Opozycja zajmuje się biciem piany, a rząd konsekwentnie realizuje wielkie inwestycje, które przez lata napędzać będą polską gospodarkę. A wszystko to w trudnej sytuacji epidemicznej i jeszcze gorszej geopolitycznej.
Właśnie w ubiegły czwartek, 9 grudnia, podpisane zostało porozumienie pomiędzy Polską i Koreą Południową zacieśniające współpracę obu państw przy realizacji Centralnego Portu Komunikacyjnego – tego samego, którego nie chce prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, pytający kiedyś: Po co? Przecież jest lotnisko w Berlinie.
Przypomnę, że Centralny Port Komunikacyjny to planowany węzeł przesiadkowy między Warszawą i Łodzią, który ma integrować transport lotniczy, kolejowy i drogowy. W ramach tego projektu na obszarze ok. 3000 hektarów zostanie wybudowany Port Lotniczy Solidarność, który w pierwszym etapie będzie mógł obsługiwać do 45 mln pasażerów rocznie. To oczywiście będzie konkurencyjne lotnisko dla Berlina.
Koreańczycy zaangażują się w polski projekt również finansowo. A jeśli chodzi o doświadczenie w realizacji tak ambitnych przedsięwzięć, to mają doświadczenie. W 2001 roku otwarli u siebie nowy port lotniczy Incheon. Decyzja o jego budowie zapadła po Igrzyskach Olimpijskich w Seulu w 1988 r., w związku z niewystarczającą przepustowością lotniska Gimpo. Nowy port lotniczy znajduje się na wyspie Yeongjong-Yongyu, 52 km od centrum Seulu. W 2019 roku Incheon obsłużył ponad 71 mln pasażerów.
Jan L. Franczyk
· Napisane przez Administrator
dnia December 18 2021
749 czytań ·
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".