W ostatnim numerze „Gościa Niedzielnego” znalazłem ciekawy wywiad z amerykańskim profesorem Thomasem Woodsem, laureatem prestiżowej Nagrody Templetona w roku 2006. Na pytanie dziennikarza: - Jaka przyszłość czeka Unię Europejską? Woods odpowiada: - Architekci Unii Europejskiej tworzą kolejną utopię. (…) Biurokratyczna machina przejada gigantyczne środki, a problemy, jakie rzeczywiście trapią współczesną Europę, są inne niż te, z którymi walczy Unia. Problemem jest kryzys rodziny i starzenie się Europy – Bruksela zaś promuje na potęgę „małżeństwa” homoseksualne, z których nie może narodzić się nowy człowiek, i walczy z ich rzekomą dyskryminacją. To jest nienormalna polityka, która prowadzi do samodestrukcji.
Prof. Woods ma rację. Podstawowym problemem współczesnej Europy nie są problemy natury gospodarczej. Gospodarka, na szczęście, na naszym kontynencie ma się nienajgorzej. Problemem jest natomiast ewidentny kryzys wartości i próby zacierania europejskiej tożsamości. A wspomniany kryzys rodziny widoczny jest gołym okiem. Wystarczy prześledzić statystyki dotyczące rozwodów, zastanowić się nad narastającą ilością tzw. wolnych związków czy nad głębokim niżem demograficznym. Gdy do tego dodamy fakt, że coraz większa liczba dzieci wychowuje się poza normalną rodziną, rysuje się ponury obraz przyszłości. Przyszłości, którą Europa funduje sobie na własne życzenie.
Jan L. FRANCZYK
· Napisane przez Administrator
dnia November 30 2007
1288 czytań ·
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".