29 października br. Ośrodek Badań nad Migracjami zorganizował konferencję noszącą tytuł: "Delegowanie pracowników w kontekście zmian prawnych i demograficznych we współczesnej Europie". W trakcie konferencji padały słowa, które mogły być wstrząsające dla przeciętnego Polaka. Oto kilka wypowiedzi ekspertów.
Paweł Kaczmarczyk stwierdził, że polskie społeczeństwo starzeje się znacznie szybciej niż społeczeństwa innych krajów europejskich, a przyszłość naszego kraju rysuje się w wyjątkowo ciemnych barwach. Ostrzegał, że obecnie w Polsce na jednego emeryta przypada pięć osób w wieku produkcyjnym – w roku 2060 będzie to już mniej niż dwie osoby. Trudno dzisiaj liczyć na zmianę tego trendu, łudzić się, że może nie będzie tak źle, gdy wskaźnik dzietności w naszym kraju wynosi 1,32. Czynnikiem, który pogarsza całą sytuację jest wysoki wskaźnik emigracji (która dotyczy przede wszystkim ludzi młodych).
Przygnębiający był też głos kolejnego prelegenta. Agnieszka Chłoń-Domińczak mówiła, że emigracja za granicę nie jest motywowana wyłącznie zarobkami, ale także poziomem zabezpieczenia społecznego i świadczeń. Podkreśliła też, że mieszkańcy województw gorzej rozwiniętych, gdzie wskaźniki emigracji są najwyższe, nie decydują się na emigrację wewnętrzną, np. do województwa mazowieckiego, ale za granicę. Bo - jak mówiła - w Polsce napotykają oni na większe bariery związane ze znalezieniem i wynajęciem mieszkania.
Jan L. FRANCZYK
· Napisane przez Administrator
dnia November 07 2013
1359 czytań ·
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".