Ta piêknie wyprofilowana, srebrna i smuk³a ryba, z ¿ywoczerwonymi parzystymi p³etwami i tak±¿ sam± p³etw± odbytow± od jakiego¶ czasu znów pojawia siê (co prawda rzadko, ale siê pojawia) na haczykach wêdkarzy ³owi±cych w Dunajcu poni¿ej zapory w Czchowie. ¦winka, bo o niej mowa, lubi wody bystre i czyste, nieg³êbokie i prze¶wietlone. A taki jest w³a¶nie Dunajec w opisywanym rejonie. ¦winka bytuje w tej wodzie wespó³ z brzanami, kleniami, okoniami, jelcami i piekielnicami. Ryba ta posiada do¶æ charakterystyczny, podobny do garbatego ryjka prosiaka, pyszczek – wybitnie dolny. S³u¿y on do¶æ nietypowemu sposobowi od¿ywiania siê tej ryby, która jest specjalistk± w zeskrobywaniu blaszkami swych warg glonów i drobnej fauny, które w postaci galaretowatej warstwy pokrywaj± rzeczne kamienie.
¦winki ³owi siê na wszystkie rodzaje wêdek, z wyj±tkiem powierzchniowych. Do¶æ dobrze sprawdza siê zestaw kleniowy – ró¿nego rodzaju przep³ywanki. Najlepiej wybraæ siê na te ryby w wysokich gumowych butach, gdy¿ niejednokrotnie wypadnie nam brodziæ w wodzie. W torbie na ramieniu dobrze mieæ pojemnik z zanêtowym ziarnem (sprawdzaj± siê pszenica z pêczakiem).
Tak przygotowani mo¿emy udaæ siê nad zanêcon± wcze¶niej rynnê koryta. Po³o¿one tam kilka dni wcze¶niej do¶æ zwarte, gliniane kule, przystosowane do trwaj±cego d³u¿ej rozmywania przez silny pr±d wody, powinny zwabiæ w nasze ³owisko ¶winkowe stado i zadomowiæ je w nim. Zanim przyst±pimy do ³owienia, nasz± pierwsz± czynno¶ci± powinno byæ rzucenie w ³owisko z rêki dwóch gar¶ci ziarna. Rzuca siê je mo¿liwie daleko pod pr±d i z takim wyliczeniem, by sp³ywaj±ca z wod± przynêta, tocz±c siê po dnie, osi±gnê³a nasze ³owisko.
Generalnie ¶winki ³owi siê na do¶æ delikatne zestawy. ¯y³ka g³ówna 0,20-0,25, a przypon 0,12-0,15. Zastosowanie grubszych ¿y³ek usprawiedliwia jedynie realna mo¿liwo¶æ zaciêcia brzany. Jako przynêtê najczê¶ciej stosuje siê dobrze ugotowan± pszenicê, pêczak i bia³e robaczki. £owi±c stoimy albo w wodzie, albo na wy¿szym brzegu. Je¶li ³owimy z brzegu winni¶my uwa¿aæ, aby nie podchodziæ do krawêdzi wody i nie rzucaæ na ³owisko ruchomego cienia. Warto na to zwracaæ uwagê zw³aszcza wtedy, gdy na ryby wybieramy siê ¶witem - poranne, wstaj±ce za plecami s³oñce, szczególnie wyd³u¿a rzucany przez nas cieñ. Wêdkarskiemu powodzeniu sprzyja niska woda, która koncentruje ryby w pr±dowych g³êboczkach i rynnach dennych, a przy okazji wytwarza pomiêdzy ¶winkami ostr± konkurencjê pokarmow±. Z drugiej strony, ¶winki do¶æ dobrze ¿eruj± tak¿e w czasie lekkiego przyboru wody.
Tam, gdzie ¶winka dzisiaj wystêpuje, daje sporo wêdkarskiej przyjemno¶ci. Chêtnie chwyta przynêtê i umie powalczyæ. Pó³kilogramowe sztuki nie nale¿± do rzadko¶ci, a przecie¿ trafiaj± siê i wiêksze. Takie jak rekordowy okaz z³owiony w roku 1987 przez J. Babiarza. Z³owiona przez niego ¶winka mierzy³a 62 centymetry d³ugo¶ci i wa¿y³a blisko dwa kilogramy (1,95 kg). I takich ¶winek wszystkim kolegom wêdkarzom ¿yczê.
Jakub Kleñ
· Napisane przez Administrator
dnia August 23 2012
868 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".