W ubieg³ym tygodniu krakowskie media obieg³a informacja o niezbyt fortunnym zachowaniu Marty Pateny, kandydatki Platformy Obywatelskiej na urz±d prezydenta Krakowa. Jak mo¿na by³o przeczytaæ w prasie i pos³uchaæ w radiu, w trakcie sesji Rady Dzielnicy Bronowice, pani Marta zaczê³a agitacjê na rzecz swojej kandydatury, obiecuj±c zebranym wsparcie np. w postaci wspó³finansowania ulotek czy skorzystanie z kandydatów na radnych z jej strony internetowej. Sêk w tym, ¿e zgodnie z art. 108 Kodeksu wyborczego „zabrania siê prowadzenia agitacji wyborczej na terenie urzêdów administracji rz±dowej i administracji samorz±du terytorialnego oraz s±dów”. Grzegorz Lipiec, przewodnicz±cy PO w Krakowie powiedzia³: „Dostanie pewnie grzywnê, i nastêpnym razem bêdzie bardziej przezorna”, a szef jej sztabu wyborczego po tym incydencie z³o¿y³ rezygnacjê.
Kto¶ powie: bezmy¶lno¶æ, brak wyobra¼ni, g³upota, brak roztropno¶ci, nieznajomo¶æ obowi±zuj±cego prawa… Byæ mo¿e. Nie wiem, co sk³oni³o Martê Patenê do takiego zachowania. Wiem natomiast, ¿e ka¿da z wyliczonych, mo¿liwych przyczyn, dyskwalifikuje j± jako potencjalnego prezydenta.
Jan L. Franczyk
· Napisane przez Administrator
dnia October 09 2014
1461 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".