W ostatnim czasie nak³adem O¶rodka Kultury im. C. K. Norwida ukaza³ siê „Literacki przewodnik po Nowej Hucie” – wyj±tkowa ksi±¿ka dr Anny Grochowskiej, autorki bestselerowej monografii krakowskiego Domu Literatów „Wszystkie drogi prowadz± na Krupnicz±”. Lektura „Literackiego przewodnika po Nowej Hucie” jest szczególnie warta polecenia na wakacyjny okres czasów epidemii, poniewa¿ inspiruje do mentalnych i rzeczywistych wypraw w nieodleg³e, ale nieoczywiste miejsca.
Autorka na kartach tej ksi±¿ki zabiera czytelnika w fascynuj±c± podró¿ po Nowej Hucie. Przemierzamy wraz z ni± tê czê¶æ Krakowa w czasie i przestrzeni, tropami ogromnej liczby publikacji. Ich autorzy – wielokrotnie najbardziej uznani polscy literaci – przez wieki pisali o Nowej Hucie i terenach, na których powsta³a. Zagl±damy do miejsc zarówno bardzo popularnych, jak i tych zapomnianych. Autorka z wielk± erudycj± i swobod± odkrywa przed nami te znane i mniej znane teksty, biografie pisarzy i ciekawe, czêsto nieobecne w ¶wiadomo¶ci czytelników konteksty. Jednocze¶nie nie ogranicza siê do prezentacji samych utworów, ale rozszerza swoj± opowie¶æ o podstawowe fakty historyczne. Dziêki temu pozycja ta stanowi nie lada gratkê nie tylko dla fanów literatury, ale tak¿e dla osób chc±cych poznaæ Now± Hutê w nietypowy sposób.
Anna Grochowska otwiera swoj± opowie¶æ wpisaniem „Literackiego przewodnika po Nowej Hucie” w szeroki kontekst podobnych publikacji oraz dzia³añ popularyzuj±cych nowohuck± literaturê. W³a¶ciwa podró¿ z tym przewodnikiem zaczyna siê jednak w tramwaju, który jedzie z Krakowa do Nowej Huty. Ten ¶rodek lokomocji, o ile nie jest zat³oczony, stanowi idealne miejsce do czytania. Warto zatem lekturê ksi±¿ki, zgodnie z sugesti± Autorki, rozpocz±æ w³a¶nie w tramwaju. Dopiero potem wskazane jest przemieszczanie pieszo tras wyznaczonych w sercu Nowej Huty oraz wokó³ dawnych wsi: Mogi³y, Krzes³awic, Bieñczyc i Czy¿yn, a tak¿e wytyczonych wokó³ istotnych tematów, takich jak literatura kobieca i o kobietach, socrealizm oraz odwil¿. Na swojej drodze spotkamy literatów, takich jak Wincenty Kad³ubek, Jan Kochanowski, Cyprian Kamil Norwid, Jan Brzechwa, Wis³awa Szymborska, Tadeusz Konwicki, S³awomir Mro¿ek, Ryszard Kapu¶ciñski czy Jerzy Pilch – by wymieniæ tylko tych najbardziej znanych. Razem z Autork± zagl±damy do miejsc historycznych, instytucji kultury, lokali gastronomicznych, ko¶cio³ów, na osiedla, ulice i place, do fortów, szpitala, a nawet na cmentarze. Punkty poszczególnych szlaków niekiedy pokrywaj± siê, jednak za ka¿dym razem trafiamy na inne tropy literackie i konteksty historyczne.
Ka¿dy z siedmiu rozdzia³ów opisuj±cych trasy spacerowe po Nowej Hucie publikacji posiada streszczenie w jêzyku angielskim i wzbogacony jest ikonografi± (fotografie wspó³czesne Krzysztofa Pi³y, fotografie archiwalne, reprodukcje dzie³ sztuki). Ksi±¿kê zamyka obszerna, choæ i tak stanowi±ca jedynie wybór, bibliografia podzielona na literaturê podmiotu i przedmiotu, która zaciekawionym pozwoli zg³êbiaæ wiedzê na w³asn± rêkê.
Anna Grochowska – dr nauk humanistycznych w zakresie literaturoznawstwa, historyczna literatury i historyczka sztuki, badaczka cracovianów (w tym krakowskiego ¿ycia literackiego i Nowej Huty), przez lata zwi±zana z Wydzia³em Polonistyki UJ. Nowohucianka z urodzenia i wyboru (zamieni³a Czy¿yny na star± Now± Hutê). Jogini i nauczycielka jogi. Autorka m.in. nagrodzonej w 2017 r. Krakowsk± Ksi±¿k± Miesi±ca monografii pt. „Wszystkie drogi prowadz± na Krupnicz±”. Stypendystka MKiDN (2014, wspó³twórczyni i redaktorska serii wydawniczej „¦cie¿kami Pisarzy”, autorka licznych artyku³ów naukowych i popularnonaukowych oraz rozprawy doktorskiej pt. „¦wiête Wzgórze. Obecno¶æ Wawelu w literaturze, sztuce i kulturze w epoce narodowej niewoli” (2018).
„Literacki przewodnik po Nowej Hucie” na Facebooku: www.facebook.com/LiterackiPrzewodnikNowaHuta
(jk)
Po paru miesi±cach przerwy instytucje kultury powoli wznawiaj± dzia³alno¶æ. Oczywi¶cie odbywa siê to z du¿± ostro¿no¶ci±. Czas pandemii wymaga specjalnych dzia³añ. W zespole dworsko-parkowym w Branicach, kilka tygodni temu, otwarto na nowo wystawy przygotowane przez nowohucki oddzia³ Muzeum Archeologicznego w Krakowie.
Na parterze pó¼norenesansowego dworu tzw. lamusa ponownie obejrzeæ mo¿na sta³± wystawê zatytu³owan± „Garncarstwo prahistoryczne”, na której prezentowana jest niewielka czê¶æ, ogromnych zbiorów Oddzia³u Nowa Huta, dotycz±cych dalekiej przesz³o¶ci tych ziem. Zabytki te zosta³y wydobyte, kilkadziesi±t lat temu, w trakcie wykopalisk prowadzonych podczas inwestycji zwi±zanych z budow± nowego miasta i kombinatu. Mo¿na podziwiaæ m.in. naczynia gliniane u¿ywane przez mieszkañców tych ziem kilka tysiêcy lat temu, rekonstrukcjê grobu szkieletowego i cia³opalnego odkrytego w Branicach, model pieca garncarskiego.
Na piêtrze zabytkowego budynku eksponowana jest czasowa wystawa „Nowa Huta. Archeologia ludzie, epoka” stworzona z materia³ów zgromadzonych w archiwum Muzeum Archeologicznego w Krakowie. Mo¿na na niej obejrzeæ stare zdjêcia z lat budowy Nowej Huty, wycinki prasowe i fragmenty dokumentów administracyjnych. Amatorzy mody vintage mog± obejrzeæ na fotografiach stroje pracowników z minionej epoki. Wystawê wzbogacono zabytkami z zasobów Oddzia³u, które rzadko mo¿na obejrzeæ. Mi³o¶nicy architektury mog± tak¿e podziwiaæ sam budynek, który rêkami w³oskich rzemie¶lników uzyska³ unikatowy, jak na polskie warunki, wygl±d.
Po obejrzeniu wystaw mo¿na spêdziæ trochê wolnego czasu w otoczeniu starych drzew, krzewów i kwitn±cych ³±k. Mo¿na odpocz±æ na ³aweczkach lub kocyku, wys³uchuj±c ¶piewu ptaków, takich gatunków, jakich nie u¶wiadczymy miêdzy murami miejskiej zabudowy.
Wyj±tkowy rok, zwi±zany ze stanem epidemicznym, nie pozwoli³ dokoñczyæ wystawy przygotowanej na siedemdziesiêciolecie Oddzia³u. Nowohuccy archeolodzy formalnie zwi±zani s± z dzielnic± ju¿ od roku 1950. Byli obecni na prawie wszystkich budowach tej socjalistycznej inwestycji, gdy¿ to w³a¶nie w 1950 roku zosta³a powo³ana pierwsza w Nowej Hucie placówka archeologiczna: „Kierownictwo prac wykopaliskowych w Nowej Hucie”. Podporz±dkowano j± nastêpnie Pañstwowemu Muzeum Archeologicznemu w Warszawie, by od roku 1954 oddaæ Muzeum Archeologicznemu w Krakowie, jako Oddzia³. Prace archeologiczne wspiera³a dotacjami dyrekcja kombinatu, na pocz±tku dora¼nymi a nastêpnie w ramach umowy. Na wykopaliskach, oprócz archeologów, studentów archeologii i rysowników, zatrudnionych by³o setki pracowników fizycznych. W pocz±tkowym etapie by³y to wydzielone grupy junaków z brygad S³u¿by Polsce, a pó¼niej okoliczni mieszkañcy. Du¿± grupê zatrudnionych stanowi³y panie. Najczê¶ciej by³y to ¿ony pracowników kombinatu i innych przedsiêbiorstw nowohuckich. Pracuj±c sezonowo na wykopaliskach, mia³y mo¿liwo¶æ dorobienia do bud¿etu domowego i jednocze¶nie uzyskiwa³y dla swojej przysz³ej emerytury sta¿ pracy. Zdjêcia z tych prac obejrzeæ mo¿na tak¿e na wystawie w lamusie.
Zapraszamy do Branic, do Oddzia³u Nowa Huta, na spotkanie z przesz³o¶ci± na wystawach, w starych budynkach i z przyrod± w otoczeniu przydworskiej zieleni.
Janusz Bober
Zgodnie z sugesti± Rz±du RP instytucje kultury mog± zostaæ ponownie otwarte 6 czerwca 2020 roku, maj±c jednak na uwadze bezpieczeñstwo, kierownictwo Nowohuckiego Centrum Kultury zadecydowa³o, ¿e placówka zostanie udostêpniona odwiedzaj±cym w pó¼niejszym terminie. W chwili obecnej trwaj± prace nad tym, aby dostosowaæ NCK do obowi±zuj±cych zaleceñ sanitarnych i przygotowaæ je do ponownego otwarcia. Dok³adny termin, jak równie¿ zakres dzia³alno¶ci, któr± bêdzie wznawiony, zostanie podany wkrótce.
Jak nam powiedzia³ dyrektor NCK Zbigniew Grzyb - W czerwcu raczej ¿adne zajêcia siê ju¿ nie odbêd±. Trwaj± przygotowania - o ile bêdzie to mo¿liwe - do zajêæ wakacyjnych. Niestety, ze wzglêdu na rewitalizacjê terenów wokó³ NCK nie odbêdzie siê w tym roku Scena Letnia. Natomiast dziêki uzyskaniu dotacji z MKiDN na kulturê w sieci w ramach inicjatywy „Interwencyjny Skup Kultury” zostanie pokazne w ci±gu wakacji w sieci 6 koncertów i 6 spektakli tañca wspó³czesnego.
W ci±gu ostatnich trzech miesiêcy Nowohuckie Centrum Kultury przygotowa³o jedn± z najlepszych i najbardziej spójnych kampanii internetowych w¶ród krakowskich instytucji. Od samego pocz±tku pandemii przyjêto charakterystyczny layout oraz zmodyfikowano has³o na „Nie ma nudy… w domu!” Przebicie siê tym czasie do sieci, w której a¿ zawrza³o od ró¿nego rodzaju aktywno¶ci by³o nies³ychanie trudne. Niestety, ciemn± stron± kultury w sieci jest ogromy zalew rzeczy s³abych i kiepsko zarejestrowanych. W przypadku NCK - s±dz±c po entuzjastycznej reakcji widzów i zasiêgu postów - uda³o siê wywa¿yæ doskonale ilo¶æ i jako¶æ przekazywanych materia³ów. Szczególnym powodzeniem cieszy³y siê transmisje spektakli i koncertów: Bursztynowe Drzewo, Kryptonim 27, Benefis Roberta Kasprzyckiego, Jubileuszowa Bombonierka Basi Stêpniak-Wilk, wystêp zespo³u Eriu i koncert Ch³opców z Placu Broni. Bardzo du¿o osób - ponad 20 tys. - odwiedzi³o wirtualne Galerie: Jerzego Dudy-Gracza oraz Zdzis³awa Beksiñskiego. Du¿ym zainteresowaniem cieszy³y siê webinary podró¿nicze oraz materia³y edukacyjne i ciekawostki popularnonaukowe. Nie zapomniano tak¿e o skierowaniu naszej do najm³odszych - dla nich by³o np. rysowanie komiksu czy zajêcia umuzykalniaj±ce. Znaczn± cze¶æ oferty uda³o siê przenie¶æ do sieci w formie normalnych spotkañ i kursów. Tak na przyk³ad dzia³aj± kursy jêzyków obcych lub kursy teatralne dla m³odzie¿y.
Je¶li remonty pójd± zgodnie z planem, to ju¿ w czerwcu zostanie oddany do dyspozycji zmotoryzowanych zmodernizowany parking. Od 1 lipca zostanie otwarty Encek Food Truck Park oraz doj¶cie do NCK od strony Placu Centralnego. Byæ mo¿e, ¿e wtedy udaæ siê otworzyæ bibliotekê oraz galerie sta³e: Jerzego Dudy-Gracza oraz Zdzis³awa Beksiñskiego, a tak¿e galerie sztuki wspó³czesnej, gdzie prezentowane s± wystawy czasowe.
- Mamy nadziejê, ¿e najpó¼niej we wrze¶niu wznowi dzia³alno¶æ Scena NCK. Na szczê¶cie Minister Kultury da³ pierwsze, ma³e ¶wiate³ko daj±ce nadziejê na przysz³o¶æ, czyli mo¿liwo¶æ otwarcia sal z po³ow± publiczno¶ci. W przypadku NCK to niemal 300 osób. Obecnie jeste¶my w trakcie opracowania procedur bezpieczeñstwa i po akceptacji przez Powiatowego Inspektora Sanitarnego bêdziemy mogli realizowaæ spektakle i koncerty – oczywi¶cie przy zachowaniu ¶rodków bezpieczeñstwa. Grafik wydarzeñ od 1 wrze¶nia do koñca roku jest ju¿ mocno wype³niony nowymi propozycjami oraz wydarzeniami przeniesionymi z wiosny tego roku.
- Liczymy, ¿e od 1 wrze¶nia w normalnym trybie zostan± tak¿e otwarte szko³y, co pozwoli³oby przeprowadziæ zapisy na nowy rok artystyczny oraz dni otwarte NCK, czyli Kombinat Kultury, który planowany na 12 wrze¶nia 2020 r.
(MP)
Szpital im. S. ¯eromskiego wznowi³ zabiegi planowe
W Szpitalu Specjalistycznym im. Stefana ¯eromskiego wznowiono planowe zabiegi chirurgiczne. Od dwóch tygodni dzia³aj± ju¿ poradnie specjalistyczne, ale w placówce nadal obowi±zuje zakaz odwiedzin.
Szpital kontaktuje siê z osobami, które maj± wyznaczony termin zabiegu. Pracownicy ustalaj± z pacjentem plan dzia³añ oraz omawiaj±, jakie nale¿y skompletowaæ dokumenty. Staraj± siê te¿ kontaktowaæ siê ze wszystkimi, którym odwo³ano zabieg, przeniesiono termin operacji oraz tymi, którzy maj± wyznaczony termin na maj i czerwiec. Pacjenci mog± te¿ sami zasiêgn±æ informacji na temat ich zabiegu. Wszelkie namiary- adresy mailowe oraz numery telefonów s± dostêpne na stronie szpitala.
Ka¿demu pacjentowi na 24 godziny przed planowym przyjêciem na oddzia³ robiony jest wymaz, aby wykluczyæ COVID-19. Po nim pacjent wraca do domu albo do szpitalnej izolatki, je¶li jest spoza Krakowa i nie mo¿e wróciæ do domu. W oczekiwaniu na wynik nie powinno siê opuszczaæ mieszkania, poniewa¿ obowi±zuje jednodniowa kwarantanna. Je¶li wynik testu oka¿e siê dodatni, zabieg zostanie odwo³any o czym pacjent zostanie poinformowany telefonicznie. Je¶li wynik jest ujemny – pacjent nastêpnego dnia zgodnie z planem zostaje przyjêty na oddzia³.
W razie pytañ i w±tpliwo¶ci wszelkie informacje mo¿na uzyskaæ bezpo¶rednio w sekretariatach na w³a¶ciwych oddzia³ach. Do dyspozycji pozostaje tak¿e pe³nomocnik ds. pacjentów – Lucyna P³awecka-Stolarska, nr tel. 603 982 268; e-mail: lplawecka@zeromski-szpital.pl.
(f)
Pomó¿my pomagaæ! Hospicjum Alma Spei – dzia³a w czasie pandemii…
Informacja o stanie epidemii spad³a na wszystkich jak grom z jasnego nieba. Nie trzeba by³o d³ugo czekaæ, by w jednej z rodzin hospicyjnych pojawi³o siê zaka¿enie koronawirusem. Dla dzieci bêd±cych na co dzieñ w niestabilnym stanie zdrowia, wirus COVID-19 oznacza³ realne zagro¿enie ¿ycia…
– Musieli¶my w trybie natychmiastowym zgromadziæ najlepsze zabezpieczenia – relacjonuje Ma³gorzata Musia³owicz, dyrektor krakowskiego Hospicjum Alma Spei.
Rozpocz±³ siê zatem prawdziwy wy¶cig - z czasem, pieniêdzmi, ograniczeniami w dostawach oraz ogólnej dostêpno¶ci ¶rodków ochrony osobistej. A potrzeba by³o ich naprawdê wiele - fartuchy, kombinezony, maski, przy³bice, ochraniacze na buty, ¶rodki dezynfekuj±ce. Wszystko to sta³o siê z dnia na dzieñ rzeczami niezbêdnymi dla codziennego funkcjonowania hospicjum. Niezbêdnymi i, co najgorsze, kosztuj±cymi prawdziw± fortunê.
- Nasze hospicjum pracuje ju¿ od 12 lat. Nigdy dot±d nie mieli¶my do czynienia z tak trudn± sytuacj±. I to pod wieloma wzglêdami… – dodaje dr Musia³owicz.
Przede wszystkim, tak jak w przypadku wielu fundacji, najwiêkszym problemem okaza³y siê trudno¶ci finansowe. NFZ wspomaga Alma Spei tylko w sze¶ædziesiêciu procentach. O resztê musz± zadbaæ sami. Dotychczas pomaga³y im w tym kwesty pod ko¶cio³ami, ¶luby, podczas których nowo¿eñcy prosili go¶ci o przekazanie datków zamiast kwiatów. Szko³y i zaprzyja¼nione firmy organizowa³y kiermasze ¶wi±teczne, z których dochód w ca³o¶ci przeznaczany by³ na pracê Hospicjum. Wprowadzone przez rz±d restrykcje epidemiologiczne, zakazuj±ce spotkañ oraz organizacji imprez publicznych definitywnie zamknê³y dawne drogi pozyskiwania ¶rodków na dzia³alno¶æ. Wesel siê nie urz±dza, liczba osób w ko¶cio³ach zosta³a drastycznie obni¿ona, szko³y i du¿e firmy przestawi³y siê na naukê oraz pracê zdaln±.
Hospicjum nie mo¿e jednak zawiesiæ swojej dzia³alno¶ci. Niesie pomoc dzieciom bez wzglêdu na okoliczno¶ci. Mali pacjenci nie mog± czekaæ a¿ ¿ycie wróci do normy. Medycy hospicjum je¿d¿± na wizyty, wspieraj± rodziców przez ca³± dobê.
- To ciê¿ka, wymagaj±ca praca, która w obecnym czasie zosta³a dodatkowo utrudniona - przyznaje dr Musia³owicz.
Dzia³alno¶æ hospicjum opiera siê na zapewnianiu jak najwy¿szych standardów opieki nieuleczalnie chorym dzieciom z województwa ma³opolskiego w ich rodzinnych domach. Mali pacjenci, jak wszystkie dzieci, nie lubi± szpitali. Pragn± byæ w swoim w³asnym pokoju – z mam±, tat±, rodzeñstwem, ukochanym psem. Chc± byæ tam, gdzie znajome zapachy, kolory, otoczenie. Przyje¿d¿aj±cy do nich medycy nie s± gro¼nymi nieznajomymi – to znajome i lubiane „ciocie” i „wujkowie”, którzy mówi± ciep³ym g³osem, s± delikatni i wyrozumiali. Na wizytê przywo¿± balonik, który sprawia maluchom niewyobra¿aln± rado¶æ.
- Tajemnica naszej opieki skrywa siê nie tylko w zapewnianiu profesjonalnej opieki, ale w³a¶nie w celebrowaniu tych ma³ych chwil rado¶ci. Pragniemy dawaæ naszym dzieciom jak najwiêcej powodów do u¶miechu.
Celem Hospicjum Alma Spei jest holistyczna troska o ma³ych pacjentów oraz ich rodziny. Poprzez projekt Almarzenia spe³niane s± ich specjalne ¿yczenia– te ma³e i te wiêksze. Rajd rowerowy, gotowanie z MasterChefem, zwiedzanie lotniska, ale i zwyczajna zabawa wymarzonymi zabawkami lub prezent specjalny w postaci upragnionego telefonu komórkowego – wszystko to jest dla nieuleczalnie chorych dzieci niezapomnianym wydarzeniem. Fundacja pamiêta o wszystkich wa¿nych okazjach z ¿ycia swoich ma³ych pacjentów. Organizuje Miko³ajki, Wielkanocnego Zaj±czka, Dzieñ Dziecka. W dniu urodzin, ka¿dego pacjenta Alma Spei odwiedza ulubiony bohater z bajki, a urodzinowa ekipa wrêcza pyszny tort, balony i wymarzony prezent.
- Wybuch epidemii absolutnie nie móg³ przekre¶liæ naszych dotychczasowych dzia³añ. Musieli¶my przyj±æ po prostu now± formê dzia³añ – kwituje dr Musia³owicz.
I tak te¿ siê sta³o. Tegoroczny Zaj±czek odwiedzaj±cy maluchy z pieluszkami i ¶rodkami czysto¶ci, nie móg³ jak co roku osobi¶cie przekazaæ podarków podopiecznym. Zachowuj±c wszystkie restrykcje epidemiologiczne, pozostawia³ je pod drzwiami, pozdrawiaj±c rodziny pozostaj±ce za szyb± swoich domów. Wraz z nadej¶ciem cieplejszych dni, urodziny podopiecznych przenios³y siê do ogrodów. Ekipa urodzinowa urozmaici³a swoje bajkowe przebrania maseczkami ochronnymi oraz specjalnymi rêkawiczkami. Dzieci pocz±tkowo dziwi³y siê tym nowym wizerunkom, ale ostatecznie jak zawsze cieszy³y siê z odwiedzin.
Warto nadmieniæ, ¿e Fundacja Alma Spei dba nie tylko o ma³ych pacjentów, ale tak¿e o ich zdrowe rodzeñstwo. Dziêki Almagrantom mog± realizowaæ swoje pozaszkolne pasje – uczestnicz± w lekcjach baletu czy karate. Ponadto, je¿d¿± na kolonie i obozy zimowe. Fundacja pamiêta o rodzinach podopiecznych podczas Dnia Matki, Ojca, Babci i Dziadka. Przekazuje drobne podarki lub organizuje specjalne rodzinne spotkania, na których rodziny hospicyjne mog± siê lepiej poznaæ i mile spêdziæ czas. Wszystkie dotychczasowe dzia³ania, wypracowane przez wiele lat ciê¿kiej pracy, nagle zosta³y zawieszone…
- Epidemia koronawirusa zmusi³a nas do szukania zupe³nie nowych rozwi±zañ. Absolutna wiêkszo¶æ naszych dzia³añ, maj±cych na celu nawi±zanie kontaktów z darczyñcami, przenios³a siê do sieci. Zwiêkszyli¶my nasz± obecno¶æ w przestrzeni nowych mediów – zaznacza dr Musia³owicz.
Alma Spei dzia³a aktywnie na Facebooku i Instagramie. Tak, aby ka¿dy odbiorca móg³ zobaczyæ codzienn± pracê Hospicjum niemal od ¶rodka. Pokazuj± zdjêcia z ¿ycia hospicjum w dobie epidemii. Krêc± filmiki z wizyt, uwieczniaj± na zdjêciach procedury zak³adania odzie¿y ochronnej. Relacjonuj± now± formê urodzin podopiecznych, a tak¿e oryginalne sposoby rodzin na radzenie sobie z czasem zamkniêcia. Dziêkuj± darczyñcom za okazywane wsparcie i ka¿d± przekazan± formê pomocy.
-Wszystko po to, aby nasi darczyñcy czuli siê czê¶ci± naszej hospicyjnej rodziny. Mieli poczucie, ¿e przekazywane przez nich ¶rodki ka¿dorazowo s³u¿± ma³ym pacjentom.
Hospicjum Alma Spei potrzebuje pomocy. Ka¿dego tygodnia musz± kupowaæ kolejne ¶rodki ochrony osobistej dla medyków. Jednego dnia zu¿ywaj± nawet do kilkudziesiêciu fartuchów, masek, przy³bic i rêkawiczek ochronnych! Do tego, niezbêdne jest równie¿ pozyskanie ¶rodków finansowych na wsparcie dzia³alno¶ci Hospicjum i zapewnienie ma³ym pacjentom jak najwy¿szych standardów opieki.
Czy uda siê znale¼æ nowe ¼ród³a finansowania dla hospicjum? Czy znajd± siê nowi, wspaniali darczyñcy, którzy pomog± przetrwaæ Alma Spei ten trudny czas?
Liczy siê ka¿dy, nawet najmniejszy gest serca. Bo wy¶cig z czasem wci±¿ trwa…
Mo¿esz wspomóc pracê Hospicjum dla dzieci Alma Spei wp³acaj±c darowiznê na konto:
Alma Spei Hospicjum dla Dzieci
ul. Do¿ynkowa 88 a; 31-234 Kraków
BNP Paribas 08 2030 0045 1110 0000 0155 0700
Tytu³ przelewu: Darowizna na cele po¿ytku publicznego
(a³)
W ubieg³ym tygodniu rz±d og³osi³ III etap odmra¿ania naszego ¿ycia spo³ecznego i ekonomicznego. Wreszcie od poniedzia³ku 18 maja zosta³y otwarte zak³ady fryzjerskie i kosmetyczne, a tak¿e restauracje. Wprowadzono znowelizowane zasady korzystania z komunikacji miejskiej, boisk oraz uczestnictwa w obrzêdach ko¶cielnych. Nastêpuje równie¿ stopniowy powrót do szkó³, a IV etap odmra¿ania zosta³ zapowiedziany na czerwiec.
Od dawna oczekiwano na mo¿liwo¶æ skorzystania z fryzjera i kosmetyczki, bo by³o wiadomo, ¿e kwitnie w tym przypadku podziemie us³ugowe. Jednak te us³ugi bêd± ograniczone poprzez zakaz przebywania oczekuj±cych w zak³adzie. Trzeba umawiaæ siê na okre¶lon± godzinê i zas³aniaæ maseczk± usta i nos je¶li wykonywany zabieg na to pozwala. Ponadto us³ugodawca powinien u¿ywaæ jednorazowych rêczników oraz dezynfekowaæ u¿ywane narzêdzia po ka¿dym kliencie.
Jest mi³a niespodzianka dla restauratorów, którym zapowiadano tylko otwarcie zewnêtrznych ogródków, ale udostêpniono wnêtrza restauracji przy zachowaniu jednak licznych ograniczeñ. Ma obowi±zywaæ limit 4 metrów na osobê w stosunku do powierzchni lokalu. Po ka¿dym kliencie ma byæ dezynfekowany stolik, a pomiêdzy konsumentami musi byæ zachowana odleg³o¶æ 2 metrów. Kucharze i obs³uga lokalu musi u¿ywaæ maseczek i rêkawiczek ochronnych. Zalecono tak¿e wykorzystywanie ogródków przy punktach gastronomicznych, bo wirus gorzej siê przenosi w wolnej przestrzeni. Przypominamy, ¿e tak¿e mog± dzia³aæ hotele i instytucje z baz± noclegow±, a ich sens dzia³ania nabiera nowego wyrazu po uruchomieniu restauracji.
Wreszcie pozwolono je¼dziæ wiêkszej grupie pasa¿erów w komunikacji miejskiej, nie tak jak obecnie po³owie na miejscach siedz±cych co stanowi³o 15 procent powierzchni pojazdów. Teraz bêdzie mog³o je¼dziæ autobusami i tramwajami wiêcej pasa¿erów, bo uwzglêdniono miejsca stoj±ce i bêdzie to stanowiæ 30 proc. wykorzystania powierzchni ¶rodków komunikacji.
Pojawi³a siê mo¿liwo¶æ korzystania z boisk i hal sportowych przy zachowaniu ograniczeñ. W przypadku boisk pe³nowymiarowych bêdzie mog³o w nich przebywaæ 22 osoby oraz 4 trenerów. Otwarte zostan± kina plenerowe, a tak¿e maj± byæ wznowione prace na planach filmowych oraz nagrania w instytucjach kultury.
Od 17 maja w ko¶cio³ach mo¿e przebywaæ wiêcej wiernych, bo 1 osoba na 10 metrów powierzchni ¶wi±tyni, a nie jak do tej pory 15 metrów.
Nastêpuje stopniowy powrót do szkó³. 18 maja wznowi³y zajêcia praktyczne szko³y policealne i specjalistyczne, w tym zajêæ wychowawczych i niezbêdnych do zdobycia prawa jazdy. Kolejnym etapem bêdzie dopuszczenie do szkó³ 25 maja dzieci z klas od 1 do 3, gdzie bêd± prowadzone zajêcia opiekuñczo-dydaktyczne. W tym samym dniu wystartuj± zajêcia konsultacyjne dla maturzystów i o¶mioklasistów, za¶ od 1 czerwca dla pozosta³ych uczniów.
Jednocze¶nie rz±d zapowiedzia³ na koniec czerwca IV etap odmra¿ania w którym zak³ada siê otwarcie kin, salonu masa¿u, solariów, si³owni i klubów fitness, oczywi¶cie w okre¶lonym re¿imie sanitarnym. Wdro¿enie tego etapu, jak równie¿ tych wprowadzonych „odmro¿eñ” bêdzie zale¿a³o od sytuacji epidemiologicznej w kraju.
(MP)
Przed „Stylow±” znów czynny jest kawiarniany ogródek
I Ty zostañ dzia³kowcem – Spêd¼ wakacje 2020 na ROD ...
Posiadanie ogrodu dzia³kowego jest marzeniem niejednego zapracowanego cz³owieka, przy biurku i nie tylko. Atrakcyjne od lat Rodzinne Ogródki Dzia³kowe, podczas tego lata – gdy wyjazdy mogê byæ mocno ograniczone, na pewno zyskaj± jeszcze na popularno¶ci. Zw³aszcza, ¿e w tych miejscach naprawdê du¿o siê dzieje – czego przyk³adem mo¿e byæ Rodzinny Ogród Dzia³kowy „Wis³a”.
Posiadanie w³asnego ogrodu dzia³kowego wi±¿e siê ze swobodnym korzystaniem ze swojego kawa³ka dzier¿awionej ziemi dla rekreacji, wypoczynku, pracy fizycznej po pracy umys³owej przed komputerem, oraz z nieograniczon± mo¿liwo¶ci± korzystania z witaminy D ze s³oñca, które zaspokaja a¿ 90 % dziennego naszego zapotrzebowania, a do tego wzmacnia odporno¶æ naszego organizmu na choroby.
Ka¿dy dzia³kowicz na swój sposób korzysta ze swojego kawa³ka ziemi i nieba. Jedni urz±dzaj± sobie ogródek typowo dla rekreacji, lub jak dawniej czê¶ciej bywa³o, dla zaopatrzenia swoich domowych spi¿arni, aby rozkoszowaæ siê wspania³ymi smakami w³asnych plonów, oczywi¶cie bez konserwantów.
Droga do stania siê dzia³kowiczem jest prosta, tyle, ¿e mo¿e to trochê potrwaæ, poniewa¿ jest kolejka chêtnych do wej¶cia z szerokim u¶miechem na w³asn± dzia³kê. Dzia³kowicze swoje ogródki sprzedaj±, a czasem s± wolne dzia³ki do przydzia³u, dlatego, aby staæ siê szczê¶liwym posiadaczem dzia³ki trzeba najpierw wybraæ sobie ogród dzia³kowy, których na terenie Krakowa nie brakuje. Wybieraæ nale¿y tak, aby by³o ³adne miejsce i dobry dojazd, a nastêpnie skontaktowaæ siê z zarz±dem Rodzinnego Ogrodu Dzia³kowego poprzez stronê internetow±, czy facebook. Wpisaæ siê do kolejki oczekuj±cych, po uprzednim z³o¿eniu podania, lub czytaæ og³oszenia na tablicach informacyjnych w ogrodach, dla zakupu bezpo¶redniego, i ju¿.
Wybór ogrodu ma niebagatelne znaczenie, poniewa¿ lepiej jest spêdzaæ czas z dala od miejskiego zgie³ku i taki ogród jest nad sam± Wis³± - Rodzinny Ogród Dzia³kowy „Wis³a” przy ulicy Klasztornej przy Lasku Mogilskim. Prawda, ¿e ³adne miejsce? Za takim wyborem przemawia wiele czynników, nie tyle samo po³o¿enie. Ogród jest otwarty nie tylko dla dzia³kowiczów, ale równie¿ dla mieszkañców (oczywi¶cie po poluzowaniu restrykcji zwi±zanych z koronawirusem).
W ogrodzie jest bardzo prê¿nie dzia³aj±cy zarz±d, który stara siê zaspokoiæ wymagania wszystkich dzia³kowiczów w zakresie wykorzystania swojej dzia³ki. Podejmuje te¿ wiele inicjatyw, które zaspokajaj± potrzeby kulturalno – rozrywkowe. S± to w imprezy otwarte, finansowane g³ównie z dotacji UMK oraz przez sponsorów zewnêtrznych (firmy).
* * *
W tym roku czekamy niecierpliwie na poluzowanie restrykcji zwi±zanych z koronawirusem, aby znowu organizowaæ cykliczne imprezy dla dzieci i doros³ych, takie jak:
- Dzieñ Dziecka ze wspania³ymi atrakcjami dla dzieciaków,
- spotkania Wielkanocne i Noworoczne,
- sadzenie kwiatów i drzew na terenie Nowej Huty,
- akcja przekazania cebulek i k³±czy dla Hospicjum ¦w. £azarza,
- akcje sprz±tania rzeki D³ubnia, wraz z Fundacj± EcoTrawel,
- sp³ywy kajakiem rzek± D³ubni± z grillem po sp³ywie w naszym ogrodzie koñczy³y siê nie raz,
- warsztaty ró¿nego rodzaju dla dzieciaków ma³ych i wiêkszych, sadzenie cebulek kwiatowych, warsztaty plastyczne, robienie karmników dla ptaków, warsztaty ¶wi±teczne robienia bombek choinkowych i wiele innych,
- Do¿ynki po³±czone z obfitym posi³kiem, tañcami i wystêpami zespo³ów,
- wyjazdy na grzyby,
- Dzieñ Seniora, czyli ró¿nego rodzaju badania dla seniorów.
W tym roku planujemy wykonaæ ogród deszczowy.
- No i, oczywi¶cie na deser dla dzieciaków, spotkanie z Miko³ajem, prezentami i przelotem nad ogrodem Miko³aja z reniferami przy ³adnej pogodzie. Natomiast nie nale¿y nastawiaæ siê na wjazd Miko³aja saniami, no chyba, ¿e wcze¶niej Miko³aj sypnie ¶niegiem.
Pozdrawiamy i ¿yczymy zdrowia.
Zarz±d Rodzinnego Ogrodu Dzia³kowego
* * *
Zainteresowanych dzia³alno¶ci± ROD Wis³a, oraz pragn±cych do³±czyæ do dzia³kowców zapraszamy w to wyj±tkowe miejsce, a na razie na stronê i funpage https://www.facebook.com/rodwisla/ , https://rodzinnyogrodwisla.pl.tl/
(a³)
Rok 1892 bardzo smutno zapisa³ siê w pamiêci mieszkañców podkrakowskiej Ruszczy, gdy¿ wtedy w³a¶nie zmar³ Pawe³ Popiel – honorowy obywatel miasta Krakowa i dobrodziej rusieckich w³o¶cian. Jego pogrzeb ¶ci±gn±³ do tej niewielkiej parafii t³umy ¿a³obników. Za¶ „po skoñczonym smutnym obrzêdzie go¶cie pogrzebowi (…) w przygnêbieniu opuszczali (…) go¶cinne progi dworu w Ruszczy, z którym tyle ³±czy siê piêknych wspomnieñ i tradycji i gdzie zagas³o na zawsze ognisko, do niedawna jeszcze rozszerzaj±ce doko³a tyle ciep³a i ¶wiat³a”.
Jednak¿e pomimo atmosfery powszechnego przygnêbienia i smutku rusiecki dwór nadal funkcjonowa³ tyle, ¿e pod „patronatem” nowych w³a¶cicieli. Zosta³y nimi dzieci Paw³a Popiela – Jan i Zofia.
Jan Popiel w m³odo¶ci wzi±³ udzia³ w powstaniu styczniowym, mimo, i¿ nie do koñca wierzy³ w powodzenie tej zbrojnej rewolty – „Skaka³ mój kraj przez okno, to i ja z nim razem, choæ iluzji nie mia³em ani chwili”. Pó¼niej poszed³ ¶ladami ojca i zas³yn±³ jako bezkompromisowy konserwatysta. Reprezentowa³ okrêg krakowski w V kadencji Sejmu Krajowego w Galicji.
Siostra Jana, Zofia Popielówna, by³a natomiast znan± dzia³aczk± katolicko-spo³eczn±. To z jej inicjatywy w Ruszczy powsta³a ochronka dla dzieci. Ochronki by³y miejscami opieki i wychowania dzieci z najubo¿szych ¶rodowisk. Zapewnia³y wielogodzinn± opiekê oraz kszta³cenie dydaktyczne maluchom ubogich, pracuj±cych rodziców. Oczywi¶cie nale¿y podkre¶liæ, i¿ ochronki nie by³y szko³±, w której nauczyciel wyk³ada³ naukê w systematycznie ujête formy, lecz miejscem wychowania i stymulowania rozwoju dziecka. Rusiecka ochronka, stanowi³a dora¼ne rozwi±zanie, nie mia³a ona bowiem statutu szko³y, przez co nie podlega³a prawu.
Pod koniec XIX wieku na pro¶bê Rady Szkolnej Okrêgowej dziedziczka Ruszczy sprowadzi³a do wsi siostry Felicjanki, które zajê³y siê nauczaniem dzieci. Kilka lat pó¼niej Rada Okrêgowa mianowa³a nauczycieli sta³ych w Ruszczy. Zofia Popielówna zosta³a natomiast szczególn± patronk± placówki szkolnej. Szko³a ta, dzi¶ ju¿ nieistniej±ca, pod³o¿y³a solidne podwaliny pod rozwój edukacji i szkolnictwa w pobliskim Wadowie i Wyci±¿u.
Kolejnym dziedzicem rusieckich w³o¶ci zosta³ Micha³, syn Jana Popiela. Wspólnie z ciotk± Zofi± zajmowa³ siê powierzonym mieniem. Dwór w Ruszczy ponownie sta³ siê miejscem spotkañ elity intelektualnej ówczesnego Krakowa. Majêtno¶æ chêtnie odwiedzali przedstawiciele krakowskich artystów. Do czêstych go¶ci podkrakowskiego dworku nale¿a³ znany dramaturg Karol Hubert Rostworowski (szwagier Micha³a Popiela) czy doskona³y architekt Adolf Szyszko – Bohusz (wed³ug jego projektu zosta³a wykonana nowa zakrystia w ko¶ciele w Ruszczy).
W 1918 roku do rusieckiego dworu przyby³, w towarzystwie biskupa ksiêcia Adama Sapiehy, Achille Ratti – pó¼niejszy papie¿ Pius XI (jego pobyt upamiêtnia stosowna tablica wmurowana w ¶cianê prezbiterium rusieckiej ¶wi±tyni).
Rok 1945 stanowi symboliczn± cezurê w historii Ruszczy, zamyka bowiem okres ¶wietno¶ci wsi i doprowadza do ostatecznego upadku dworu oraz wyw³aszczenia rodziny Popielów z ich maj±tku. Po latach rozkwitu dwór przesta³ funkcjonowaæ, a spo³eczno¶æ wiejska straci³a swe centrum kulturotwórcze. Kres tradycji ziemiañskiej w Ruszczy przynios³a nie tylko parcelacja gruntów, ale i wyjazd panny dziedziczki. By³a ni± przypuszczalnie Jadwiga, córka Micha³a Popiela, która ratuj±c resztki rodowej spu¶cizny wywioz³a z rusieckiej siedziby wiêkszo¶æ pami±tek rodzinnych, ksiêgozbioru, archiwaliów i mebli.
Nowa, komunistyczna w³adza wprowadzi³a swoje porz±dki, a ich ofiar± pad³y ziemiañskie siedziby. Dwory stawa³y siê obiektem nienawi¶ci, pl±drowane i niszczone zamienia³y siê w ruiny. Taki los sta³ siê te¿ udzia³em majêtno¶ci Popielów w Ruszczy. Ich góruj±cy nad otoczeniem dworek ulega³ powolnej dewastacji. Patrz±c dzi¶ na tê zrujnowan± budowlê trudno wyobraziæ sobie, i¿ by³a ona niemym ¶wiadkiem tylu donios³ych wydarzeñ.
Anna Kolasa
Dwór Popielów w Ruszczy (stan obecny).
Fot. autorka
Na ³amach „G³osu” wielokrotnie opisywali¶my dzieje Branic, rodowego gniazda rodziny Branickich. O wiele mniejsz± uwagê po¶wiêcali¶my za¶ Ruszczy, która wszak¿e przez d³ugie lata by³a nierozerwalnie po³±czona z Branicami. Ich zwi±zek „scementowa³” wspólny w³a¶ciciel zarz±dzaj±cy obiema wioskami. Jakie zatem okoliczno¶ci sprawi³y, ¿e po kilku wiekach owej niepodzielnej wspólnoty, dosz³o do roz³amu? Co wp³ynê³o na ów fakt i dlaczego dzieje obu wsi, w pewnym momencie zaczê³y biec dwutorowo?
Branice i Ruszcza, bêd±ce przez stulecia w posiadaniu rodu Gryfitów, prosperowa³y jako ca³kiem zasobne sio³a. ¦wiadcz± o tym zapisy szczegó³owej inwentaryzacji maj±tku, przeprowadzonej pod koniec XVIII wieku, z okazji sporz±dzania aktu dzier¿awy pomiêdzy Izabel± Branick± a Stanis³awem Badenim. Z zapisków niniejszego dokumentu wynika, ¿e „w Ruszczy by³o 41 domów zamieszkanych przez 186 mieszkañców, dwór, plebania, karczma oraz drewniany szpital dla ubogich, w Branicach za¶ 44 domy z 279 mieszkañcami, dwór, dwie karczmy oraz browar”. Te oto w³o¶ci trafi³y pod kuratelê nowych gospodarzy – rodziny Badenich. Marcin Badeni, który naby³ od spadkobierców Izabeli Branickiej rodowe dobra Branickich, po pewnym czasie postanowi³ odsprzedaæ swemu bratu Branice, a sobie pozostawi³ Ruszczê. W ten oto sposób losy obu miejscowo¶ci zaczê³y toczyæ siê swoimi ¶cie¿kami, a wiê¼ miêdzy nimi uleg³a rozlu¼nieniu. Oczywi¶cie nie od razu dosz³o do znacz±cego rozbratu, trzeba bowiem pamiêtaæ, i¿ wsie nadal by³y w rêkach skoligaconych ze sob± rodzin.
Po ¶mierci Marcina Badeniego Ruszczê otrzyma³a w spadku jego najstarsza córka Zofia – ¿ona Konstantego Popiela (herbu Sulima). Ich potomkowie bêd± zapisywaæ nowe karty historii Ruszczy. Sama za¶ wie¶, zepchnie na drugi plan Branice, i na pewien czas stanie siê centrum donios³ych wydarzeñ.
Zofia z Badenich Popielowa podarowa³a dobra rusieckie swemu synowi Paw³owi, który w 1832 roku zosta³ dziedzicem Ruszczy (od ojca za¶ otrzyma³ kamienicê przy ul. ¦w. Jana). Pawe³ Popiel, wspó³za³o¿yciel „Czasu” – krakowskiego dziennika politycznego, by³ jednym z czo³owych galicyjskich konserwatystów. By³ równie¿ renowatorem krakowskich zabytków i to jemu dwór w Ruszczy zawdziêcza swój obecny wygl±d. Gdy bowiem w 1840 roku po¿ar strawi³ drewniany dwór i zabudowania folwarczne, m³ody dziedzic, pomimo swej przeprowadzki do maj±tku (wniesionego w posagu przez ¿onê Emiliê So³tyk) w Kurozwêkach, nie zapomnia³ o Ruszczy. To dziêki jego staraniom powsta³ neorenesansowy rusiecki dwór z charakterystycznym frontowym gankiem, wspartym na ¿eliwnych kolumnach.
Ruszcza, pod jego „rz±dami” prze¿ywa³a swój „z³oty okres” rozkwitu. Rusiecki dworek sta³ siê miejscem bogatego ¿ycia towarzysko-kulturalnego. W zwyczaju by³y, s³ynne czwartkowe wieczory, na których, niczym u króla Stasia, go¶ci³a ówczesna elita intelektualna. Dyskutowano wówczas na tematy zwi±zane z polityk±, religi±, sztuk± oraz renowacj± i odnow± zabytków. W³a¶ciciel nie zaniedbywa³ tak¿e swoich w³o¶cian – jako przeciwnik pañszczyzny (twierdzi³, i¿ prowadzi ona do nadu¿yæ) przyst±pi³ do oczynszowania rusieckich ch³opów.
Pawe³ Popiel zmar³ w 1892 roku. W panegirycznych nekrologach pisano o nim, i¿ „by³ wielkim obywatelem ale (…) przede wszystkim cz³owiekiem zasad”. Jego pogrzeb przeszed³ do historii, gdy¿ sta³ siê manifestacj± popularno¶ci tego¿ polityka i zarazem wielkim, przyci±gaj±cym t³umy, widowiskiem. Jak wynika z relacji ówczesnych ¶wiadków „D³ugi sznur 60 powozów i kilkunastu wozów pod±¿y³ wczoraj od mogilskiej rogatki dobrze znan± drog± do Ruszczy, aby oddaæ ostatni± pos³ugê temu, którego dom tak w mie¶cie, jak na wsi, by³ prze lat tyle ogniskiem (…) Wzd³u¿ ca³ej dwumilowej drogi gromady ludu wiejskiego sta³y po obu stronach go¶ciñca, sk³adaj±c cze¶æ zmar³emu i przypatruj±c siê imponuj±cemu pochodowi. W ko¶cio³ach parafialnych wsi, przez które kondukt przechodzi³, uderzano w dzwony (…) Rzewnym prawdziwie by³ widok ogromnego zastêpu w³o¶cian, których czê¶æ ju¿ w Krakowie otacza³a katafalk, a którzy teraz ze ³z± w oku t³umnie cisnêli siê do trumny, chc±c raz jeszcze po¿egnaæ swojego dawnego opiekuna i dobroczyñcê”.
Wydawaæ by siê mog³o, i¿ wraz z odej¶ciem Paw³a Popiela, Ruszcza pogr±¿y siê w marazmie. Nic bardziej mylnego, owa podkrakowska miejscowo¶æ nie raz jeszcze bêdzie niemym ¶wiadkiem donios³ych wydarzeñ.
Anna Kolasa
Grobowiec rodzinny Popielów w Ruszczy.
Fot. autorka
Nadzieja jest w nas! – Wirtualna puszka Pól Nadziei
W niedzielê 15 marca br. planowali¶my rozpoczêcie akcji Pola Nadziei. Bardzo wa¿nej dla funkcjonowania Hospicjum ¶w. £azarza akcji, dziêki której od 23 lat pozyskujemy wsparcie finansowe dla naszej dzia³alno¶ci, a tak¿e zjednujemy rzesze przyjació³, którzy wraz z nami tworz± pola nadziei dla ludzi ciê¿ko chorych, których ¿ycie zbli¿a siê do kresu. Hospicyjna nadzieja to nasze starania o zapewnienie chorym opieki, poczucia bezpieczeñstwa, ¿ycia bez bólu i innych objawów chorobowych, w otoczeniu profesjonalnego personelu medycznego i ¿yczliwych osób. To starania, aby rodzina chorego mia³a odpowiednie wsparcie w najtrudniejszej z ¿yciowych ról - towarzyszenia bliskiej osobie w chorobie, a tak¿e w czasie rozstania i prze¿ywania ¿a³oby.
15 marca w hospicyjnej kaplicy ks. Adam Trzaska odprawi³ Mszê ¶w. w której wziêli udzia³ chorzy i personel medyczny. Mia³a byæ to uroczysta Msza inauguruj±ca akcjê z udzia³em, jak zwykle wielu osób, z opraw± muzyczn± profesora Marka Stefañskiego i Chóru Organum. Po Mszy ¶w. mieli¶my w planie spotkanie z laureatami konkursu plastycznego „Anio³ek dla chorego”, do którego przyst±pi³o blisko 700 uczniów. Na tê niedzielê by³y tak¿e zaplanowane pierwsze kwesty przy krakowskich ko¶cio³ach. Zosta³y wydrukowane plakaty, ulotki, przygotowany program wspó³pracy ze szko³ami, zaplanowane ustawianie puszek w punktach. Patroni medialni i wszyscy partnerzy akcji chêtni do pomocy. Byli¶my gotowi na prowadzenie tej, pomimo wszystko radosnej akcji, nios±cej ludziom nadziejê… Rzeczywisto¶æ nas zaskoczy³a, nie spodziewali¶my siê, ¿e przyjdzie nam wszystkim zmagaæ siê z tak± trudn± sytuacj±. Teraz naszym najwa¿niejszym wyzwaniem jest troska o dobre ¿ycie naszych pacjentów, zdrowie pracowników i wolontariuszy, którzy im s³u¿±. Staramy siê, aby chorzy, którzy potrzebuj± hospicyjnej troski mogli j± nadal otrzymywaæ, bo bez wzglêdu na sytuacjê i zagro¿enie wynikaj±ce z panuj±cej pandemii, choruj± tak jak wcze¶niej i bêd± odchodzili tak jak wcze¶niej, i towarzyszy im ten sam lêk, cierpienie i poczucie zagro¿enia, które mo¿e jest nam wszystkim teraz bli¿sze i ³atwiejsze do zrozumienia.
Wiêkszo¶æ ¿onkilowych dzia³añ zosta³a prze³o¿ona na lepszy czas… Wykorzystuj±c mo¿liwo¶ci jakie daje Internet gor±co prosimy ludzi dobrej woli, przyjació³ ¿onkilowej akcji, aby w miarê swoich mo¿liwo¶ci wsparli Hospicjum ¶w. £azarza odwiedzaj±c stronê https://hospicjum.krakow.pl/wirtualna-puszka/ i z³o¿yli datek do symbolicznej „wirtualnej puszki Pól Nadziei” dokonuj±c przelewu online lub dokonuj±c tradycyjnego przelewu na konto bankowe 92 2490 0005 0000 4530 9034 8688 - z dopiskiem: Puszka Pól Nadziei.
Bêdziemy tak¿e niezmiernie wdziêczni za wpisanie do deklaracji podatkowej nr KRS 0000048149 i przekazanie na potrzeby Hospicjum ¶w. £azarza 1% podatku. Bardzo prosimy o rozpowszechnienie naszej pro¶by o wsparcie hospicyjnej dzia³alno¶ci, bo Pola Nadziei i 1% podatku, to bardzo wa¿ne ¼ród³a finansowania opieki sprawowanej przez Hospicjum ¶w. £azarza.
Najm³odszych uczestników akcji Pola Nadziei: m³odzie¿ i dzieci ze szkó³ i przedszkoli zachêcamy do wykorzystania czasu spêdzanego w domu na wykonanie prac plastycznych i udzia³ w konkursach, o których mo¿na przeczytaæ na stronie www.polanadziei.pl w zak³adce szko³y. Termin nadsy³ania prac, a tak¿e zg³oszeñ do konkursu „¯onkilowy Song” zostaje przesuniêty do 15 pa¼dziernika 2020 r. Prosimy tak¿e nauczycieli i uczniów, zgodnie z tym co podkre¶lali¶my jako wa¿ne, podczas wszystkich lekcji w „szkole ¿onkila”: pamiêtajcie o s³abych, chorych, samotnych, potrzebuj±cych ¿yczliwej troski drugiego cz³owieka. Teraz to szczególnie wa¿ne, teraz wasza uwa¿no¶æ na potrzeby drugiego cz³owieka jest szczególnie potrzebna. Wasz telefon, sms, mail – wasza pamiêæ o babci, dziadku, samotnej cioci, s±siadach ma ogromn± moc. Mo¿ecie przes³aæ im zdjêcie z wykonanych przez siebie konkursowych prac, na pewno im siê spodoba.
Trudny czas musi min±æ, a nadzieja jest w nas!
Renata Po³omska
Koordynator Pól Nadziei
Od wielu tysiêcy lat ludzie, opieraj±c sw± wiedzê na obserwacji przyrody, zdawali sobie sprawê, ¿e istoty ¿ywe dziedzicz± ró¿norakie cechy po swoich rodzicach. Wiedzê tê wykorzystywano ¿eby, przez hodowlê selektywn±, uzyskaæ poprawê wielko¶ci plonów oraz lepsze odmiany zwierz±t. Orientowano siê te¿, ¿e spostrze¿enia te odnosz± siê równie¿ do ludzi, i – co wa¿ne, ¿e dziedziczenie dotyczy nie tylko w³a¶ciwo¶ci pozytywnych, ale równie¿ tych z³ych.
Jednak niezupe³nie zdawano sobie sprawê z mechanizmów wzmagaj±cych ewentualno¶æ przekazywania potomstwu ró¿nego rodzaju cech negatywnych, w tym szczególnie wielu chorób i niepe³nosprawno¶ci. Nasi przodkowie nie byli jednak ca³kowicie bezbronni wobec rz±dz±cych, równie¿ lud¼mi, praw biologii, w tym genetyki. Na przyk³ad wiele religii zawar³o w swych ¶wiêtych przekazach zakaz zwi±zków kazirodczych pomiêdzy osobami blisko spokrewnionymi, poniewa¿, znów na podstawie obserwacji takich przypadków, wiedziano, ¿e wi±¿± siê one ze zwiêkszonym ryzykiem wyst±pienia u potomstwa wad wrodzonych. Niebezpieczeñstwo jest tym wiêksze, im wy¿szy jest stopieñ pokrewieñstwa genetycznego rodziców.
Jednak nie zawsze w dziejach i nie wszystkie rodziny musia³y przestrzegaæ tabu zwi±zanego ze zwi±zkami ma³¿eñskimi osób blisko spokrewnionych. W staro¿ytnym Egipcie faraonowie byli wrêcz zobligowani do po¶lubiania niektórych spo¶ród swych sióstr, a w czasach nam bli¿szych cz³onkowie wielu rodów panuj±cych i mo¿now³adczych wypraszali ró¿nego rodzaju dyspensy, które pozwala³y im na po¶lubianie kuzynek i innych blisko spokrewnionych dam. Sytuacja ta sprzyja³a dziedziczeniu dóbr, tytu³ów i ziem, ale umacnia³a równie¿ negatywne pod wzglêdem fizycznym, a czêsto równie¿ psychicznym cechy przedstawicieli danej rodziny. W historii Europy szczególnie znane s± konsekwencje ma³¿eñstw zawieranych wewn±trz rodziny, które doprowadzi³y do bezpotomnej ¶mierci cierpi±cego na liczne schorzenia Karola II z hiszpañskiej linii Habsburgów.
Ale i nasze dzieje znaj± liczne przypadki takich sytuacji. Czasem wynika³y one z prawdziwego uczucia, czê¶ciej – z konieczno¶ci, kiedy potencjalnemu ma³¿onkowi trudno by³o, w zhierarchizowanym feudalnym spo³eczeñstwie znale¼æ równ± sobie pochodzeniem i stanem narzeczon±.
Czy z takimi realiami mamy do czynienia w przypadku odkryæ poczynionych w, wielokrotnie przywo³ywanej na ³amach „G³osu”, krypcie kaplicy pod wezwaniem ¦wiêtej Anny w K±tach Starych ko³o Stopnicy? Napisy na zachowanych piêknych barokowych epitafiach mówi±, miêdzy innymi, ¿e spoczywaj± tu szcz±tki zmar³ych z rodziny Rupniewskich, a odkryte tablice trumienne wymieniaj± zmar³ych z rodu So³tyków. To oczywi¶cie nie wszystkie osoby pochowane w krypcie, gdy¿ podczas badañ odkryto szcz±tki co najmniej 42 osobników. Presti¿owe miejsce pochówku wskazuje, ¿e równie¿ pozosta³e osoby, których trumny tu z³o¿ono, nale¿a³y do mo¿nych rodów – elity ówczesnego spo³eczeñstwa. Obserwacje poczynione w trakcie eksploracji szkieletów, dotycz±ce wysoko¶ci i budowy cia³a, podesz³ego wieku niektórych spo¶ród zmar³ych, braku zmian patologicznych typowych dla „zabiedzonej populacji” wskazuj±, ¿e ¿yli oni faktycznie w dobrych, ponadprzeciêtnych warunkach bytowych. Jednocze¶nie w przypadku du¿ej liczby szkieletów zaobserwowano zmiany patologiczne polegaj±ce na zrastaniu siê krêgów. U dwóch spo¶ród doros³ych efekty chorobowe s± skrajne, gdy¿ dosz³o do skostnienia niemal ca³ego krêgos³upa. Mo¿na przypuszczaæ, ¿e s± to w³a¶nie efekty chorób na tle genetycznym, wystêpuj±ce w du¿ej frekwencji, ze wzglêdu na pokrewieñstwo pochowanych. Na jednej z odkrytych czaszek widoczny jest natomiast otwór po wykonanej trepanacji. By³a to próba zabiegu leczniczego. Takim zabiegom poddawano ludzi z urazami czaszki, ale równie¿ cierpi±cych na migrenê lub zachowuj±cych siê w sposób odbiegaj±cy od normy - choruj±cych na epilepsjê, choroby psychiczne itp.
Czê¶æ przytoczonych obserwacji, poczynionych przez antropologa, mo¿e byæ, na przyk³ad, odzwierciedleniem informacji przekazanych przez ¼ród³a historyczne, które wspominaj±, ¿e Maciej So³tyk, równie¿ pochowany we wspomnianej krypcie, rzadko pojawia³ siê na obradach sejmu z powodu z³ego stanu zdrowia.
Wysoki status spo³eczny osób, których szcz±tki spoczê³y w krypcie kaplicy pod wezwaniem ¦wiêtej Anny w K±tach Starych, gwarantowa³, z jednej strony, wyj±tkowo korzystne warunki ¿ycia. Z drugiej - rodziny te, jakkolwiek znaczne i powa¿ane, mia³y jednak ograniczone mo¿liwo¶ci matrymonialne, w³a¶nie dlatego, ¿e ich cz³onkowie, nie chcieli wchodziæ w koligacje z ubo¿sz± szlacht±, a równocze¶nie nie mogli liczyæ na ma³¿eñstwa z potomkami rodzin najznamienitszych i najbogatszych.
Ewa Kubica-Kabaciñska, Jaros³aw Wróbel
K±ty Stare. Krypta kaplicy p.w. ¦w. Anny. Tablica trumienna Józefa Jakuba So³tyka przed i po konserwacji. Fot. z zasobów konserwatorskich. Oprac. Ewa Kubica-Kabaciñska.
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".