Po czasach bezwzględnej walki z Kościołem w latach stalinowskich, w wyniku przemian „polskiego października”, władze komunistyczne przyobiecały mieszkańcom Nowej Huty świątynię. Była bardzo potrzebna. Tysiące ludzi, często w błocie i deszczu, na mrozie i w śniegu, przez lata gromadziły się przed małą kaplicą w Bieńczycach. Wskazano wówczas nawet plac, na którym miał stanąć przyszły nowohucki kościół – w pobliżu teatru. Tam właśnie 17 marca 1957 r., w obecności tłumów wiernych, arcybiskup Eugeniusz Baziak poświęcił krzyż, który stanął na miejscu przyszłej budowy. To właśnie o ten krzyż walczono w kwietniu 1960 r., gdy – po cofnięciu zgody na budowę kościoła - władze zażądały jego usunięcia.
Tego pierwszego, historycznego krzyża już tam nie ma. Drewniane krzyże z czasem butwieją. Niszczał także ten pierwszy, nowohucki krzyż. Dlatego i ten oraz następne, konspiracyjnie co jakiś czas wymieniano na nowe. Pod jeden z nich, w 20. rocznicę Obrony Krzyża, w kwietniu 1980 roku przeszła z Arki Pana potężna manifestacja. Esbecy kilkakrotnie próbowali ją rozbić. Nie udało się. Manifestanci przeszli na os. Teatralne, gdzie pod krzyżem złożyli wieńce i kwiaty. Dziś w tym miejscu stoi kościół, poświęcony 22 czerwcu 2001 roku przez kard. Franciszka Macharskiego w obecności władz Krakowa.
Tak domknęło się koło historii. A w najbliższą sobotę kard. Stanisław Dziwisz poświęci nowy, odlany z brązu pomnik, który swoją formą nawiązuje do tego pierwszego nowohuckiego krzyża. Będzie on znakiem i pamiątką nowohuckiej – jakże skomplikowanej - historii. Historii miasta, które miało być miastem bez Boga.
Szczegółowy program uroczystości zamieszczamy na str. 15.
Jan L. FRANCZYK
· Napisane przez Administrator
dnia November 09 2007
1159 czytań ·
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".