Zastanawiamy się nieraz dlaczego mamy zły humor, dlaczego wszystko nas drażni, dlaczego nie potrafimy się cieszyć… Rzadko przychodzi nam jednak do głowy, że nasze samopoczucie może mieć związek z czymś, na co od lat zwracają uwagę psychiatrzy, psychologowie, a także duchowni zajmujący się kierownictwem duchowym – że zły nastrój może mieć związek z brakiem umiejętności wybaczania. Bo nic tak nie zatruwa ludzkiej psychiki, jak poczucie krzywdy żywione wobec drugiego człowieka. Nawet wtedy, gdy jest to poczucie uzasadnione, bo ktoś istotnie wyrządził nam krzywdę.
Umiejętność wybaczania jest wielką i czasami trudną sztuką. To nie przychodzi łatwo, ale warto się w tym ćwiczyć. Równie wielką sztuką jest także pogodzenie się z samym sobą. Bo sobie czasami wybaczyć najtrudniej.
Przed nami wigilia. Czas miłości i wybaczania. Warto skorzystać z szansy, jaką niesie z sobą ten dzień. Po to, by Boże Narodzenie przeżyć w prawdziwej radości, z poczuciem uwolnienia się od zmory, która zatruwała nam życie.
Jan L. FRANCZYK
· Napisane przez Administrator
dnia December 21 2005
1554 czytań ·
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".