W dziejach ludzko¶ci zawsze pojawiali siê ludzie wyj±tkowi, którzy dla wspó³czesnych stawali siê znakami wskazuj±cymi lepsz± stronê cz³owieczeñstwa. Stawali siê przewodnikami, których autorytetu nikt nie kwestionowa³. W dzisiejszej, pogmatwanej polskiej rzeczywisto¶ci na szczê¶cie tak¿e mamy takie znaki. 16 pa¼dziernika wspominali¶my 28. rocznicê powo³ania kard. Karola Wojty³y na Stolicê ¶w. Piotra. Jan Pawe³ II mia³ przemo¿ny wp³yw na losy Europy i upadek komunizmu. Wp³ywa³ na ludzkie sumienia, ale sumienia wielu Polaków wydaj± siê byæ wyj±tkowo twarde. Jan Pawe³ II by³ i pozosta³ znakiem domagaj±cym siê naszej odpowiedzi.
Z kolei 20 pa¼dziernika, min± 22 lata od chwili, gdy ogl±daj±cy g³ówne, sobotnie wydanie dziennika telewizyjnego, us³yszeli s³owa komunikatu: „19 bie¿±cego miesi±ca oko³o godziny 22.00, w okolicach miejscowo¶ci Przysiek ko³o Torunia zosta³ uprowadzony przez nieznanych sprawców ks. Jerzy Popie³uszko urodzony 23 wrze¶nia 1947 roku, zamieszka³y w Warszawie”. Pó¼niej by³y dni wielkiej modlitwy i niepewno¶ci. I wreszcie 30 wrze¶nia, o godz. 20.00, tu¿ przed zakoñczeniem mszy w ko¶ciele ¶w. Stanis³awa Kostki w Warszawie, do ambonki przy o³tarzu podszed³ ks. Andrzej Przekaziñski i zacz±³ mówiæ: „Kochani bracia i siostry, dzi¶ w wodach zalewu we W³oc³awku odnaleziono Ksiêdza…„ Dalsze s³owa kap³ana zag³uszy³ p³acz, jêk, szloch… Ksiêdzu Przekaziñskiemu tak¿e nie uda³o siê powstrzymaæ ³ez. Rozp³aka³ siê na oczach wiernych. P³akali wszyscy zebrani w ¿oliborskiej ¶wi±tyni.
Jan Pawe³ II i ks. Jerzy Popie³uszko – dwa wyj±tkowe znaki na nasze popl±tane czasy.
Jan L. FRANCZYK
· Napisane przez Administrator
dnia October 21 2006
1411 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".