Nawigacja
· Strona g³ówna
· Nowohuckie Linki
· Fotohistorie
· Szukaj
· Dzielnice
· NH - Miejsce dobre do ¿ycia
W G³osie
 Felietony
 Miss Nowej Huty -
XXI edycja

 Nowohucianie
 Humor
 Prawnik radzi
Ostatnie artyku³y
· [2024.05.07] W lipcu...
· [2024.07.05] Presja ...
· Na niedzielê 7 lipca...
· [2024.07.05] Co nie ...
· [2024.06.28] Lipiec ...
Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
· Na sprzeda¿ dzia³ka ...
· Akcja poboru krwi
· Krótkie w³osy - piel...
· Sekcja rekreacyjna G...
· TBS w nowej hucie?
Najciekawsze tematy
Brak tematów na forum
W 35. rocznicê powstania „Solidarno¶ci” – NOWOHUCKI SIERPIEÑ 1980
Dla powojennych dziejów Polski, sierpieñ 1980 roku by³ miesi±cem prze³omowym. To pod koniec tego miesi±ca, 35 lat temu, w Szczecinie i w Gdañsku w³adze komunistyczne, pod naciskiem stoczniowców, zdecydowa³y siê podpisaæ porozumienia ze strajkuj±cymi na Wybrze¿u, w których m.in. zgodzi³y siê na powstanie Niezale¿nych Samorz±dnych Zwi±zków Zawodowych, które wkrótce przyjê³y nazwê „Solidarno¶æ”.


Numer podziemnego miesiêcznika „Krzy¿ Nowohucki” wydawanego przez Chrze¶cijañsk± Wspólnotê Ludzi Pracy z okresu masowych strajków w Polsce i tworzenia siê zrêbów „Solidarno¶ci”.
Do¿ynki Dzielnicowe w Przylasku Rusieckim
Pozytywna strona Norwida – Nowa witryna OKN
Z okazji przypadaj±cego w 2015 r. 60-lecia istnienia O¶rodka Kultury im. C. K. Norwida swój wygl±d zmieni³a strona internetowa tej instytucji. Klasycznie prosta, bardziej przejrzysta i funkcjonalna witryna u³atwi odbiorcom zdobywanie informacji o bogatej ofercie i organizowanych wydarzeniach. Na stronie znale¼æ mo¿na zapowiedzi wydarzeñ i warsztatów, opisy realizowanych projektów, a tak¿e wiele informacji o Nowej Hucie i samym O¶rodku. Szczególnie przydatny jest kalendarz znajduj±cy siê w menu po prawej stronie i zwieraj±cy bazê wydarzeñ odbywaj±cych siê w poszczególne dni. Poprzez stronê mo¿na równie¿ zapisaæ siê do newslettera, aby zawsze byæ na bie¿±co i otrzymywaæ co miesi±c aktualn± ofertê OKN za po¶rednictwem maila. Zapraszamy do odwiedzania strony internetowej i korzystania z bogatej oferty O¶rodka Kultury im. C. K. Norwida. Adres pozostaje ten sam: www.okn.edu.pl.
(f)

KURTYNA WODNA W AL. RÓ¯
Upa³y s± bardzo uci±¿liwe dla mieszkañców Krakowa. Jedn± z metod ch³odz±cych dos³ownie atmosferê s± kurtyny wodne. W minionych latach korzystano z nich w Rynku G³ównym i innych centralnych miejscach Krakowa. W tym roku Wydzia³ Spraw Kryzysowych UMK podj±³ decyzjê o uruchomieniu takiej kurtyny wodnej w al. Ró¿. By³ to strza³ w „10” i stanowi ona du¿± atrakcjê w szczególno¶ci dla dzieci.
(mp)


Fot. autor
Groszek i bieñczycki Picasso?
Warto czasem zboczyæ z utartego szlaku by zobaczyæ co¶ ciekawego. Choæby tak± oto rze¼bê wykonan± z betonu. Jak my¶licie gdzie ona siê znajduje? Odpowied¼ brzmi - w os. Przy Arce, od strony Alei Andersa.
Latem od tej strony jest prawie niewidoczna. - Stoi tu prawie od 40 lat. Tyle ile tu mieszkamy – mówi± starsi pañstwo wypoczywaj±cy na ³aweczce w s±siedztwie. Przedstawia „groszek”. Dlaczego akurat groszek – nie wiemy. Wcze¶niej rze¼ba sta³a na szczycie górki saneczkowej, teraz przesuniêto j± do podnó¿a. „Groszek” jest ca³kiem potê¿ny: ma oko³o 3 metrów wysoko¶ci i odlany zosta³ z szarego betonu. Czas beton nieco wykruszy³ i odkry³ ¿elazne prêty, które pos³u¿y³y za jego konstrukcjê.
- Tam , z drugiej strony najd³u¿szego bloku w osiedlu Przy Arce jest jeszcze jedna rze¼ba – podpowiadaj± starsi pañstwo. Rzeczywi¶cie jest. Przy Plantach Bieñczyckich, od strony ul. Szajnowicza-Iwanowa.
Tym razem trudno odgadn±æ co jej twórca mia³ na my¶li. – Kojarzy mi siê z broni± – mówi nastolatka. Mo¿e raczej z koron± drzewa czy dwoma g³owami wpatrzonymi w siebie? – podpowiada kt0os inny. Interpretacji tyle - ile osób zapytaæ. To pole do popisu wyobra¼ni.
Równie¿ stan tej betonowej rze¼by w Bieñczycach nie jest najlepszy, ale gdy rzuciæ temat co przedstawia, wykazuj± zainteresowanie ni± nawet ci, którzy jej na co dzieñ nie zauwa¿ali. Nic nie wiemy o autorze tych rze¼b. Ani my, ale te¿ nie wiedz± wiêcej o nich w nowo utworzonym Zarz±dzie Zieleni Miejskiej.
„Groszek” znajduje siê na terenie SM Jutrzenka, wy³onionej kiedy¶ z e SM Hutnik, ale o historiê nale¿a³o by zapytaæ raczej starszych pracowników – us³yszeli¶my. Natomiast o rze¼bie na Plantach Bieñczyckich nikt nie potrafi powiedzieæ niczego konkretnego. Mo¿e pomog± nam w tym nasi Czytelnicy?
Kiedy pierwotnie planowane miasto okaza³o siê za ciasne dla rosn±cej liczby mieszkañców, Nowa Huta przekracza linie ulicy Kocmyrzowskiej i zajmuje bieñczyckie pola. W latach 1968 – 1970 Spó³dzielnia Mieszkaniowa Hutnik wybudowa³a osiedla Niepodleg³o¶ci, D±browszczaków, Z³otego Wieku, Piastów, Tysi±clecia i Bohaterów Wrze¶nia. Zamieszka³o w nich 40 tysiêcy ludzi. Sama spó³dzielnia Hutnik w latach siedemdziesi±tych nale¿a³a do najwiêkszych w kraju.
Dawna nazwa osiedla Przy Arce, które wcze¶niej nazywa³o siê os. D±browszczaków mo¿e uchyliæ nieco r±bka okrywaj±cego tajemnicz± rze¼bê. Bo po dok³adniejszym ogl±dzie mo¿na w jej kszta³cie i wyrytych symbolach odnale¼æ co¶ z twórczo¶ci Picassa. Bo przecie¿ D±browszczacy brali udzia³ w w walkach wojny domowej w Hiszpanii! A ten czas kojarzy siê z Picassem i jego Guernic±. I to jest pewien ¶lad do interpretacji, a niezale¿nie od niej – samej betonowej rze¼bie przyda³aby siê renowacja!
Krystyna Lenczowska



Betonowy groszek

… i bieñczycki Picasso
Spacerkiem po Nowej Hucie – Blok szwedzki
Ta nazwa z koñca lat sze¶ædziesi±tych do dzi¶ pozosta³a w ¶wiadomo¶ci mieszkañców. Chodzi o blok nr 1 w dzisiejszym osiedlu Szklane Domy tzw. - blok szwedzki. Siedmiokondygnacyjny budynek o 14 klatkach schodowych, 272 mieszkaniach i d³ugo¶ci ok. 260 metrów ukoñczony zosta³ w 1959 roku.
Kszta³t budynku by³ efektem przemian politycznych roku 1956, które odbi³y siê równie¿ na architekturze kolejnych osiedli. Zarzucono wówczas eklektyczne, historyzuj±ce idee realizmu socjalistycznego na rzecz funkcjonalno¶ci, nowych konstrukcji i materia³ów.
Projektantami bloku w nowej stylistycznej formie byli Marta i Janusz Ingardenowie. Blok zaprojektowany zosta³ wed³ug piêciu zasad architektury nowoczesnej Le Corbusiera. Zastosowanie konstrukcji szkieletowej pozwoli³o uzyskaæ mo¿liwo¶æ dowolnego rozplanowania pomieszczeñ. Siedmiokondygnacyjny blok posiada³, jak na owe czasy, bardzo funkcjonalne mieszkania z przedpokojem i wbudowanymi, umeblowanymi kuchniami. Choæ niektórzy zarzucali projektantom, ¿e wiêksze mieszkania maj± zbyt ma³e kuchnie to budynek postrzegany by³ jako bardzo nowoczesny.
Wprowadzono te¿ elementy domu na s³upach, w ten sposób uwolniono parter. Ponadto zaproponowano woln± elewacjê co da³o mo¿liwo¶æ zastosowania szerokich pasów okien daj±cych maksymaln± ilo¶æ ¶wiat³a. Niestety nie uda³o siê wprowadziæ dachu-tarasu, który stanowi³by dodatkow± powierzchniê rekreacyjn± – czytamy w opracowaniu Magdaleny Smagi dotycz±cym nowohuckiej ¶cie¿ki modernistycznej.
Powsta³ budynek w formie do tej pory niespotykany: prze³amany pod k±tem 30 stopni. Architekci u¿yli konstrukcji szkieletowej, tzw. uk³adu poprzecznego, co oznacza³o, ¿e murami no¶nymi by³y ¶ciany poprzeczne, natomiast zewnêtrzne by³y murami lekkimi.
A nazwa bloku wywodzi siê byæ mo¿e z u¿ycia betonu komórkowego – Siporexu, na szwedzkiej licencji. Dziêki loggiom, balkonom, ilo¶ci okien, wnêtrza mieszkañ by³y do¶wietlone. Budynek posadowiony zosta³ na surowych s³upach, które w d³u¿szej czê¶ci bloku widoczne s± w przej¶ciach, natomiast w drugiej, krótszej s³upy schowane s± w lokalach u¿ytkowych. Takie s³upy znajdziemy jeszcze dzisiaj (choæ przemalo0wane) wewn±trz sklepu ogrodniczego, który w tym miejscu istnieje od pocz±tku, choæ zmienili siê jego w³a¶ciciele. W pozosta³ych zosta³y zabudowane. W sklepie ogrodniczym znajdziemy byæ mo¿e tak¿e wskazówki co do kolorystyki elewacji budynku - dzisiejsi w³a¶ciciel zachowali orginalne zdjêcie wnêtrza sklepu – wówczas nasienno- warzywniczego.
Wiemy, ¿e elewacje bloku z wygl±du zró¿nicowane loggiami z du¿ymi oknami, lub niewielkimi balkonami, mia³y kolorowe tynki, co wówczas nale¿a³o do rzadko¶ci. Najprawdopodobniej - pastelowe. (l)


Tak wygl±da³o orginalne wnêtrze sklepu owocowo-warzywnego w bloku szwedzkim.
Kajakiem… po D³ubni
To by³ niecodzienny widok, Marcin Pawlik – podró¿nik z zami³owania, nowohucianin z urodzenia, poszukiwacz przygód, oraz w³a¶ciciel Biura Podró¿y Ecotravel postanowi³ pokonaæ D³ubniê kajakiem. Jak sam mówi, okaza³o siê, ¿e nawet w samym sercu miasta mo¿na prze¿yæ prawdziw± wodn± przygodê. Mo¿e rozmowa z nim kogo¶ z was zachêci by spróbowaæ…
+ Co ciê podkusi³o ¿eby sp³ywaæ D³ubni±?
Marcin Pawlik: Na pomys³ wpad³em wiosn± tego roku... i chyba g³ownie przez ciekawo¶æ. Chcia³em sprawdziæ czy to w ogóle mo¿liwe dla takiego przeciêtnego laika kajakowego jakim jestem.
+ Jaki dystans pokona³e¶?
- Ca³kowity dystans wyniós³ 7 km od ul. Kocmyrzowskiej do Mostu Wandy - 5 km D³ubni± i 2 km Wis³± - co zajê³o mi dok³adnie 2 godziny i 9 minut.
+ Czy to by³ twój pierwszy raz z kajakiem?
- Oczywi¶cie, ¿e nie ale bior±c pod uwagê kiedy ostatni raz p³yn±³em kajakiem - a by³o to dobre kilkana¶cie lat temu na Czarnej Hañczy - to mo¿na przyj±æ, ¿e by³o to prawie jak pierwszy raz i to choæby ze wzglêdu na to, ¿e przez te wszystkie lata zmieni³y siê same kajaki - nie s± ju¿ szerokie i ciê¿kie a lekkie i zdecydowanie wê¿sze (czyt. wywrotne).
+ A z D³ubni±?
- To by³ mój pierwszy raz z t± rzek±.
+ I jak by³o?
Zaskakuj±co! Stara³em siê dowiedzieæ jakie mnie czekaj± przeszkody i trudno¶ci, dzieñ przed sp³ywem zrobi³em spacer na jednym odcinku ale nie wiedzia³em co mnie tak naprawdê czeka. Musia³em siê przygotowaæ na wszystko... i pó¼niej okaza³o siê, ¿e zaliczy³em wszystko co by³o mo¿liwe na sp³ywie - przeci±ganie, przenoszenie, wywrotki, bystrzyny... prawdziwa przygoda. Na ca³ej trasie towarzyszy³ mi brat Micha³, który asekurowa³ mnie przez ca³y sp³yw no i mia³em wiernych kibiców, którzy czekali na mnie przy mo¶cie przy Alei Solidarno¶ci – Ola (¿ona) z dzieæmi , kuzyn z rodzin± i koledzy – to by³o bardzo mi³e!  Sama D³ubnia jest wyj±tkowo dzika – meandruje by zaraz zamieniæ siê w wyj±tkowo szybk± górsk± rzekê, porastaj± j± drzewa i wysokie trawy, wyp³oszone ryby uciekaj± a b³êkitne zimorodki niczym b³yskawice przelatywa³y mi co chwila przed kajakiem.  Jedynie tam gdzie przep³ywa w s±siedztwie domów czy ogródków dzia³kowych widaæ jak jest zanieczyszczona a raczej za¶miecona. Miejscami strasznie. I to jest najwiêkszy mankament naszej nowohuckiej rzeki choæ i z drugiej strony jej najwiêkszy atut – D³ubnia jest zaniedbana.
+ Jak kajak dotransportowa³e¶ na start?
- Kajak wynaj±³em z wypo¿yczalni, która równie¿ zapewni³a mi transport kajaka na miejsce startu i odbiór na mecie.
+ Czy to powtórzysz?
- Oczywi¶cie, kto wie czy nie w sierpniu je¶li tylko pogoda bêdzie sprzyjaæ.
+ Czy polecasz?
- Jak najbardziej. D³ubnia jest sp³awna a przynajmniej w jej czê¶ci od Zalewu Nowohuckiego - oczywi¶cie na trasie jest kilka przeszkód (zwalone drzewa, zatory itp.) ale nie s± one do niepokonania.
+ I czy, jako w³a¶ciciel Ecotravel, my¶lisz o organizacji sp³ywów D³ubni±?
- Oczywi¶cie, ¿e tak. Je¶li tylko bêd± chêtni czemu nie? Wydaje mi siê, ¿e wszyscy o D³ubni zapomnieli a drzemie w niej potencja³ - nie jest rzek± trudn± do sp³ywu i potrafi byæ ciekawa. Czas chyba sobie o niej przypomnieæ i choæ aby udostêpniæ D³ubniê dla wiêkszej ilo¶ci chêtnych do sp³ywu trzeba by trochê j± posprz±taæ to jednak nie wymaga to jaki¶ wielkich prac a jedynie odrobinê pielêgnacji i zadbania a wówczas wszyscy bêdziemy mogli siê ni± cieszyæ.
Mam wobec tego nadziejê, ¿e ju¿ wkrótce bêdziemy mogli wspólnie sp³yn±æ D³ubni±, mo¿e nawet ta propozycja na sta³e zago¶ci w ofercie Ecotravel. Marcin zapowiada, ¿e w sierpniu zorganizuje sp³yw dla znajomych, to otwarta propozycja zaprasza wszystkich chêtnych. Jak mówi w razie du¿ej grupy zorganizuje kilka terminów. Ja chyba siê skuszê. A Wy?
+ Dziêkujê za rozmowê i do zobaczenia na wodzie!
Agnieszka £o¶


Pop³ywaæ balonem po zalewie

Patrz±c dzi¶ na Nowohucki Zalew trudno uwierzyæ, ¿e powsta³ w³a¶ciwie – jak widaæ na zdjêciu Henryka Hermanowicza – na pustej przestrzeni pól bieñczyckich.. Ale – jak widaæ na tej¿e fotografii - choæ powstawa³ w (niepopularnym dzi¶) czynie spo³ecznym, od razu by³ pomys³em trafionym. I tak w s±siedztwie osiedli mieszkaniowych w roku 1957 powsta³ zalew. Po³o¿ony pomiêdzy Alej± Solidarno¶ci, ulic± Bulwarow± i rzek± D³ubni±, której kana³ zasila wody akwenu do dzi¶. Park i zalew zaprojektowa³ A. ¦cigalski. Z czasem powsta³a tu zielona strefa, w latach osiemdziesi±tych XX wieku, wchodz±ca w dwukilometrowej szeroko¶ci pas zieleni – strefê ochronn± wokó³ krakowskiej huty.
Dzi¶ to 17 hektarów zadbanej zieleni. Niby w mie¶cie, a w³a¶ciwie mo¿na tu poczuæ siê jak na wsi. Zieleñ uspokaja, szerokie alejki sprzyjaj± uprawianiu spacerów, biegów, je¼dzie na rolkach czy nordic wokingowi. Ka¿dy mo¿e tu znale¼æ interesuj±ce dla siebie zajêcie.
Sama woda zajmuje 7 ha. Zarybiana jest przez Polski Zwi±zek Wêdkarski, którego nowohucki oddzia³ ma swoj± siedzibê w interesuj±cym Domu Wêdkarza (choæ dobywaj± siê tu wesela, to szkoda, ¿e budynek nie jest udostêpniany spaceruj±cym nad zalewem).
W latach 50. i 60.- tych teren wokó³ wody s³u¿y³ jako miejsce wypoczynku, pikników rodzinnych, imprez sportowych i koncertów. Na zalewie znajdowa³ siê niewielki pomost, mo¿na by³o p³ywaæ kajakami i rowerami wodnymi. Potem teren ten d³ugo sta³ zaniedbany. Dopiero kilka lat temu miasto zadba³o o teren wokó³ zalewu. Odmulono (niestety tylko po³owê) dna zbiornika, utwardzono brzegi. Odnowiono alejki, postawiono nowe ³awki, wokó³ zalewu zainstalowano o¶wietlenie.
O ile na razie koncerty nad Zalew nie wróc± to byæ mo¿e powoli znajda siê nad zalewem inne atrakcje. Niestety, na pla¿owanie na wykrojonej ze zbiornika pla¿y, decyduje siê niewielu, ale w upalne weekendy na trawie ¶mia³o opalaj± siê t³umy. Niestety, w wodzie ch³odz± siê tylko psy, , choæ obowi±zuje zakaz) a przy okazji uch w³a¶ciciele mocz± nogi.
W tym roku powsta³a mini-wypo¿yczalnia kajaków i rowerów, niestety bez pomostu, a tak¿e – dla odwa¿nych – powietrzne bañki, którymi mo¿na „pokrêciæ siê” po wodzie. Za tê przyjemno¶æ trzeba zap³aciæ, ale uznajmy, ¿e jest to pierwszy krok do szerszego wykorzystania wody do sportów rekreacyjnych. Z drugiej jednak strony mo¿e to przeszkadzaæ p³ywaj±cym w zalewie rybom. Na te jednak czyha³o inne zagro¿enie.
W ostatni weekend od 17 do 19 lipca nad Zalewem Nowohuckim odbywa³y siê XXX Mistrzostwa Polski kobiet w dyscyplinie sp³awikowej. Zg³osi³o siê 35 uczestniczek, które ju¿ od pi±tkowego przedpo³udnia zarzuca³y wêdkê w wodach zalewu!
Nad Zalewem znajduj± siê boiska do koszykówki, siatkówki pla¿owej. W s±siedztwie znajduje siê kompleks basenów sportowych i mini stadion do siatkówki pla¿owej.
Wszystko to stanowi najwiêkszy kompleks rekreacyjno-wypoczynkowy w Nowej Hucie.
Zalew to przede wszystkim rekreacja, ale warto pamiêtaæ, ¿e za D³ubni±, w Krzes³awicach znajduje siê tak¿e dworek Jana Matejki, a po s±siedzku tak¿e drewniany ko¶ció³ Jana Chrzciciela.
(kl)


Balony powietrzne czekaj± na ¶mia³ków

Wêdkarskie Mistrzostwa Kobiet
SKALDOWIE I BRATHANKI W NOWEJ HUCIE
W niezwyk³ej scenerii lotniczych eksponatów w minion± sobotê muzyczne urodziny ¶wiêtowali Skaldowie i Brathanki. Pierwszy wspólny koncert obu zespo³ów zgromadzi³ w Muzeum Lotnictwa Polskiego niezwykle liczn±, wielopokoleniow± grupê publiczno¶ci, któr± serdecznie powita³a Lidia Jazgar – dyrektor artystyczny projektu.
Wakacyjne wydarzenie z cyklu Nowa Huta. Dlaczego Nie ?! by³o niezwykle energetyczne, radosne i ¿ywio³owe. Tego wieczoru zabrzmia³y wszystkie najwiêksze hity obydwu zespo³ów, a publiczno¶æ nie tylko ¶piewa³a z wykonawcami, ale te¿ tañczy³a w rytm wygrywanych przebojów. Nie zabrak³o równie¿ wspólnych wykonañ - wszak Brathanki maj± na swoim koncie p³ytê z piosenkami Skaldów. Podczas koncertu zlicytowano p³yty artystów, z których przychód zasili³ kwestê na rzecz podopiecznych Hospicjum im. ¶w. £azarza. Jak na wielkie urodziny przysta³o by³y te¿ wielkie kosze z kwiatami, które w imieniu prezydenta Miasta Krakowa Jacka Majchrowskiego przekazali na rêce liderów zespo³ów wiceprezydent Tadeusz Trzmiel i pose³ Ireneusz Ra¶ – koordynator cyklu Nowa Huta. Dlaczego Nie?! Od¶piewano gromkie sto lat a brawa d³ugo nie milk³y. Na zakoñczenie zespo³y wspólnie za¶piewa³y Wiosnê i tym muzycznym akcentem po¿egna³y siê z widzami, którzy wzmocnieni koncertowo-urodzinowymi cukierkami tanecznym krokiem t³umnie opuszczali go¶cinny teren Muzeum.
Organizatorzy cyklu: Porozumienie Dzielnic Nowohuckich (Dzielnice: XIV Czy¿yny, XV Mistrzejowice, XVII Wzgórza Krzes³awickie), Stowarzyszenie Przyjació³ Nowej Huty oraz O¶rodek Kultury Kraków-Nowa Huta, dziêkuj± gor±co za wspó³pracê i udzielone wsparcie przy organizacji 43. wydarzenia z cyklu Nowa Huta. Dlaczego Nie?! sponsorowi cyklu: EDF Polska S.A., partnerom cyklu: Kraków Airport i Lotto, partnerowi koncertu: Tauron, sponsorom koncertu: CEZ Skawina, Rubinstein Hotel, MPWiK, PPU Fares Sp. z o.o. oraz patronatom medialnym, którymi byli: TVP Kraków, Radio Plus, Dziennik Polski i G³os. Tygodnik Nowohucki.
Organizatorzy dziêkuj± równie¿ koordynatorowi cyklu pos³owi Ireneuszowi Rasiowi za zaanga¿owanie w projekt oraz dyrektorowi Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie Krzysztofowi Radwanowi za goszczenie po raz kolejny ju¿ wydarzenia z cyklu Nowa Huta. Dlaczego Nie?!. Szczególne podziêkowania kieruj± pod adresem Przyjació³ cyklu ze Szko³y Aspirantów Pañstwowej Stra¿y Po¿arnej w Krakowie, którzy ka¿dorazowo s± zaanga¿owani w realizacjê koncertu, pomagaj± w przygotowaniach i dbaj± o bezpieczeñstwo uczestników imprezy, dziêkuj± równie¿ Stra¿y Miejskiej, Policji oraz pracownikom Pogotowia Krakowskiego.
Wydarzenie zosta³o zrealizowane przy wsparciu finansowym Gminy Miejskiej Kraków.
(f)


Fot. P. Smolik
„CZAS ZATRZYMANY”
W Nowohuckim Centrum Kultury mo¿na ogl±daæ wystawê fotografii „Czas zatrzymany”. Tej kolejnej wystawie Adama Gryczyñskiego, w obecnej ods³onie, której inicjatorem jest Adam ¦liwa, towarzyszy ekspozycja makatek-kucharek oraz sprzêtów gospodarstwa wiejskiego z kolekcji Jurka Kujawskiego „Szpinaka”, za¶ ciekaw± aran¿acjê plastyczn± zawdziêcza Ewie Niezabitowskiej-Bubuli za co piêkne dziêki, ale szczególne s³owa uznania nale¿± siê Ofiarodawcom archiwalnych zdjêæ.
W 2006 r. ukaza³ siê apel dotycz±cy gromadzenia fotografii i wspomnieñ rdzennych mieszkañców pochodz±cych z terenów na których zbudowano Now± Hutê. Celem tego przedsiêwziêcia by³o utrwalenie ¶ladów przesz³o¶ci aby zachowaæ pamiêæ o ludziach z podkrakowskich wsi: Mogi³y, Bieñczyc, Czy¿yn, Pleszowa, Luboczy. By³a ni± tak¿e próba rekonstrukcji wizerunku minionej rzeczywisto¶æ za pomoc± fotografii, bez której po¶rednictwa trudniej by³oby nam poj±æ ów ¶wiat, który odszed³ niemal w ca³kowite zapomnienie. Jego utracon± cz±stkê, jaka w okresie PRL-u rzadko go¶ci³a na kartach naszej historii ustêpuj±c pola indoktrynacji i propagandzie ukazuj±cej ten obszar w krzywym zwierciadle, jako egzemplifikacja biedy galicyjskiej, zacofania, starych cha³up i ja³owych ugorów. Ogl±daj±c tê wystawê pamiêtajmy, ¿e to w³a¶nie potomkowie tutejszych gospodarzy podjêli inicjatywê wskrzeszenia obrazu pokolenia, które w okresie PRL- u zosta³o pozbawione ojcowizn i korzeni – i za to jeste¶my im wdziêczni – mówi Adam Gryczyñski. Obrazy s± ¶wiadectwem czyjego¶ istnienia i dowodz±, ¿e zanim zbudowano Now± Hutê istnia³a tu rodzima tradycja i kultura. Dziêki takiemu spojrzeniu wstecz ³atwiej jest ogarn±æ przebyty dystans, zobaczyæ jego blaski i cienie, za¶ pierwotnym mieszkañcom, ich dzieciom i wnukom daæ odrobinê satysfakcji. Zachowane fotografie przenosz± w okres kiedy istnia³y tu odmienne klimaty i zupe³nie inny rytm ¿ycia. Na zdjêciach s± przedstawieni ludzie, których utrwalony wizerunek czêsto pozosta³ jedynym po nich wspomnieniem. Nawi±zuj± one do „Wesela krakowskiego”, widowiska przygotowanego przez Zespó³ Pie¶ni i Tañca Nowa Huta i ukazuj± miejscow± ludno¶æ w czasie ¶lubów i wesel, gdzie widaæ m³ode pary, dru¿ki, dru¿bów, panny i kawalerów. Na fali powracaj±cego zainteresowania losem i egzystencj± dawnych pokoleñ, rodzi siê smutna refleksja, i¿ w minionych dziesiêcioleciach nie po¶wiêcono im wystarczaj±cej uwagi. Wystawa pokazuje dumê i barwy lokalnej przesz³o¶ci. Jest propozycj± dla starszych i dla m³odszych, chc±cych siê dowiedzieæ czego¶ wiêcej o swojej ojczy¼nie, ale równie¿ dla tych, którzy doceniaj± walor dokumentalny i urok starej fotografii, wszelkich mi³o¶ników historii i tradycji. Jest kolejn± prób± przedstawienia spo³eczeñstwa, które w wyniku migracji ludno¶ci po II Wojnie ¦wiatowej zosta³o rozproszone i za bezcen wyw³aszczone z ojcowizn. Przywo³uje uniwersalne refleksje o drogich ka¿demu cz³owiekowi korzeniach, które okre¶laj± jego w³asne miejsce na ziemi, daj± poczucie bezpieczeñstwa i sens istnienia, pokazuj± jak wa¿na jest ludzka pamiêæ i zaduma nad w³asn± to¿samo¶ci±. Chodzi w niej tak¿e o pokazanie obszaru w³asnego dziedzictwa z którego siê wywodzimy i ludzi zwi±zanych z miejscem na którym obecnie ¿yjemy – Now± Hut±. To tak¿e okazja by w mozaice przedsiêwziêæ po¶wiêconych przesz³o¶ci podkre¶liæ jak wa¿nym elementem kultury narodowej jest pielêgnowanie folkloru. W dobie uniformizacji jest to szczególnie cenne i zas³uguje na wsparcie po to, by daæ szansê tym wszystkim, którym zale¿y na umocnieniu swojej to¿samo¶ci i wykorzystaniu potencja³u tkwi±cego we w³asnych „korzeniach”, gdy¿ buduj±c kapita³ spo³eczny, wiêzy i poczucie wspólnoty, mog± oni przez to lepiej dbaæ o swój region i chroniæ ¶rodowisko kulturowe.
W oparciu o wypowied¼ Adama Gryczyñskiego od druku przygotowa³ Marcin Pietrzyk


fot. autor
„Zrób co¶ przydatnego, z czego¶ do niczego!” – fina³ programu edukacji ekologicznej KHK S.A.
Ekologiczne lekcje, wycieczki, szkolenia - to nieliczne z dzia³añ edukacyjnych, jakie w ci±gu roku zrealizowa³ Krakowski Holding Komunalny S.A., aby przybli¿yæ mieszkañcom Krakowa w³a¶ciwe metody postêpowania z odpadami.
Rocznie w Krakowie powstaje ponad 300 000 ton odpadów. Chocia¿ wiêkszo¶æ nadaje siê do recyklingu, zaledwie jedn± czwart± z nich segregujemy i odzyskujemy.
Od wspólnego dzia³ania wszystkich mieszkañców zale¿y powodzenie planu gospodarowania odpadami w Krakowie. Dlatego w czerwcu 2014 r. KHK S.A. uruchomi³ akcjê edukacyjn±, której g³ówne dzia³ania skierowane by³y do dzieci i m³odzie¿y szkolnej, studentów oraz nauczycieli. W ramach programu zrealizowano warsztaty, w których udzia³ wziê³o ponad 5 tys. dzieci. Zorganizowano tak¿e liczne wycieczki edukacyjne na Sk³adowisko Odpadów Komunalnych Barycz. Dziêki nim ponad 2 tys. m³odych mieszkañców Krakowa mog³o przyjrzeæ siê sortowni odpadów oraz przekonaæ siê, jak obecnie wygl±da ich sk³adowanie. Now± wiedzê podczas profesjonalnych szkoleñ zdoby³o tak¿e ponad 500 nauczycieli. Pedagodzy otrzymali nowatorskie pomoce dydaktyczne ukazuj±ce m.in. sposób dzia³ania Zak³adu Termicznego Przekszta³cania Odpadów. Jednym z najciekawszych dzia³añ by³ konkurs ekologiczny pn. „Zrób co¶ przydatnego z czego¶ do niczego!”, w którym o cenne nagrody walczy³o a¿ 111 krakowskich placówek dydaktycznych.
Projekt edukacji ekologicznej by³ czê¶ci± projektu mi w Krakowie” realizowanego przez Krakowski Hol Operacyjnego Infrastruktura i ¦rodowisko (POIi¦).

Dla rozwoju infrastruktury i ¶rodowiska


Projekt wspó³finansowany przez Uniê Europejsk± ze ¶rodków Funduszu Spójno¶ci w ramach programu Infrastruktura i ¦rodowisko

 
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)
Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
Logowanie
Nazwa u¿ytkownika

Has³o



Nie mo¿esz siê zalogowaæ?
Popro¶ o nowe has³o
Reklama


Wygenerowano w sekund: 0.06 28,321,778 unikalnych wizyt