Wraz z wygran± Bronis³awa Komorowskiego w wyborach prezydenckich, Platforma Obywatelska przejê³a pe³niê w³adzy w Polsce. Cz³onkowie tej partii bêd± odt±d piastowaæ najwy¿sze stanowiska w pañstwie – prezydenta Rzeczpospolitej, marsza³ka Sejmu, marsza³ka Senatu i premiera RP.
Wbrew pozorom, sytuacja taka nie jest politycznie komfortowa. Rozbudzono du¿e nadzieje, a brak ich spe³nienia mo¿e do¶æ szybko odwróciæ polityczne sympatie spo³eczeñstwa. Tym bardziej, ¿e teraz nie bêdzie ju¿ mo¿na zrzuciæ winy na prezydenta, który wetuje wszystkie kluczowe dla funkcjonowania pañstwa ustawy (chocia¿, prawdê mówi±c, tak nie by³o nawet za prezydentury ¶p. Lecha Kaczyñskiego, który w rzeczywisto¶ci podpisa³ blisko 190 ustaw, a zawetowa³ bodaj¿e tylko osiem). Dla Platformy Obywatelskiej ryzykowny bêdzie zarówno kurs na przeczekanie (wtedy wszyscy zaczn± pytaæ, co z zapowiadanym skokiem do przodu) jak i wprowadzanie trudnych dla spo³eczeñstwa reform (na pó³tora roku przed kolejnymi wyborami parlamentarnymi). W konsekwencji, na jesieni 2011 mo¿emy mieæ powtórkê bolesnej przygody SLD (ugrupowania, które wcze¶niej równie¿ mia³o praktycznie 100 proc. w³adzy) lub pora¿ki jak± prze¿y³ reformatorski obóz AWS (który równie¿ poniós³ wyborcz± klêskê, a wkrótce przesta³ istnieæ).
Có¿, nam pozosta³o jedynie obserwowaæ, wyci±gaæ wnioski, i wystawiaæ oceny w kolejnych wyborach. Na tym przecie¿ polega urok demokracji.
Jan L. FRANCZYK
· Napisane przez Administrator
dnia July 09 2010
989 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".