Nawigacja
· Strona g³ówna
· Nowohuckie Linki
· Fotohistorie
· Szukaj
· Dzielnice
· NH - Miejsce dobre do ¿ycia
W G³osie
 Felietony
 Miss Nowej Huty -
XXI edycja

 Nowohucianie
 Humor
 Prawnik radzi
Ostatnie artyku³y
· [2024.06.28] Lipiec ...
· [2024.06.28] Wakacje
· Na niedzielê 30 czer...
· [2024.06.28] Zdrada ...
· [2024.06.21] 75 lat ...
Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
· Na sprzeda¿ dzia³ka ...
· Akcja poboru krwi
· Krótkie w³osy - piel...
· Sekcja rekreacyjna G...
· TBS w nowej hucie?
Najciekawsze tematy
Brak tematów na forum
Na komunikacyjnej mapie Krakowa mamy Wzgórza Krzes³awickie, jest Kombinat, Mistrzejowice, a... „NOWEJ HUTY” ZE ¦WIEC¡ SZUKAÆ
Przed Muzeum Pod Czo³giem grupa turystów z Niemiec robi sobie zdjêcia na...czo³gu stoj±cym przed wej¶ciem. Zwiedzaj± Now± Hutê i s± na ¶cie¿ce turystycznej z Teatru Ludowego do Alei Ró¿ i Placu Centralnego. Uznali, ze zdjêcie na czo³gu bêdzie dobr± pami±tk±.
W roku 2012 Kraków odwiedzi³o prawie 9 mln go¶ci. Podczas pobytu wydali w sumie 3,5 mld z³ – tak wynika z badañ przeprowadzonych dla Urzêdu Miasta Krakowa przez Ma³opolsk± Organizacjê Turystyczn±.
Kraków turyst± stoi
W porównaniu z ubieg³ym rokiem, liczba odwiedzaj±cych podwawelski gród wzros³a o 340 000 osób. Ponad 77 proc. z nich stanowili tury¶ci. Kto przyje¿d¿a do Krakowa najchêtniej? W 2012 roku w¶ród go¶ci zagranicznych, po raz kolejny, przewa¿ali mieszkañcy Wielkiej Brytanii (26,17 proc.). W roku ub. stanowili 20,00 proc. go¶ci. Na drugim miejscu ponownie uplasowali siê Niemcy – 13 proc. (12,6 proc. w 2011 r.), a na kolejnych - W³osi 9,4 proc. (9,5 proc. w 2011 r.), Francuzi – 9 proc. (7,5 proc. w 2011 r.), Hiszpanie – 8,5 proc. (10,5 proc. w 2011 r.) i Rosjanie - 5,9 proc. (4,9 proc. w 2011 r.). W¶ród turystów krajowych przewa¿ali mieszkañcy Ma³opolski (24,5 proc.), województwa mazowieckiego (10,5 proc.) i ¶l±skiego (9,4 proc).
G³ównym celem przyjazdów do naszego miasta - wed³ug badañ Ma³opolskiej Organizacji Turystycznej - wci±¿ jest zwiedzanie zabytków. Deklaruje to 26,8 proc. go¶ci. Znacznie wzros³a liczba osób, która przyje¿d¿a do Krakowa na... wypoczynek – 24.5 proc. (13.3 proc. w 2011 r.). Kolejnymi celami pobytu s±: rozrywka – 7,1 proc. i cel religijny - 5,6 proc. Nastêpnie - m.in. sprawy s³u¿bowe, udzia³ w imprezach kulturalnych, edukacja, zakupy oraz udzia³ w kongresach, konferencjach i szkoleniach.
Go¶cie zagraniczni w wiêkszo¶ci przylatuj± do Krakowa samolotem (70,8 proc.).Krajowi - przyje¿d¿aj± samochodem (47,4 proc.). Najczê¶ciej wybieraj± nocleg w hotelach (47,68 proc. - go¶cie zagraniczni, 14.4 proc. - krajowi) i hostelach (26,29 proc. - zagraniczni, 8,84 proc. - krajowi).
Jako ¼ród³o informacji o Krakowie go¶cie z zagranicy najczê¶ciej podawali: rodzinê i znajomych (53,01 proc.), szko³ê (41,17 proc.) i internet (38,81 proc.). Go¶cie z Polski na pierwszym miejscu wskazywali szko³ê (65,3 proc.), na kolejnych: rodzinê i znajomych (61,15 proc.) oraz telewizjê (30,88 proc).
Nowa Huta – bez turystycznej marki
- Mimo trudnej sytuacji bran¿y turystycznej w ca³ej Europie i jej najwiêkszych miastach, uda³o siê zachowaæ trend wzrostowy i ka¿dego roku Kraków odwiedza coraz wiêcej turystów. Nie by³oby to oczywi¶cie mo¿liwe bez wspólnych dzia³añ bardzo wielu instytucji m.in. Urzêdu Miasta, Urzêdu Marsza³kowskiego, Portu Lotniczego Kraków-Balice, a tak¿e wszystkich organizacji i osób zajmuj±cych siê turystyk± – podkre¶la³a Magdalena Sroka zastêpca prezydenta Krakowa ds. Kultury i Promocji Miasta, podczas grudniowego XX Forum Turystyki.
Ale, to co sprawdza siê statystycznie dla ogó³u Krakowa niekoniecznie dzia³a w Nowej Hucie. Po wyprowadzeniu siê do Branic nowohuckiego Oddzia³u Muzeum Archeologicznego, g³ównym muzealnym punktem na mapie Nowej Huty pozostaje nowohucki odzia³ Muzeum Historycznego Miasta Krakowa – Dzieje Nowej Huty. W pierwszym sezonie po otwarciu oddzia³u nast±pi³ ma³y boom turystyczny – w 2009 r. oddzia³ odwiedzi³o go oko³o 14 tys. zwiedzaj±cych, w nastêpnych – oko³o 10 tys. rocznie. Zdecydowana wiêkszo¶æ pochodzi st±d, z Nowej Huty, s± to mieszkañcy, m³odzie¿ szkolna. 10 proc. to tury¶ci z innych czê¶ci Polski, a 15 proc. – tury¶ci zagraniczni. - Ci ostatni to „¶wiadomi” tury¶ci – podkre¶la Pawe³ Jag³o kierownik placówki muzealnej. - Oni przyje¿d¿aj± do Nowej Huty nieprzypadkowo, chc± zobaczyæ miasto z epoki „komunizmu” i jego socrealistyczn± architekturê, miejsca zwi±zane z najnowsz± histori±. Rzadko w tej grupie zdarza siê turysta „zab³±kany”.
Lecz jak turysta (i krajowy i zza granicy) ma siê ca³kiem dos³ownie nie „zb³±kaæ”, gdy usi³uj±c dotrzeæ tu z centrum Krakowa, nazwy „Nowa Huta” bezskutecznie szuka na tabliczkach informacyjnych tramwajów czy autobusów miejskich? Bo o ile „Nowa Huta” to nazwa ogólnie w Europie kojarzona, to nie u¶wiadczysz jej w nazwach przystanków u¿ywanych w komunikacji miejskiej. Có¿ bowiem przeciêtnemu tury¶cie powie nazwa „Wzgórza Krzes³awickie”, je¶li nawet j±, z wielkim trudem, odczyta? A gdy wreszcie dotrze na Plac Centralny tak¿e skazany jest na siebie.
- Nowa Huta nie jest przygotowana na przyjêcie turysty Brakuje nam tu instytucji, o¶rodka, który zbiera³aby ca³± ofertê turystyczn± w Nowej Hucie. Nie ma miejsca, ani instytucji, które „organizowa³yby ruch turystyczny w Nowej Hucie, pomaga³y tury¶cie – podkre¶la Pawe³ Jag³o.
Wprawdzie w oddziale muzeum w Al. Ró¿ angielskojêzyczny turysta otrzyma mapkê dzielnicy, z opisem angielskim, ale ju¿ na szersza broszurê nie ma co liczyæ. Nie ma takiej informacji w jêzyku angielskim odno¶nie nowohuckich tras turystycznych. A przecie¿ nie tylko samym zwiedzaniem turysta ¿yje. Brakuje w Nowej Hucie miejsc ma³ej gastronomii, gdzie w przyzwoitej cenie i smacznie strudzony zwiedzaniem go¶æ móg³by zje¶æ posi³ek. Nie czarujmy siê, zas³u¿ona „Stylowa” temu nie sprosta...
***
Jak wynika ze statystyk bran¿y turystycznej, podczas pobytu w Krakowie, w roku 2012 go¶cie krajowi wydali ¶rednio 317 z³ na osobê za¶ zagraniczni - 596 z³ na osobê nie licz±c kosztów dojazdu i op³aconego wcze¶niej noclegu. W±tpliwe by choæ niewielka czê¶æ tej kwoty pozostawa³a w Nowej Hucie. Jak wynika z badañ Ma³opolskiej Izby Turystyki ponad 91 proc. turystów z kraju i ponad 87 proc. turystów z zagranicy poleci Kraków swoim znajomym. 74,5 proc. odwiedzaj±cych zagranicznych. Ponad 86 proc. odwiedzaj±cych krajowych deklaruje chêæ ponownego przyjazdu do Krakowa. Czy tym razem zawitaj± tak¿e do Nowej Huty?
Krystyna Lenczowska

SZOPKA GRÊBA£OWSKA PO KRAKOWSKU
Rok temu Franciszek Nowak postanowi³ ¿e w tym roku bo¿onarodzeniow± szopk± uczci swoje 70 urodziny i wystawi j± na 70-ty ju¿ konkurs na krakowsk± szopkê. W efekcie tego postanowienia, z Grêba³owa trafi³y pod pomnik Adama Mickiewcza na Krakowskim Rynku a¿ trzy misterne konstrukcje.
Wykonywanie miniaturowych szopek, to pasja bardzo dobra na czas mniej aktywnej dzia³alno¶ci. Gdy pan Franciszek pracowa³ w krakowskiej hucie, jako¶ nie by³o czasu na te misterne prace. Teraz, na emeryturze ju¿ kolejny raz przygotowa³ szopki na krakowski konkurs, ale jedn± z szopek postanowi³ dedykowaæ rodzinnemu osiedlu. Tak powsta³a szopka grêba³owska, jak najbardziej dos³ownie. Pan Franciszek umie¶ci³ w niej miniaturki 9 osiedlowych kapliczek i obelisku, jaki ustawili mieszkañcy osiedla, na 750-lecie Grêba³owa. Bo Grêba³ów to bardzo stare osiedle.
Pierwotnie Grêba³ów stanowi³ uposa¿enie klasztoru Cystersów w Jêdrzejowie, a od 1247 r. - kapitu³y krakowskiej. W XV w. Kazimierz Jagielloñczyk przeniós³ wie¶ z prawa polskiego na magdeburskie. W tym czasie powsta³ tu dwór i folwark. W XVI w. sta³ siê on w³asno¶ci± „krwawego burmistrza”, Erazma Czeczotki -T³okiñskiego. By³a to jedna z najbarwniejszych postaci okresu renesansu, a nie brakowa³o ich w Krakowie w owym czasie. Potomni nazwali go „ma³ym Cezarem Borgi±”, wspó³cze¶ni wyra¿ali siê o nim znacznie gorzej. Ws³awi³ siê licznymi gwa³tami, malwersacjami i skrytobójstwami, choæ je¶li tylko móg³, mordowa³ oficjalnie jako ³awnik miejski i burmistrz. Mieszkañcy Grêba³owa mieli z nim prawdziwy krzy¿ pañski. W latach 1878 - 80 na wzgórzu pomiêdzy Grêba³owem a Krzes³awicami powsta³ fort, a nieco pó¼niej kolejny - w samej wsi. To w³a¶nie z powodu tych fortyfikacji trzeba by³o zrównaæ wioskê z ziemi±, w roku 1914. Jej mieszkañcy zostali wysiedleni do £êgu i Czy¿yn. Podobny los spotka³ wiele ma³ych wiosek wokó³ Twierdzy Kraków, ale chyba do wyburzeñ nigdzie nie przy³o¿ono siê tak starannie, jak w Grêba³owie. Dlatego pró¿no dzi¶ szukaæ tu jakich¶ starszych, pami±tek. Osiedle odbudowano w latach 20-tych na starym miejscu choæ, jak podkre¶la Franciszek Nowak, pierwotnie planowano jego odbudowê na polach bieñczyckich, gdzie po latach wbudowano „Arkê Pana”.
¦wiadkami historii osiedla pozostaj± jedynie grêba³owskie kapliczki. Jest ich 9. Historiê ka¿dej z nich Franciszek Nowak zna na pamiêæ. Ka¿da – przywo³uje zdarzenia, znacz±ce czy to dla osiedla, czy dla ¿ycia jego mieszkañców. Za najstarsz± - mo¿na chyba uznaæ krzy¿ stoj±cy na skrzy¿owaniu ulicy Kantorowickiej i G. Morcinka. Krzy¿ zosta³ ufundowany przez rodzinê Bausów, w 1848 roku, jako podziêkowanie za uratowanie od pioruna kulistego. Figurê Serca Pana Jezusa ufundowa³a w 1868 roku Marianna Miklewska posesorka wsi Grêba³ów, przy ul. Grêba³owskiej i Studziennej. Najwiêcej jest jednak kapliczek po¶wiêconych Matce Bo¿ej. Takich, jak ta ufundowana przez Cybulskiego na rogu ulicy Kocmyrzowskiej i Kantorowickiej. czy kapliczka ufundowana przez mieszkañców Grêba³owa w 1923 roku, lub - jedna z najm³odszych – „Matka Boska” ufundowana przez mieszkañców Grêba³owa w jubileuszowym 2000 roku chrze¶cijañstwa. Jest te¿ krzy¿ postawiony przez pañstwa Szczupaków w 1954 r., w dowód wdziêczno¶ci za uzdrowienie. Wykonano go z brzozowego drewna, pod jednym z ramion umieszczono figurê Matki Boskiej. Ciekawostk± jest prawdziwa korona cierniowa, która ma swoja historiê - na pro¶bê mamy przywióz³ j± syn pañstwa Bêbnów – Pawe³, karmelita bosy ze swojej podró¿y do Afryki.
Tworzenie szopki to praca ¿mudna i wymagaj±ca cierpliwo¶ci: pomys³, nastêpnie wykonanie konstrukcji, wreszcie ozdabianie – najbardziej pracoch³onne - wycinanie, wyklejanie, zastanawianie siê z czego wykonaæ poszczególne elementy i ozdoby. Cokó³ do jednej z kapliczek powsta³ poprzez posmarowanie drewnianej konstrukcji klejem i obsypanie piaskiem, po³±czonym z brokatem, co da³o efekt granitu. I nie by³ to pierwszy lepszy piasek – zapewnia pan Franciszek. Wszystkie te kapliczki – w miniaturce - znajdziemy w „grêba³owskiej” szopce. A tê - wieñczy kopu³a ko¶cio³a z miniaturk± o³tarza ko¶cio³a parafialnego Grêba³owian na Wzgórzach Krzes³awickich. Nie zapomnia³ te¿ pan Franciszek o krakowskich akcentach, bo przecie¿ Grêba³ów by³ przez lata podkrakowska wsi±. wie figurki w strojac krakowskich dedykowane s± Halinie Ptak i nowemu radnemu Andrzejowi Dziedzicowi, którzy przywdziewaj± krakowskie stroje na wszystkie osiedlowe uroczysto¶ci.
Szopki - ta „grêba³owska” i - znacznie wiêksza – „krakowska”, z charakterystycznymi wie¿ycami Ko¶cio³a Mariackiego i Kaplicy Zygmuntowskiej, z postaciami prezydenta miasta, przewodnicz±cego Rady Miasta Krakowa i metropolity krakowskiego, powstawa³y przez ca³y rok (z krótk± przerw± na przygotowywanie wieñca do¿ynkowego – uzupe³nia pan Franciszek), od ¶wiêta Matki Boskiej Gromnicznej. Trzecia z szopek, która w dzieñ ¶w. Miko³aja trafi³a z Grêba³owa na prezentacjê pod pomnik Mickiewicza, zosta³a wykonana w latach piêædziesi±tych przez tez przez Grêba³owianina - Karola Walczaka. Wtedy charakterystycznym elementem szopek by³ ³añcuch misternie wykonywany ze s³omki, bibu³ki, nanizanych na nitkê, No i anielskie w³osy, które jednak czêsto lubi³y zapalaæ siê od ¶wiecy...
- Bardzo ¿a³ujê ¿e ju¿ nie odbywaj± siê wystawy szopek w Nowej Hucie. Bo i tutaj jest wielu szopkarzy - na wystawach organizowanych w O¶rodku Kultury im. C.K.Norwida prezentowano i 30 szopek bo¿onarodzeniowych! Ró¿norodnych. Pamiêtam, ¿e jedna ze starszych pañ przygotowa³a miniaturowa szopkê w pude³ku po tik-takach! A dzisiaj na Rynku G³ównym spotka³em p. Krawczyka z Nowej Huty, z szopk±. Ta tradycja wcale nie umar³a! – podsumowuje Franciszek Nowak.
Krystyna Lenczowska


fot. K. Lenczowska
Dzieje Nowej Huty i Solidarno¶ci w latach 1980-1989, czyli… M£ODZIE¯ I SOLIDARNO¦Æ
Tak± nazwê mia³a konferencja, jaka odby³a siê w dniu 14 grudnia w sali teatralnej krakowskiego oddzia³u ArcelorMittal Poland. Jej organizatorami byli: Komitet Organizacyjny Obchodów 30 rocznicy TKRH, Kuratorium O¶wiaty w Krakowie, Instytut Pamiêci Narodowej Oddzia³ w Krakowie, Muzeum PRL-u, Region Ma³opolska NSZZ „Solidarno¶æ” oraz Komisja Robotnicza Hutników NSZZ „Solidarno¶æ”.
G³ównymi uczestnikami konferencji, wype³niaj±cymi szczelnie ca³± salê teatraln± by³a m³odzie¿ gimnazjalna reprezentuj±ca ca³± Ma³opolskê. W tym dniu podane zosta³y bowiem wyniki konkursu og³oszonego przez Aleksandra Palczewskiego – ma³opolskiego kuratora o¶wiaty. Konkurs nosi³ t± sam± nazwê jak konferencja. Wcze¶niej jednak dr Jaros³aw Szarek z krakowskiego oddzia³u IPN przybli¿y³ m³odzie¿y fakty i klimat lat osiemdziesi±tych. – To tutaj, dok³adnie w tym miejscu, powsta³a najwiêksza komisja „Solidarno¶ci” w Polsce. Kiedy w latach 1985-86 opór spo³eczeñstwa s³ab³, ludzie Nowej Huty w dalszym ci±gu g³o¶no na ulicach wyra¿ali swój protest przeciwko obcemu, narzuconemu systemowi. ¦wiat podziwia³ „Solidarno¶æ”; podziwia³, bo tu chodzi³o o ³ad moralny w imiê warto¶ci, godno¶ci i prawdy – mówi³ do uczestników dr Szarek. G³os zabrali równie¿ uczestnicy wydarzeñ lat 80-tych: Józefa Parzelska, Mieczys³aw Gil, Stanis³aw Handzlik. – To nie my byli¶my bohaterami, jak o nas czasami próbuje siê mówiæ, to pracownicy Huty, to mieszkañcy Nowej Huty, s± prawdziwymi bohaterami tamtych dni – mówi³ do m³odzie¿y senator Mieczys³aw Gil.
Uczestnicy konferencji wys³uchali równie¿ wystêpu artystycznego uczniów Zespo³u Szkó³ im. Komisji Edukacji Narodowej w Nowym S±czu. Nie mog³o zabrakn±æ w nim takich pie¶ni jak: „Mury”, czy „¯eby Polska by³a Polsk±”. O etosie „Solidarno¶ci w dniu dzisiejszym mówili Wojciech Grzeszek – przewodnicz±cy Regionalnej „Solidarno¶ci” oraz Tadeusz Stasielak – wiceprzewodnicz±cy KRH NSZZ „Solidarno¶æ”.
Nastêpnie zwyciêzcom konkursu wrêczone zosta³y nagrody. Katarzyna Ignatowicz z Gimnazjum z Oddzia³ami Integracyjnymi nr 32 w Krakowie wraz z Joann± Babiuch z Gimnazjum w Osieku zdoby³y ex aequo pierwsze miejsce w kategorii prac pisemnych. W kategorii prac multimedialnych piewsze miejsce zdoby³a Magdalena Olejnik z Katolickiego Gimnazjum im. ¦wiêtej Rodziny w Krakowie. W sumie nagrodzonych zosta³ 16 najlepszych prac.
M³odzi uczestnicy konferencji mieli równie¿ okazjê obejrzenia wystawy fotograficznej o Nowej Hucie lat osiemdziesi±tych oraz pokazu druku „bibu³y” jak± prezentowa³ drukarz podziemnego pisma „Hutnik” – Leszek Jaranowski.
Cieszy niezmiernie fakt, ¿e m³odzie¿ tak bardzo jest zainteresowana najnowsz± histori± Polski. I jak powiedzia³ w swoim wyst±pieniu Stanis³aw Handzlik: O wydarzeniach tych najlepiej opowiedz± Wam Wasi rodzice, którzy czasami ze zwyk³ej skromno¶ci nie mówi± o swoim bohaterstwie.
(rw)

¯yczenia ¦wi±teczne

Fot.: Andrzej Kalinowski

Pe³nych rodzinnego ciep³a ¦wi±t Bo¿ego Narodzenia ¿yczy redakcja „G³osu. Tygodnika Nowohuckiego”

Opowie¶ci wigilijne z Mogi³y – Wigilijna korona... z orzechów
Kto by pomy¶la³, ¿e orzechy laskowe mog± byæ elementem korony? Ale przecie¿ tak wykorzystywano je w Mogile, gdzie przed laty zrobiono tê wigilijn± koronê. Dok³adniej mo¿na siê jej przyjrzeæ, w nowohuckim oddziale Muzeum Historycznego Miasta Krakowa – Dzieje Nowej Huty, na wystawie po¶wiêconej folklorowi mogilskiemu.
Tradycje bo¿onarodzeniowe, to dla nas przede wszystkim choinka. ¦wi±teczne drzewko przywêdrowa³o z Niemiec, ale w polskich wsiach, pocz±tkowo bardziej popularny by³ tzw. powro¼nik, czyli przystrojona jod³owa lub ¶wierkowa ga³±¼, zawieszona u powa³y.
- Korony wigilijne by³y elementem wystroju wiejskiej izby w okresie Bo¿ego Narodzenia. Zawieszano je prawdopodobnie nad sto³em wigilijnym. Potem najprawdopodobniej sta³y siê one elementem ca³orocznym wystroju: stawiano je na komodzie lub skrzyni W latach 20 i 30. XX wieku ten zwyczaj ju¿ zanika³ – t³umaczy Maria Lempart, kustosz wystawy z cyklu „Zapomniane Dziedzictwo Nowej Huty” po¶wiêconej Mogile.
Korona wigilijna zosta³a wypo¿yczona z krakowskiego Muzeum Etnograficznego. Stanowi prawdziwy rarytas ekspozycji i zarazem sama w sobie, jest bardzo piêknym eksponatem choæ to przecie¿ „tylko” zwyk³e orzechy laskowe, po³±czone s³omk± i ukszta³towane na konstrukcji z drutu owiniêtego bibu³±. Kiedy tradycja wykonywania tych piêknych koron zanik³a - trudno powiedzieæ. Byæ mo¿e, korona ta o nie mia³a wy³±cznie podkre¶laæ okresu Bo¿ego Narodzenia. Mo¿e mamy tu do czynienia z przemieszaniem siê tradycji wcze¶niejszych i wspó³czesnych: symbolu obfito¶ci i powodzenia, który mia³ te¿ przywo³ywaæ, (jak owe snopy stawiane w Wigiliê w katach wiejskiej izby), powodzenie w roku nastêpnym, które bêdzie towarzyszyæ domowi, w którym korona jest przechowywana.
W zbiorach Muzeum Etnograficznego w Krakwie zachowa³y siê trzy takie korony. Byæ mo¿e trafi³y, jako eksponat podarowany przez mieszkañców Mogi³y do maj±cego powstaæ w Nowej Hucie skansenu, bo te zbiory trafi³y do Muzeum. Eksponowana w al. Ró¿ korona nie ma jednak dok³adnej metryczki, wiemy tylko ¿e na pewno pochodzi³a z okolic Mogi³y. Warto zobaczyæ... (krys)


fot. K. Lenczowska
TAM, GDZIE NARODZI£ SIÊ BÓG
Z Andrzejem Kalinowskim, fotografem i wspó³pracownikiem „G³osu. Tygodnika Nowohuckiego” rozmawia Jan L. Franczyk

+ Przed nami ¶wiêta Bo¿ego Narodzenia. Zapewne wielu z nas w wigilijn± noc, w domach czy na pasterce w ko¶ciele, my¶lami i wyobra¼ni± wybiegaæ bêdzie do Betlejem – tego miejsca, gdzie ponad dwa tysi±ce lat temu narodzi³ siê Jezus. Ty by³e¶ tam dwukrotnie. Cztery lata temu i w tym roku, w pa¼dzierniku. Chcia³em Ciê spytaæ, jakie pierwsze wra¿enie robi to miasto na kim¶, kto przyjecha³ tam z Europy, z Polski…
Z geotermalnymi ¼ród³ami w Przylasku Rusieckim i B³oniami 2.0 – „NOWA HUTA PRZYSZ£O¦CI”
Jakiej przysz³o¶ci? Odleg³ej o kilkana¶cie, kilkadziesi±t lat. Przygotowywane w Biurze Planowania Przestrzennego UMK „Studium uwarunkowañ i kierunków zagospodarowania przestrzennego Krakowa” nakre¶li kierunki rozwoju miasta do roku 2030. Ta czasowa perspektywa bierze siê st±d, ¿e wytyczne dla Krakowa musz± byæ zgodne z koncepcj± rozwoju kraju i planem zagospodarowania Województwa Ma³opolskiego, tak czasowo ujêtych.

XXI Fina³ WO¦P 13 stycznia 2013 roku – ZAGRAJMY RAZEM
Tradycyjnie w drug± niedzielê po Nowym Roku, czyli 13 stycznia, zagra Wielka Orkiestra ¦wi±tecznej Pomocy po raz 21. Nowohuckie Centrum Kultury w³±cza siê w Fina³ WO¦P.
W tym roku Orkiestra gra pod has³em „Dla ratowania ¿ycia dzieci i godnej opieki medycznej seniorów”. M³odzie¿ ze sztabu wolontaryjnego, pod kierownictwem Jerzego Kujawskiego „Szpinaka”, bêdzie zbiera³a pieni±dze na wsparcie terapii noworodka i niemowlaka, a tak¿e na wyposa¿enie w sprzêt szpitali geriatrycznych i zak³adów opiekuñczo-leczniczych. Tradycyjnie, jak co roku, odbêdzie siê z tej okazji koncert z udzia³em zespo³ów artystycznych Nowohuckiego Centrum Kultury. Wystêpy odbywaæ siê bêd± w godz. 15.00-19.00, w sali estradowej.
Obowi±zuje bilet wstêpu w postaci cegie³ki na rzecz Wielkiej Orkiestry ¦wi±tecznej Pomocy. Organizatorzy licz± na to, ¿e 13 stycznia wspólnymi si³ami wesprzemy XXI Fina³ WO¦P. Zagrajmy razem!
(mp)
NOWE BOISKO DLA SP NR 88
Na ¶w. Miko³aja stara czê¶æ Nowej Huty wzbogaci³a siê o kolejne boisko wielofunkcyjne. Powsta³o przy Szkole Podstawowej nr 88 im. Stefana ¯eromskiego w os. Szklane Domy, ale korzystaæ z niego, szczególnie popo³udniami, bêd± mogli wszyscy chêtni. 6 grudnia br. ju¿ w zimowej scenerii, a oczach zebranych na trybunach uczniów prezydent Miasta Krakowa Jacek Majchrowski przeci±³ wstêgê.
Potem prezydent miasta wykona³ strza³ na bramkê, której broni³ ubrany w zielone „smocze” rêkawice by³y bramkarz reprezentacji Polski Jerzy Dudek.
„Chcê podziêkowaæ wszystkim uczniom, nauczycielom i rodzicom za ogromny wk³ad w rozwój tej szko³y i wrêczyæ odznakê Honoris Gratia za zas³ugi ca³ej szko³y dla Krakowa” – mówi³ podczas uroczysto¶ci prezydent miasta Krakowa.
Inwestycja w ramach której powsta³o boisko wielofunkcyjne zosta³a zrealizowana w dwóch etapach. W 2010 r. wykonano boisko wielofunkcyjne (60x28 m) o nawierzchni poliuretanowej (do gry w pi³kê no¿n±, pi³kê rêczn±, koszykówkê, siatkówkê i tenisa ziemnego) oraz czê¶æ chodników. W 2012 r. – zagospodarowano teren boisk sportowych, wybudowano trybunê, ogrodzenie, zainstalowano o¶wietlenie oraz monitoring boiska i otaczaj±cego go terenu. Wybrukowano tak¿e plac przed szko³±, po³o¿ono chodniki i wykonano doj¶cia do boiska i trybuny. W ramach drugiego etapu inwestycji zaadaptowano pomieszczenia przyziemia pod sal± gimnastyczn± na szatnie dla korzystaj±cych z boisk. Znajduj± siê tam: pomieszczenie na magazyn podrêczny, dwie szatnie (damska i mêska) i pokój trenera (nauczyciela). Powierzchnia u¿ytkowa pomieszczeñ szatni w przyziemiu to 72 m kw. Koszt ca³kowity inwestycji wyniós³ 1 640 000 z³. ¦rodki w ca³o¶ci pochodzi³y z bud¿etu Gminy Miejskiej Kraków. Wykonanie inwestycji nadzorowa³ Zarz±d Infrastruktury Sportowej w Krakowie.
(l)

Ksi±¿ki nowohuckie – ALFABET NOWOHUCKIEGO PRZEDMIE¦CIA
Maciej Twaróg wpad³ na dobry pomys³, by opisaæ Now± Hutê swojego dzieciñstwa i swojej m³odo¶ci z perspektywy najbli¿szych sobie okolic. Wybra³ zrêczn± formê u³o¿onych alfabetycznie hase³ - tych, które dla niego by³y wa¿ne i które wry³y siê w jego pamiêæ. Zapewne alfabet innych mieszkañców naszej dzielnicy wygl±da³by trochê inaczej – bo chocia¿ mieszkamy na tych samych osiedlach, to ró¿nie toczy³o siê nasze ¿ycie, ró¿ne mamy wspomnienia. Ja, od urodzenia, przez trzydzie¶ci parê lat mieszka³em „Za torami” (takie has³o mo¿emy znale¼æ w ksi±¿ce Twaroga), czyli w osiedlu Na Skarpie. A ¿e jestem o pokolenie od niego starszy, wiêc w moim alfabecie znalaz³yby siê has³a, których u pana Macieja nie spotka³em, a niektóre z zaproponowanych przez niego hase³, u mnie mia³yby inne znaczenie – jak na przyk³ad „Kot³ownia”. Twaróg pisze: „Kot³ownia: rewir, miejscówka - nie¶miertelna do koñca. Wybetonowany, podniesiony obszar z czym¶, co przypomina³o prymitywne zielone rakiety – i takie co¶, co by³o olbrzymi± wentylacj±. Kot³ownia zamkniêta by³a dwoma blokami i ty³em gara¿y. Podzielona na pó³, murkiem – który zosta³ zaadaptowany na bramki do gry w beki – podobnie jak ¶ciana gara¿y. Tam te¿ grywali¶my w kapsle, ale czê¶ciej w beki. To by³o tak¿e miejsce gry w pi³kê mojego brata. Pó¼niej droga na skróty na pocztê albo na B1. Jedno z miejsc kultowych na podwórku: taki nasz ogródek jordanowski, którego na podwórku nie mieli¶my”.
Z kolei dla mnie „kot³ownia”, to by³ tajemniczy parterowy budynek znajduj±cy siê przed oknami mojego bloku nr 28 w os. Na Skarpie. Latem i wczesn± jesieni± na plac przed kot³owni± zwo¿ono ha³dy wêgla, a przed Bo¿ym Narodzeniem organizowano tam targ choinek, ¶wie¿ych i pachn±cych. Wszystko to mog³em obserwowaæ z mojego okna. Dzi¶ kot³ownia jest nieczynna. Na parterze budynku znajduje siê Poradnia Zdrowia Psychicznego. A na placu, na który zwo¿ono kiedy¶ wêgiel i choinki, dzi¶ stoj± dwa rzêdy murowanych gara¿y. Na pewno dopisa³bym has³o „Odpust”. Oczywi¶cie ten w Mogile. Jako dziecko przez ca³y tydzieñ kursowa³em pomiêdzy Skarp± a Mogi³±. Ogl±da³em karuzele, kramy i pod±¿aj±ce do ko¶cio³a grupy w regionalnych, krakowskich i góralskich strojach. A popo³udniami, na podwórku, by³y zabawy w wojnê, z u¿yciem zakupionych na odpu¶cie pistoletów na kapiszony. Bardziej majêtni lub trochê starsi koledzy zaopatrywali siê w korkowce. „Bar mleczny”. Kolejne has³o mojego alfabetu. Dzia³aj±cy nieprzerwanie do dzisiaj w os. Na Skarpie. Gdy rodzice musieli czasami wyjechaæ z Nowej Huty na ca³y dzieñ, dostawali¶my z bratem po parê z³otych i szli¶my do baru. Do dzisiaj pamiêtam smak podawanego tam kisielu (by³ tañszy) i budyniu (by³ dro¿szy). Kolejne wspomnienie i kolejne has³o „Kopciuszek”. „Kopciuszek”, pieszczotliwie nazywany przez wszystkich „Kopciuchem”, to bar w bloku przy torach (po jego przek±tnej by³ i jest do dzisiaj cmentarz). Do „Kopciucha” zagl±da³em rzadko. Raz na tydzieñ, raz na dwa tygodnie, gdy ojciec posy³a³ mnie tam, abym kupi³ mu piwo. Mia³em wówczas sze¶æ mo¿e siedem lat. Szed³em z wymyt± do czysta aluminiow± bañk± na mleko i do tej bañki zamawia³em piwo do pe³na. Na pocz±tku lat sze¶ædziesi±tych piwo jeszcze dzieciom sprzedawano, a ja, wracaj±c do domu, nawet nie pomy¶la³em, by trochê tego napoju skosztowaæ. Z t± dwulitrow± bañk± na mleko wi±¿e siê inne moje wspomnienie i kolejne has³o: „Mleczarnia”, czyli kultowy sklep, do którego chodzi³o siê po mleko. Mleczarnia mie¶ci³a siê w os. M³odo¶ci, tam gdzie dzisiaj znajduje siê filia Nowohuckiej Biblioteki Publicznej. I tam w³a¶nie, co drugi dzieñ wêdrowa³em, by kupiæ mleko do domu. Sprzedawczyni bra³a moj± bañkê i nalewa³a litrow±, pod³u¿n± chochl± dwie porcje, czyli dwa litry tego cennego bia³ego p³ynu. Nie pamiêtam, by w sklepie tym sprzedawano cokolwiek innego. Byæ mo¿e by³y tam tak¿e jeszcze jakie¶ inne mleczne produkty jak ma¶lanka czy ¶mietana, ale ja chodzi³em tam tylko po mleko. „Dozorczyni”. By³a kobiet± têg±, a w oczach kilkuletniego ch³opaka kobiet± potê¿n±. Rz±dzi³a podwórkiem. Potrafi³a hukn±æ na szesnasto, czy osiemnastolatka, a ten pokornie znika³ jej z oczu. Mówi³o siê o niej „pani dozorczyni”. By³a te¿ znana z tego (o czym dowiedzia³em siê wiele lat pó¼niej), ¿e prowadzi³a melinê. U niej o ka¿dej porze dnia i nocy mo¿na by³o zaopatrzyæ siê w wódkê. No i oczywi¶cie doda³bym has³o „£±ki” – nie „nowohuckie”, ale w³a¶nie „³±ki”. W latach sze¶ædziesi±tych nikt nie mówi³ o ³±kach nowohuckich. Sz³o siê po prostu na ³±ki. Ze Skarpy by³o tam po prostu blisko, a ta otwarta i zielona przestrzeñ (z wie¿± spadochronow±, sporym i otoczonym sitowiem stawem u stóp Szpitala ¯eromskiego, czy z odbywaj±cymi siê tam od czasu do czasu wy¶cigami motocrossowymi) by³a po prostu dla nas bardzo atrakcyjna.
Nowa Huta lat sze¶ædziesi±t na pewno ró¿ni³a siê od tej z lat osiemdziesi±tych, któr± zapamiêta³ Maciej Twaróg. Ale to przecie¿ ta sama Nowa Huta.
W ksi±¿ce Twaroga rozbawi³o mnie tylko jedno has³o: „G³os Nowej Huty”. Autor pisze: „(..) kupowali¶my – chocia¿ zion±³ w latach Jaruzelskiego straszn± komun±. Bywa³y w nim ciekawe materia³y z historii Nowej Huty, dobre reporta¿e. Najczê¶ciej siêga³em po strony sportowe, które by³y wówczas na koñcu. Tam g³ównie znajdowa³y siê relacje z meczów Hutnika ze zdjêciami Stanis³awa Gawliñskiego (którego po latach bli¿ej pozna³em). Dzisiaj kompletnie bojkotujê. Szanujê czas”.
Oczywi¶cie bojkot „G³osu” nie wzi±³ siê z powietrza, a Maciej Twaróg, jak widaæ, ch³opak pamiêtliwy. Otó¿ jakie¶ dziesiêæ lat temu w „G³osie” ukaza³ siê niezbyt przychylny dla Nowej Huty felieton naszego sta³ego wspó³pracownika. Twaróg oczekiwa³, ¿e w tej sytuacji zerwiemy wspó³pracê z naszym sta³ym autorem. Na nic zda³y siê (wydrukowane zreszt±) t³umaczenia, ¿e felieton, to taki gatunek literacki, który wyra¿a jedynie opiniê samego autora, a nie redakcji. Na nic zda³y siê t³umaczenia, ¿e zerwanie wspó³pracy oznacza³oby, i¿ wprowadzili¶my cenzurê. Twaróg obrazi³ siê ¶miertelnie. Zwróci³ nam nawet tytu³ Nowohucianina Roku, jakim swego czasu redakcja obdarzy³a go za wybitne zas³ugi w promowaniu Nowej Huty. I – jak z przytoczonego has³a wynika – bojkotuje nas do dzisiaj.
Za to my, Panie Maæku, nie bojkotujemy Pana. A ksi±¿kê, której dodatkowym walorem s± rysunki Agaty Dêbickiej-Zab³ockiej, chwalimy i polecamy naszym czytelnikom.
Jan L. Franczyk

Maciej Twaróg, Alfabet nowohuckiego przedmie¶cia, Wydawnictwo: grupa Das Werk, Nowa Huta Wolne Miasto 2012, stron 100, oprawa miêkka.
SMOCZY SKWER W NOWEJ HUCIE
Przy zbiegu ulic Wietora i Skawiñskiej oraz przy ul. Kluczborskiej ju¿ s±. Do 14 grudnia br. ma byæ gotowy w Nowej Hucie przy Nowohuckim Centrum Kultury. Smoczy skwer.
Pomys³ smoczych skwerów zrodzi³ siê w g³owie radnego Tomasza Urynowicza na pocz±tku ubieg³ego roku. Budowa wielopokoleniowych parków rekreacyjnych mia³a obj±æ wszystkie osiemna¶cie dzielnic Krakowa. Jednak z ambitnych planów, w zwi±zku z trudn± sytuacj± finansow± miasta, nic nie wysz³o. Okazuje siê jednak, ¿e pomys³ bêdzie jednak realizowany, , chocia¿ w mniejszej ni¿ pierwotnie planowano skali. Radni i urzêdnicy zadecydowali, ¿e w pierwszej kolejno¶ci powstan± trzy skwery: przy zbiegu ulic Wietora i Skawiñskiej (Dzielnica I), przy ul. Kluczborskiej (Dzielnica IV) i przy Nowohuckim Centrum Kultury (Dzielnica XVIII).
- Przy wyborze lokalizacji kierowali¶my siê m.in. brakiem ogródków jordanowskich w okolicy i intensywn± zabudow± – powiedzia³ nam pomys³odawca smoczych skwerów Tomasz Urynowicz.
G³ówn± atrakcj± skwerów bêdzie wielki smok z drabinkami, ¶ciank± wspinaczkow±, zje¿d¿alni± i ma³pim gajem. Stylizacja ma nawi±zywaæ do legendy o Smoku Wawelskim. - Zale¿y nam, by miejsce kojarzy³o siê z Krakowem, bo to nasz autorski pomys³. Ale znajd± siê tam te¿ urz±dzenia kojarzone z miastami partnerskimi. Dlatego obok smoka pojawi siê na przyk³ad norymberska wioska, na której najm³odsi bêd± mogli æwiczyæ równowagê, koordynacjê ruchow±, a tak¿e zagraæ w interaktywne gry. Nie zabraknie te¿ atrakcji dla doros³ych w postaci urz±dzeñ do fitnessu i urz±dzeñ rehabilitacyjnych – mówi Tomasz Urynowicz.
(f)


Wizualizacja smoczego skweru
 
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)
Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
Logowanie
Nazwa u¿ytkownika

Has³o



Nie mo¿esz siê zalogowaæ?
Popro¶ o nowe has³o
Reklama


Wygenerowano w sekund: 0.08 28,316,419 unikalnych wizyt