Dajê wam miesi±c na decyzjê: albo idziecie pod moim przywództwem, albo sam poradzê sobie z PiS – takie ultimatum postawi³ Tusk opozycyjnym partiom. Platforma jest gotowa przyj±æ kandydatów Lewicy, Ho³owni i PSL-u na swoje listy wyborcze, a po – zdaniem Tuska zwyciêskich wyborach – utworzyæ koalicyjny rz±d. Oczywi¶cie Platforma, jako najwiêksza opozycyjna partia dostanie najlepsze okrêgi i najlepsze miejsca na listach, a po wyborach Tusk zostanie premierem i to on rozdysponuje ministerstwa wed³ug w³asnego uznania. Jest to wprawdzie propozycja dostania siê do Sejmu dla kilkudziesiêciu kandydatów mniejszych ugrupowañ, ale równocze¶nie propozycja samobójstwa dla ich partii.
Co nie znaczy, ¿e niektórzy z opozycyjnych liderów na to siê nie zdecyduj±. Z sonda¿y wynika, ¿e ¿adna z partii antyPiSu nie ma szans na rywalizowanie z Platform±, ale równie¿ nie mo¿e mieæ pewno¶ci przekroczenia progu wyborczego. W najlepszej sytuacji jest Ho³ownia, zwykle uzyskuj±cy oko³o 10 procent, ale w dniu wyborów jego zwolennicy bêd± musieli zag³osowaæ na nikomu nie znan± zbieraninê przypadkowych osób, „z ³apanki” wci±ganych do partii. Wtedy mo¿e siê okazaæ, ¿e dotychczasowi zwolennicy, obawiaj±c siê zmarnowania swoich g³osów, zag³osuj± na Platformê. Podobnie mo¿e siê zdarzyæ Lewicy. Platforma od miesiêcy wybiera kurs na lewo, a lewicowy elektorat jest rozczarowany sporami wewn±trz koalicji miêdzy postkomunistami z SLD, radyka³ami od Biedronia i dogmatykami od Zandberga. Gdy w sonda¿ach s³upki poparcia niebezpiecznie zmalej±, Czarzasty mo¿e podj±æ desperack± decyzjê o przyprowadzeniu do Platformy przynajmniej czê¶ci swoich dzia³aczy i w ten sposób zdobyæ poselski mandat dla siebie.
O PSL-u szkoda pisaæ, bo partia, która i dzi¶ balansuje wokó³ progu wyborczego, mo¿e zostaæ jedynie przystawk± kogo¶ silniejszego. Kosiniak-Kamysz chcia³by do Platformy, inni wol± Ho³owniê, ale nie ma to znaczenia, bo tu czy tu, na listach „ludowcy” zostan± potraktowani jak na to zas³uguj± i z trudem wy¿ebrz± parê mandatów. Konfederacja te¿ walczy o przekroczenie progu wyborczego, ale wewnêtrznie sk³ócona nie ma du¿ych szans na spe³nienie swoich marzeñ, czyli znalezienie siê w g³ównym opozycyjnym bloku obok Platformy.
Je¿eli nic nie wyjdzie z postawionego ultimatum i z po³±czenia opozycyjnych s³abeuszy na jednej li¶cie z Platform±, Tusk bêdzie musia³ wykazaæ siê jakim¶ innym, choæby skromnym sukcesem. Zapowiada wiêc utworzenie tzw. gabinetu cieni, z³o¿onego z m³odych pos³ów i samorz±dowców Platformy. Jest to próba odci±gniêcia „m³odych” (zwykle ju¿ bli¿ej piêædziesi±tki) od rozmaitych pomys³ów Trzaskowskiego, którego Tusk uwa¿a za s³abeusza i politycznego nieudacznika. Taka grupa mog³aby udawaæ, ¿e pracuje nad jakim¶ konkretnym programem, ponadto mog³aby szachowaæ starych partyjnych wyjadaczy, którzy nie chc± ¿adnych zmian i interesuje ich wy³±cznie ponowne znalezienie siê w parlamencie. Pomys³ gabinetu cieni by³by te¿ zapor± przed mrzonkami Ho³owni o przeprowadzeniu wotum nieufno¶ci dla rz±du i zaproponowaniu na premiera którego¶ z bezbarwnych nudziarzy, wspieraj±cych jego partyjkê. Co bêdzie gdy gabinet cieni nie wypali? Wtedy Platformie pozostanie dryfowanie do wyborów i zmaganie siê ze s³abn±c± popularno¶ci± Tuska.
Ryszard Terlecki
· Napisane przez Administrator
dnia November 19 2022
539 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".