Aż wierzyć się nie chce, jakie emocje kierują znaczną częścią opozycji. Tym razem uwidocznił to wypadek, do jakiego doszło w ubiegły piątek w Oświęcimiu, w wyniku którego poszkodowana została premier Beata Szydło oraz dwóch funkcjonariuszy BOR. Zamiast, spodziewanych w takich przypadkach rzeczowych analiz i wyrazów solidarności z poszkodowanymi media zalała fala przekłamań i nienawiści. Rozpoczęła niezawodna Julia Pitera, która w TVP Info sugerowała wręcz, że to samochód premier najechał na fiata seicento, chociaż było odwrotnie. Później na facebooku było już tylko coraz smutniej. Europoseł Dariusz Rosati opublikował zdjęcie ogromnego karambolu z podpisem "Zjazd polityków PiS". Poseł PO Sławomir Neumann napisał: „Państwo PiS w pigułce. Brak przestrzegania reguł, pędzenie na złamanie karku, pękające opony. Seria wypadków czy nowy program Laweta+?”. Joanna Senyszyn dodała: „Po prezydencie Dudzie i ministrze Macierewiczu, wrogie elementy zamachnęły się na premierkę Szydło. Co z opieką Matki Boskiej?”. Wpisów ze strony KOD-u cytował nie będę, bo daleko wykraczają poza minimalny poziom kultury.
Na tym tle pozytywnie wyróżnił się nie biorący już czynnego udziału w życiu politycznym były premier Leszek Miller, który na swoim profilu napisał: „Szanowna Pani Premier, proszę przyjąć wyrazy współczucia i życzenia szybkiego powrotu do zdrowia”.
Oczywiście trudno oczekiwać, że wszyscy Polacy potrafią zachować klasę, potrafią wyrazić współczucie (nawet wobec przeciwników), że potrafią zareagować po ludzku, gdy komuś przytrafi się coś złego. Ale po czołowych politykach opozycji oczekiwać tego chyba jednak można.
Jan L. FRANCZYK
· Napisane przez Administrator
dnia February 17 2017
941 czytań ·
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".