Media goni± za sensacj±, bo sensacja to towar, który sprzedaje siê najlepiej. Widaæ to choæby po sprzeda¿y „Faktu” czy „Super Expresu” – dwóch najpopularniejszych polskich tabloidów. Im bardziej da siê komu¶ wej¶æ w jego prywatne ¿ycie, w dramat, w nieszczê¶cie, czasami ujawniæ seksualny skandal. A gdy krótki tekst, opatrzony krzycz±cym tytu³em, uda siê jeszcze zilustrowaæ brutalnym albo skandalizuj±cym zdjêciem – wtedy jest najlepiej. Bo gazeta „schodzi”. Kupuj± j± i m³odzi i starzy. Ludzie, którzy do ko¶cio³a nie zagl±daj± i panie w powa¿ny wieku, które co niedzielê widujê w ko¶cielnych ³awkach.
Przez ostatnie dni polskie media mia³y wyj±tkow± po¿ywkê, któr± sta³ siê dramat m³odej matki i jej córki – pó³rocznej Magdy. Obserwowa³em zachowanie Polaków w tych dniach. Mamy wyj±tkow± zdolno¶æ okazywania solidarno¶ci w nieszczê¶ciu, co by³o widaæ w akcji poszukiwania dziecka, w któr± w³±czy³y siê setki ludzi. I ³atwo te¿ ferujemy wyroki – nawet nie znaj±c wszystkich okoliczno¶ci ró¿nych zdarzeñ.
Dok³adnie tak sta³o siê w przypadku nieszczêsnej m³odej kobiety z Sosnowca. Oczywi¶cie ka¿da normalna matka, po upadku dziecka, niezale¿nie od tego czy ono oddycha czy nie oddycha, dzwoni po pogotowie. Katarzyna W. nie zachowa³a siê normalnie. Trudno dzisiaj – bez specjalistycznej obserwacji psychiatrycznej i badañ - wyrokowaæ dlaczego? Ale na pewno, w jakim¶ sensie, nie by³a i nie jest normalna. Co¶ w jej psychice nie dzia³a³o prawid³owo. Wyniki sekcji – przynajmniej na razie - nie daj± podstaw do podwa¿enia wersji, któr± poda³a matka. Przyczyn± zgonu by³ têpy uraz ty³og³owia.
Warto siê wstrzymaæ z ferowaniem wyroków. Bo ³atwo kogo¶ skrzywdziæ. A naprawiæ krzywdê jest bardzo trudno.
Jan L. FRANCZYK
· Napisane przez Administrator
dnia February 09 2012
1324 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".