I znów, jak co roku, zbli¿a siê Bo¿e Narodzenie – ¶wiêto tak bardzo bliskie sercu ka¿dego chyba Polaka. W Liturgii godzin (w brewiarzu) na okres Narodzenia Pañskiego znale¼æ mo¿na piêkny hymn. Jedna z jego zwrotek brzmi nastêpuj±co:
„Rodzisz siê, Panie, by niebo daæ ludziom,
A jako cz³owiek jednym z nas siê sta³e¶;
O¶wieæ umys³y i serca poci±gnij
Wiêzi± mi³o¶ci”.
Wiêzi± mi³o¶ci. Bo w tych nadchodz±cych ¶wiêtach przede wszystkim chodzi o Mi³o¶æ. To Bo¿a Mi³o¶æ sprawi³a, ¿e Bóg sta³ siê cz³owiekiem, ¿e dla cz³owieka przyj±³ krzy¿ i okrutn± ¶mieræ. Trudno po ludzku poj±æ tê Mi³o¶æ. Bo przecie¿ Bóg, dla swojej pe³ni, nie potrzebowa³ stwarzaæ cz³owieka, a tym bardziej stawaæ siê nim. I jeszcze godziæ siê na krzy¿, przygotowany Mu przez Jego stworzenie. Trudno po ludzku poj±æ tê zadziwiaj±c± i nies³ychan± Bo¿± Mi³o¶æ…
Dlatego istot± i najg³êbszym sensem nadchodz±cych ¶wi±t Bo¿ego Narodzenia jest w³a¶nie Mi³o¶æ. Mi³o¶æ pisana du¿± liter±. Mi³o¶æ, która – jak uczy³ ¶w. Pawe³ - „wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pok³ada nadziejê, wszystko przetrzyma”.
Mi³o¶æ jest trudna. Ale ¿ycie bez niej staje siê piek³em.
Jan L. FRANCZYK
· Napisane przez Administrator
dnia December 24 2015
1098 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".