastrzelony przez funkcjonariusza S³u¿by Bezpieczeñstwa.
Zawodnicy pobiegli spod Bramy G³ównej ArcelorMittal Polska S.A. pod pomnik Bogdana W³osika nieopodal Arki Pana. Trasa wynios³a 4,2 kilometra, a zwyciêzca pokona³ j± w 11 minut i 45 sekund (to rekordowy czas tych nowohuckich zawodów). Najszybsz± w¶ród kobiet okaza³a siê Mo³dawianka, Lilia Fiskowicz. Tu¿ za ni± uplasowa³a siê Matylda Szlêzak z AZS AWF Kraków, olimpijka z Londynu, a miejsce trzecie zajê³a Anna Zielenkiewicz (równie¿ z AWF Kraków). W¶ród mê¿czyzn najlepszy okaza³ siê Sylwester Lepiarz (MUKS THM Ostrowiec ¦wiêtokrzyski), na drugim miejscu uplasowa³ siê Andrzej Lachowski (Fizjoterapia Kraków), a na miejscu trzecim Siergiej Fiskowicz (LKB Rudnik).
Wyniki w pozosta³ych grupach:
Mê¿czy¼ni: rocznik 2000-1999: I. Jan Bartoszek, II. Hubert Janik, III. Grzegorz P³achta; 1998-1996: I. Mateusz Borkowski, II. Kacper ¦widerek, III. Patryk Zym; 1995-1993: Domiik Tabor, II. Marcin Kluba, III. Dawid Nachman; 1992-1977: Jakub Wo¼niak, II. Tomasz Kawik, III. £ukasz Wrona; 1976-1957: I. Dariusz Trener, II. Rafa³ Krzemieñ, III. Jacek Kasprzyk; 1956 i starsi: I. Andrzej Macio³, II. Stefan Sikora, III. Marian Le¶niak; cz³onkowie „Solidarno¶ci” 1981-1965: I. Tomasz Klisz, II. Adam D³ugosz, III. Jacek Lech; cz³onkowie „S” 1964 i starsi: I. Stanis³aw Orlicki, II. Stanis³aw Mróz, III. Marek M±drzyk; cz³onkowie „S” ArcelorMittal: I. Krzysztof Pogroszewski, II. Tomasz Ciepiela, III. Jaros³aw Rusek.
Kobiety: rocznik 2000-1999: I. Milena Stasiak, II. Ma³gorzata Bajer, III. Karolina Mistarz; 1998-1996: I. Agnieszka Filipkowska, II. Monika Kaliwoda, III. Paulina Jacewicz; 1995 i starsze: I. Agnieszka Cader, II. Angelika Stanek, III. Gabriela Rolka; cz³onkinie „S” I. Janina Malska, II. Irena Pakosz, III. Gra¿yna Kowina-¦widerek.
(f)
Now± Hutê i s³owackie miasteczko Hnusta ³±czy bardzo wiele - powstawa³y w okresie socjalizmu, jako miasta mocno zwi±zane z przemys³em. Od ponad roku ³±czy te miejsca tak¿e wspólnie realizowany projekt ReNewTown. Odnowione post-socjalistyczne miasto: atrakcyjne i konkurencyjne (Central Europe Programme), którego g³ównym celem jest realizacja dzia³añ wspieraj±cych ich odnowê.
W³a¶nie w ramach projektu ReNewTown przedstawiciele O¶rodka Kultury im. C. K. Norwida (os. Górali 5), jednego z o¶miu partnerów przedsiêwziêcia, wziêli udzia³ w spotkaniu zorganizowanym przez s³owack± Agencjê Rozwoju Regionu Gemer. Agencja realizuje szereg dzia³añ przyczyniaj±cych siê do rewitalizacji oraz promocji nie tylko miasta Hnusta ale tak¿e miasteczek oraz wsi znajduj±cych siê na po³udniu S³owacji.
W spotkaniu oprócz partnerów projektu wziêli udzia³ przedstawiciele lokalnych w³adz samorz±dowych oraz liderzy pracuj±cy dla rozwoju lokalnego i regionalnego. Jednym z elementów trzydniowego spotkania by³a wizyta studyjna, podczas której jej uczestnicy mogli zapoznaæ siê z najwa¿niejszymi problemami miasta. Hnú¹ta powsta³a w epoce socjalizmu jako miasto przemys³u ciê¿kiego. Jednym z g³ównych pracodawców w regionie by³a fabryka produkcji substancji chemicznych. Dzi¶ wiele z tych budynków dawnych fabryk pozostaje nieu¿ywanych i coraz mocniej widaæ na nich up³ywaj±cy czas. Upadkowi przemys³u na tym terenie towarzyszy obecnie problem wysokiego bezrobocia a co za tym idzie odp³ywu szczególnie m³odych mieszkañców.
Partnerzy projektu ReNewTown podczas spotkania dyskutowali równie¿ o postêpie w realizacji tzw. akcji pilota¿owych ReNewTown w Krakowie, Hnu¹cie, Pradze i s³oweñskim Velenje. Okazjê do dyskusji spowodowa³a przede wszystkim wizyta w powstaj±cym w mie¶cie Hnusta Muzeum Osobliwo¶ci Komunizmu. W ramach jego tworzenia zbierane s± ró¿norodne pami±tki, g³ównie ¿ycia codziennego, z tego okresu oraz materia³y filmowe. Muzeum, jak licz± jego pomys³odawcy, stanie siê motorem do rozwoju turystyki a przede wszystkim miejscem mocno aktywizuj±cym mieszkañców do dzia³añ na rzecz w³asnej spo³eczno¶ci lokalnej. W kwietniu tego roku jego organizatorzy, poszukuj±c inspiracji, odwiedzili nowohucki oddzia³ Muzeum Historycznego Miasta Krakowa na os. S³onecznym 16, gdzie miêdzy innymi obejrzeli wystawê - Nowa Przestrzeñ. Modernizm w Nowej Hucie.
Przypomnijmy, ¿e akcj± pilota¿ow± O¶rodka Kultury im. C. K. Norwida w ramach projektu ReNewTown jest stworzenie ArtZONY – spo³eczno -artystycznej przestrzeni, która powstanie poprzez adaptacjê Sali Tañca – budynku na os. Górali 4.
(f)
Na razie Generalna Dyrekcja Dróg bezskutecznie poszukuje chêtnego do kupienia cha³upy zrêbowej z Mogi³y. W starej czê¶ci Mogi³y, wysiedlonej pod budowê drogi S-7, znajduje siê jeszcze jeden, podobnej konstrukcji, stary budynek mieszkalny. Konserwatorzy uznali je za zabytek.
Jak widaæ na zdjêciu, ten dom, po³o¿ony przy ulicy Kêpskiej jest do¶æ zdewastowany, ale sama konstrukcja pozosta³a jeszcze w dobrym stanie. Wskazane by³oby przeniesienie budynku np. do skansenu. To drewniana cha³upa konstrukcji zrêbowej: z dwuspadowym dachem , kiedy¶ pewnie krytym strzech±, dzi¶ - dachówk±, na kamiennej podmurówce, w kszta³cie prostok±ta, gdzie czê¶æ mieszkalna po³±czona jest z gospodarcz±. Trudno powiedzieæ kiedy obiekt wybudowano, ale najprawdopodobniej w koñcu XIX lub na pocz±tku XX wieku. Z tego okresu bowiem pochodz± podobne wiejskie budynki.
Warto spojrzeæ na zakoñczenia belek! Zastanawiaj±cy jest los tego budynku. Czy znalaz³ siê on w spisie zabytkowych wartych zachowania obiektów, w czasie gdy w Nowej Hucie my¶lano o za³o¿eniu skansenu nad zalewem? Gdzie by³ konserwator zabytków, gdy kilka lat temu wytyczano trasê S-7 i wskazywano obiekty do wyburzenia? Przez kilka lat od kiedy ten teren w starej czê¶ci Mogi³y opu¶cili w³a¶ciciele, pozostawione budynki by³y dewastowane przez bezdomnych. Teraz cha³upa jest w takim stanie, jak widaæ na zdjêciu. Jeszcze kilka miesiêcy, ¶nie¿na zima, i problem rozwi±¿e siê sam.
(l)
Choæ nie wiadomo kiedy trasa S-7 powstanie, to dla archeologów jest to okazja do przeprowadzenia badañ archeologicznych. Na terenie starej Mogi³y ju¿ trzeci sezon trwaj± szeroko zakrojone prace archeologiczne.
Teraz badany jest oko³o 4 hektarowy teren wokó³ ulicy Kêpskiej, ale stanowisko badawcze jest bardzo du¿e: obejmuje ca³y teren a¿ do pó³nocnego kana³u D³ubni. Archeolodzy zebrali warstwê humusu i kopi± coraz g³êbiej. Bywa, ¿e obiekty znajdowano tu¿ pod powierzchni±, ale w niektórych miejscach g³êboko¶æ wykopów siêga³a nawet do 3,5 metra.
Teren przy ul. Kêpskiej, nieco siê podnosi. Nie bardzo wiadomo jak kiedy¶, czyli w tym przypadku przed rozpoczêciem budowy kombinatu, bieg³a ulica wiod±ca do tej czê¶ci Mogi³y.
Przy okazji prac archeolodzy ujawnili ca³kiem wspó³czesne ¶mietnisko, którym w latach piêædziesi±tych, wyrównano teren pod ulicê. To przy okazji, bowiem archeolodzy szukaj± w tym miejscu ¶ladów potwierdzaj±cych setki, a nawet tysi±ce lat ludzkiego osadnictwa.
Dzi¶ archeologom pomaga w pracy technika. Zanim przyst±piono do zdejmowania warstwy wierzchniej, przeszukano powierzchniê wykrywaczem metali. Wielowiekowe osadnictwo i uprawa ziemi, sprawia ¿e pewne obiekty wydobyte zosta³y z g³êbi - na powierzchniê ziemi , a tu metalowe przedmioty ³atwo lokalizujê wykrywacz. - Ten teren by³ zamieszkany od dawna. W tym miejscu pozosta³y ¶lady bogatego osadnictwa: od pó¼nej epoki kamienia po okresy nowo¿ytne, te ostatnie reprezentowane przez w³a¶ciwie etnograficzne znaleziska - ¶lady konstrukcji XIX – wiecznych i pochodz±cych z pocz±tku XX wieku. Do spektakularnych znalezisk z tego terenu nale¿± odkryte dwa lata temu, nad kana³em D³ubni, ¶lady 20 pieców do wypa³u ceramiki. Takie piece by³y wykorzystywane oko³o IV wieku naszej ery. Kulturê zamieszkuj±cych tu wówczas plemion, byæ mo¿e pochodzenia germañskiego, nazwano „kultur± przeworsk±”. Kopu³y pieców nie zachowa³y siê, ale w ziemi natrafiono na komory pieców, kominy wentylacyjne i jamy przypiecowe, s³u¿±ce do obs³ugi – mówi kieruj±cy pracami archeologicznymi przy ul Kêpskiej, Piotr Wolanin z Pracowni Archeologiczno - Konserwatorskiej Janiny Jaszewskiej.
To by³o jak na razie znalezisko najciekawsze. Oprócz - ponad 100 tys. fragmentów ceramiki i mnóstwa pojedynczych znalezisk. W¶ród tych by³y m.in. klucze z okresu rzymskiego. Odkryto te¿ ca³y sektor ¶ladów po ziemiankach i pó³ziemiankach, co potwierdza istnienie w tym miejscu sporej osady.
Prace wykopaliskowe trwaj± ju¿ trzeci sezon. Wiêkszo¶æ terenu, który sta³ siê dostêpny dla archeologów w zwi±zku z inwestycj± drogow± S-7, ju¿ przebadano. Wyci±gniêty z ziemi materia³ archeologiczny bêdzie dopiero konserwowany i opracowywany, co pozwoli na dalsz± interpretacjê historii tego terenu. Archeolodzy natknêli siê na kilka grobów szkieletowych, ale to by³y groby pojedyncze nie cmentarzysko. Ostatni grób odkryto kilka dni temu. Groby pochodzi³y z ró¿nych okresów. Niestety badania wieku jednego z nich izotopem wêgla, wykluczy³o obiecuj±ce przypuszczenie, i¿ jeden z grobów pochodziæ mo¿e z epoki br±zu . Okaza³o siê, ¿e znalezisko jest pó¼niejsze - szkielet pochodzi³ z II wieku przed nasz± er±. Kolejne dwa szkielety ludzkie datowane zosta³y na prze³om XIX i XX wieku. Wi±zaæ mo¿na je byæ mo¿e z fortami, znajduj±cymi siê w pobli¿u Kopca Wandy. W czaszce jednego z nich, znaleziono otwór. Mo¿e po kuli, co sugerowa³oby, ¿e rozstrzelano tu dezertera. Jednak dopiero badania okre¶l± dok³adniej przyczyny ¶mierci.
Badania archeologiczne wykonywane przy okazji inwestycji drogowej uzupe³ni± historyczny obraz Mogi³y. Poprzednio tak du¿e prace archeologiczne by³y mo¿liwe przy okazji budowy szpitala i kombinatu. Wszystkie - potwierdzi³y ¿e teren ten by³ ci±gle zamieszkany, a szczególnie wielkie zmiany, jakie nast±pi³y tu w drugiej po³owie XX wieku, mocno go przekszta³ci³y przez rozwijaj±c± siê wie¶ Mogi³± i przez kombinat. To ju¿ niemal koñcówka prac archeologicznych na dostêpnym dla archeologów terenie. Pozosta³e badania przeprowadzane bêd± dopiero przy pracach zwi±zanych z naruszeniem dzisiejszej istniej±cej infrastruktury komunikacyjnej, ju¿ przy realizacji S-7.
(l)
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".