Nawigacja
· Strona g³ówna
· Nowohuckie Linki
· Fotohistorie
· Szukaj
· Dzielnice
· NH - Miejsce dobre do ¿ycia
W G³osie
 Felietony
 Miss Nowej Huty -
XXI edycja

 Nowohucianie
 Humor
 Prawnik radzi
Ostatnie artyku³y
· [2025.01.10] Zapolow...
· [2025.01.10] Trochê ...
· [2025.01.10] Ruch Oc...
· [2025.01.03] Sezon n...
· [2025.01.03] Jaki bê...
Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
· Na sprzeda¿ dzia³ka ...
· Akcja poboru krwi
· Krótkie w³osy - piel...
· Sekcja rekreacyjna G...
· TBS w nowej hucie?
Najciekawsze tematy
Brak tematów na forum
¯niwny trud
Minê³a ju¿ po³owa sierpnia. Ostatni spó¼nialscy zbieraj± coroczne plony zbó¿. Gdzie¶ na drodze jeszcze mo¿na spotkaæ kombajn. Koñcz± siê tegoroczne ¿niwa a powszechne u¿ycie sprzêtu mechanicznego sprawia, ¿e s± one coraz krótsze. Wystarczy tylko trochê podsuszyæ zebrane ziarna i sprzedaæ do du¿ych magazynów zbo¿owych, sk±d trafi± albo do m³ynów albo na pole, by daæ pocz±tek nowym zasiewom. Jak to wygl±da³o w pradziejach?
Cz³owiek i zbo¿e s± ju¿ zwi±zani ze sob± oko³o 10 000 lat. Pocz±tkowo, w czasach gdy ludzko¶æ ¿ywi³a siê tym co nazbiera³a b±d¼ upolowa³a, nasiona zbó¿ czyli ziarna stanowi³y tylko niewielk± czê¶æ jad³ospisu. Oko³o 8 lub 9 tysi±clecia p.n.e. na Bliskim Wschodzie nauczono siê uprawiaæ te ro¶liny. Zadecydowa³ pewnie o tym przypadek. Rozsypane ziarno, które trafi³o do gleby zaczê³o rosn±æ. Jednak plon z niewielkiej gar¶ci zbo¿a by³ ma³y. Postanowiono zasiewaæ wiêksze area³y. Stopniowo ta umiejêtno¶æ przenios³a siê z Bliskiego Wschodu na Ba³kany a nastêpnie poprzez tereny naddunajskie dotar³a a¿ na ¿yzne gleby podkrakowskie. Przynie¶li j± pierwsi rolnicy zasiedlaj±cy nowe, jeszcze nieuprawiane ziemie. Zastali oni nieodlesione, nieprzygotowane do zasiewu obszary. Musieli wykonaæ ciê¿k±, wyczerpuj±c± pracê polegaj±c± na wykarczowaniu i wypaleniu fragmentu lasu aby uzyskaæ du¿± polanê (czasami kilka) na której mo¿na by³o zasiaæ przyniesione ze sob± zbo¿e. Jakich wówczas narzêdzi u¿ywali ¿niwiarze? By³y to sierpy, jednak nieco ró¿ni±ce od tych do niedawna u¿ywanych, wykonanych z ¿elaza. Najlepszym materia³em, do ich budowy, jakim wtedy dysponowano, by³ krzemieñ a w³a¶ciwie jego niewielkie fragmenty, które osadzano w drewniane oprawy (np. taki jak widoczny na fotografii). Do wykoszenia le¶nych poletek, tak wykonanym sierpem, potrzebowano wielu dni. Zgromadzone wówczas zbo¿e pozwala³o przetrwaæ ludziom najtrudniejsze zimowe miesi±ce. Do dzi¶, z tamtych czasów, zachowa³y siê tzw. nieckowate ¿arna kamienne u¿ywane do mielenia. Jednak nie ca³e przechowywane ziarna przeznaczano na pokarm. Pewn± ich cze¶æ odk³adano do zasiewów. Jakie zbo¿a by³y wówczas uprawiane? Przede wszystkim pszenica o dwóch podstawowych odmianach: p³askurka i samopsza oraz jêczmieñ i proso. Wysiewane wtedy zbo¿a mia³y o wiele mniejsz± wydajno¶æ ni¿ dzisiaj. K³osy pszenicy zawiera³y mniej ziaren co zmusza³o do uprawy wiêkszego area³u. Du¿ym minusem by³o tak¿e stopniowe wyja³awianie gleby, co powodowa³o coraz ni¿sze plony a z czasem konieczno¶æ przenoszenia pól na inne jeszcze nie wykarczowane miejsca.
Przez nastêpne stulecia u³atwiano sobie uprawê stosuj±c np. zaprzêgi wo³ów do ciê¿szych prac. Oko³o 4 tys. lat temu sierp z ostrzem krzemiennym zast±piono sierpem, wytworzonym z nowego, lepszego materia³u-br±zu, który by³ wydajniejszy od swojego poprzednika. Do wykoszenia obszaru o powierzchni ok. 50 m2 potrzebowano niewiele ponad godzinê czasu. Kolejnym materia³em u¿ytym do konstrukcji sierpa by³o ¿elazo. Ten surowiec dobrze wykorzystywali m.in. Celtowie produkuj±c wiele narzêdzi rolniczych takich sierpy, pó³koski oraz rad³a a nawet dwuko³ow± ¿niwiarkê.
Sierp jeszcze przez wiele stuleci by³ podstawowym narzêdziem ¿niwnym. W XIX wieku zaczêto produkowaæ coraz wiêcej narzêdzi mechanicznych a wiek XX ostatecznie skoñczy³ wielotysiêczn± historiê sierpa, pocz±wszy od krzemiennego a zakoñczywszy na ¿elaznym.
Janusz Bober


Foto: autor
Modlitw±, ¶piewem, tañcem i piosenk± uczczono – 700-lecie erygowania parafii w Ruszczy
Ruszcza ze swym gotyckim ko¶cio³em ufundowanym w 1418 r. przez Wirzbiêtê z Branic obok Pleszowa i Mogi³y nale¿y do najstarszych parafii na terenie Nowej Huty. Za tradycyjn± datê erygowania parafii przy ko¶ciele pw. ¶w. Grzegorza w Ruszczy przyjmuje siê rok 1312, który widnieje na drzwiach rusieckiej ¶wi±tyni. W tym roku przypada wiêc 700-lecie jej istnienia i z tej okazji ks. proboszcz Andrzej Kott wspierany przez instytucje samorz±dowe, organizacje pozarz±dowe i osoby prywatne o wielkim sercu z rozmachem przyst±pi³ do organizacji jubileuszowych obchodów.


Fot. Jakub Kalinowski i Pawe³ Rutka
Mieszkañcy Grêba³owa kultywuj± tradycje do¿ynkowe – ¦WIÊTO MATKI BOSKIEJ ZIELNEJ
15 sierpnia jest wa¿nym ¶wiêtem ko¶cielnym zwi±zanym z Wniebowziêciem Naj¶wiêtszej Marii Panny, a ze wzglêdu na porê roku i zbiór plonów równie¿ obchodzone jest jako ¶wiêto Matki Boskiej Zielnej. W niektórych nowohuckich osiedlach nawi±zuj±cych do piêknej tradycji do¿ynek s± przygotowywane wieñce do¿ynkowe. Od lat tê tradycjê kultywuj± mieszkañcy Grêba³owa. W tym roku przygotowali piêkny wieniec do¿ynkowy, który zosta³ po¶wiêcony na uroczystej mszy, w ko¶ciele Bo¿ego Mi³osierdzia, odprawionej przez ks. pra³ata Jana G³oda, wieloletniego b. proboszcza tej parafii. W czasie mszy piêknie ¶piewa³a Ave Maria Barbara Brzeziñska.
Ca³± uroczysto¶æ przygotowuj± cz³onkowie Towarzystwa Przyjació³ Grêba³owa. W tym roku k³osy do wieñca dostarczyli Antoni i Stanis³aw Pituchowie oraz firma „Polan”. K³osy do wieñca wybierali i wi±zanki kwiatów przygotowywali: Anna Kubarek, Halina Ptak, Gra¿yna Piotrowicz, Zofia Nowak, Wiktoria Sajka, Barbara £ach i panowie: Andrzej Dziedzic, Franciszek Nowak, Kazimierz Niemierka, Józef Ptak, Krzysztof Stefañski i 9-letnia Ola Krysa. Natomiast wieniec uplót³ dr Zygmunt Kiszka, a kwiatami przystroi³y Janina Nowak, Wanda Pazdalska i Ewa Noga. W korowodzie do¿ynkowym, prowadzonym przez Gospodarzy Do¿ynek Barbarê £ach i Andrzeja Dziedzica, wziê³y udzia³ dzieci w strojach krakowskich: Kornelia £ach, Wiktoria Owsianka, Magda Podsiad³o i rodzeñstwo Szymek i Hania Szymczyk, a tak¿e w stroju góralskim Bartek Cie¶niarski.
Po mszy odby³o siê spotkanie w Klubie „Dukat”, gdzie cz³onkowie Grupy Poetica: Halina Ptak, Agnieszka Cie¶niarska, Gra¿yna Piotrowicz - autorka, Zofia Nowak – narrator, przedstawili impresjê poetyck± o tradycji do¿ynkowej w trakcie, której dzielono chleb upieczony z tegorocznych zbiorów. W¶ród zaproszonych go¶ci dziel±cych siê chlebem byli: S³awomir Pietrzyk wiceprzewodnicz±cy Rady M. Krakowa, Stanis³aw Madej przewodnicz±cy Rady Dzielnicy XVII wraz z ma³¿onk± i radny tej dzielnicy Wies³aw Wojnarowski tak¿e z ma³¿onk±.
(P)


PORA NA SENIORA
W Nowej Hucie, ju¿ wkrótce, otwarte zostanie wyj±tkowe miejsce, Centrum Wspierania Wolontariatu 50+. Powstanie ono dla nowohuckich seniorów, którzy chcieliby swój wolny czas po¶wiêciæ na pomaganie innym, oraz dla organizacji pozarz±dowych, które chcia³yby skorzystaæ z pomocy dojrza³ych wolontariuszy. Pomys³odawc± i twórc± Centrum jest Fundacja Teatru Ludowego. Mie¶ciæ siê bêdzie w klubie "Fruwaj±ca Ryba" na os. na Skarpie 35.
„Nasze dotychczasowe dzia³ania, na rzecz nowohuckich seniorów jednoznacznie pokazuj±, ¿e jest ogromne zainteresowanie osobistym rozwojem, oraz chêæ wychodzenia „do ludzi” w tej grupie spo³ecznej. Realizowany przez Fundacjê Teatru Ludowego projekt „Mo¿esz te¿”, skierowany w³a¶nie do osób 50+, spotka³ siê z bardzo pozytywnym odzewem ze strony nowohuckiego ¶rodowiska emerytów. Wiele nas nauczy³. Dzi¶ wiemy, ¿e nowohucki senior to osoba kreatywna, otwarta, chêtna do dzia³añ. Dlatego, miêdzy innymi, powstaje Nowohuckie Centrum Wspierania Wolontariatu 50+” – mówi Iwona Krzykalska – Skoczo³ek koordynator projektu „Pora na Seniora” - Nowohuckie Centrum Wspierania Wolontariatu 50+. Powstaje po to, by pomóc tym… którzy chc± pomagaæ. Chc±, ale czêsto nie wiedz± jak to zrobiæ. Nie maj± do¶æ pewno¶ci siebie i odwagi by zrobiæ ten pierwszy krok. Tu dowiedz± siê o tym jak wygl±da praca wolontariusza, cykl szkoleñ i warsztatów, oraz spotkania z psychologiem pozwol± im poznaæ w³asne mo¿liwo¶ci, dostrzec mocne strony, dowiedz± siê równie¿ które organizacje potrzebuj± wolontariuszy, oraz uzyskaj± pomoc w skontaktowaniu siê z nimi. Centrum powstaje równie¿ dla organizacji pozarz±dowych. Podczas spotkañ i konferencji przedstawiciele OPP bêd± mogli poznaæ praktyki zwi±zane z prac± z dojrza³ymi wolontariuszami, podzieliæ siê swoimi do¶wiadczeniami, pracownik centrum pomo¿e im równie¿ skontaktowaæ siê z wolontariuszami odpowiadaj±cymi ich zapotrzebowaniu.
Przyszed³ czas by doceniæ dojrza³ych wolontariuszy! Przysz³a „Pora na seniora”!
Jesieñ ¿ycia to czas na realizacjê marzeñ, na zadbanie o siebie, na oderwanie siê od domowych obowi±zków. Tak± szansê daje seniorom nowopowstaj±ce Nowohuckie Centrum Wspierania Wolontariatu 50+ z siedzib± w klubie "Fruwaj±ca Ryba" na os. na Skarpie 35. Pierwsze dzia³ania jakie zostan± tu podjête to warsztaty i szkolenia dla osób 50+!
Dla tych z Pañstwa, którzy maj± 50 lat i wiêcej, nie pracuj± zawodowo, s± z terenu Nowej Huty, chc± rozwin±æ swoje umiejêtno¶ci, nawi±zaæ interesuj±ce znajomo¶ci a tak¿e zrobiæ co¶ dla innych organizatorzy proponuj± pakiet szkoleñ: podstawy obs³ugi komputera; trening pamiêci i twórczego my¶lenia; warsztaty skutecznej komunikacji. Zg³oszenia od poniedzia³ku do czwartku, od 20 VIII do 10 IX w godzinach 10.00 -13.00 w MOWIS-ie os. Centrum C10, pokój numer 4. Informacje pod numerem telefonu 12 616 78 29.
(a³)
Czytelnicy „G³osu” w najbli¿sz± sobotê i niedzielê bêd± mogli wej¶æ gratis – NA NAJLEPSZYM BASENIE W MA£OPOLSCE
Tegoroczne lato ma sporo upalnych dni, a synoptycy zapowiadaj±, ¿e i w sierpniu bêdzie gor±co. Polecamy zatem rekreacjê nad wod± w mie¶cie. My w Nowej Hucie mamy szczê¶cie, bo mamy naj³adniejszy basen w Ma³opolsce, o czym w swoim rankingu poinformowa³ „Fakt”. Chodzi o basen przy ul. Bulwarowej, prowadzony przez KS „Wanda”. Basen ma nowoczesn± nieckê z masa¿erami podwodnymi i nadwodnymi, zje¿d¿alniê, uzdatnian± wodê, co gwarantuje jej czysto¶æ. O bezpieczeñstwo k±pi±cych dbaj± ratownicy, a ca³ego k±pieliska strze¿e firma ochroniarska i miejskie s³u¿by porz±dkowe. Dodatkow± zalet± jest trawiasty teren wokó³ licz±cy 3 ha, z tego 2,5 ha przy basenie. Mo¿na tutaj znakomicie odpocz±æ.
Ceny biletów s± zró¿nicowane w zale¿no¶ci od wieku, liczby osób i pory wej¶cia na basen. Bilet normalny w godzinach od 10.00 do 15.00 kosztuje 12 z³, po tej godzinie 8 z³. Bilety ulgowe odpowiednio kosztuj± 8 i 5 z³. Jak mnie poinformowa³ dyrektor KS Wanda i Gospodarz obiektu Grzegorz Silczuk, rozwiniête s± preferencje dla dzieci i m³odzie¿y. Dzieci w wieku 4-7 lat p³ac± tylko odpowiednio do pory dnia 5 i 2 z³, a dzieci do lat 4 wchodz± gratis. S± tak¿e bilety rodzinne 2+1 kosztuje 27 z³, a 2+2 – 32 z³. Codziennie pierwsze 10 osób z rodzin 4+, posiadaj±ce legitymacje wydawane przez UMK tak¿e wchodz± za darmo. W ogóle m³odzi ludzie w grupach zorganizowanych (kolonie, WTZ, z placówek obejmuj±cych opiek± dzieci i m³odzie¿) korzystaj± z biletów po 5 z³, a opiekunowie z wej¶cia gratis. Mamy dobr± wiadomo¶æ dla Czytelników „G³osu”. W najbli¿sz± sobotê i niedzielê z „G³osem Tygodnikiem Nowohuckim” w rêku (pierwsze 20 osób) bêdzie mo¿na wej¶æ za darmo na basen. Przy wej¶ciu bêdzie odrywana 1 strona ze zdjêciem basenu, z której powstanie okoliczno¶ciowa mozaika. Jest to bardzo korzystne rozwi±zanie, bo „G³os” kosztuje 2 z³, wej¶cie normalne 12 z³, a zatem Czytelnicy „GTN” bêd± 10 z³ do przodu.
Basen oferuje nie tylko czyst± wodê i zielon± trawê. S± przebieralnie i szatnie z toaletami. Znajduje siê tutaj bar, w którym kupimy zapiekanki, hot dogi, frytki, s³odycze, napoje zimne i gor±ce, a tak¿e lody, od tego roku mo¿na kupiæ osobno lody w³oskie i shake’i. Jest tutaj wypo¿yczalnia le¿aków i sprzêtu do wody, który tak¿e mo¿na kupiæ. I co wa¿ne dla zmotoryzowanych, gospodarze zadbali o miejsca parkingowe, za które nie p³acimy, a w tym roku przyby³o ich na terenie przy boisku wielofunkcyjnym i w sumie ¶mia³o mo¿e tu zaparkowaæ ok. 100 samochodów.
(SP)


fot. autor
Konserwacja fresków Samostrzelnika w prezbiterium bazyliki w Mogile – CO KRYJE „ZWIASTOWANIE”?
Po konserwacji fresków Stanis³awa Samostrzelnika, w kru¿gankach Opactwa Cystersów w Mogile, przysz³a kolej na prezbiterium bazyliki. Konserwatorzy od dwóch miesiêcy odnawiaj± znajduj±cy siê tam fresk „Zwiastowanie”. Prace konserwatorskie potrwaj± do koñca listopada. Ciekawi jeste¶my jaki bêdzie ostateczny kszta³t i kolor malowid³a po konserwacji. Efekt poprzedniego etapu pracy konserwatorów w kru¿gankach klasztornych zachwyca zwiedzaj±cego. Spod warstwy patyny i zniekszta³ceñ wcze¶niejszych konserwacji uda³o siê ods³oniæ to co naprawdê namalowa³ Samostrzelnik, ¿ywe barwy i specyficzne delikatne ornamenty, jakby przeniesione z ornamentów zdobi±cych renesansowe modlitewniki sprzed 500 lat.
Nazwisko Samostrzelnik - stanowi³o pierwotnie nazwê zawodu oznaczaj±c± wytwórcê kusz i ³uków. Rodzicami Stanis³awa byli Piotr i Anna Samostrzelnikowie, mieszkaj±cy w Krakowie, na dworze cysterskiego opata z Koprzywnicy. Stanis³aw wst±pi³ do klasztoru Cystersów w Mogile - st±d okre¶lenie "brat Stanis³aw z Mogi³y". Wiadomo, ¿e ju¿ w 1506 roku dzia³a³ jako malarz. Byæ mo¿e to w³a¶nie w Mogile nauczy³ siê malarskiego rzemios³a, gdy¿ w XV i XVI wieku uprawiano w cysterskim klasztorze zarówno iluminatorstwo, jak i malarstwo ¶cienne. Stanis³aw uprawia³ wszystkie rodzaje malarstwa: sztalugowe, ¶cienne i ksi±¿kowe. Do dzi¶ zachowa³o siê siedem sygnowanych przez niego rêkopisów iluminowanych oraz polichromie. Jego praca szybko zdoby³a uznanie protektorów. Jednym z nich by³ biskup przemyski Piotr Tomicki, który po objêciu biskupstwa w Krakowie postara³ siê o przeniesienie artysty z klasztoru do pracy w diecezji. Z kolei Stais³aw Samostrzelnik - od swego drugiego protektora, Krzysztofa Szyd³owieckiego, kanclerza wielkiego koronnego na dworze Zygmunta I - otrzyma³ probostwo w Grocholicach k. Æmielowa w 1513 roku. By³ jego kapelanem Szyd³owieckiego i zarazem malarzem nadwornym. S³u¿ba u Szyd³owieckiego nie wyklucza przyjmowania zamówieñ od innych zleceniodawców. Przebywaj±c w Krakowie Samostrzelnik mieszka³ przy ul. ¦widnieckiej. Dla Szyd³owieckich brat Stanis³aw namalowa³ wiele. Niestety do dzisiejszego dnia zachowa³y siê nieliczne miniatury. Byæ mo¿e Samostrzelnik jest autorem polichromii w Szyd³owieckim zamku i kolegiacie ¶w. Jakuba. Prawdopodobnie wykona³ dekoracjê malarsk± kaplicy grobowej biskupa Tomickiego w katedrze wawelskiej. W¶ród obrazów sztalugowych, zachowa³ siê portret Tomickiego w stroju pontyfikalnym. Dzi¶ znajduje siê on w galerii biskupów krakowskich w kru¿gankach klasztoru Franciszkanów w Krakowie. Kunszt Samostrzelnika przechowuj± iluminowane przez niego modlitewniki – w tym króla Zygmunta I (przechowywany dzi¶ w British Muzeum) oraz modlitewnika królowej Bony. I co ciekawe - w 1525 roku Samostrzelnik i malarz Jan malowali chor±giew z bia³ego adamaszku, któr± w dniu 10 kwietnia Albrecht Hohenzollern z³o¿y³ Królowi Zygmuntowi w czasie ceremonii ho³du na rynku krakowskim.
Liczne zamówienia, których realizacji podejmowa³ siê artysta, jak równie¿ szeroki zakres techniczny, spowodowa³y zlecanie robót podwykonawcom. Mówi siê, ¿e w pewnych okresach dzia³alno¶ci malarz z Mogi³y prowadzi³ „warsztat" ze spor± ilo¶ci± zatrudnionych w nim rzemie¶lników. Zarówno w Modlitewniku Bony, jak i w Katalogu arcybiskupów gnie¼nieñskich inicja³y "S.C." (Stanislaus Claratumbensis) pojawiaj± siê na miniaturach, które cechuje szczególnie „malarska" technika wykonania. Byæ mo¿e w³a¶nie ta „malarsko¶æ" stanowi wyró¿nik osobistego „stylu Samostrzelnika". Zapewne z nadmiaru zamówieñ, nie ze wszystkich wywi±zywa³ siê terminowo. Z powodu opó¼nieñ Samostrzelnik stawa³ czêsto przed s±dem... Po ¶mierci biskupa Tomickiego Samostrzelnik w roku 1535 wycofa³ siê ca³kowicie do klasztoru mogilskiego. W tym czasie poza klasztorami brak³o ju¿ odbiorców dla drogiego malarstwa kodeksowego. Zadania "techniki" iluminatorskiej przej±³ niemal w ca³o¶ci drzeworyt ilustracyjny - tañszy i trafiaj±cy do szerszego krêgu odbiorców.
(l)

Letnia akcja Urzêdu Kontroli Skarbowej w Krakowie oraz Urzêdów Skarbowych z terenu Ma³opolski – NIE B¡D¬ JELEÑ WE¬ PARAGON
W okresie od 1 lipca 2012 r. do 31 sierpnia 2012 r. prowadzona jest kolejna edycja akcji „Nie b±d¼ jeleñ we¼ paragon”. W ramach letniej akcji Urz±d Kontroli Skarbowej w Krakowie oraz Urzêdy Skarbowe z terenu Ma³opolski prowadz± dzia³ania kontrolne w zakresie wywi±zywania siê przez podatników z obowi±zku ewidencjonowania obrotu za po¶rednictwem kas fiskalnych. Partnerem akcji jest Urz±d Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Letnia akcja „Nie b±d¼ jeleñ we¼ paragon” skierowana jest nie tylko do przedsiêbiorców ale równie¿ do konsumentów, którym poprzez akcje plakatowe, wrêczanie pocztówek z grafik± Andrzeja Mleczki z wymienionymi korzy¶ciami p³yn±cymi z wziêcia paragonu pracownicy aparatu skarbowego chc± u¶wiadomiæ, co zyskujemy bior±c paragon fiskalny.

Dzia³ania kontrolne w zakresie wywi±zywania siê z obowi±zku ewidencjonowania obrotów z tytu³u sprzeda¿y na rzecz osób nie prowadz±cych dzia³alno¶ci gospodarczej wspieraj± uczciwych, sumiennych przedsiêbiorców przyczyniaj±c siê do eliminowania zjawiska nieuczciwej konkurencji. Paragon fiskalny to „stra¿nik” uczciwej konkurencji. Sprzedawca nie ewidencjonuj±c sprzeda¿y na kasie fiskalnej nie odprowadza do bud¿etu pañstwa podatku VAT uwzglêdnionego w cenie towaru lub us³ugi, zap³aconej przez konsumentów. Wa¿ne, aby o cenie towaru czy us³ugi decydowa³a jedynie operatywno¶æ sprzedawcy i stosowanie zasad uczciwej konkurencji. Dzia³ania kontrolne wp³ywaj± na zwiêkszenie kwot ewidencjonowanych przez podatników za po¶rednictwem kas fiskalnych, a tym samym na zwiêkszenie wp³ywów do bud¿etu pañstwa. Nale¿y pamiêtaæ, ¿e zaewidencjonowany w cenie towaru podatek zap³acony przez klienta w sposób po¶redni powróci do Niego poprzez zadania finansowane z bud¿etu pañstwa. Wa¿n± rol± jest by konsumenci u¶wiadamiali sobie, jakie korzy¶ci zwi±zane s± z posiadaniem paragonu i kszta³towali w sobie nawyk brania paragonów. Przez konsumentów paragon postrzegany winien byæ g³ównie jako dokument, dziêki któremu mo¿liwe jest dochodzenie praw, je¿eli np. zakupiony towar lub us³uga nie odpowiada jako¶ci jak± deklarowa³ producent lub posiada wady. Dodatkowo ka¿dy klient bior±cy paragon ma mo¿liwo¶æ rachunkowej i rzeczowej kontroli dokonywanej transakcji czy porównañ cen towarów na rynku.
Bior±c paragon: * £atwiej mo¿esz dochodziæ swoich praw, je¿eli towar nie odpowiada deklarowanej jako¶ci lub us³uga zosta³a wykonana nienale¿ycie * Masz pewno¶æ, ¿e zap³acony przez Ciebie, naliczony w cenie i uwidoczniony na paragonie podatek, zostanie odprowadzony do bud¿etu pañstwa * Przyczyniasz siê do likwidacji szarej strefy, tym samym zwiêkszasz nak³ady np. na szkolnictwo, s³u¿bê zdrowia czy bezpieczeñstwo * Masz pewno¶æ, ¿e sprzedawca stosuje zasady uczciwej konkurencji * Masz mo¿liwo¶æ rachunkowej i rzeczowej kontroli przeprowadzonej transakcji * Mo¿esz dokonaæ porównañ cenowych na rynku.
Dzia³ania kontrolne prowadzone na s± terenie miejscowo¶ci wypoczynkowych województwa ma³opolskiego zarówno wobec podmiotów prowadz±cych nieprzerwanie ca³y rok dzia³alno¶æ gospodarcz±, jak równie¿ wobec podmiotów prowadz±cych dzia³alno¶æ sezonow±. Kontrol± objête s± podmioty, które realizuj± sprzeda¿ us³ug lub towarów na rzecz osób fizycznych nie prowadz±cych dzia³alno¶ci gospodarczej. St±d pod lup± pracowników kontroli skarbowej znajduj± siê m. in. podmioty ¶wiadcz±ce us³ugi w zakresie handlu, gastronomii, przewozu osób, parkingowe, wypo¿yczania sprzêtu sportowego i turystycznego, puby, dyskoteki. Prowadzone czynno¶ci kontrolne polegaj± na sprawdzeniu, czy podatnicy wywi±zuj± siê z obowi±zku ewidencjonowania obrotów z tytu³u sprzeda¿y na rzecz osób fizycznych nieprowadz±cych dzia³alno¶ci gospodarczej przy u¿yciu kas fiskalnych. Kontrol± objête s± podmioty, które z uwagi na charakter ¶wiadczonych us³ug albo z uwagi na rodzaj sprzedawanych towarów obligatoryjnie musz± posiadaæ kasy fiskalne bez wzglêdu na osi±gniête obroty. W odniesieniu do osób, które nie posiadaj± kas fiskalnych i deklaruj±, ¿e nie osi±gnê³y obrotów obliguj±cych ich do stosowania urz±dzeñ rejestruj±cych sprzeda¿ prowadzone bêd± czynno¶ci maj±ce wyja¶niæ, czy faktycznie zwolnione s± z obowi±zku ewidencjonowania sprzeda¿y na kasach fiskalnych. Je¿eli w trakcie prowadzonych czynno¶ci osoba wykonuj±ca je powe¼mie podejrzenie, które po weryfikacji potwierdzi siê, ¿e dana osoba prowadzi nie zg³oszon± do opodatkowania dzia³alno¶æ gospodarcz± to wobec takiego podatnika wszczête zostan± postêpowania kontrolne z konsekwencjami w zakresie podatku dochodowego od osób fizycznych, podatku od towarów us³ug oraz kodeksu karnego skarbowego. Do najczê¶ciej pope³nianych nieprawid³owo¶ci zwi±zanych z ewidencj± obrotu za po¶rednictwem kas fiskalnych zaliczyæ nale¿y: * nie rejestrowanie obrotów na kasie fiskalnej, * brak kas fiskalnych pomimo obowi±zku ich posiadania, * wybiórcze ewidencjonowanie, co której¶ z kolei transakcji, * nie zatwierdzanie nabitej na kasê warto¶ci sprzeda¿y, co powoduje mo¿liwo¶æ usuniêcia zapisu dokumentuj±cego zawart± transakcjê.
***
W trakcie czynno¶ci kontrolnych ju¿ ujawniono przypadki prowadzenia tzw. ma³ej gastronomii oferuj±cej do sprzeda¿y poza gor±cymi posi³kami tak¿e napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe bez prowadzenia ewidencji za pomoc± kasy fiskalnej, podczas gdy podatnicy prowadz±cy sprzeda¿ wyrobów tytoniowych lub napojów alkoholowych zobowi±zani s± ewidencjonowaæ tê sprzeda¿ na kasie rejestruj±cej bez wzglêdu na osi±gane obroty. Jak wynika z danych Ministerstwa Finansów w wyniku ubieg³orocznej letniej akcji „We¼ paragon” okaza³o siê, ¿e skontrolowani przedsiêbiorcy w III kwartale 2011r. wp³acili o ponad 20% wiêcej podatków ni¿ w analogicznym okresie 2010 r. W przypadku przedsiêbiorców, u których nie zago¶ci³y kontrole wzrost wp³at z tytu³u podatków wyniós³ oko³o 5%. Z danych zebranych tylko w jednym z województw za pojedynczy kwarta³ roku wynika, ¿e dodatkowe 20% wp³ywów podatkowych u skontrolowanych przedsiêbiorców to ponad 15 milionów z³otych, a kontrolowany by³ tylko co piêædziesi±ty punkt handlowy. W ¶wietle powy¿szego Ministerstwo Finansów pokusi³o siê o sporz±dzenie symulacji: o ile wiêcej pieniêdzy wp³ynê³oby do bud¿etu pañstwa, gdyby wszyscy przedsiêbiorcy byliby tak zdyscyplinowanymi podatnikami, jak przedsiêbiorcy skontrolowani. Efektem tych wyliczeñ jest kwota oko³o 50 mld z³ dodatkowych dochodów pañstwa (15 mln z³ x 50 x 4 kwarta³y x 16 województw). Taka kwota rozwi±za³aby nasze problemy z deficytem bud¿etowym.
(P)
W 30. rocznicê powstania Tajnej Robotniczej Hutników NSZZ „Solidarno¶æ” – PRZYCZYNILI SIÊ DO POWROTU WOLNEJ POLSKI
W latach 80. ubieg³ego wieku, ówczesna Huta im. Lenina sta³a siê bastionem walki o wolno¶æ. Po sierpniowych strajkach na Wybrze¿u do NSZZ „Solidarno¶æ” w nowohuckim kombinacie, najwiêkszym zak³adzie PRL, który zatrudnia³ blisko 40 tysiêcy pracowników, wst±pi³o ponad 90 proc. za³ogi. Na czele najwiêkszej zak³adowej organizacji zwi±zkowej w Polsce stanê³a Komisja Robotnicza Hutników NSZZ „Solidarno¶æ” HiL.
Po wprowadzeniu stanu wojennego, 13 grudnia 1981 r., cz³onkowie KRH, którym uda³o siê unikn±æ internowania (Mieczys³aw Gil, Stanis³aw Handzlik, Jan Ciesielski, Edward Nowak), zostali przywódcami strajku w kombinacie. Pacyfikacja kombinatu przez oddzia³y ZOMO i skazanie jego organizatorów na kilkuletnie wyroki wiêzienia, nie powstrzyma³o hutników przez kontynuowaniem oporu przeciwko re¿imowi Jaruzelskiego. Cen± za ten opór by³o równie¿ ¿ycie. Na nowohuckich ulicach podczas manifestacji polegli m³ody hutnik Bogdan W³osik, a kilka miesiêcy pó¼niej Ryszard Smagur.
Tymczasem we wrze¶niu 1982 r. dosz³o do pierwszego konspiracyjnego spotkania, z którego wy³oni³a siê Tajna Komisja Robotnicza Hutników NSZZ „Solidarno¶æ” HiL. By³o to podziemne kierownictwo, zdelegalizowanego przez komunistów Zwi±zku na terenie kombinatu. W latach 1986-1989 TKRH, obok kolporta¿u podziemnych pism (m. in. „Hutnika”) wydawa³o w³asny tytu³ – „Solidarno¶æ Hutników”.
TKRH prowadzi³a swoj± dzia³alno¶æ w oparciu o Spo³eczny Fundusz Pomocy Pracowniczej oraz Duszpasterstwo Hutników przy parafii M. B,. Czêstochowskiej na Szklanych Domach. Kierowany przez Stanis³awa Malarê SFPP by³ faktycznie konspiracyjnym zwi±zkiem zawodowym skupiaj±cym ok. 7 tysiêcy hutników p³ac±cych sk³adki i objêtych pomoc± Funduszu. Z kolei Duszpasterstwo Hutników koordynowane przez Zbigniewa Ferczyka prowadzi³o pó³jawn± dzia³alno¶æ wspieraj±c TKRH. Efektem tego wspó³dzia³ania by³o funkcjonowanie jednego z najlepiej zorganizowanych o¶rodków podziemnej „Solidarno¶ci” w Polsce.
W trakcie strajku w kwietniu 1988 r. dzia³acze TKRH weszli w sk³ad Komitetu Strajkowego, przyczyniaj±c siê do nadania protestowi zorganizowanego, solidarno¶ciowego charakteru. Wraz z tworzeniem siê jawnych struktur „Solidarno¶ci” w Hucie im. Lenina, kierownictwo TKRH ujawni³o siê podczas Mszy ¶w. w ko¶ciele ojców Cystersów w Mogile 21 listopada 1988 r. Wówczas sk³ad Tajnej Komisji tworzyli: Józef Bobela, Jan K±dzio³ka, Boles³aw Koz³owski, Józef Krê¿o³ek, Tadeusz Legutko, Maciej Mach, Wies³aw Mazurkiewicz i Marek Szczupak.
Po upadku komunizmu, legalna ju¿ Komisja Robotnicza Hutników NSZZ „Solidarno¶æ” nadal prowadzi swoj± dzia³alno¶æ, zmagaj±c siê z wyzwaniami nowej rzeczywisto¶ci ekonomicznej. Obecnie, nadal najwiêksz± zak³adow± organizacj± zwi±zkow± w regionie, kieruj±: W³adys³aw Kielian, Leszek Kochan, Tadeusz Stasielak i Roman W±tkowski.
We wrze¶niu br. (21 i 22 IX) w Nowej Hucie odbêd± siê obchody 30. rocznicy powstania TKRH NSZZ „Solidarno¶æ”. Na jubileuszowe uroczysto¶ci z³o¿± siê m. in. z³o¿enie kwiatów na grobach Bogdana W³osika i Ryszarda Smagura, ods³oniêcie i po¶wiêcenie pami±tkowej tablicy na bloku nr 9 w os. Centrum B (od strony al. Solidarno¶ci), w którym po raz pierwszy spotkali siê za³o¿yciele Tajnej Komisji Robotniczej Hutników, Msza ¶w. i koncert w Arce Pana, wrêczenie odznaczeñ pañstwowych, z³o¿enie kwiatów pod pomnikiem „Solidarno¶ci” przy placu Centralnym oraz otwarcie wystawy „Byli¶my, jeste¶my, bêdziemy – „Solidarno¶æ”. Patronat honorowy nad jubileuszem obj±³ minister dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski.
(f)


Na tym budynku w os. Centrum B, w pi±tek, 21 wrze¶nia 2012 roku ods³oniêta i po¶wiêcona zostanie pami±tkowa tablica z napisem: „W tym miejscu podczas stanu wojennego, gdy komuni¶ci przemoc± d³awili wolno¶æ, 19 wrze¶nia 1982 roku po raz pierwszy spotkali siê za³o¿yciele Tajnej Komisji Robotniczej Hutników NSZZ „Solidarno¶æ” Huty im. Lenina.
W latach 1982-1988, wspólnie ze Spo³ecznym Funduszem Pomocy Pracowniczej i Duszpasterstwem Hutników, Komisja kierowa³a podziemn± dzia³alno¶ci± w kombinacie i walczy³a o poszanowanie prawa ¶wiata pracy, czym przyczyni³a siê do powrotu wolnej Polski”.
NAJPILNIEJSZA JEST NAPRAWA FINANSÓW PAÑSTWA
Z Jaros³awem Kaczyñskim, prezesem Prawa i Sprawiedliwo¶ci, rozmawia Jan L. Franczyk

+ Panie Premierze, niedawno o¶rodek badania opinii publicznej, TNS Polska, opublikowa³ sonda¿, z którego wynika, i¿ 67 proc. respondentów uwa¿a, ¿e sprawy w Polsce id± w z³ym kierunku. Z drugiej strony dostêpne publicznie badania dotycz±ce poparcia dla poszczególnych partii politycznych ci±gle wskazuj±, ¿e Platforma Obywatelska cieszy siê najwiêkszym poparciem spo³ecznym. Jest tutaj jaka¶ niekonsekwencja, poniewa¿ za sytuacjê w kraju odpowiada w³a¶nie PO. Jak by Pan to skomentowa³. Z czego mo¿e wynikaæ ta niekonsekwencja?
- Po pierwsze trzeba pamiêtaæ, ¿e kto inny jest badany je¶li chodzi o ocenê sytuacji w Polsce, a kto inny, je¶li chodzi o badanie poparcia dla poszczególnych partii. Badanie preferencji dotyczy tych, którzy maj± okre¶lone sympatie polityczne i deklaruj± udzia³ w wyborach. A to jest mniej wiêcej po³owa spo³eczeñstwa. Je¶li na przyk³ad Platforma ma 30 proc. poparcia, to tak naprawdê jest to 15 proc. Trzeba te¿ zauwa¿yæ, ¿e jest te¿ w Polsce grupa ludzi, którym rz±dy Platformy Obywatelskiej (to obecne i widoczne cwaniactwo, korupcja), po prostu odpowiadaj±. Bo s± profitentami, czyli korzystaj± z tego stylu sprawowania w³adzy. Bo im to odpowiada kulturowo. Im mo¿e imponowaæ taki pan ¦mietanko, który pracuj±c w pañstwowej spó³ce, potrafi rocznie zarobiæ 800 tysiêcy z³otych. To jedno. Po drugie istnieje te¿ tzw. element poprawno¶ciowy, który sprawia, ¿e czê¶æ respondentów odpowiada i¿ popiera tych, którzy ciesz± siê uznaniem mediów. Chocia¿ ze zlecanych przez nas sonda¿y wynika, ¿e sprawia przedstawia siê inaczej. Kilka miesiêcy temu badania wskazywa³y, ¿e je¶li chodzi o poparcie, to wyprzedzamy Platformê Obywatelsk±, pó¼niej sytuacja uleg³a odwróceniu. To wygl±da trochê jak sinusoida. Oczywi¶cie nie bêdê twierdzi³, ¿e nasze badania s± prawdziwe, a te, znane z mediów, fa³szywe. Niemniej dysponujemy bardzo dok³adnymi wyliczeniami na ile myli³y siê sonda¿e na korzy¶æ Platformy przed poprzednimi wyborami. I chocia¿ je przegrali¶my, to wyniki sonda¿y by³y wyra¼nie gorsze ni¿ wyniki, które uzyskali¶my realnie. A z Platform± by³o odwrotnie. Patrz±c na ró¿ne sonda¿e trzeba to wszystko braæ pod uwagê. I to, ¿e ten typ funkcjonowania spo³eczeñstwa, który nam zafundowa³a Platforma Obywatelska, i który, co prawda, z punktu widzenia interesów ca³ego spo³eczeñstwa, jak i z punktu widzenia interesów Polski jako podmiotu miêdzynarodowego, jest fatalny, to jednak pewnej czê¶ci spo³eczeñstwa mo¿e odpowiadaæ. S± przecie¿ tacy, którzy – mówi±c kolokwialnie – lubi± w mêtnej wodzie ryby ³owiæ.

Przyczyny ¶miertelno¶ci naszych przodków – choroby, z³amania, urazy
W dzisiejszych czasach, kiedy wiele osób cierpi z powodu chorób cywilizacyjnych, takich jak: schorzenia serca i uk³adu kr±¿enia, cukrzyca oraz nowotwory, kiedy wzrasta liczba przypadków alergii, stanów lêkowych i depresji, dni naszych przodków jawi± siê nam czêsto, jako z³oty okres, kiedy przyroda nie by³a ska¿ona, ¿ywno¶æ by³a naturalna i ekologiczna, a ludzie zdrowi i ¿yj±cy w zgodzie i harmonii z natur±.
Niestety wyniki wykopalisk archeologicznych przeprowadzonych na cmentarzyskach niejednokrotnie burz± ten wyidealizowany obraz. Pokazuj± nam powody wysokiej ¶miertelno¶ci ówczesnych ludzi, którzy niejednokrotnie nie byli w stanie obroniæ siebie i swoich bliskich przed dramatycznymi skutkami chorób, urazów czy diety ubogiej w niektóre niezbêdne sk³adniki. Nie inaczej jest w przypadku badañ pochówków odkrytych w Zes³awicach i Ruszczy.
Cmentarzysko w Zes³awicach odkryte zosta³o przypadkowo, podczas prac ziemnych prowadzonych w 1967 roku. Odkopano na nim szcz±tki minimum dziewiêciu osób. Niestety niektóre szkielety by³y zachowane fragmentarycznie, dlatego nie jest obecnie mo¿liwe dok³adne okre¶lenie ich liczby. Tylko przy jednym szkielecie zachowa³a siê br±zowa sprz±czka do pasa. Sprz±czki takie noszone by³y w okresie XI-XII wieku i z tego czasu zapewne pochodzi zes³awickie cmentarzysko.
Cmentarz w Ruszczy badany by³ przez archeologów w 2003 roku. Jak ju¿ wcze¶niej wspomina³am na ³amach „G³osu”, by³ to cmentarz przyko¶cielny, który funkcjonowa³ przez kilka stuleci. Pierwszych zmar³ych pochowano na nim byæ mo¿e ju¿ w XI/XII wieku, a nowy cmentarz parafialny za³o¿ono dopiero na prze³omie XVIII i XIX wieku, choæ i po tej dacie do przyko¶cielnych grobowców sk³adano szcz±tki w³a¶cicieli Ruszczy i ich krewnych.
Oba cmentarze pochodz± wiêc z czasów przed odkryciem antybiotyków i szczepionek, kiedy wysok± ¶miertelno¶æ powodowa³y choroby zaka¼ne i paso¿ytnicze, a brak ¶rodków aseptycznych powodowa³, i¿ przyczyn± zaka¿enia i ¶mierci mog³a byæ praktycznie ka¿da rana czy z³amanie. Owszem, w tamtych odleg³ych czasach niektórzy ludzie do¿ywali równie¿ staro¶ci, ale dzi¶ nale¿y siê zastanowiæ, co w³a¶ciwie oznacza³o wówczas s³owo „staro¶æ”. Fakt, ¿e bardzo du¿o dzieci umiera³o w niemowlêctwie, kobiety czêsto nie prze¿ywa³y porodów, a we wsiach i miastach co kilkana¶cie b±d¼ kilkadziesi±t lat szala³y epidemie d¿umy, ospy, b±d¼ cholery, powodowa³, i¿ ludzie prze¿ywali ¶rednio oko³o 40 lat. Potwierdzenie tego smutnego faktu archeolodzy znale¼li zarówno na cmentarzu w Ruszczy, gdzie znaleziono wiele szcz±tków dzieci, jak i w Zes³awicach, gdzie na dziewiêæ zidentyfikowanych szkieletów a¿ dwa to szcz±tki m³odych mê¿czyzn zmar³ych w wieku oko³o 20-30 lat.
Staro¶æ te¿ szybko upomina³a siê o swe prawa, bowiem niewielkie zmiany artretyczne antropolodzy odkryli w Zes³awicach na ko¶æcu mê¿czyzny, który umar³ w wieku oko³o 40 lat, a bardzo zaawansowane zmiany wywo³ane t± chorob± stwierdzili, te¿ w Zes³awicach, na szkielecie mê¿czyzny, który zmar³ w wieku oko³o 50-60 lat.
W materiale archeologicznym trudno, bez specjalistycznych badañ, wyró¿niæ szcz±tki zmar³ych, którzy byli ofiarami epidemii. Widoczne s± natomiast ¶lady z³amañ ko¶ci oraz zmiany próchnicze w uzêbieniu. Krytyczny okres dzieciñstwa prze¿ywa³y g³ównie osoby najsilniejsze, dlatego w doros³ym ¿yciu przynajmniej czê¶æ z nich mog³a przetrwaæ ataki ró¿nych chorób, b±d¼ urazy. Szcz±tki takich mê¿czyzn archeolodzy odkryli w Zes³awicach. U jednego z nich antropolodzy stwierdzili zagojone z³amanie ko¶ci ramiennej, u drugiego, co by³o urazem znacznie bardziej niebezpiecznym, zagojone pêkniêcie lewego ³uku brwiowego. Podobnie jak obecnie, we wszystkich epokach ludzko¶æ trapi³y ró¿nego rodzaju schorzenia. Drêcz±ce nas dzisiaj choroby cywilizacyjne zast±pi³y ju¿ pod koniec XIX, a g³ównie w XX i XXI wieku inne straszliwe choroby, takie jak czarna ospa, d¿uma, cholera, tyfus, czy obecny nawet na ziemiach polskich tr±d.
Ewa Kubica-Kabaciñska


Fot. Autorka
OBIECANKI CACANKI, CZYLI GRA W S-7
Niczym innym, jak polityczn± gr± mo¿na nazwaæ losy oczekiwanej przez Krakowian, a szczególnie mieszkañców Nowej Huty drogi S-7, bêd±cej czê¶ci± wschodniej obwodnicy miasta. Po³±czenie autostrady A4 przez wêze³ Rybitwy z wêz³em w ci±gu ulicy Igo³omska, oraz dalej w kierunku granicy z województwem ¶wiêtokrzyskim, mo¿e okazaæ siê dla Krakowa i przyleg³ych gmin zbawienne. Wyprowadza bowiem ono ruch tranzytowy z miasta, wspó³tworz±c tym samym atrakcyjne po³±czenie drogowe w pasie pó³noc – po³udnie kraju, ³±cz±cym aglomeracjê gdañsk±, warszawsk±, krakowsk± na Podhalu koñcz±c. To tak¿e „droga ¿ycia” zespo³u portów Gdynia-Gdañsk.
- Nie ulega w±tpliwo¶ci, ¿e wszyscy dostrzegamy konieczn± potrzebê budowy tej drogi. Wszyscy, oprócz parlamentarzystów rz±dz±cej naszym krajem Platformy Obywatelskiej, z ust których s³yszymy od kilku lat, jak mantrê powtarzane kolejne zapewnienia, a za nimi terminy oznaczaj±ce przesuniêcie w czasie budowy tej drogi, które skracaniu ulegaj± tylko i wy³±cznie w czasie prowadzonej przed wyborami kampanii wyborczej – powiedzia³ nam Andrzej Adamczyk, pose³ na Sejm RP.
Gdyby nie zainteresowanie spo³eczne tematem budowy drogi S-7 maj±cej opasaæ od wschodu Kraków - Now± Hutê, s³ynna petycja, jaka zosta³a podpisana przez kilka tysiêcy krakowian i w koñcu ci±g³e przypominanie o sprawie, czy to przez radnych, czy parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwo¶ci, problem ten zosta³by zapewne zapomniany, daj±c b³ogi sen tym wszystkim, którzy budowê drogi obiecywali, a s³owa nie dotrzymali – dodaje pose³ Adamczyk..
- Ca³a sprawa ¶wiadczy bynajmniej o dwóch zjawiskach. Po pierwsze o bardzo s³abym lobby, jakie krakowscy pos³owie i senatorowie PO i ich koledzy z samorz±du prezentuj± w stolicy, bêd±c w zupe³nej niemocy, aby przekonaæ stosowne organy pañstwa do zapewnienia finansowania budowy tej drogi. Tym samym fundujemy w miarê stabilny rozwój i inwestycje innym regionom m.in. aglomeracji ³ódzkiej, czy katowickiej. Oznacza to, ¿e wp³yw polityków PO na losy rz±dowych inwestycji komunikacyjnych w Ma³opolsce, a szczególnie w Krakowie jest bliski zeru, lub wrêcz zerowy. Drugim zjawiskiem, które wzbudza za¿enowanie i rozczarowanie wydaje siê byæ zwyk³a z³a wola partii rz±dz±cej. Bo jak inaczej mo¿na nazwaæ postawê w pracach nad bud¿etem pañstwa na rok 2012, a wcze¶niej na 2011, gdy poprawki pos³ów Prawa i Sprawiedliwo¶ci gwarantuj±ce ¶rodki finansowe na rozpoczêcie budowy drogi S-7 zwyczajnie przepada³y z kretesem g³osami pos³ów PO – komentuje sprawê S-7 Andrzej Adamczyk.
Musimy mieæ ¶wiadomo¶æ, i¿ sytuacja, w której przygotowana na dzieñ dzisiejszy dokumentacja i wszelkie pozwolenia budowlane, nie bêd±c konsumowane trac± swoj± wa¿no¶æ i moc, zwyczajnie staj± siê na naszych oczach przeterminowane. Tak wiêc bardzo du¿e pieni±dze wydane z bud¿etu pañstwa i bud¿etu miasta Krakowa na przygotowanie tej inwestycji okazuj± siê byæ normalnie wyrzucone w b³oto – dodaje pose³ Prawa i Sprawiedliwo¶ci.
Ca³e to opó¼nianie inwestycji, przesuwanie terminów jej rozpoczêcia, wpisywanie na listy rezerwowe, t³umaczenia oszczêdno¶ciami, czy kryzysem ma prawdopodobnie tak¿e swoje drugie dno. Im gorsza sytuacja i nastroje w Krakowie, kumulowane w osobie prezydenta miasta, tym ³atwiej bêdzie tworzyæ PO kolejne mira¿e przed czekaj±cymi nas nieco za ponad dwa lata wyborami samorz±dowymi, os³abiaj±c tym samym dotychczasowego prezydenta.
- Czy wiêc ca³a ta gra wschodni± obwodnic± miasta jest na rêkê Platformie? Odpowiedzmy sobie na to pytanie sami. Dlatego, naszym obowi±zkiem, obowi±zkiem pos³ów opozycji, jest ci±gle o sprawie przypominaæ i nieustannie domagaæ siê konkretnych decyzji. Decyzji, które sprawi±, i¿ poznamy w koñcu termin, kiedy bêdziemy mogli jechaæ t± drog±, przynajmniej jej zaledwie czterokilometrowym odcinkiem ³±cz±cym ulicê Igo³omsk± z wêz³em drogowym Rybitwy, a dalej z autostrad± A4 – dodaje pose³ Andrzej Adamczyk.
Chocia¿ mityczna powoli „zielona wyspa” i drogowe eldorado w Polsce bezpowrotnie w ostatnich tygodniach mijaj±, to jednak nie mo¿na powiedzieæ, i¿ przyczyn±, dla której nie powstaje S-7 jest brak pieniêdzy. Zw³aszcza w sytuacji, gdy staæ nas na budowanie najdro¿szych dróg na ¶wiecie, tak jak to mia³o miejsce w Warszawie, gdzie jeden kilometr budowanej ostatnio obwodnicy kosztowa³ 200 mln z³.
Co wiemy na dzisiaj? Gra na czas w wykonaniu PO sprawia, ¿e budowy ma³opolskiego odcinka trasy S-7 mo¿emy spodziewaæ siê nie wcze¶niej, jak w latach 2015 -20. Pod jednym wszak¿e warunkiem, ¿e u Donalda Tuska, ministra Nowaka i krakowskich polityków PO pojawi siê taka determinacja, jak u pos³ów opozycji przypominaj±cych o tej potrzebnej Ma³opolsce i Krakowowi drodze. Inwestycja ta wymaga decyzji na szczeblu politycznym. Decyzji, na któr± z utêsknieniem wszyscy oczekujemy.
(f)

 
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)
Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
Logowanie
Nazwa u¿ytkownika

Has³o



Nie mo¿esz siê zalogowaæ?
Popro¶ o nowe has³o
Reklama


Wygenerowano w sekund: 0.13 30,185,713 unikalnych wizyt