Niemiecki ekonomista i historyk Rainer Zitelmann zlecił w wielu krajach przeprowadzenie badań socjologicznych, które miały pokazać, jak różne nacje traktują problem poziomu życia i kwestię sukcesu gospodarczego. Z badań tych wyciągnął wniosek, że społeczeństwa, w których dążenie do dobrobytu jest społecznie uznawaną wartością, wykazują znacznie lepszy rozwój gospodarczy niż te kraje, w których dominują zawiść i nieufność wobec tych, którzy ten dobrobyt pomnażają. Wyniki swoich badań opublikował w książce noszącej znamienny tytuł: Der Aufstieg des Drachen und des weissen Adlers (Wzlot Smoka i Białego Orła). Książka opowiada o sukcesie gospodarczym Wietnamu i Polski od czasu upadku Muru Berlińskiego w 1989 roku. Okazało się, że właśnie w tych dwóch krajach odnotowano najbardziej pozytywny stosunek ich mieszkańców do tych, którzy dobrobyt pomnażają.
W ubiegłym tygodniu w niemieckim dzienniku „Welt” ukazała się rozmowa z Rainerem Zitelmannem. Padły tam słowa, jakich nikt by się nie spodziewał, a już na pewno, jakich nie spodziewaliby się przeciętni Niemcy. Otóż Zitelmann zalecił młodym Niemcom emigrację… do Polski lub Wietnamu. „Jeśli ktoś jest młody, dynamiczny i chce wyemigrować, Wietnam może być dobrym pomysłem. Polska to też wspaniały kraj ze wspaniałymi ludźmi”. I kto by pomyślał, że z ust Niemca mogą paść takie słowa...
Cóż. My nadal róbmy swoje. Bo może się okazać, że opinia, jaką ostatnio zaprezentował Rainer Zitelmann, opinia która dla wielu Niemców może być dziś szokująca, za kilka lat będzie już przekonaniem powszechnym.
Czego sobie i wszystkim życzę.
Jan L. Franczyk
· Napisane przez Administrator
dnia May 27 2023
928 czytań ·
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".