Na skrzy¿owaniu Alei Jerozolimskiej i Marsza³kowskiej w Warszawie prof. Leszek Balcerowicz uruchomi³ licznik publicznego d³ugu. Na starcie wy¶wietli³a siê kwota 724 259 822 410 z³otych, a wiêc blisko 725 miliardów. Na koniec roku, zgodnie z informacj± rz±du d³ug ma wynie¶æ 750,8 miliarda z³otych. Jak szybko przeliczyli dziennikarze, oznacza to, ¿e ka¿dy z Polaków, z noworodkami w³±cznie, obci±¿ony jest d³ugiem oko³o 20 tysiêcy z³otych. Sk±d bierze siê zad³u¿enie pañstwa? Najpro¶ciej mówi±c st±d, ¿e wydatki polskiego bud¿etu ka¿dego roku s± wy¿sze ni¿ jego dochody.
Co to oznacza dla naszego kraju? Przede wszystkim to, ¿e d³ug trzeba bêdzie kiedy¶ zwróciæ. To po pierwsze. A w wymiarze konkretnym – to po drugie – mo¿e nadej¶æ taki dzieñ, ¿e miêdzynarodowe instytucje finansowe uznaj±, ¿e zad³u¿enie jest ju¿ zbyt du¿e i Polsce nie nale¿y pieniêdzy po¿yczaæ. Wtedy mo¿e pojawiæ siê prawdziwy problem.
Mog³oby siê wydawaæ, ¿e najbardziej racjonalnym zachowaniem w takiej sytuacji jest ograniczenie wydatków pañstwa (oczywi¶cie poza przymna¿aniem dochodów). I rz±d to robi, m.in. obcinaj±c zasi³ki pogrzebowe czy zamra¿aj±c wzrost p³ac w tzw. bud¿etówce. Ale okazuje siê, ¿e rz±dz±cy Polsk± nie zamierzaj± oszczêdzaæ na sobie. Na przysz³y rok Kancelaria Premiera zaplanowa³a wzrost w³asnego bud¿etu o 4 miliony z³otych, Kancelaria Prezydenta o 11 milionów, Sejm o 6 milionów, a Senat o 14 milionów. Rz±dz±ca Polsk± Platforma Obywatelska zrobiæ sobie krzywdy nie da. Nawet w czasach kryzysu.
Jan L. FRANCZYK
· Napisane przez Administrator
dnia October 15 2010
1118 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".