W najbliższą niedzielę, 12 lipca dokonamy jednego z najważniejszych wyborów w trakcie minionych 31 lat. To będzie wybór pomiędzy Polską zwijaną, taką jaką pamiętamy sprzed dekady - Polską likwidowanych stacji kolejowych, zamykanych placówek pocztowych i komisariatów policji, Polską zmierzającego w kierunku bankructwa LOT-u i najdroższego w Europie gazu przesyłanego z Rosji, Polską eksperymentów obyczajowych, krajem bogacenia się bogatych i narastającą biedą zwykłych Polaków. Albo będzie to wybór Polski rozwijającej się. Szanującej każdego Polaka. Polski wiernej wierze ojców i dziadków, szanującej to wszystko, co stanowi o naszej tożsamości – doceniającej patriotyzm, umiłowanie wolności, międzyludzką solidarność, przywiązanie do ojcowizny, do każdego przydrożnego krzyża i każdej mogiły. W istocie będzie to wybór, który przesądzi w jakiej Polsce będziemy żyć.
Jedynym kandydatem, który gwarantuje poszanowanie naszych tradycji, a z drugiej strony zabiega o zrównoważony rozwój Polski jest urzędujący prezydent Andrzej Duda. Dlatego na niego oddam swój głos. Tak jak uczyni to wielu Polaków, kochających swoją Ojczyznę.
Jan L. Franczyk
· Napisane przez Administrator
dnia July 10 2020
1259 czytań ·
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".