Rozpoczął się Wielki Post. To dobry czas, by w nadchodzących tygodniach, przynajmniej w jakimś zakresie, oderwać się od bieżącej walki politycznej i pomyśleć o naszym świecie w trochę szerszych kategoriach. Ku czemu ten świat zmierza? Czy staje się coraz lepszy dla przeciętnego człowieka? Bardziej sprawiedliwy?
No cóż, nasz świat na pewno staje się coraz mniej przyjazny dla chrześcijan. Okazuje się, że najbardziej prześladowaną na świecie grupą ludności są właśnie chrześcijanie – ze względu na ich wiarę. W swoim dorocznym raporcie Open Doors (chrześcijańska organizacja non-profit wspierająca i monitorująca prześladowanych chrześcijan w 50 krajach) podaje, że w ubiegłym roku bardzo wysokiego lub skrajnego poziomu prześladowań doświadczyło 309 mln chrześcijan (to wzrost o 19 proc. w stosunku do roku poprzedniego). Natomiast liczba zabójstw motywowanych względami religijnymi wzrosła o 60 proc. Według danych Open Doors, w ubiegłym roku za wiarę zginęło łącznie 4761 osób, z czego aż 3530 było Nigeryjczykami.
Jak zauważył ks. prof. Waldemar Cisło, dyrektor polskiej sekcji Papieskiego stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie, można wskazać trzy najważniejsze źródła prześladowania chrześcijan – pierwszym z nich jest rosnący w siłę radykalny islam i aktywność organizacji ekstremistycznych, które najmocniej widoczne są w Afryce, drugim - reżimy ateistyczne w Azji, a trzecim - odradzający się w Europie ruch lewicowy.
Jan L. Franczyk
· Napisane przez Administrator
dnia February 17 2021
856 czytań ·
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".