Nawigacja
· Strona główna
· Nowohuckie Linki
· Fotohistorie
· Szukaj
· Dzielnice
· NH - Miejsce dobre do życia
W Głosie
 Felietony
 Miss Nowej Huty -
XXI edycja

 Nowohucianie
 Humor
 Prawnik radzi
Ostatnie artykuły
· [2024.12.20] O karpi...
· [2024.12.20] Paradok...
· Na niedzielę 22 grud...
· [2024.12.20] Stracon...
· [2024.12.13] Na bole...
Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
· Na sprzedaż działka ...
· Akcja poboru krwi
· Krótkie włosy - piel...
· Sekcja rekreacyjna G...
· TBS w nowej hucie?
Najciekawsze tematy
Brak tematów na forum
[2010.10.02] SPIESZMY SIĘ POMAGAĆ LUDZIOM
Ostatnio zostałem zaproszony na wojewódzki zjazd największej w Polsce organizacji kombatanckiej. Dowiedziałem się, że jeszcze w 2010 roku organizacja ta zrzeszała 600 tysięcy członków, a obecnie pozostało ich 75 tysięcy. Średnia wieku zrzeszonego kombatanta wynosi 84 lata. I jest to nieubłagalne prawo biologii, że uczestników zmagań na frontach II wojny światowej jest coraz mniej. Z roku na rok odchodzą na wieczną wartę. Nasuwa się pytanie, czy to przejście odbywa się w poczuciu docenienia i szacunku dla czynów których dokonali?
Młode pokolenia znają wojnę tylko z filmów i przekazu jej uczestników. Na szczęście Polska od 65 lat ma dobry czas, bez wojny. Trudno znaleźć w naszej historii podobny okres. W dużej mierze zawdzięczamy to ludziom, którzy bohatersko walczyli z okupantem i przyczynili się do wygrania wojny przez aliantów. Jako rocznik wyżu powojennego w szkole byłem wychowywany w kulcie do ludzi, którzy przelewali krew walcząc w II wojnie światowej. Patrząc z perspektywy czasu może dzisiaj ówczesne akademie z okazji rocznic wybuchu i zakończenia wojny wydają się pompatyczne, ale moim zdaniem spełniły swoją rolę. Do dzisiaj pamiętam opowieści uczestników zmagań wojennych, które robiły wrażenie i zapisywały się w pamięci. Dlatego nic dziwnego, że jako dorosły człowiek poproszony o pomoc przez kombatantów w sytuacji, gdy próbowano zlikwidować siedzibę ich związków w Nowej Hucie oraz muzeum, w którym od lat zbierali pamiątki wojenne swoich kolegów nie tylko nie odmówiłem, ale zaangażowałem się w tworzenie i funkcjonowanie fundacji biorącej w obronę kombatanckie sprawy.
Okazuje się, że jestem jednym z nielicznych epigonów takiego działania. Podczas wspomnianego zjazdu wysłuchałem żalów ludzi, którzy kiedyś naprawdę walczyli o niepodległą Polskę i teraz na stare lata odczuwają gorycz zapomnienia i brak pomocy. Mówiono, że symboliczny dodatek kombatancki nie wystarcza nawet na lekarstwa, za które trzeba płacić coraz większe sumy. Sygnalizowano, że służba zdrowia nie respektuje ich prawa do skorzystania z usług medycznych poza kolejnością. Skandalem jest wyrzucanie kombatantów z ich siedzib, bo nie stać ich na płacenie czynszów z topniejących składek. Nie chciało mi się wierzyć, że w małopolskim oddziale tej największej organizacji w Polsce, w ciągu czterech lat, mimo starań, uhonorowano tylko jednego kombatanta Srebrnym Krzyżem Zasługi. Jeżeli nasze państwo jest tak biedne, że nie stać go na pomoc tym, którzy za niego przelewali krew, to należy to tym ludziom powiedzieć. Jednak zupełnie już nie rozumiem, dlaczego tych ludzi rzadko honoruje się wyższymi stopniami oficerskimi i prawie w ogóle odznaczeniami państwowymi. To nie jest wielki wydatek.
Sprawa ta nabiera szczególnego znaczenia, gdy honoruje się wysokimi odznaczeniami ludzi zdecydowanie młodszego pokolenia, którzy prowadzili działalność na rzecz odzyskania przez Polskę suwerenności. Zapewne i tym ludziom należy się szacunek i uznanie. Jednak nie zapominajmy, że bardzo mało czasu zostało, by uhonorować tych, bez których w ogóle nie byłoby Polski. W minionych latach II RP np. powstańcy styczniowi i legioniści byli oczkiem w głowie państwa. W PRL, no może nie wszystkim, ale kombatantom wiodło się dobrze. Czy teraz w demokratycznym państwie naprawdę, nie stać nas na pomoc i uhonorowanie kombatantów II wojny światowej?
SŁAWOMIR PIETRZYK
 
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)
Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Reklama


Wygenerowano w sekund: 0.06 30,007,954 unikalnych wizyt