W ubiegły tygodniu Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji poinformowało o zaawansowanych pracach nad obniżeniem świadczeń emerytalnych byłym funkcjonariuszom Służby Bezpieczeństwa. Według nowych regulacji, ich maksymalne emerytury mają sięgać maksymalnie średniego świadczenia emerytalnego w systemie powszechnym, czyli około 2 100 zł.
I bardzo dobrze. To najwyższy czas, by w naszym kraju wprowadzić wreszcie elementarne zasady sprawiedliwości. Bo przecież do tej pory takiej sprawiedliwości nie było. Wiele osób, które walczyły o wolną i demokratyczną Polskę dziś żyje na granicy nędzy, za kilkaset złotych renty czy emerytury. Tymczasem ci, którzy bronili narzuconego Polsce systemu komunistycznego i zwalczali demokratyczną opozycję oraz „Solidarność” otrzymują świadczenia znacznie przekraczające dochody przeciętnego Polaka. Przeciętne świadczenie esbeka to 4-6 tys. zł miesięcznie, generałowie dostają 8,5 tys. zł., a najwyższe esbeckie emerytury sięgają nawet 22 tys. zł. Zmiana ma dotyczyć około 12 tysięcy funkcjonariuszy i ma przynieść do budżetu państwa – szacunkowo – 240 mln zł.
Oczywiście, już są tacy, którzy bronią esbeckich emerytur, jak choćby posłanka Nowoczesnej, Kamila Gasiuk-Pichowicz. Cóż, takim osobom mogę powiedzieć tylko jedno: państwo polskie i tak z esbekami obchodzi się wyjątkowo łaskawie. Bo za dławienie ruchów wolnościowych i służbę w interesie sowieckiego okupanta powinni siedzieć, a po wyjściu na wolność utrzymywać się z zasiłku wypłacanego przez ośrodki pomocy społecznej.
Jan L. FRANCZYK
· Napisane przez Administrator
dnia June 25 2016
875 czytań ·
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".