Zarobić można na wszystkim. Nawet na ekologicznej modzie. Jaskrawym przykładem w tej materii są działania jakie w ostatnich tygodniach podjęła sieć Carrefoura. Pozornie wszystko wygląda szlachetnie. Sieć zrezygnowała z rozdawania darmowych, zaśmiecających środowisko naturalne toreb foliowych. W ich miejsce pojawiły się – już odpłatne – tzw. torby biodegradowalne. Pojawiły się też spoty telewizyjne reklamujące ekologiczną troskę Carrefoura. Wszystko byłoby piękne, gdyby nie kilka drobiazgów. Po pierwsze, biodegradowalna torba ulegnie biodegradacji jedynie w specjalnych kompostowniach – wyrzucona na zwykły śmietnik będzie tak samo zanieczyszczać środowisko jak tradycyjna foliówka. A po drugie, na całej akcji zarabia wyłącznie Carrefour. Firma sprowadza biodegradowalne torby z Chin za nieco ponad 30 gr. Sprzedaje je klientom po 60 gr. Według szacunku specjalistów, w sieci takiej jak Carrefour, tygodniowo robi zakupy około 5 milionów kupujących, a to oznacza, że w ciągu roku (przy założeniu, że torby kupi jedynie połowa klientów) firma zarobi nawet 15 milionów zł. A do tego doliczyć trzeba oszczędności wynikające z wycofania tradycyjnych, bezpłatnych foliówek (które wcześniej tez trzeba było przecież zakupić). Te oszczędności znów sięgają milionów złotych.
Gdyby firma naprawdę dbała o środowisko, to wprowadziłaby torby papierowe. Takie torby są w powszechnym użyciu na przykład w Stanach Zjednoczonych. I one istotnie szybko ulegają biodegradacji. Ale widocznie na takich torbach trudniej zarobić.
Jan L. FRANCZYK
· Napisane przez Administrator
dnia July 24 2008
1215 czytań ·
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".