Koniec kwietnia i początek maja przyniosły wiele ważnych rocznic: obrony nowohuckiego Krzyża 27 kwietnia 1960 roku, kwietniowo-majowych strajków z 1988 roku w ówczesnej Hucie im. Lenina, czy święto Konstytucji 3 maja. Ale wydaje się, że należy przypominać również o jeszcze jednej dacie, która zapewne większości nie mówi nic – chodzi o 29 kwietnia. Wtedy obchodzony jest bowiem Dzień Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego podczas II wojny światowej – w rocznicę wyzwolenia niemieckiego KL Dachau, co miało miejsce 29 kwietnia 1945 roku. Warto to przypominać, w sytuacji gdy obserwujemy niespotykaną od czasów stalinowskich falę ataków na Kościół.
Ustanowiony przez Episkopat w 2002 roku Dzień Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego ma na celu upamiętnienie księży, którzy byli ofiarami systemów totalitarnych - szczególnie nazizmu i komunizmu. A trzeba pamiętać, że w trakcie II wojny światowej dwie okupacje, niemiecka i sowiecka, przyniosły śmierć co najmniej 3 tysiącom duchownych z naszego kraju, co stanowiło 20 proc. przedwojennego duchowieństwa. W samym Dachau zginęło ich 868. Bo celem zarówno Niemców jak i Sowietów było całkowite podporządkowanie sobie polskiego narodu – pozbawienie go wolności i nadziei na jej odzyskanie. Aby to osiągnać należało dokonać eksterminacji narodowej elity, a zwłaszcza duchowych przywódców narodu, tych którzy tę nadzieję podtrzymywali.
Trzeba to przypominać. Trzeba o tym pamiętać.
Jan L. Franczyk
· Napisane przez Administrator
dnia May 08 2023
909 czytań ·
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".