Opowie¶ci wigilijne z Mogi³y – Wigilijna korona... z orzechów
Kto by pomy¶la³, ¿e orzechy laskowe mog± byæ elementem korony? Ale przecie¿ tak wykorzystywano je w Mogile, gdzie przed laty zrobiono tê wigilijn± koronê. Dok³adniej mo¿na siê jej przyjrzeæ, w nowohuckim oddziale Muzeum Historycznego Miasta Krakowa – Dzieje Nowej Huty, na wystawie po¶wiêconej folklorowi mogilskiemu.
Tradycje bo¿onarodzeniowe, to dla nas przede wszystkim choinka. ¦wi±teczne drzewko przywêdrowa³o z Niemiec, ale w polskich wsiach, pocz±tkowo bardziej popularny by³ tzw. powro¼nik, czyli przystrojona jod³owa lub ¶wierkowa ga³±¼, zawieszona u powa³y.
- Korony wigilijne by³y elementem wystroju wiejskiej izby w okresie Bo¿ego Narodzenia. Zawieszano je prawdopodobnie nad sto³em wigilijnym. Potem najprawdopodobniej sta³y siê one elementem ca³orocznym wystroju: stawiano je na komodzie lub skrzyni W latach 20 i 30. XX wieku ten zwyczaj ju¿ zanika³ – t³umaczy Maria Lempart, kustosz wystawy z cyklu „Zapomniane Dziedzictwo Nowej Huty” po¶wiêconej Mogile.
Korona wigilijna zosta³a wypo¿yczona z krakowskiego Muzeum Etnograficznego. Stanowi prawdziwy rarytas ekspozycji i zarazem sama w sobie, jest bardzo piêknym eksponatem choæ to przecie¿ „tylko” zwyk³e orzechy laskowe, po³±czone s³omk± i ukszta³towane na konstrukcji z drutu owiniêtego bibu³±. Kiedy tradycja wykonywania tych piêknych koron zanik³a - trudno powiedzieæ. Byæ mo¿e, korona ta o nie mia³a wy³±cznie podkre¶laæ okresu Bo¿ego Narodzenia. Mo¿e mamy tu do czynienia z przemieszaniem siê tradycji wcze¶niejszych i wspó³czesnych: symbolu obfito¶ci i powodzenia, który mia³ te¿ przywo³ywaæ, (jak owe snopy stawiane w Wigiliê w katach wiejskiej izby), powodzenie w roku nastêpnym, które bêdzie towarzyszyæ domowi, w którym korona jest przechowywana.
W zbiorach Muzeum Etnograficznego w Krakwie zachowa³y siê trzy takie korony. Byæ mo¿e trafi³y, jako eksponat podarowany przez mieszkañców Mogi³y do maj±cego powstaæ w Nowej Hucie skansenu, bo te zbiory trafi³y do Muzeum. Eksponowana w al. Ró¿ korona nie ma jednak dok³adnej metryczki, wiemy tylko ¿e na pewno pochodzi³a z okolic Mogi³y. Warto zobaczyæ... (krys)
Z Andrzejem Kalinowskim, fotografem i wspó³pracownikiem „G³osu. Tygodnika Nowohuckiego” rozmawia Jan L. Franczyk
+ Przed nami ¶wiêta Bo¿ego Narodzenia. Zapewne wielu z nas w wigilijn± noc, w domach czy na pasterce w ko¶ciele, my¶lami i wyobra¼ni± wybiegaæ bêdzie do Betlejem – tego miejsca, gdzie ponad dwa tysi±ce lat temu narodzi³ siê Jezus. Ty by³e¶ tam dwukrotnie. Cztery lata temu i w tym roku, w pa¼dzierniku. Chcia³em Ciê spytaæ, jakie pierwsze wra¿enie robi to miasto na kim¶, kto przyjecha³ tam z Europy, z Polski…
Z geotermalnymi ¼ród³ami w Przylasku Rusieckim i B³oniami 2.0 – „NOWA HUTA PRZYSZ£O¦CI”
Jakiej przysz³o¶ci? Odleg³ej o kilkana¶cie, kilkadziesi±t lat. Przygotowywane w Biurze Planowania Przestrzennego UMK „Studium uwarunkowañ i kierunków zagospodarowania przestrzennego Krakowa” nakre¶li kierunki rozwoju miasta do roku 2030. Ta czasowa perspektywa bierze siê st±d, ¿e wytyczne dla Krakowa musz± byæ zgodne z koncepcj± rozwoju kraju i planem zagospodarowania Województwa Ma³opolskiego, tak czasowo ujêtych.
XXI Fina³ WO¦P 13 stycznia 2013 roku – ZAGRAJMY RAZEM
Tradycyjnie w drug± niedzielê po Nowym Roku, czyli 13 stycznia, zagra Wielka Orkiestra ¦wi±tecznej Pomocy po raz 21. Nowohuckie Centrum Kultury w³±cza siê w Fina³ WO¦P.
W tym roku Orkiestra gra pod has³em „Dla ratowania ¿ycia dzieci i godnej opieki medycznej seniorów”. M³odzie¿ ze sztabu wolontaryjnego, pod kierownictwem Jerzego Kujawskiego „Szpinaka”, bêdzie zbiera³a pieni±dze na wsparcie terapii noworodka i niemowlaka, a tak¿e na wyposa¿enie w sprzêt szpitali geriatrycznych i zak³adów opiekuñczo-leczniczych. Tradycyjnie, jak co roku, odbêdzie siê z tej okazji koncert z udzia³em zespo³ów artystycznych Nowohuckiego Centrum Kultury. Wystêpy odbywaæ siê bêd± w godz. 15.00-19.00, w sali estradowej.
Obowi±zuje bilet wstêpu w postaci cegie³ki na rzecz Wielkiej Orkiestry ¦wi±tecznej Pomocy. Organizatorzy licz± na to, ¿e 13 stycznia wspólnymi si³ami wesprzemy XXI Fina³ WO¦P. Zagrajmy razem!
(mp)
Na ¶w. Miko³aja stara czê¶æ Nowej Huty wzbogaci³a siê o kolejne boisko wielofunkcyjne. Powsta³o przy Szkole Podstawowej nr 88 im. Stefana ¯eromskiego w os. Szklane Domy, ale korzystaæ z niego, szczególnie popo³udniami, bêd± mogli wszyscy chêtni. 6 grudnia br. ju¿ w zimowej scenerii, a oczach zebranych na trybunach uczniów prezydent Miasta Krakowa Jacek Majchrowski przeci±³ wstêgê.
Potem prezydent miasta wykona³ strza³ na bramkê, której broni³ ubrany w zielone „smocze” rêkawice by³y bramkarz reprezentacji Polski Jerzy Dudek.
„Chcê podziêkowaæ wszystkim uczniom, nauczycielom i rodzicom za ogromny wk³ad w rozwój tej szko³y i wrêczyæ odznakê Honoris Gratia za zas³ugi ca³ej szko³y dla Krakowa” – mówi³ podczas uroczysto¶ci prezydent miasta Krakowa.
Inwestycja w ramach której powsta³o boisko wielofunkcyjne zosta³a zrealizowana w dwóch etapach. W 2010 r. wykonano boisko wielofunkcyjne (60x28 m) o nawierzchni poliuretanowej (do gry w pi³kê no¿n±, pi³kê rêczn±, koszykówkê, siatkówkê i tenisa ziemnego) oraz czê¶æ chodników. W 2012 r. – zagospodarowano teren boisk sportowych, wybudowano trybunê, ogrodzenie, zainstalowano o¶wietlenie oraz monitoring boiska i otaczaj±cego go terenu. Wybrukowano tak¿e plac przed szko³±, po³o¿ono chodniki i wykonano doj¶cia do boiska i trybuny. W ramach drugiego etapu inwestycji zaadaptowano pomieszczenia przyziemia pod sal± gimnastyczn± na szatnie dla korzystaj±cych z boisk. Znajduj± siê tam: pomieszczenie na magazyn podrêczny, dwie szatnie (damska i mêska) i pokój trenera (nauczyciela). Powierzchnia u¿ytkowa pomieszczeñ szatni w przyziemiu to 72 m kw. Koszt ca³kowity inwestycji wyniós³ 1 640 000 z³. ¦rodki w ca³o¶ci pochodzi³y z bud¿etu Gminy Miejskiej Kraków. Wykonanie inwestycji nadzorowa³ Zarz±d Infrastruktury Sportowej w Krakowie.
(l)
Maciej Twaróg wpad³ na dobry pomys³, by opisaæ Now± Hutê swojego dzieciñstwa i swojej m³odo¶ci z perspektywy najbli¿szych sobie okolic. Wybra³ zrêczn± formê u³o¿onych alfabetycznie hase³ - tych, które dla niego by³y wa¿ne i które wry³y siê w jego pamiêæ. Zapewne alfabet innych mieszkañców naszej dzielnicy wygl±da³by trochê inaczej – bo chocia¿ mieszkamy na tych samych osiedlach, to ró¿nie toczy³o siê nasze ¿ycie, ró¿ne mamy wspomnienia. Ja, od urodzenia, przez trzydzie¶ci parê lat mieszka³em „Za torami” (takie has³o mo¿emy znale¼æ w ksi±¿ce Twaroga), czyli w osiedlu Na Skarpie. A ¿e jestem o pokolenie od niego starszy, wiêc w moim alfabecie znalaz³yby siê has³a, których u pana Macieja nie spotka³em, a niektóre z zaproponowanych przez niego hase³, u mnie mia³yby inne znaczenie – jak na przyk³ad „Kot³ownia”. Twaróg pisze: „Kot³ownia: rewir, miejscówka - nie¶miertelna do koñca. Wybetonowany, podniesiony obszar z czym¶, co przypomina³o prymitywne zielone rakiety – i takie co¶, co by³o olbrzymi± wentylacj±. Kot³ownia zamkniêta by³a dwoma blokami i ty³em gara¿y. Podzielona na pó³, murkiem – który zosta³ zaadaptowany na bramki do gry w beki – podobnie jak ¶ciana gara¿y. Tam te¿ grywali¶my w kapsle, ale czê¶ciej w beki. To by³o tak¿e miejsce gry w pi³kê mojego brata. Pó¼niej droga na skróty na pocztê albo na B1. Jedno z miejsc kultowych na podwórku: taki nasz ogródek jordanowski, którego na podwórku nie mieli¶my”.
Z kolei dla mnie „kot³ownia”, to by³ tajemniczy parterowy budynek znajduj±cy siê przed oknami mojego bloku nr 28 w os. Na Skarpie. Latem i wczesn± jesieni± na plac przed kot³owni± zwo¿ono ha³dy wêgla, a przed Bo¿ym Narodzeniem organizowano tam targ choinek, ¶wie¿ych i pachn±cych. Wszystko to mog³em obserwowaæ z mojego okna. Dzi¶ kot³ownia jest nieczynna. Na parterze budynku znajduje siê Poradnia Zdrowia Psychicznego. A na placu, na który zwo¿ono kiedy¶ wêgiel i choinki, dzi¶ stoj± dwa rzêdy murowanych gara¿y. Na pewno dopisa³bym has³o „Odpust”. Oczywi¶cie ten w Mogile. Jako dziecko przez ca³y tydzieñ kursowa³em pomiêdzy Skarp± a Mogi³±. Ogl±da³em karuzele, kramy i pod±¿aj±ce do ko¶cio³a grupy w regionalnych, krakowskich i góralskich strojach. A popo³udniami, na podwórku, by³y zabawy w wojnê, z u¿yciem zakupionych na odpu¶cie pistoletów na kapiszony. Bardziej majêtni lub trochê starsi koledzy zaopatrywali siê w korkowce. „Bar mleczny”. Kolejne has³o mojego alfabetu. Dzia³aj±cy nieprzerwanie do dzisiaj w os. Na Skarpie. Gdy rodzice musieli czasami wyjechaæ z Nowej Huty na ca³y dzieñ, dostawali¶my z bratem po parê z³otych i szli¶my do baru. Do dzisiaj pamiêtam smak podawanego tam kisielu (by³ tañszy) i budyniu (by³ dro¿szy). Kolejne wspomnienie i kolejne has³o „Kopciuszek”. „Kopciuszek”, pieszczotliwie nazywany przez wszystkich „Kopciuchem”, to bar w bloku przy torach (po jego przek±tnej by³ i jest do dzisiaj cmentarz). Do „Kopciucha” zagl±da³em rzadko. Raz na tydzieñ, raz na dwa tygodnie, gdy ojciec posy³a³ mnie tam, abym kupi³ mu piwo. Mia³em wówczas sze¶æ mo¿e siedem lat. Szed³em z wymyt± do czysta aluminiow± bañk± na mleko i do tej bañki zamawia³em piwo do pe³na. Na pocz±tku lat sze¶ædziesi±tych piwo jeszcze dzieciom sprzedawano, a ja, wracaj±c do domu, nawet nie pomy¶la³em, by trochê tego napoju skosztowaæ. Z t± dwulitrow± bañk± na mleko wi±¿e siê inne moje wspomnienie i kolejne has³o: „Mleczarnia”, czyli kultowy sklep, do którego chodzi³o siê po mleko. Mleczarnia mie¶ci³a siê w os. M³odo¶ci, tam gdzie dzisiaj znajduje siê filia Nowohuckiej Biblioteki Publicznej. I tam w³a¶nie, co drugi dzieñ wêdrowa³em, by kupiæ mleko do domu. Sprzedawczyni bra³a moj± bañkê i nalewa³a litrow±, pod³u¿n± chochl± dwie porcje, czyli dwa litry tego cennego bia³ego p³ynu. Nie pamiêtam, by w sklepie tym sprzedawano cokolwiek innego. Byæ mo¿e by³y tam tak¿e jeszcze jakie¶ inne mleczne produkty jak ma¶lanka czy ¶mietana, ale ja chodzi³em tam tylko po mleko. „Dozorczyni”. By³a kobiet± têg±, a w oczach kilkuletniego ch³opaka kobiet± potê¿n±. Rz±dzi³a podwórkiem. Potrafi³a hukn±æ na szesnasto, czy osiemnastolatka, a ten pokornie znika³ jej z oczu. Mówi³o siê o niej „pani dozorczyni”. By³a te¿ znana z tego (o czym dowiedzia³em siê wiele lat pó¼niej), ¿e prowadzi³a melinê. U niej o ka¿dej porze dnia i nocy mo¿na by³o zaopatrzyæ siê w wódkê. No i oczywi¶cie doda³bym has³o „£±ki” – nie „nowohuckie”, ale w³a¶nie „³±ki”. W latach sze¶ædziesi±tych nikt nie mówi³ o ³±kach nowohuckich. Sz³o siê po prostu na ³±ki. Ze Skarpy by³o tam po prostu blisko, a ta otwarta i zielona przestrzeñ (z wie¿± spadochronow±, sporym i otoczonym sitowiem stawem u stóp Szpitala ¯eromskiego, czy z odbywaj±cymi siê tam od czasu do czasu wy¶cigami motocrossowymi) by³a po prostu dla nas bardzo atrakcyjna.
Nowa Huta lat sze¶ædziesi±t na pewno ró¿ni³a siê od tej z lat osiemdziesi±tych, któr± zapamiêta³ Maciej Twaróg. Ale to przecie¿ ta sama Nowa Huta.
W ksi±¿ce Twaroga rozbawi³o mnie tylko jedno has³o: „G³os Nowej Huty”. Autor pisze: „(..) kupowali¶my – chocia¿ zion±³ w latach Jaruzelskiego straszn± komun±. Bywa³y w nim ciekawe materia³y z historii Nowej Huty, dobre reporta¿e. Najczê¶ciej siêga³em po strony sportowe, które by³y wówczas na koñcu. Tam g³ównie znajdowa³y siê relacje z meczów Hutnika ze zdjêciami Stanis³awa Gawliñskiego (którego po latach bli¿ej pozna³em). Dzisiaj kompletnie bojkotujê. Szanujê czas”.
Oczywi¶cie bojkot „G³osu” nie wzi±³ siê z powietrza, a Maciej Twaróg, jak widaæ, ch³opak pamiêtliwy. Otó¿ jakie¶ dziesiêæ lat temu w „G³osie” ukaza³ siê niezbyt przychylny dla Nowej Huty felieton naszego sta³ego wspó³pracownika. Twaróg oczekiwa³, ¿e w tej sytuacji zerwiemy wspó³pracê z naszym sta³ym autorem. Na nic zda³y siê (wydrukowane zreszt±) t³umaczenia, ¿e felieton, to taki gatunek literacki, który wyra¿a jedynie opiniê samego autora, a nie redakcji. Na nic zda³y siê t³umaczenia, ¿e zerwanie wspó³pracy oznacza³oby, i¿ wprowadzili¶my cenzurê. Twaróg obrazi³ siê ¶miertelnie. Zwróci³ nam nawet tytu³ Nowohucianina Roku, jakim swego czasu redakcja obdarzy³a go za wybitne zas³ugi w promowaniu Nowej Huty. I – jak z przytoczonego has³a wynika – bojkotuje nas do dzisiaj.
Za to my, Panie Maæku, nie bojkotujemy Pana. A ksi±¿kê, której dodatkowym walorem s± rysunki Agaty Dêbickiej-Zab³ockiej, chwalimy i polecamy naszym czytelnikom.
Jan L. Franczyk
Maciej Twaróg, Alfabet nowohuckiego przedmie¶cia, Wydawnictwo: grupa Das Werk, Nowa Huta Wolne Miasto 2012, stron 100, oprawa miêkka.
Przy zbiegu ulic Wietora i Skawiñskiej oraz przy ul. Kluczborskiej ju¿ s±. Do 14 grudnia br. ma byæ gotowy w Nowej Hucie przy Nowohuckim Centrum Kultury. Smoczy skwer.
Pomys³ smoczych skwerów zrodzi³ siê w g³owie radnego Tomasza Urynowicza na pocz±tku ubieg³ego roku. Budowa wielopokoleniowych parków rekreacyjnych mia³a obj±æ wszystkie osiemna¶cie dzielnic Krakowa. Jednak z ambitnych planów, w zwi±zku z trudn± sytuacj± finansow± miasta, nic nie wysz³o. Okazuje siê jednak, ¿e pomys³ bêdzie jednak realizowany, , chocia¿ w mniejszej ni¿ pierwotnie planowano skali. Radni i urzêdnicy zadecydowali, ¿e w pierwszej kolejno¶ci powstan± trzy skwery: przy zbiegu ulic Wietora i Skawiñskiej (Dzielnica I), przy ul. Kluczborskiej (Dzielnica IV) i przy Nowohuckim Centrum Kultury (Dzielnica XVIII).
- Przy wyborze lokalizacji kierowali¶my siê m.in. brakiem ogródków jordanowskich w okolicy i intensywn± zabudow± – powiedzia³ nam pomys³odawca smoczych skwerów Tomasz Urynowicz.
G³ówn± atrakcj± skwerów bêdzie wielki smok z drabinkami, ¶ciank± wspinaczkow±, zje¿d¿alni± i ma³pim gajem. Stylizacja ma nawi±zywaæ do legendy o Smoku Wawelskim. - Zale¿y nam, by miejsce kojarzy³o siê z Krakowem, bo to nasz autorski pomys³. Ale znajd± siê tam te¿ urz±dzenia kojarzone z miastami partnerskimi. Dlatego obok smoka pojawi siê na przyk³ad norymberska wioska, na której najm³odsi bêd± mogli æwiczyæ równowagê, koordynacjê ruchow±, a tak¿e zagraæ w interaktywne gry. Nie zabraknie te¿ atrakcji dla doros³ych w postaci urz±dzeñ do fitnessu i urz±dzeñ rehabilitacyjnych – mówi Tomasz Urynowicz.
(f)
W niedzielê, 2 grudnia br., zaroi³o siê od ¦wiêtych Miko³ajów. Ale nie podró¿owali oni jak to maj± w zwyczaju na saniach, a na motocyklach. Miko³aje zebrali siê w Nowej Hucie przy Zespole Szkó³ Zawodowych (dawne THM) na os. Szkolnym, by kolumnad± udaæ siê na Rynek G³ówny. Po drodze, jak na Miko³ajów przysta³o, odwiedzili domy dziecka.
(f)
Nowohuckie Centrum Kultury i Kazimierz Machowina zapraszaj± na wernisa¿ wystawy „Modlitwa dziecka. Madonna Czêstochowska w ¶wiecie dzieciêcych inspiracji. Obrazy z 1982 roku”, która bêdzie prezentowana w grudniu br. w Galerii Centrum NCK.
Joanna Go¶ciej-Lewiñska oraz Kazimierz Machowina artysta i nauczyciel malarstwa, przygotowuj± historyczn± wystawê z 1982 roku, której autorami by³y dzieci z pracowni plastycznej w MDK (ju¿ nie istnieje) mieszcz±cym siê wówczas przy ul. Czackiego w krakowskim Podgórzu. W roku 1982, w stanie wojennym, Kazimierz Machowina zorganizowa³ wycieczkê dla uczestników warsztatów plastycznych do Muzeum Etnograficznego na wystawê „Matka Boska w sztuce ludu polskiego”. Czterna¶cioro dzieci zainspirowanych wystaw±, namalowa³o trzydzie¶ci przejmuj±cych prac, które wielokrotnie eksponowane wzrusza³y w wielu miejscach Krakowa. Dziêki kolekcjonerowi, Irkowi Zwoliñskiemu, wystawa zachowa³a siê w ca³o¶ci i zostanie po 30 latach zaprezentowana w galerii NCK. To okazja do niecodziennego spotkania.
- Kiedy po trzydziestu latach spogl±dam na Madonny namalowane przez dzieci w stanie wojennym, ogarnia mnie wzruszenie i satysfakcja, ¿e te niezwyk³e wizerunki powsta³y – powiedzia³ nam Kazimierz Machowina.
A oto lista autorów wykonanych wówczas prac, urodzonych w latach 70-tych., których organizatorzy pragn± odszukaæ i zaprosiæ na to niezwyk³e spotkanie, które odbêdzie 13 grudnia br. o godz. 18.00 w Galerii Centrum NCK: Andrzej Skrzypek, lat 7, Agnieszka K³ys, lat 8, Dariusz Nowak, lat 7, Renata K±dzio³ka, lat 7, Monika Banas, lat 7, Beata Czap³owska, lat 8, Ola Lis, lat 7, Joanna Szmigielska, lat 6, Beata K³ys, lat 7, Sabina K³ys, lat 6, Robert Grela, lat 8, Agnieszka Czekajewska, lat 7, Izabela Skrzelowska, lat 10 i Beata Knapik, lat 7.
Szczegó³owe informacje mo¿na uzyskaæ pod tel. 12 644 43 80 (9.00 – 16.00) lub 509 856 427 albo e-mailowo pod adresem: galeria@nck.krakow.pl
(f)
Tak¿e w niedzielê, 25 listopada, odby³ siê ósmy ju¿ koncert mistrzejowicki. Tym razem wyst±pi³ Chór Mariañski pod dyrekcj± Jana Rybarskiego. Chór Mariañski jest jednym z najstarszych chórów dzia³aj±cych w Krakowie. Wykonuje muzykê ko¶cieln± polskich kompozytorów takich jak £uciuk, ¦wider czy Twardowski. Niedzielny koncert nosi³ tytu³ "Wierzê…" i by³ po¶wiêcony muzyce sakralnej z racji Roku Wiary. Jego wspó³organizatorem by³ O¶rodek Kultury im. C. K. Norwida.
(ak)
W niedzielê, 25 listopada w ko¶ciele ¶w. Bart³omieja w Mogile odby³ siê Koncert Cecyliañski. Tym razem wyst±pi³ Zespó³ Muzyki Dawnej „Anonymus”. Zespó³ dzia³a przy ko¶ciele ¶w. Krzy¿a w Krakowie, jego pocz±tki siêgaj± roku 1993, ale dopiero od roku 1998 koncertuje w sta³ym sk³adzie. W repertuarze zespo³u znajduje siê muzyka ko¶cielna okresu renesansu i baroku, ale muzycy wykonuj± równie¿ utwory kompozytorów wspó³czesnych. Niedzielny koncert po¶wiêcony by³ ¶w. Cecylii, patronce muzyki ko¶cielnej, z racji jej ¶wiêta, a zespó³ wykona³ utwory o tematyce adwentowej.
(ak)
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".