W ubieg³ym tygodniu, wraz z grup± znajomych Francuzów przechadza³em siê po placu Centralnym. I w obecno¶ci zagranicznych go¶ci wyra¼nie rzuci³o mi siê w oczy to, na co zwykle nie zwracam uwagi. Pewna siermiê¿no¶æ naszego nowohuckiego salonu. Mo¿e przed zbli¿aj±c± siê 60. rocznic± rozpoczêcia budowy tej dzielnicy warto pomy¶leæ o pewnych zmianach? Razi na przyk³ad, przy tym najbardziej eksponowanym placu, sklep z tani± odzie¿±. Mo¿e czas, by powróci³ w to miejsce prawdziwy salon mody? A mo¿e urz±dziæ tam co¶ na kszta³t niezapomnianego, nowohuckiego empiku? „Bosmana” pewno nikt ju¿ likwidowa³ nie bêdzie, a takie miejsce, w którym mo¿na by wypiæ kawê i przegl±dn±æ prasê na pewno by siê przyda³o. Razi te¿ do¶æ obskurny lokal w miejscu dawnego cocktail baru. Czy przy placu Centralnym nie mo¿na urz±dziæ naprawê estetycznego pubu czy kawiarni? I mo¿e czas te¿, by zrobiæ co¶ z powsta³ym kilka lat temu placykiem na ¶rodku placu Centralnego. Placyk robi wra¿enie, jakby by³ niedokoñczony. Oczywi¶cie trudno w tym miejscu stawiaæ jaki¶ pomnik, ale dobrze zaprojektowana fontanna stanowi³aby sympatyczne domkniêcie ca³o¶ci. Taki neutralny element ma³ej architektury spotka³by siê – jak s±dzê – z ¿yczliwym przyjêciem mieszkañców Nowej Huty. Gdyby jeszcze w³adze Miasta zdecydowa³y siê wymieniæ w tym miejscu ma³o estetyczny asfalt na kamienne p³ytki, to plac Centralny sta³by siê prawdziwym salonem.
Jan L. FRANCZYK
· Napisane przez Administrator
dnia June 06 2008
1343 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".