Propaganda ma swoj± moc. Przekona³em siê o tym, gdy w nieco lu¼niejszym, po¶wi±tecznym czasie mia³em okazjê rozmawiaæ z wieloma znajomymi. Niektórzy z nich, to sympatycy PO – ich krytycznym opiniom o ostatnich wydarzeniach na scenie politycznej nie dziwi³em siê. Ale kilku zwolenników PiS-u z pewnym niepokojem pyta³o mnie, czy aby wszystko idzie tak jak powinno? Ich niepokój wynika³ z odbioru medialnego ostrza³u pod jakim znalaz³ siê rz±d, prezydent i parlamentarna wiêkszo¶æ. Tym ostatnim t³umaczy³em: aby skutecznie wprowadzaæ oczekiwane zmiany w naszym kraju, rz±d musi dysponowaæ instrumentami, które tak± zmianê umo¿liwi±. Trudno wyobraziæ sobie realne zmiany, gdyby rz±d, co prawda, formalnie funkcjonowa³, ale s³u¿by specjalne, ca³a s³u¿ba cywilna, publiczna telewizja, upolityczniony Trybuna³ Konstytucyjny itd., pozostawa³y w rêkach formacji, która wybory przegra³a. To¿ za parê miesiêcy taki rz±d zosta³by zmieciony z powierzchni ziemi. Dlatego PiS zachowa³ siê bardzo roztropnie. Najpierw oczy¶ci³ pole. I dopiero teraz bêdzie móg³ wprowadzaæ te zmiany, na które oczekiwali i nadal oczekuj± jego wyborcy.
Prawo i Sprawiedliwo¶æ wygra³o wybory i otrzyma³o czteroletni mandat sprawowania w³adzy. Je¶li nie spe³ni oczekiwañ tych, którzy na tê partiê g³osowali, za cztery lata przegra. I to przegra z kretesem. Tyle tylko, ¿e politycy PiS-u doskonale o tym wiedz±. Dlatego dzie³o naprawy Polski traktuj± bardzo powa¿nie.
Jan L. FRANCZYK
· Napisane przez Administrator
dnia January 07 2016
1074 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".