W najbliższą niedzielę, 11 listopada będziemy obchodzić Święto Niepodległości. Warto przy tej okazji pomyśleć, chociaż przez chwilę, o polskim patriotyzmie. Bo jest o czym pomyśleć. Pomimo tego, że w narodowe święto wszędzie pojawią się biało-czerwone flagi, że prezydent odbierze wojskową defiladę na Placu Zwycięstwa w Warszawie, a w telewizji usłyszymy wiązankę legionowych pieśni wykonanych przez chór Wojska Polskiego. Bo jest o czym pomyśleć, gdy jednocześnie bohaterami wywiadów i ulubieńcami dziennikarzy tzw. wiodących mediów stają się Jakub Wojewódzki i Michał Figurski, wyszydzający wszystko, co dla innych święte. Gdy na autorytet młodego pokolenia kreowana jest piosenkarka Maria Peszek, która w jednym z wywiadów stwierdza: „Nie oddałabym ci Polsko ani jednej kropli krwi” (i nie mówi tego zbuntowana nastolatka, bo Peszek to 39-letnia kobieta). Gdy na łamach „Gazety Wyborczej” Adam Michnik pyta Marka Edelmana: „(…) jesteś, powiedzmy, patriotą polskim?”, a ten odpowiada: „Patriotyzm jest obrzydliwy”. Gdy władze tolerują lewackie bojówki z zagranicy, atakujące uczestników Marszu Niepodległości (w tym członków historycznych grup rekonstrukcyjnych). Gdy w nauce (głównie w zakresie historii i nauk społecznych), sławę, wywiady w prasie i telewizji oraz finansowe granty zyskują ci, którzy skupiają się na dostarczaniu argumentów (najczęściej fałszywych) służących udowadnianiu tezy o polskiej podłości i wstydzie w jakim powinniśmy w związku z tym żyć (wzór takiego przekazu, to publicystyka Jana Tomasza Grossa).
Chyba też żaden rząd na świecie nie prowadzi tak fatalnej polityki historycznej jak to ma miejsce u nas. Polityki wymierzonej we własną przeszłość. Polityki, której efektem są przytoczone wcześniej słowa Marii Peszek: „Nie oddałabym ci Polsko ani jednej kropli krwi”.
Jan L. FRANCZYK
· Napisane przez Administrator
dnia November 08 2012
1934 czytań ·
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".