Zmartwychwstanie Chrystusa jest kulminacyjną prawdą wiary chrześcijańskiej. W swoim pierwszym liście do mieszkańców Koryntu św. Paweł Apostoł pisał, że gdyby nie było zmartwychwstania, próżna byłaby nasza wiara. W rzeczywistość zmartwychwstania wierzyły pierwsze wspólnoty chrześcijańskie i przeżywały to wydarzenie jako prawdę centralną, prawdę fundamentalną. Ale nie było oczywiste dla wszystkich. Nie do przyjęcia było to na przykład dla racjonalnych Greków. Św. Paweł pod koniec swojego publicznego wystąpienia na Areopagu został przez Greków wyszydzony. Bo według nich opowiadał głupstwa. O krzyżu, o zmartwychwstaniu... To o czym opowiadał, trudno było racjonalnie pojąć, zrozumieć.
Zmarły w ubiegłym roku popularny duszpasterz i rekolekcjonista ks. Piotr Pawlukiewicz zapisał kiedyś taką oto swoją refleksję: „Chrześcijanie pierwszych wieków nie potrafili naukowo wytłumaczyć poganom, dlaczego tak mocno upierają się przy swojej wierze, skąd bierze się w nich wola trwania przy Chrystusie aż do krwi, bo nie mieli jeszcze wypracowanych pojęć teologicznych. Mówili: "Nie umiemy wam wytłumaczyć, dlaczego kochamy Chrystusa, ale popatrzcie na nas...". I szli na krzyż. Nie trzeba było innego świadectwa”.
Szli na śmierć jako wyznawcy Chrystusa, bo naprawdę wierzyli, że ich Pan zmartwychwstał. Że pokonał śmierć. Byli pewni, pewnością swojej wiary, że lepiej jest ponieść śmierć męczeńską niż wyrzec się wiary w Zmartwychwstałego.
Ile z tej wiary zostało nam jeszcze dzisiaj? I w Polsce i na świecie?
Jan L. Franczyk
· Napisane przez Administrator
dnia April 03 2021
854 czytań ·
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".