Nawigacja
· Strona g³ówna
· Nowohuckie Linki
· Fotohistorie
· Szukaj
· Dzielnice
· NH - Miejsce dobre do ¿ycia
W G³osie
 Felietony
 Miss Nowej Huty -
XXI edycja

 Nowohucianie
 Humor
 Prawnik radzi
Ostatnie artyku³y
· [2024.12.20] O karpi...
· [2024.12.20] Paradok...
· Na niedzielê 22 grud...
· [2024.12.20] Stracon...
· [2024.12.13] Na bole...
Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
· Na sprzeda¿ dzia³ka ...
· Akcja poboru krwi
· Krótkie w³osy - piel...
· Sekcja rekreacyjna G...
· TBS w nowej hucie?
Najciekawsze tematy
Brak tematów na forum
UCZTA DLA MI£O¦NIKÓW MUZYKI
Wyj±tkow± frekwencj± cieszy³ siê koncert „Witaj majowa jutrzenko”, którym 3 maja br. w sali koncertowej Zespo³u Szkó³ Muzycznych im. M. Kar³owicza zainaugurowano XV Nowohuck± Wiosnê Muzyczn±. Chór i Orkiestra Krakowskiej M³odej Filharmonii z pasj± i olbrzymim zaanga¿owaniem wykona³y wiele znanych polskich pie¶ni patriotycznych, a zgromadzona publiczno¶æ, która po brzegi wype³ni³a wielk± salê koncertow± nagrodzi³a wykonawców gromkimi oklaskami. A przed nami kolejne artystyczno-muzyczne spotkania.
Ju¿ w najbli¿szy pi±tek, 14 maja o godz. 20.00 w Galerii „m” Klubu Ku¼nia na os. Z³otego Wieku 12 odbêdzie siê wernisa¿ wystawy fotografii Zygmunta Gruntkowskiego. Wernisa¿ po³±czony bêdzie z wystêpem off-jazzowego kwartetu Sidi Pibi. Wstêp wolny. Z kolei w niedzielê. 16 maja o godz. 12.00 w Ogrodzie Botanicznym UJ przy ul. Kopernika 22 rozpocznie siê „Muzyczna majówka”. Wyst±pi±: „Ventura” – zespó³ folkowo-jazzowy z MDK im. J. Korczaka w sk³adzie: Robert Seniuta – skrzypce elektryczne, Dominik Frankiewicz – gitara basowa, Kuba Piechnik – gitara elektryczna, Micha³ Pamu³a – perkusja, „Canto” zespó³ wokalny z MDK Fort 49 „ Krzes³awice”: Anna Cebula, Klaudia Kornaus, Alicja Kucharska, Aleksandra Kutypa, Martyna Rzepieñ i Klaudia Szostek. Ca³o¶æ poprowadzi Ma³gorzata Rucka. By uczestniczyæ w „Muzycznej majówce” nale¿y wykupiæ bilet wstêpu do ogrodu.
W poniedzia³ek, 17 maja o godz. 19 w sali kameralnej O¶rodka Kultury im. C. K. Norwida, os. Górali 5, rozpocznie siê spotkanie pn. „By³ sobie jazz… pocz±tki jazzu w Nowej Hucie”. W spotkaniu po latach udzia³ wezm±: Stefan Czy¿ – saksofon, Andrzej Dutkiewicz – fortepian, Aniceta Florek-Misior – vocal, Stanis³aw Florek – vocal, Juliusz Malik - kontrabas
Prowadzenie: Andrzej Robak. Ze wzglêdu na szczup³o¶æ miejsca obowi±zuj± zaproszenia.
W czwartek, 20 maja o godz. 19 w Kinie Studyjnym „Sfinks” odbêdzie siê majówkowe muzyczne spotkanie „W niemym kinie”. Pokazany zostanie film „Brzd±c” w re¿yserii Ch. Chaplina z 1921 r. z muzyk± na ¿ywo Firmy Muzycznej w sk³adzie: Micha³ Wójcik – gitarka Fender Junior Stratocaster, Larry Vikowski – basik Flea Junior, Szymon Piotrowski – perkusja Mapex Junior Custom, Adam Cygan – przeszkadzajki, flet nosowy, gitara klasyczna Gypsy Rose. Na tê imprezê obowi±zuj± bilety, które mo¿na zakupiæ w kasie kina „Sfinks”.
Natomiast w nastêpny pi±tek, 21 maja o godz. 21.00 w Teatrze £a¼nia Nowa na os. Szkolnym 25 rozpocznie siê koncert: „Opera Nowohucka live act”. Wyst±pi±: WU–HAE oraz dj K-Size, Wax, Feler oraz dj Ladybug. Wstêp na tê imprezê równie¿ jest biletowany.
Organizatorami XV Nowohuckiej Wiosny Muzycznej s± O¶rodek Kultury im. C. K. Norwida i Zespó³ Szkó³ Muzycznych im. M. Kar³owicza. Do grona wspó³organizatorów nale¿±: MDK im. J. Korczaka, MDK Fort 49 “Krzes³awice”, Teatr Ludowy, Teatr £a¼nia Nowa, Klub “Kombinator”, Parafia ¶w. Bart³omieja, Muzeum Historyczne Miasta Krakowa oraz Ogród Botaniczny UJ. Patronat medialny nad Nowohuck± Wiosn± Muzyczn± sprawuje m. in. „G³os-Tygodnik Nowohucki”.
(f)

Fot. Barbara Knapczyk


Koncert „Witaj majowa jutrzenko” w Zespole Szkó³ Muzycznych im. M. Kar³owicza w Nowej Hucie.
O zarz±dzaj±cych nowohuckim kombinatem trochê inaczej, czyli… POCZET DYREKTORÓW NACZELNYCH HUTY (CZ. I)
W okresie 60 lat funkcjonowania huty (rozumianej jako samodzielne przedsiêbiorstwo produkcyjne) by³o 14 dyrektorów, którzy bezpo¶rednio kierowali hut±. Powszechnie przyjê³o siê nazywaæ ich Dyrektorami Naczelnymi, aczkolwiek ró¿nie byli nazywani w sensie pe³nienia tej funkcji, jak równie¿ ró¿nie siê nazywa³a huta.

W zwi±zku z zakoñczeniem obchodów 60-lecia Nowej Huty, przypomnijmy ich nazwiska oraz okresy ich pracy.

I. Okres: lata 1949-1989

1. Jan ANIO£A by³ pierwszym Dyrektorem Naczelnym Huty. Specjalista maszyn hutniczych, doktor nauk technicznych, pó¼niejszy naukowiec, profesor, dziekan i rektor AGH. Rozpocz±³ pracê w hucie w dniu 23 maja 1949 r., tj. wówczas kiedy rozpoczê³a siê jej budowa. Gdy Boles³aw Bierut przyjecha³ do Nowej Huty z tzw. „wizyt± gospodarsk±” – to w³a¶nie dyr. Anio³a oprowadza³ go po buduj±cej siê hucie. Dziêki fachowo¶ci i sprawno¶ci organizacyjnej dyr. Anio³a w stosunkowo krótkim czasie przygotowa³ hutê do rozpoczêcia produkcji hutniczej. W 1949 r. huta zatrudnia³a zaledwie 465 pracowników. W wiêkszo¶ci byli to pracownicy umys³owi. Pocz±wszy od 1950 r. trwa³y intensywne przyjêcia pracowników, w tym tak¿e ze ¦l±ska (z tzw. „starego hutnictwa”) co spowodowa³o, ¿e w 1954 r. (tj. w roku w którym nast±pi³o oficjalne uruchomienie produkcji hutniczej) huta zatrudnia³a ponad 12 tys. pracowników. Nie ulega w±tpliwo¶ci, ¿e g³ównym zadaniem jakie postawiono przed dyr. Anio³± by³o przygotowanie huty do rozpoczêcia produkcji. Pierwszy spust surówki z wielkiego pieca nast±pi³ 22 lipca 1954 r. Odby³o siê to uroczy¶cie z udzia³em ówczesnego premiera Józefa Cyrankiewicza. Niestety dyr. Anio³a nie doczeka³ tego momentu jako Dyrektor Naczelny. Zosta³ bowiem odwo³any kilka miesiêcy wcze¶niej, tj. 28 lutego.
+ + +
2. Nastêpc± dyr. Jana Anio³y zosta³ Antoni CZECHOWICZ, in¿ynier metalurg, dyrektor m.in. Huty Stalowa Wola. Powo³anie na Dyrektora Naczelnego nast±pi³o w dniu 1 marca 1954 r. Niedawno zmar³y mgr W³adys³aw Sadowski (d³ugoletni pracownik Huty) tak go opisywa³: Energiczny, chodzi³ w oficerkach, nosi³ wojskowe bryczesy, wygl±da³ jak typowy AK-owiec z czasów wojny.
Faktycznie nale¿a³ do AK i czynnie uczestniczy³ w walkach z okupantem. Naczelnym huty by³ do 10 lipca 1958 r. Za jego dyrektorowania huta systematycznie zwiêksza³a produkcjê oraz zatrudnienie, uruchamiano nowe wydzia³y. Od czwartego kwarta³u 1956 r. („Pa¼dziernik 56”) w hucie nastêpowa³y liczne zmiany, w tym równie¿ polityczne, m.in. I Sekretarzem KF PZPR zosta³ Zbigniew Jakus.
+ + +
3. Kolejnym Dyrektorem Naczelnym zosta³ Bohdan KO£OMYJSKI in¿ynier metalurg. Powo³anie nast±pi³o 10 lipca 1958 r. W dniu objêcia stanowiska dyr. Ko³omyjski mia³ 54 lata. Pe³ni³ funkcjê Dyrektora Naczelnego do  29 kwietnia 1971 r., czyli przez prawie 13 lat. Pe³ni³ tê funkcjê najd³u¿ej ze wszystkich Dyrektorów Naczelnych huty, co niew±tpliwie umo¿liwi³o jej przebudowê w sensie organizacyjnym, technicznym i produkcyjnym. By³ dyrektorem posiadaj±cym wyj±tkowo du¿e do¶wiadczenie zawodowe i w przeciwieñstwie do dyr. Anio³y – by³ dyrektorem praktykiem. Do huty przyby³ z Huty Baildon. Stawia³ na organizacjê i wewnêtrzn± kontrolê. Zasady organizacyjne by³y przygotowywane w formie ró¿nego rodzaju instrukcji, zarz±dzeñ i okólników. Pod jego kierownictwem ówczesny Dzia³ Organizacji i Kontroli (DO), zatrudniaj±cy specjalistów takich jak: Adam Ackerman, Zenon Ciesielski i Jadwiga Plater, systematycznie i konsekwentnie wdra¿a³ w hucie zasady organizacyjne, które stanowi³y wzorzec zarz±dzania zarówno dla kadry kierowniczej huty, jak równie¿ dla innych zak³adów hutniczych, np. przysz³ej Huty Katowice. Dyr. Ko³omyjski by³ wspó³twórc± szeregu nowoczesnych rozwi±zañ technicznych i produkcyjnych, za co otrzymywa³ liczne nagrody i wysokie odznaczenia. Wraz z produkcj± ros³o równie¿ zatrudnienie z ok. 19 tys. w 1960 r. do ponad 31 tys. w 1970 r. Huta za Ko³omyjskiego sta³a siê najwiêkszym zak³adem produkcyjnym nie tylko w Polsce ale równie¿ w Europie ¦rodkowej. O zakoñczeniu pracy w hucie dyr. Ko³omyjskiego zadecydowa³ – w pewnym stopniu - nie tylko wiek emerytalny ale tak¿e pewien incydent, który wydarzy³ siê w trakcie pierwszej „wizyty gospodarskiej” Edwarda Gierka. Gierek po spotkaniu z  tzw. „aktywem” w sali nr 157 w budynku „Z”, zosta³ zaproszony na skromny poczêstunek do sali narad dyrekcyjnych nr 111. Okaza³o siê, ¿e sala jest zamkniêta i ca³e towarzystwo z dyr. Ko³omyjskim i Gierkiem na czele sta³o bezradnie pod drzwiami. Skandal wisia³ w powietrzu. Ko³omyjski poleci³ swojemu asystentowi, którym by³ wówczas mgr Rudolf Pituch, aby ten „co¶ zrobi³”. Chodzi³o o klucz i otwarcie sali. Po bezskutecznym poszukiwaniu klucza, ostatecznie po ok. 20 minutach sala zosta³a otwarta (okaza³o siê, ¿e wewn±trz zamkn±³ siê wraz z kelnerk± ówczesny dyr. administracyjny Jan Kania) i tow. Gierek móg³ w koñcu co¶ wypiæ i przek±siæ. Ale „wpadka by³a wpadk±”. Nied³ugo po tym dyr. Ko³omyjski przeszed³ na zas³u¿on± emeryturê.
+ + +
4. Czwartym Dyrektorem Naczelnym zosta³ Józef B£ASZCZAK. Do huty przyszed³ ze Zjednoczenia Hutnictwa ¯elaza i Stali w Katowicach. Naczelnym by³ krótko, tj. od 29 kwietnia 1971 r. do 30 listopada 1973 r. i od samego pocz±tku by³o widoczne, ¿e jest dyrektorem na okres przej¶ciowy. Mia³ wype³niæ lukê jaka powsta³a po odej¶ciu dyr. Ko³omyjskiego. Pomimo ¿e pochodzi³ z Krakowa, m.in. by³ absolwentem AGH, by³ zwi±zany ze ¦l±skiem i Zag³êbiem i to do tego stopnia, ¿e ówczesnego kierownika O¶rodka Organizacji i Kontroli, mgr in¿. Romana D±browê ¿artobliwie nazywa³ „D±brow± Górnicz±”.
+ + +
5. Po odwo³aniu dyr. B³aszczaka, Dyrektorem. Naczelnym z dniem 1 grudnia 1973 r. zosta³ Czes³aw DRO¯D¯. Tym razem postawiono na prawdziwego hutnika, fachowca, cz³owieka z tutejszej huty. Doktor nauk technicznych wykaza³ siê du¿± sprawno¶ci±, szczególnie w dziedzinie produkcyjnej. Za jego kadencji huta produkowa³a rekordow± ilo¶æ stali, tj. ponad 7 mln ton rocznie. Ponadto w tym czasie huta osi±gnê³a najwiêksze zatrudnienie, tj. dok³adnie 38 674 pracowników w 1979 r. Wprawdzie niektórzy malkontenci uwa¿ali, ¿e rekordowa produkcja by³a uzyskiwana kosztem pracowników oraz „zar¿niêciem” maszyn i urz±dzeñ hutniczych, ale to chyba nieprawda, skoro zosta³ odwo³any dopiero 26 lipca 1979 r., a wiêc po blisko 6 latach.
+ + +
6. Nowym Dyrektorem Naczelnym zosta³ Eugeniusz PUSTÓWKA, powo³any w dniu odwo³ania dyr. Dro¿d¿a. Pozostawa³ na stanowisku Dyrektora Naczelnego huty (a w³a¶ciwie ju¿ wówczas kombinatu) blisko 10 lat, tj. do 10 maja 1989 r. Dyrektor Pustówka przyby³ ze ¦l±ska, pochodzi³ z rodziny nauczycielskiej. Z racji kierowania hut± w latach 1980-1982 by³ nazywany „Dyrektorem Stanu Wojennego”. Wysokiej klasy fachowiec, doktor nauk technicznych, praktyk, a tak¿e negocjator i cz³owiek kompromisu. Dziêki temu nie dosz³o w trakcie pacyfikacji huty, po wprowadzeniu stanu wojennego, do rozlewu krwi ani wiêkszych zamieszek. By³ zdecydowanie przeciwny „odgrywaniu siê” i dlatego pomimo strajku ca³ej za³ogi i ró¿nego rodzaju przerw w pracy (np. w marcu 1982 r. w Zak³adzie Mechaniczno – Odlewniczym) nie by³o w hucie z tego powodu zwolnieñ dyscyplinarnych. Nale¿y pamiêtaæ, ¿e w czasie stanu wojennego huta by³a zmilitaryzowana, a dyr. Pustówka by³ pod presj± komisarzy wojskowych (najpierw p³k Mazurkiewicza i Woydy a potem p³k Manejkowskiego). Pod koniec lat osiemdziesi±tych, stan zatrudnienia huty ulega³ gwa³townemu obni¿eniu. Pracownicy wrêcz uciekali z huty, m.in. wykorzystuj±c mo¿liwo¶æ przej¶cia na wcze¶niejsz± emeryturê, zwan± „Ew-81”. W okresie zarz±dzania kombinatem przez dyr. Pustówkê odesz³o z huty blisko 10 tys. pracowników. Widz±c zbli¿aj±ce siê zmiany a tak¿e z powodu tego, ¿e huta zaczyna³a mieæ równie¿ problemy techniczne i tym samym produkcyjne, m.in. w wyniku starzenia siê urz±dzeñ, dyr. Pustówka sam zrezygnowa³ ze stanowiska. Ministerstwo zgodzi³o siê na odej¶cie dyr. Pustówki pod warunkiem znalezienia i przygotowania nastêpcy. Dyr. Pustówka znalaz³ go w osobie mgr Boles³awa Szkutnika.
+ + +
7. Dyrektor Boles³aw SZKUTNIK, zawodowy sportowiec, siatkarz, ekonomista, ¶ci±gniêty do KS ”Hutnik” z Dolnego ¦l±ska. Na Dyrektora Naczelnego zosta³ powo³any w wyniku rekomendacji dyr. Pustówki w dniu 10 maja 1989 r. B³yskotliwy w dzia³aniu. Czêsto powtarza³ podleg³ym pracownikom, ¿e jako by³y siatkarz „umie przegrywaæ, ale tak¿e – a mo¿e przede wszystkim – umie wygrywaæ”. By³ pierwszym Dyrektorem Naczelnym, który nie posiada³ wykszta³cenia technicznego. W 1989 r. zosta³ wybrany na pos³a do Sejmu Kontraktowego z ramienia PZPR. W tym okresie w Hucie panowa³ chaos organizacyjny. Dotychczasowa kadra kierownicza by³a, w du¿ym stopniu sparali¿owana zaistnia³ymi zmianami. Nale¿a³o podj±æ gigantyczn± pracê, aby dostosowaæ hutê do nowej sytuacji polityczno – spo³ecznej. W momencie obejmowania stanowiska wydawa³o siê, ¿e pozycja dyr. Szkutnika jest bezpieczna, zw³aszcza ¿e pos³owie na Sejm podlegaj± szczególnej ochronie. Jednak zaraz po Nowym Roku, zaledwie po 6 miesi±cach kierowania hut±, ówczesny przewodnicz±cy „Solidarno¶ci” Mieczys³aw Gil osobi¶cie wrêczy³ ¿±danie za³ogi Kombinatu, aby dyr. Szkutnik zrezygnowa³ ze stanowiska. Dyr. Szkutnik odmówi³, ale jak siê pó¼niej okaza³o odmowa by³a nieskuteczna. Zosta³ odwo³any w dniu 28 lutego 1990 r., m.in. za zgod± Prezydium Sejmu. W przypadku Dyr. Szkutnika by³a to kariera b³yskotliwa, ale nad wyraz krótka. Wraz z Dyr. Szkutnikiem odchodzi³a w przesz³o¶æ „peerelowska” Huta.
Wac³aw Kmita
(Dokoñczenie za tydzieñ)
Pierwszy w Polsce serwis spo³eczno¶ciowy dla ekorodziców
Dwie mieszkanki Nowej Huty pozna³y siê dziesiêæ lat temu, ich drogi siê rozesz³y, a teraz znowu patrz± w jednym kierunku i przy¶wieca im jeden cel – chc± wspieraæ zdrow± ciekawo¶æ. Jak to siê sta³o? Wszystko za spraw± najnowszego serwisu spo³eczno¶ciowego Ekorodzice.pl, który ruszy³ pierwszego dnia wiosny i przyniós³ ze sob± ¶wie¿y powiew informacji, porad oraz ciekawostek.
Choæ portal Ekorodzice.pl zosta³ stworzony z my¶l± o rodzicach, to nie tylko oni zostan± tutaj zasypani gór± ciekawych artyku³ów. Od krótkich porad – jak pozbyæ siê uci±¿liwego zapachu przypalonego mleka, przez d³u¿sze teksty o gospodarowaniu z g³ow± i dbaniu
o porz±dek za pomoc± naturalnych ¶rodków czysto¶ci do domowego SPA, czyli ró¿norodnych maseczek, np. z bia³ka i m±ki kukurydzianej. Oprócz spraw typowo „porz±dkowych” na portalu znale¼æ mo¿na teksty po¶wiêcone ci±¿y, naturalnemu wychowaniu oraz problemom zwi±zkowym. Artyku³y czêsto s± wzbogacone o opiniê eksperck±, dziêki której mo¿na poznaæ specjalistyczny punkt widzenia na dany temat. Czê¶æ tekstów zosta³a stworzona przez fachowców z ró¿nych dziedzin, min. logopedii, pedagogiki, psychologii.
Co najwa¿niejsze, nie zapomniano te¿ o najm³odszych. To dla nich zosta³ stworzony dzia³ z EkoZabawami, gdzie mog± bawiæ siê w szko³ê z EkoJe¿em, rozwi±zywaæ ciekawe zadania oraz tworzyæ dzie³a sztuki z plasteliny, papieru oraz z plastikowych butelek. Gdy maluchy bêd± rozwijaæ swoje zdolno¶ci manualne, mamy w tym samym czasie mog± buszowaæ po dziale Handmade w poszukiwaniu inspiracji na stworzenie rêcznie robionej torebki, kartki imieninowej czy koszulki. Natomiast wszystkie szyde³kuj±ce panie znajd± wiele ciekawych projektów na wykonanie maskotek, pacynek, a nawet wielkanocnego kurczaka.
Równie¿ platforma wymiankowa znajduj±ca siê na portalu to nie lada gratka dla ekou¿ytkowników. Pozostawia im ona wielkie pole manewru – wymieniæ mo¿na tu nie tylko dzieciêce ¶pioszki na film sensacyjny, ale tak¿e umiejêtno¶ci jêzykowe w zamian za opiekê nad dzieckiem. Tak¿e mo¿liwo¶æ pisania bloga, tworzenia postów na forum oraz gromadzenia w³asnych multimediów sprzyja budowaniu spo³eczno¶ci. A w miêdzyczasie zawsze mo¿na siê zrelaksowaæ, czytaj±c ekologiczne ciekawostki lub rozwi±zuj±c zabawne sondy i quizy.
I czego chcieæ wiêcej?
A ju¿ w najbli¿sz± sobotê, 15 maja, niezapominajki zakwitn± w Koninkach - Plecak, suchy prowiant, wygodne buty oraz ubranie w kolorze niebieskim to obowi±zkowe wyposa¿enie ka¿dego przedszkolaka i ucznia Nowej Huty, który 15 maja pojedzie razem z „akademi± aktywnych i kreatywnych” oraz portalem Ekorodzice.pl do Koninek ¶wiêtowaæ tam Dzieñ Polskiej Niezapominajki – mówi± organizatorzy wyjazdu.
Najm³odsi „popieraj± ojczy¼nian± ekologiê”, a b³êkitny strój ma byæ tego ¿ywym dowodem. Kolor niebieski aktywizuje do dzia³ania, oznacza chêæ do ¿ycia, a niezapominajki to znak pamiêci i troski o otaczaj±c± nas przyrodê. Dlatego te¿ Dzieñ Polskiej Niezapominajki wszyscy aktywni i kreatywni ekorodzice wraz z dzieæmi zamierzaj± ¶wiêtowaæ na ³onie natury. Mieszkañcom Nowej Huty nie brakuje zapa³u i zaanga¿owania w akcje proekologiczne, czego przejawem jest w³a¶nie wyjazd do Koninek. Na m³odych ekologów czeka moc wra¿eñ, m.in. gra ze spadochronem, zabawa w podchody oraz spotkanie z „Eko Je¿em”, który opowie najm³odszym o tym, jak nale¿y dbaæ o ¶rodowisko naturalne.
Wiêcej informacji o sobotnim wyje¼dzie do Koninek oraz o serwisie spo³eczno¶ciowym Ekorodzice udziel±: Jolanta Walczyk – wydawca portalu Ekorodzice.pl; e-mail: jola@ekorodzice.pl oraz Magdalena £ukaszewska – redaktor naczelna portalu Ekorodzice.pl; e-mail: magda@ekorodzice.pl
(f)
IMPREZY I KONCERTY
3 maja br., koncertem „Witaj majowa jutrzenko” zainaugurowana zosta³a tegoroczna, XV Nowohucka Wiosna Muzyczna. Organizatorzy tej imprezy – O¶rodek Kultury im. C. K. Norwida i Zespó³ Szkó³ Muzycznych im. M. Kar³owicza – przygotowali na maj wiele ciekawych koncertów i wydarzeñ muzycznych oraz imprez towarzysz±cych.
W najbli¿szy pi±tek, 7 maja o godz. 15.00 w Galerii O¶rodka Kultury im. Norwida na os. Górali 5 otwarta zostanie wystawa plakatów studentów Wydzia³u Architektury i Sztuk Piêknych Krakowskiej Akademii im. A. Frycza-Modrzewskiego pt. „Chopin 2010”. Natomiast w niedzielê 10 maja, o godz. 12.00 w Sali Fontany Muzeum Historycznego Miasta Krakowa w Rynku G³ównym 32 rozpocznie siê koncert „Muzyka baroku i klasycyzmu”. Wyst±pi±: Katarzyna Puch – sopran, Paulina Tkaczyk – klawesyn oraz Roch Modrzejewski – gitara. W programie m.in. utwory G. B. Pergolesiego, J. B. Hagena, J. Haydna i W. A. Mozarta. Wstêp za zaproszeniami.
Z kolei we wtorek, 11 maja o godz. 18.00, w sali widowiskowej M³odzie¿owego Domu Kultury im. J. Korczaka rozpocznie siê impreza nosz±ca tytu³ „A few sentences”, czyli koncert trio jazzowego w sk³adzie: koncert trio jazzowego w sk³adzie: Ignacy Matuszewski – fortepian, Pawe³ Wszo³ek – gitara basowa, Szymon Madej – perkusja. Koncert po³±czony bêdzie z prezentacj± multimedialn± fotografii Roberta Chojnowskiego „Mandala kwiatowa”. Na tê imprezê wstêp jest wolny.
Natomiast ju¿ dzi¶ zapraszamy wszystkich melomanów na przysz³y pi±tek, 14 maja, do zabytkowego drewnianego ko¶cio³a ¶w. Bart³omieja w Mogile. Tam o godz. 18.30 rozpocznie siê koncert „Skarby renesansu”. Wyst±pi± ¯acy Krakowscy z Zespo³u Pañstwowych Szkó³ Muzycznych im. M. Kar³owicza: Miko³aj Pêcherski – wiolonczela, El¿bieta Bieñ – akomp., Bart³omiej Pêcherski – skrzypce, Izabela Grzybek – akomp. W programie m.in. utwory N. Paganiniego, G. Cassadó i D. Szostakowicza. Na ten koncert wstêp równie¿ jest wolny.
O kolejnych imprezach tegorocznej Nowohuckiej Wiosny Muzycznej napiszemy za tydzieñ.
(f)
Podajcie im rêkê – a wstan±. Podarujcie im u¶miech – rozkwitn±. Nowy o¶rodek dla niepe³nosprawnych dzieci
Stowarzyszenie „Dom Nadziei” istnieje od 10 lat. Tworz± je rodzice dzieci niepe³nosprawnych, którzy wspólnie walcz± o godne ¿ycie dla nich. Dziêki ich staraniom otwarty zosta³ O¶rodek Diagnostyczno- Terapeutyczny na os. Zgody 4, z pomocy którego skorzystaæ mo¿e nie tylko ka¿de niepe³nosprawne dziecko, ale równie¿ jego rodzice i rodzeñstwo.

Kiedy planujemy posiadanie dzieci marzymy o super karierze dla nich, zastanawiamy siê jakie bêd± mia³y hobby, czy za³o¿± rodzinê. Kiedy jednak kobieta zachodzi w ci±¿ê zaczyna siê liczyæ tylko jedno: ¿eby dziecko by³o zdrowe! Los nie zawsze jest tak „³askawy”. Wed³ug danych GUS w 2002 r. w Polsce by³o 15 445 niepe³nosprawnych dzieci (w przedziale wiekowym 0-15 lat). Kiedy rodzi siê dziecko niepe³nosprawne - dla rodziców ka¿dorazowo jest to szok. „Prze¿yli¶my to wszyscy: bezradno¶æ m³odych rodziców przyt³oczonych ciê¿arem urodzenia dziecka niepe³nosprawnego przy totalnym braku powszechnie dostêpnej informacji o opiece, metodach rehabilitacji, o¶rodkach nios±cych pomoc” – wyznaj± rodzice ze Stowarzyszenia Rodzin i Przyjació³ Dzieci Specjalnej Troski Dom Nadziei. Stowarzyszenie powsta³o z inicjatywy grupy rodziców, którzy spotykali siê w Przedszkolu nr 100 na os. Uroczym w tzw. klubie terapeutycznym. Pierwszym ich celem mia³a byæ budowa domu dla osób niepe³nosprawnych. Poniewa¿ dzieci niepe³nosprawne rzadko osi±gaj± samodzielno¶æ ogromn± trosk± ich rodziców jest ich przysz³o¶æ. - Niestety, nie by³o wtedy ¿adnych perspektyw zwi±zanych z t± kwesti± (brak dzia³ki, finansów, sponsorów), dlatego powsta³ pomys³ aby utworzyæ O¶rodek Diagnostyczno-Terapeutyczny, w którym bêdzie mo¿liwo¶æ pomocy logopedycznej, psychologicznej, pedagogicznej i rehabilitacyjnej, nie tylko dla naszych dzieci, ale tak¿e dla innych - szczególnie z terenu Nowej Huty.- opowiada Renata Jacher wiceprezes Stowarzyszenia.
Pierwsz± siedzib± O¶rodka by³o Przedszkole nr 100, warunki lokalowe nie pozwala³y tu jednak na udzielenie pe³nej pomocy wszystkim potrzebuj±cym. W kwietniu tego roku O¶rodek Diagnostyczno – Terapeutyczny przeniesiony zosta³ na os. Zgody 4a. Na uroczystym otwarciu obecni byli przedstawiciele w³adz samorz±dowych m.in. Pe³nomocnik Prezydenta Miasta Krakowa ds. osób niepe³nosprawnych Bogdan D±sal, w³adz lokalnych: m.in. Edward Porêbski, Ma³gorzata Szajewska, nie zabrak³o równie¿ sponsorów, przyjació³ i sympatyków m.in. liczne grono cz³onkiñ  Lions Club Kraków-Bona Sforza (g³ównego sponsora O¶rodka) z Prezydent Wand± Cyrul, przedstawiciele Zak³adu Remontowo Budowlanego MURDZA. Marsza³ek Województwa Ma³opolskiego Marek Nawara przes³a³ list gratulacyjny, odczytany w czasie uroczysto¶ci otwarcia. Honory domu pe³nili: prezes Stowarzyszenia Ewa Ko³odziejczyk, cz³onkowie Zarz±du, rodzice i dzieci. Stowarzyszenie przyzna³o honorowe tytu³y „Przyjaciela Domu Nadziei” szczególnie zaanga¿owanym w remont budynku osobom. Go¶cie mogli obejrzeæ prezentacjê multimedialn± o historii O¶rodka, spróbowaæ domowych ciast przygotowanych przez mamy podopiecznych,  a   tak¿e wpisaæ siê  do pami±tkowej ksiêgi . „Nowa siedziba daje nowe mo¿liwo¶ci. Mo¿emy poszerzyæ dzia³alno¶æ o zajêcia kulinarne, dogoterapiê, art-terapiê, muzykoterapiê, logorytmikê, hydroterapiê. No i nie ma schodów, co jest dla nas bardzo wa¿ne, gdy¿ mamy dzieci na wózkach.”- wyznaje Renata Jacher. Jest tu m.in. specjalny pokój dla rehabilitanta, oczywi¶cie odpowiednio wyposa¿ony czy gabinet dla psychologa. Na pytanie kto mo¿e skorzystaæ z O¶rodka dostaje jednoznaczn± odpowied¼ „Ka¿de dziecko, które ma orzeczenie o niepe³nosprawno¶ci.” Dodatkowo pomoc psychologa mo¿e tu uzyskaæ rodzeñstwo dzieci niepe³nosprawnych. Tak naprawdê nieczêsto zastanawiamy siê co my¶li i czuje to „drugie dziecko”, ka¿dy wspó³czuje rodzicom, którzy musz± zmagaæ siê na co dzieñ z niepe³nosprawno¶ci± swoich dzieci, zapominamy jednak, ¿e to ciê¿ar tak¿e dla ich braci i sióstr. Tu mog± siê oni dowiedzieæ jak radziæ sobie chocia¿by z docinkami ze strony szkolnych kolegów oraz przekonaæ siê, ¿e nie tylko oni maj± „inne” rodzeñstwo. To miejsce, jest prawdziw± oaz± dla ca³ej dotkniêtej niepe³nosprawno¶ci± rodziny. - Oprócz uzyskania pomocy specjalistów dla naszych dzieci tworzymy sieæ wsparcia dla ich najbli¿szych: rodziców i rodzeñstwa. Wymieniamy siê sukcesami, niepowodzeniami oraz do¶wiadczeniem. Rozmawiamy na temat wyboru przedszkoli, szkó³, ró¿nego typu specjalistów. Wymieniamy siê informacjami na temat pomocy jak± mo¿na uzyskaæ dla naszych dzieci. Rozmawiamy o tym jak inni rodzice radz± sobie z pewnymi zachowaniami dziecka, czy sytuacjami.– mówi Danuta Petrucha, mama Rafa³ka, który korzysta z pomocy O¶rodka, w Stowarzyszeniu jest od samego pocz±tku. - Istnieje w Krakowie luka na tego typu O¶rodek. Nie ma miejsca gdzie mo¿emy w dogodnych dla nas godzinach skorzystaæ z porad specjalistów, lub terminy s± bardzo odleg³e. Za rehabilitacjê w dogodniejszych godzinach nale¿y p³aciæ, nie wszystkich na to staæ. Gdyby nie ten O¶rodek Rafa³ek nie móg³by byæ rehabilitowany tak czêsto jak tego potrzebuje – dodaje.
To miejsce pozwala jednak rehabilitowaæ nie tylko cia³a tych dzieci, ale równie¿ a mo¿e przede wszystkim ducha. Na folderze informacyjnym Stowarzyszenia przeczyta³am: „Popatrzcie na te dzieci, na ich roze¶miane buzie. One nie czuj± siê inne. Jeszcze nie czuj± inne. Od nas zale¿y jak d³ugo pozwolimy im ¿yæ ze ¶wiadomo¶ci±, ¿e s± takie same. Jak wszystkie dzieci. Jak my”. Zainteresowanych dzia³alno¶ci± Stowarzyszenia, chc±cych pomóc lub potrzebuj±cych pomocy odsy³am na stronê internetow± www.domnadziei.eu .

Aga £o¶

¯YCIE PISZE NIEZWYK£E SCENARIUSZE
¯ycie pisze niezwyk³e scenariusze. Janina Dr±g urodzi³a siê w Sosnowcu, pó¼niej jej rodzice pojechali do D±browy Górniczej, gdzie zosta³a ochrzczona i gdzie dorasta³a. Sylwestra Korfel pochodzi³a z pobliskiego Bêdzina. Koleje ich ¿ycia toczy³y siê zupe³nie inaczej, a¿ pod koniec lat osiemdziesi±tych spotka³y siê we Wspólnocie Obroñców Krzy¿a. Wtedy okaza³o siê równie¿, ¿e s± ze sob± spokrewnione.
Sylwestra jako dwuletnie dziecko straci³a matkê. W czasie niemieckiej okupacji druga ¿ona taty zabra³a dziewczynkê do Brzeska Nowego, ratuj±c przed przymusowymi robotami w Niemczech. Rodzina Janiny zosta³a natomiast w D±browie Górniczej. W czerwcu 1942 roku wszystkich ich wywie¼li do obozu przymusowych robót - filii Gross Rosen ko³o Jeleniej Góry. Gdy Rosjanie wyswobodzili ich w maju 1945 roku, mia³a niespe³na 14 lat. - Wrócili¶my boso, bogactwo le¿a³o, a tata mówi³: „Nic wam nie wolno wzi±æ” - wspomina po latach. W obozie byli te¿ Niemcy, którzy im pomagali. Dziêki lekarzowi niemieckiemu jej mama prze¿y³a, bo skierowa³ j± do szpitala we Wroc³awiu, gdzie przesz³a ciê¿k± operacjê. Ojciec Janiny by³ legionist±, zmar³ w 1960 roku, ojciec Sylwestry umar³ dwa lata przed koñcem wojny. Sylwestra wst±pi³a wówczas do Armii Krajowej, maj±c 17 lat. By³a sanitariuszk± – ³±czniczk±.
Obie jako m³ode mê¿atki przyjecha³y do Nowej Huty w po³owie lat piêædziesi±tych. Mieszka³y na s±siaduj±cych ze sob± osiedlach, ich córki chodzi³y do jednej klasy, a mimo to siê nie zna³y. Obie uczestniczy³y w obronie Krzy¿a Nowohuckiego 27 kwietnia 1960 roku.
Janina Dr±g wspomina: - Gdy byli¶my z mê¿em w niedzielê 24 kwietnia 1960 roku w kaplicy w Bieñczycach, ksi±dz czyta³ odezwê w³adz nakazuj±c± usuniêcie krzy¿a. Nikt nie przypuszcza³ wówczas, ¿e do takiej sytuacji mo¿e doj¶æ. W ¶rodê 27 kwietnia wcze¶nie rano posz³am po mleko. W tym czasie moja mama by³a u mnie w domu, a m±¿ poszed³ do pracy. Spojrza³am przez okno i zobaczy³am, ¿e co¶ z³ego dzieje siê w okolicy krzy¿a. Podesz³am pod dwudziestkê na osiedlu Teatralnym, a tam ju¿ sta³a koparka. Mê¿czy¼ni powiedzieli, ¿e maj± wykopywaæ krzy¿. Sta³o przy nim kilka pañ. G³ównymi bohaterkami w tych pierwszych chwilach by³y siostry Gaworkowa i Kêdzierska. One sprz±ta³y ulice, pierwsze zauwa¿y³y, co siê dzieje i trzyma³y krzy¿. Do nich do³±czyli inni. Pobieg³am do ksiêdza proboszcza. Ksi±dz odpowiedzia³ mi „Módlcie siê, ja armat nie mam, nie pójdê wam pomóc”. Poczu³am siê okropnie. Miesi±c wcze¶niej zmar³ mój tata, by³am wiêc w ¿a³obie. Kto¶ krzykn±³: „Uwa¿aj, bo milicja jest!” Schowa³am siê do klatki i piwnicami przesz³am do domu. Wtedy mama mi powiedzia³a: „Przebierz ten p³aszcz, zdejmij czarne rajstopy, trzeba tam wróciæ”. Pomy¶la³am sobie, ¿e napiszemy kartki z ¿±daniem przestrzegania praw, zgodnie z Konstytucj± i zawiesimy je na krzy¿u. Gdy wychodzi³am z klatki, widzia³am, jak milicja zatrzymuje jak±¶ kobietê ubran± na czarno. Pó¼niej ju¿ ca³y czas by³am przy krzy¿u i nigdzie nie chodzi³am. Miêdzy 13.00 a 14.00 przyjecha³o ZOMO. Wypadli z psami ze samochodów i us³ysza³am ¶l±sk± mowê. Przerazi³am siê, bo przypomnia³y mi siê lata wojny. Nie odesz³am stamt±d ani pod Urz±d Dzielnicowy, ani na Alejê Ró¿, gdzie ludzie biegali. Mówili, ¿e siê kiosk pali ko³o Urzêdu. Wiedzia³am, ¿e jest potrzebna modlitwa, bo krzy¿ jest najwa¿niejszy. Pó¼niej przyszli nastêpni zomowcy, milicji tyle przyjecha³o… Czy wojsko by³o – nie wiem, bo nie widzia³am. Mogê mówiæ tylko o tym, czego by³am ¶wiadkiem. Przy krzy¿u rozganiali t³um, ale ludzie wci±¿ wracali i dalej siê modlili. Po po³udniu studenci zaczêli z Krakowa przychodziæ. Kto¶ robi³ nam zdjêcia. My¶leli¶my, ¿e to „Wolna Europa”, a to byli tajniacy. Ale w nocy w „Wolnej Europie” mówili, ¿e s± rozruchy w Nowej Hucie. Pó¼niej ju¿ zaczê³o siê bicie i strza³y. Gdzie¶ oko³o 22.00 wy³±czyli ¶wiat³o. Ludzie siê rozeszli. Ko³o pó³nocy zaczêli wo³aæ, ¿e krzy¿ nam siê pali. M±¿, ja, szwagier i s±siad zeszli¶my z wod±. Krzy¿ nie by³ podpalony, zacz±³ tliæ siê od ¶wiec, bo tam by³y setki ¶wiec. To milicjant wo³a³: „Ratujcie krzy¿!” Pomy¶la³am, ¿e ma jeszcze sumienie. S³ysza³am strza³y. Trzeba by³o uwa¿aæ, ¿eby z dachu naszego bloku nie run±³ jaki¶ gzyms, bo przecie¿ go zrywali i rzucali. Podobnie jak p³yty chodnikowe. Tamci mieli broñ, a my niestety nie mieli¶my siê czym broniæ. Milicja strzela³a, byli ranni. Postrzelony by³ na przyk³ad pan Lis i pan Miska. Pan Miska podobnie jak my pochodzi³ z D±browy. Postrzelono go w nogi na osiedlu Uroczym 11. Wielu ludzi zamknêli. Rannych nie widzia³am, mój m±¿ widzia³. Pobitych by³o bardzo du¿o. A u nas ca³y tydzieñ pó¼niej by³ kocio³ w bloku. Krzy¿a nie ruszyli. Gdyby go wykopali, to ju¿ by by³a rze¼.
Sylwestra Korfel wspomina: - 27 kwietnia 1960 roku starsze dzieci wyprawi³am do szko³y, a tu przychodzi ks. Noworyta, który u nas mieszka³. By³o ko³o godziny 8.00. Ksi±dz spyta³:„Co tam z tym krzy¿em siê dzieje”? Ja odpowiedzia³am: „Nic nie wiem”. „Podobno wykopuj± krzy¿” – powiedzia³. No to zostawi³am córkê z najm³odszym synem. Ubra³am p³aszcz i pobieg³am. Ju¿ zbiera³o siê coraz wiêcej ludzi. Krzy¿ by³ przechylony, wyprostowali¶my go, poprawia³y¶my ogrodzenie. I tak sta³y¶my przy tym krzy¿u. Za chwilê przysz³a pani Teodora Pietras, z któr± wcze¶niej czêsto je¼dzi³y¶my do Kurii Metropolitalnej za³atwiaæ sprawy zwi±zane z budow± ko¶cio³a. Zastanawia³y¶my siê, co dalej robiæ. Postanowi³y¶my zadzwoniæ do Ministerstwa Wyznaniowego, ludzie zaczêli nam odradzaæ. Gdzie¶ ko³o 10.00, mo¿e o 10.30, pani Pietrasowa mówi: „Chod¼my, mam znajom± na poczcie, mo¿e siê dodzwonimy”. Posz³y¶my we cztery. Po³±czyli nas przez Kraków z central±. Rozmawia³a pani Pietrasowa, która by³a bardzo inteligentna i wygadana. Pani Teodora powiedzia³a: „Krzywda nam siê dzieje, bo krzy¿ nam zabieraj±”. Na co us³ysza³a odpowied¼: „Ja nie wiem, o co chodzi”. Nastêpnie urzêdnicy czterokrotnie przekazywali sobie s³uchawkê. W koñcu jeden odpowiedzia³ „Jest to uzgodnione z Episkopatem i z rz±dem” i roz³±czy³ siê. Przybieg³y¶my wiêc do ks. Satory, a on mówi, ¿e nic podobnego, nie by³o ¿adnego uzgodnienia. Sta³y¶my pod krzy¿em, inne panie uk³ada³y kwiaty, stawia³y znicze, modli³y siê, ¶piewa³y pie¶ni , a my radzi³y¶my, co dalej robiæ. Zebra³o siê paru m³odych ludzi, to byli studenci i sta³ tam wysoki pan w kapeluszu typu „panama”, takim jasnym, s³omkowym. Studenci dyskutowali z tym panem. W koñcu jeden student powiedzia³ na g³os: „Co chcecie, ¿eby by³o jak na Wêgrzech” i wszyscy zamilkli. Ten pan nie odezwa³ siê nic i cichaczem poszed³ w kierunku Rady Narodowej. Za chwilê przechodzi³am ko³o wykopu, bo ju¿ wykop by³ zrobiony, a znajomy milicjant mówi, ¿e jak mam dzieci, to lepiej, ¿ebym zabra³a je do domu, bo mo¿e byæ gor±co. Tak te¿ zrobi³am. By³a wówczas godzina czternasta. Pomy¶la³am, ¿e jak przyjdzie m±¿ z pracy, to ja znów tam wrócê. Ale mê¿a trzymali na kombinacie do godziny 18.00. Wpad³a do mnie wtedy s±siadka z góry, krzycz±c: „Niech pani nie wychodzi, niech pani nie wychodzi, bo co siê tam teraz dzieje!” Ale ja nie dowierzaj±c, musia³am i¶æ zobaczyæ. M±¿ zosta³ z dzieæmi, a ja ubra³am p³aszcz i posz³am pod bramê. Patrzê, a tam tyle milicji! Ko³o krzy¿a ruch straszny, krzyk, armatki la³y wodê. Szum, wrzaski, bieganina zomowców po klatkach. Czeka³am tylko, jak zapukaj± i mnie zabior±, bo przecie¿ wcze¶niej zbiera³am podpisy pod budowê ko¶cio³a. Ale dziêki Bogu nic mi siê nie sta³o. Bardziej kobiety broni³y krzy¿a. Mê¿czyzn odsuwa³y¶my, ¿eby nie mieli k³opotów w pracy. Ju¿ milicja ko³o 14.00 sta³a samochodami przy Dzielnicowej Radzie oraz ko³o Stra¿y Po¿arnej. Ludzie zdemolowali Dzielnicow± Radê, a w nocy spalili kiosk, ¿eby im by³o widno, bo powy³±czali pr±d. Po naszym telefonie do Warszawy wy³±czyli te¿ telefony. Gdy zamykam oczy, z tamtego dnia pamiêtam, jak stali¶my ko³o krzy¿a i jak go pilnowali¶my. Pogoda by³a wtedy do¶æ wzglêdna, mo¿na by³o staæ godzinami.
Po piêædziesiêciu latach od tamtych wydarzeñ Sylwestra Korfel i Janina Dr±g zgodnie mówi±, ¿e gdy my¶l± o obronie Krzy¿a, przychodzi im na my¶l tylko jedno s³owo - zwyciêstwo. Obie podkre¶laj±, ¿e gdyby dzisiaj znowu przysz³o walczyæ o Krzy¿, pierwsze posz³yby go broniæ. Mimo up³ywaj±cych lat, s± w znakomitej formie. Otoczone wianuszkiem wnuków, doczeka³y siê te¿ prawnuków. Na bie¿±co interesuj± siê tym, co dzieje siê w Nowej Hucie. Ko¶ciele i w naszym kraju. Pani Sylwestra ka¿dy nowy tydzieñ rozpoczyna od lektury „G³osu Tygodnika Nowohuckiego’, który od lat prenumeruje.

Ma³gorzata Modzelewska
50 lat temu, 27 kwietnia 1960 roku mieszkañcy Nowej Huty… NIE POZWOLILI USUN¡Æ KRZY¯A
50 lat temu, 27 kwietnia 1960 roku, mieszkañcy Nowej Huty nie pozwolili usun±æ krzy¿a z placu, na którym – zgodnie z wcze¶niejsz± obietnic± w³adz komunistycznych – stan±æ mia³ ko¶ció³. We wtorek, 27 kwietnia 2010 roku, piêædziesi±t lat po tamtej pamiêtnej obronie, w ko¶ciele Naj¶wiêtszego Serca Jezusowego i pod pomnikiem Nowohuckiego Krzy¿a odby³y siê uroczysto¶ci jubileuszowe z udzia³em metropolity krakowskiego ks. kard. Stanis³awa Dziwisza.
Obchody poprzedzi³o otwarcie przygotowanej przez krakowski oddzia³ IPN wystawy „Miasto bez Boga? Miasto ko¶cio³ów” na placu ko¶cielnym przed Ark± Pana. Wystawê otwarli dyrektor krakowskiego oddzia³u IPN Marek Lasota i szef ma³opolskiej „Solidarno¶ci” Wojciech Grzeszek.
Uroczystej Mszy ¶w. w ko¶ciele Naj¶wiêtszego Serca Jezusowego na os. Teatralnym, sprawowanej przez kilkunastu ksiê¿y przewodniczy³ kard. Stanis³aw Dziwisz, który wyg³osi³ równie¿ okoliczno¶ciowe kazanie. Rozpoczynaj±c uroczyst± liturgiê przyzwa³ zmar³ego w katastrofie pod Smoleñskiem prezydenta Lecha Kaczyñskiego. Lech Kaczyñski obj±³ obchody 50-lecia obrony krzy¿a swoim patronatem i bardzo chcia³ byæ w Krakowie. W kazaniu kard. Dziwisz mówi³ o znaczeniu krzy¿a dla mieszkañców Nowej Huty. Przywo³a³ pamiêtne s³owa Jana Paw³a II, wypowiedziane przez niego 9 czerwca 1979 roku w Mogile, w trakcie jego pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny: „Dzieje Nowej Huty s± tak¿e napisane poprzez krzy¿, naprzód poprzez ten stary, mogilski, odziedziczony tutaj po stuleciach – a potem przez inny, nowy… który postawiono niedaleko st±d”. To w obronie tego nowego krzy¿a stanêli pro¶ci ludzie, budowniczowie Nowej Huty – mówi³ kardyna³.
- Przyszli¶my przypomnieæ i ocaliæ od zapomnienia te niezwyk³e wydarzenia. Zanim m³ode pokolenie Polaków we¼mie na siebie odpowiedzialno¶æ za Polskê, mamy wszyscy, zw³aszcza ¿yj±cy ¶wiadkowie tych wydarzeñ, obowi±zek powiedzieæ wschodz±cemu pokoleniu, co nasze oczy widzia³y, czego do¶wiadcza³y serca, jakie drogi wiod³y nas ku wolno¶ci - podkre¶li³ krakowski metropolita.
Po Mszy ¶w. rozpoczê³a siê dalsza czê¶æ jubileuszu, na który przybyli m. in. przewodnicz±cy Rady Miasta Krakowa Józef Pilch, prezydent Miasta Krakowa Jacek Majchrowski, marsza³ek województwa ma³opolskiego Marek Nawara, wojewoda ma³opolski Stanis³aw Kracik, radni województwa ma³opolskiego, Miasta Krakowa i nowohuckich Dzielnic, przedstawiciele wojska, policji, Stra¿y Miejskiej oraz prawdziwy t³um wiernych. Po kilku krótkich przemówieniach przedstawicieli w³adz, ¿yj±cy jeszcze cz³onkowie Wspólnoty Obroñców Krzy¿a otrzymali z r±k przewodnicz±cego Rady Miasta i prezydenta Krakowa pami±tkowe, wykonane z br±zu, repliki pomnika Nowohuckiego Krzy¿a. W¶ród uhonorowanych znale¼li siê: Aleksander Bielat, Antoni Bochenek, Celina Bogacz, Janina Dr±g, Stanis³aw Dro¿d¿, Zofia G³owacka, Franciszek Kêdzior, Tadeusz Kêpa, Sylwestra Korfel, Adam Macedoñski, Antoni Marecik, Teodora Pietras, Edward Rówieñski, Halina S³abczyñska i Stanis³aw Wi¶niewski.
Po uhonorowaniu obroñców krzy¿a, na przygotowan± scenê wesz³a m³odzie¿ - laureaci konkursu „Na fundamencie Krzy¿a. Historia nowohuckiego Ko¶cio³a, parafii i duszpasterzy”, którzy z r±k przewodnicz±cego Rady Miasta Józefa Pilcha odebrali przyznane im nagrody. Na zakoñczenie uroczysto¶ci pod pomnikiem Nowohuckiego Krzy¿a, przy którym ustawi³o siê kilkana¶cie pocztów sztandarowych, z³o¿one zosta³y wieñce i wi±zanki kwiatów.
Uroczysto¶æ u¶wietni³y dwa chóry: M³oda Krakowska Filharmonia pod dyrekcj± Rafa³a Marchewczyka i chór „Organum” pod dyrekcj± Bogus³awa Grzybka.
(paf)



Fot.: Piotr Franczyk
D±b Pamiêci w XVI Liceum Ogólnokszta³c±cym
21 kwietnia 2010r.  w ramach ogólnopolskiego programu „Katyñ…ocaliæ od zapomnienia” odby³a siê w naszej szkole uroczysto¶æ uczczenia wszystkich zamordowanych przez NKWD wiosn± 1940 roku. Pomy¶lano o tysi±cach ofiar, w¶ród których by³ równie¿ Adolf Elgiet, krakowianin, porucznik rezerwy. W 1926 roku ukoñczy³ Szko³ê Ekonomiczno – Handlow±. S³u¿y³ w 16. Pu³ku Piechoty Ziemi Tarnowskiej. Zosta³ zamordowany w Charkowie. Jemu w³a¶nie oddajemy szczególny ho³d.
Uroczysto¶æ u¶wietnili sw± obecno¶ci± o. Cyprian ¦wierczyñski, proboszcz parafii p.w. ¶w. Bart³omieja Aposto³a w Krakowie – Mogile, starszy wizytator Ma³opolskiego Kuratorium O¶wiaty Tadeusz Sykta, kierownik Referatu Szkolnictwa Ponadgimnazjalnego Wydzia³u Edukacji Miasta Krakowa Krystyna Teresa W³osik, przedstawiciel Nadle¶nictwa Niepo³omice mgr in¿. Czes³aw Szczyligar, dyrektor XI Liceum Ogólnokszta³c±cego Monika Strzêpek, dyrektor III Liceum Ogólnokszta³c±cego Marta £ój oraz Ligia Wirtel, dyrektor Zespo³u Szkó³ Mechanicznych nr 3 Jan Ko³odziejczyk, dyrektor Gimnazjum nr 45 Ma³gorzata Kozak – Zasadni, kapral 6 Brygady Powietrzno – Desantowej Dariusz Wandas, harcerze Szczepu Zielonego i Szczepu Pi±tych KDH „Wichry” z pocztami sztandarowymi. Rodziny Katyñskie reprezentowa³a Marzena Kosydarska.
Po mszy ¶wiêtej odprawionej przez ojca Cypriana ¦wierczyñskiego z kazaniem ojca Wincentego Zakrzewskiego w ko¶ciele p.w. ¶w. Bart³omieja w Mogile, poczty sztandarowe i wszyscy zgromadzeni przeszli przed budynek szko³y, gdzie zosta³a pob³ogos³awiona i ods³oniêta tablica upamiêtniaj±ca porucznika A. Elgieta i posadzony „D±b Pamiêci”. Uroczysto¶æ zakoñczy³a siê z³o¿eniem kwiatów i zapaleniem zniczy przez m³odzie¿ XVI LO oraz harcerskim apelem poleg³ych.
(ag)

W 50. ROCZNICÊ WYDARZEÑ
Najnowsza Nowohucka Kronika Filmowa przedstawi fragmenty filmu dokumentalnego „Róg Marksa i Obroñców Krzy¿a” o mieszkañcach naszej dzielnicy, którzy 27 kwietnia 1960 roku nie dopu¶cili do usuniêcia krzy¿a z placu budowy pierwszego ko¶cio³a w Nowej Hucie. W filmie wystêpuj± ¶wiadkowie wydarzeñ. Z kolei w ulicznej rekonstrukcji zaj¶æ – przygotowanej przez Muzeum PRL–u wraz z Ko³em Naukowym Historyków Studentów UJ i ma³opolskim ZHR – przedstawiona zostanie akcja samochodów opancerzonych MO, kobiet atakuj±cych ZOMO i robotników, którzy po pracy do nich do³±czyli.
Zobaczymy te¿ materia³ filmowy z uroczysto¶ci otwarcia wystawy „Miasto bez Boga? Miasto Ko¶cio³ów”, której pomys³odawc± by³ znany dzia³acz nowohuckiej „Solidarno¶ci” Stanis³aw Malara, a ca³o¶æ ekspozycji przygotowa³ Instytut Pamiêci Narodowej – Oddzia³ w Krakowie. Nastêpnie realizatorzy Kroniki przedstawi± fragmenty uroczysto¶ci, jaka mia³a miejsce w ko¶ciele pw. Naj¶wiêtszego Serca Pana Jezusa i przed pomnikiem Krzy¿a Nowohuckiego. W uroczysto¶ci wziêli udzia³ przedstawiciele w³adz, duchowieñstwo, licznie zebrani mieszkañcy oraz chóry "Krakowska M³oda Filharmonia” i „Organum”.
Kronikê zwieñcz± fragmenty najnowszego teledysku „Memoria³” o wydarzeniach sprzed 50. lat, którego autorami s± m³odzi mieszkañcy Nowej Huty (s³owa: „Tater – Nowohucka Krew”, muzyka: „Ryvin”).
209. wydanie Nowohuckiej Kroniki Filmowej bêdzie mo¿na ogl±daæ od 30 kwietnia przed seansami filmowymi w Kinie Studyjnym „Sfinks”, a tak¿e na antenie Telewizji Kraków w dniu 3 maja o godz. 8.45 i 19.20 oraz 4 maja o godz. 7.45. Archiwalne wydania Nowohuckich Kronik Filmowych s± dostêpne na stronie internetowej: www.kronika.com.pl Zapraszamy!
(jr)
„Od Wandy do Sendzimira po raz 9. STARSZE NI¯ NOWA HUTA
9 edycja konkursu Od Wandy do Sendzimira, konkursu organizowanego przez O¶rodek Kultury Im. C. K. Norwida, tym razem po¶wiêcona zosta³a bogatej historii terenów wchodz±cych w sk³ad dzisiejszej Nowej Huty, starszej ni¿ ostatnie 60 lat. W finale, który odby³ siê 21 kwietnia br. nale¿a³o wykazaæ siê wiedz± o ludziach (np. o tym, ¿e „karczmarzem z Bieñczyc” nazywano Franciszka Ptaka), opisaæ na czym polega³ system zespo³owy pracy w czwórkach buduj±cych osiedla nowohuckie, znaæ sekret, ¿e drzwi prowadz±ce do kapitularza w klasztorze mogilskim maj± specyficzn± budowê, bo w przesz³o¶ci pe³ni³y rolê konfesjona³u i na dodatek wiedzieæ ¿e przejêcie Krzes³awic przez Hugona Ko³³±taja od Akademii Krakowskiej, (ta wcze¶niej przejê³a Krzes³awice po kasacji zakonu Bo¿ogrobców w Miechowie), zwana „emfiteuz±” by³o po prostu form± wieczystej dzier¿awy bez prawa sprzedania i zasiedzenia.
- W tym roku, obok zwyk³ych wycieczek, wprowadzili¶my pewne novum, elementy gry terenowej. I ona cieszy³a siê du¿ym zainteresowaniem uczestników – mówi Magdalena Bielawska z Biblioteki O¶rodka Kultury im. C. K. Norwida, która konkurs przygotowuje i realizuje.
Pierwszym etapem by³o przygotowanie prezentacji multimedialnej dotycz±cej wylosowanego tematu – historycznego obiektu: jednego b±d¼ kilku. By³y to na ogó³ krótkie filmy prezentuj±ce dany obiekt. Najlepiej oceniono Gimnazjum nr 45 za pracê „Opactwo Cystersów i ko¶ció³ ¶w. Bart³omieja w Mogile”. Wyró¿nienie, za estetykê pracy, przedstawiaj±cej „Dworek w £uczanowicach” - Gimnazjum nr 49
W¶ród szkó³ ¶rednich za pracê „Kopiec Wandy , trakt sandomierski i Fort 1/2a „Mogi³a” wyró¿niono - III LO. O tym, jakie m³odzie¿ ma ¶wietne pomys³y i doskonale radzi sobie z technicznym monta¿em filmów, mo¿na przekonaæ siê na stronie internetowej O¶rodka Kultury im. C.K. Norwida, gdzie mo¿na podziwiaæ nagrodzone prace multimedialne.
21 kwietnia br. w finale konkursu, do którego przyst±pi³o 8 czteroosobowych dru¿yn gimnazjalnych i 9 dru¿yn reprezentuj±cych nowohuckie szko³y ¶rednie, jednym z pierwszych zadañ by³o zareklamowanie zebranym w Sali Tañca uczestnikom i go¶ciom konkursu owej prezentacji. Najbardziej podoba³y siê publiczno¶ci krótkie skecze, przedstawienia z elementami satyry i teatru.
Nastêpnie uczestnicy musieli wykazaæ siê ju¿ konkretn± wiedz±, odpowiadaj±c na pytania.
Jury przewodniczy³a Maria Lempart z oddzia³u Muzeum Historycznego Miasta Krakowa – Dzieje Nowej Huty, a pytania przygotowa³ Maciej Miezian. Niektóre by³y do¶æ szczegó³owe, (np. to o autora obrazu „Serce Jezusa” znajduj±cego siê dzi¶ w ko¶ciele w Krzes³awicach - jest to Józef Krasnopolski) i niekiedy sprawia³y k³opot uczestnikom, ale nie znalaz³o siê w nich nic, czego nie przedstawiano podczas wycieczek po obiektach, b±d¼ zawartego w przygotowanych dla uczestników materia³ach.
W konkursie „Od Wandy do Sendzimira” wa¿ne jest motywowanie m³odzie¿y przez nauczycieli. Obie strony: uczniowie i nauczyciele musz± po¶wiêciæ zdobywaniu historycznej wiedzy swój wolny czas. Wielu robi to z pasj±, bo wielu interesuje siê histori± swojej „ma³ej ojczyzny”. Dlatego obok – zwyciêzców warto wymieniæ nazwiska nauczycieli – opiekunów: W¶ród gimnazjów najlepszy (po pasjonuj±cej dogrywce) okaza³ siê zespó³ Gimnazjum nr 50, pod opiek± pedagogiczn± mgr Adama Goryla. Za nim uplasowa³y siê dru¿yny: Gimnazjum nr 49, (jeden punkt mniej) pod opiek± pedagogiczn± mgr El¿biety Jagie³³o. Trzecie miejsce zajê³o Gimnazjum nr 45, gdzie przygotowania dru¿yny koordynowa³y mgr Bo¿ena Janik i Jolanta ¦lusarczyk.
- Nowa Huta jest „nasz±” dzielnic±, z bardzo interesuj±c± histori±. Niestety, na ogó³ postrzegana jest jako slumsy, chcieliby¶my pokazaæ wszystkim, ¿e jest inaczej, ¿e to warto¶ciowe i ciekawe miejsce, z przebogat± histori± – mówi± z zaanga¿owaniem uczestnicy zwyciêskiej dru¿yny Gimnazjum 50.
Zwyciêzc± w grupie szkó³ ¶rednich zosta³a dziewczêca dru¿yna Zespo³u Szkó³ Poligraficzno-Ksiêgarskich, pod opiek± pedagogiczn± mgr Andrzeja Januszkiewicza i Jolanty Adamowicz.
- Przez te pól roku przygotowañ, wyk³adów i wycieczek odkry³y¶my , ze Nowa Huta to nie tylko lata piêædziesi±te i sze¶ædziesi±te, ¿e w jej obrêbie znajduje siê wiele dworków, ko¶cio³ów, miejsc z d³u¿sz± histori±. Niew±tpliwie wra¿enie jak zwykle zrobi³a na nas wycieczka do kombinatu, bo to by³a naprawdê rzadka okazja zobaczyæ, jak pracuje huta - dziel± siê wra¿eniami dziewczêta z Zespo³u Szkó³ Poligraficznych.
Historyk Jolanta Adamowicz, która w³±czy³a siê w przygotowywanie m³odzie¿y do konkursu po raz pierwszy w 9. edycji sama przyznaje, ze odkry³a Now± Hutê na nowo, ¿e dzielnica jest pe³na magicznych miejsc.
Drugie miejsce w gronie szkól ¶rednich przypad³o Zespo³owi Szkó³ Gastronomicznych nr 1 i mgr Marcie Wierdak - Ró¿ , trzecie - XI LO, przygotowuj±cemu siê pod opieka pedagogiczna mgr Barbary Polak-Mikundy.

Krystyna Lenczowska
 
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)
Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
Logowanie
Nazwa u¿ytkownika

Has³o



Nie mo¿esz siê zalogowaæ?
Popro¶ o nowe has³o
Reklama


Wygenerowano w sekund: 0.14 30,167,657 unikalnych wizyt