Nawigacja
· Strona g³ówna
· Nowohuckie Linki
· Fotohistorie
· Szukaj
· Dzielnice
· NH - Miejsce dobre do ¿ycia
W G³osie
 Felietony
 Miss Nowej Huty -
XXI edycja

 Nowohucianie
 Humor
 Prawnik radzi
Ostatnie artyku³y
· [2025.04.18] Przynêt...
· [2025.04.18] W oblic...
· [2025.04.18] Trzasko...
· [2025.04.11] Rozpocz...
· [2025.04.11] Bli¿ej ...
Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
· Na sprzeda¿ dzia³ka ...
· Akcja poboru krwi
· Krótkie w³osy - piel...
· Sekcja rekreacyjna G...
· TBS w nowej hucie?
Najciekawsze tematy
Brak tematów na forum
Plac Przy Poczcie
19 marca br. Rada Miasta Krakowa podjê³a uchwa³ê zmieniaj±c± nazwê pierwszego nowohuckiego placu w os. Willowym z placu im Piotra O¿añskiego na plac Przy Poczcie.
(f)
NOWOHUCKIE TEATRY
Niedzielny Salon NH+ go¶ci³ wyj±tkowych mê¿czyzn. Z mieszkañcami Nowej Huty spotkali siê Jerzy Stuhr, Jerzy Fedorowicz, Jacek Strama i Bartosz Szyd³owski, opowiadali o tym jaki by³ teatr w Nowej Hucie, o realiach teatralnych oraz o swoich planach i marzeniach.
Do rozmowy o teatrach w Nowej Hucie zaproszone zosta³y cztery osoby. Tak siê z³o¿y³o, ¿e byli to panowie, bez których nowohucki teatr, mo¿na ¶mia³o powiedzieæ, nie istnia³by w obecnej formie. O swojej przygodzie z Now± Hut± jako pierwszy opowiada³ Jerzy Sturh. Okaza³o siê, ¿e zaczê³a siê ona do¶æ wcze¶nie, ju¿ pod koniec lat 50 kiedy to przyje¿d¿a³ do Teatru Ludowego aby wtedy jeszcze ogl±daæ przedstawienia. Pierwszy raz na deskach nowohuckiego teatru Jerzy Sturh pojawi³ siê pod koniec lat 60, kiedy w „Kordianie” zagra³ epizodyczn± rolê, „garbusa przewijaj±cego siê w tle”. Z Hut± zwi±za³y go nie tylko stosunki zawodowe, tu bowiem, na os. Na Stoku, mieszkali w latach 70 jego rodzice, których jak sam wyznaje, odwiedza³ bardzo czêsto. Potem ju¿ by³ Jerzy Sturh jakiego znamy i kojarzymy - „Iwona, ksiê¿niczka Burgunda”, „Mieszczanin szlachcicem”, „Ryszard III”, czyli przedstawienia, które wykreowa³y nowy wizerunek Teatru Ludowego. Jak wspominali Jerzy Federowicz i Jerzy Sturh „Iwona, ksiê¿niczka Burgunda” rozpoczê³a prze³om w Ludowym. To by³a zmiana pokoleniowa. Wraz z Jerzym Sturhem przyby³ tu dziesiêcioosobowy zespó³ ludzi, dla których teatr stanowi³ sens ¿ycia. „Wtedy dla nas nie by³o rzeczy nie do zrobienia, tu wszyscy s³u¿yli¶my jakiej¶ sprawie, stanowili¶my zespó³”. Obaj panowie, jak równie¿ obecny dyrektor Teatru Ludowego Jacek Strama, podkre¶lali, ¿e teatr ma swoj± misjê do spe³nienia. Równie istotny jak wymiar artystyczny okaza³ siê dla nich pierwiastek edukacyjny, Jerzy Sturh wyzna³, ¿e dla niego nowohucka publiczno¶æ to „eksplozja m³odo¶ci” a graj±c np. Szekspira ma ¶wiadomo¶æ, ¿e czê¶æ publiczno¶ci nigdy nie przeczyta³a i nie przeczyta jego sztuki, wiêc to co zobaczy bêdzie jej wyobra¿eniem o tym wyj±tkowym pisarzu. - To nie mog³a byæ eksplozja moich poszukiwañ artystycznych, to nie móg³ byæ wyra¼nie autorski teatr - wyzna³ Jerzy Sturh. Takie patrzenie na teatr wymaga pewnej odpowiedzialno¶ci za „zgodno¶æ z orygina³em” i trzymania w³asnej pomys³owo¶ci na wodzy. Tego problemu, jak siê okaza³o, nie ma Bartosz Szyd³owski. Dyrektor Teatru £a¼nia Nowa, teatr postrzega jako przestrzeñ, która ma prowokowaæ, zmuszaæ do my¶lenia, czasem nawet dra¿niæ po to, ¿eby zachêciæ do rozmowy. - Jestem przeciwny targetowaniu teatru, nie robimy teatru dla konkretnej grupy, nie chcemy szablonów ani etykietek - powiedzia³ Bartosz. Wyzna³, ¿e nie przeszkadza mu brak typowej sali teatralnej. Surowy charakter przestrzeni, w której £a¼nia Nowa prezentuje sztuki jest wyj±tkowy. Tu nie ma podzia³u na scenê i widowniê. Dystans miedzy aktorem a odbiorc± przedstawienia zanika, wszyscy s± dotykani przez Sztukê. Zdradzi³ te¿, ¿e powstaj±ca w £a¼ni nowa sala bêdzie najwiêksz± i najlepiej wyposa¿on± sal± widowiskow± w Krakowie.
Obaj dyrektorzy Jacek Strama i Bartosz Szyd³owski wyznali, ¿e w teatrze bardzo wa¿na jest infrastruktura. Wspó³czesny widz potrzebuje wygód jak chocia¿by parking, potrzebuje miejsca gdzie móg³by siê po przedstawieniu zatrzymaæ na chwilê i porozmawiaæ. Kawiarenki gdzie mo¿na usi±¶æ przed czy po spektaklu. Tego wyra¼nie nowohuckim teatrom brakuje.
Kiedy przyszed³ czas na pytania od publiczno¶ci pojawi³a siê miedzy innymi propozycja ponownego wystawienia spektakli, które w latach 50. i 60. zachwyca³y nowohuck± publiczno¶æ. - Ale jak mieliby¶my to zrobiæ? - zapyta³ Jerzy Stuhr. To jest absolutnie niemo¿liwe. Teatr jest efemeryczny, jest wytworem danych czasów, tworzy go konkretna grupa osób.
Mo¿e zatem warto popêdziæ do teatralnej kasy, zanim genius loci naszych czasów obejdzie na zawsze.


Od lewej: Jerzy Stuhr, Bartosz Szyd³owski, Jacek Strama i Jerzy Fedorowicz.
NIGDY NIE GODZILI¦MY SIÊ NA BUDOWÊ SPOPIELARNI ZW£OK PRZY SZPITALU
Rozmawiamy z przewodnicz±cym Rady i Zarz±du Dzielnicy XVIII Edwardem Porêbskim.

+ Panie Przewodnicz±cy, od jakiego¶ czasu s³ychaæ coraz g³o¶niejsze protesty przeciwko instalacji pieca kremacyjnego w bezpo¶rednim s±siedztwie Szpitala im. ¯eromskiego. Protestuj± stowarzyszenia, wspólnoty mieszkaniowe i indywidualni mieszkañcy. Niektórzy z tych ostatnich twierdz±, ¿e Rada Dzielnicy XVIII nic w tej sprawie nie robi, ¿e radni nie reprezentuj± swoich wyborców…
- Chcia³bym w sposób zdecydowany i jednoznaczny powiedzieæ, ¿e Rada Dzielnicy XVIII nigdy nie wyrazi³a zgody na budowê spopielani zw³ok przy Szpitalu im. ¯eromskiego. Nie uczyni³a tego ani Rada poprzedniej kadencji, ani Rada kadencji obecnej. Co wiêcej, podjêli¶my szereg dzia³añ, by do takiej inwestycji nie dopu¶ciæ. Ju¿ w 2004 roku Zarz±d Dzielnicy podj±³ uchwa³ê w sprawie ustalenia tzw. WZ-tki dla inwestycji pod nazw±: Rozbudowa, modernizacja wraz ze zmian± konstrukcji dachu istniej±cego budynku biurowo-gara¿owego z przeznaczeniem na biura centrum pogrzebowego wraz z instalacj± do spopielania zw³ok (krematorium) na dzia³ce nr 246/48 obr. 47 Nowa Huta, przy ul. Sieroszewskiego w Krakowie”. W uchwale tej Rada Dzielnicy XVIII negatywnie zaopiniowa³a wniosek o ustalenie warunków zabudowy tej inwestycji.
+ Co jeszcze robili¶cie w tej sprawie?
- Przez jaki¶ czas by³ spokój, ale problem pojawi³ siê ponownie, gdy zaczêli do nas przychodziæ mieszkañcy zaniepokojeni informacjami o planach instalacji na terenie centrum pogrzebowego pieca kremacyjnego. Ju¿ 30 pa¼dziernika 2007 r. wyst±pili¶my do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego z zapytaniem, czy budowa przy ul. Sieroszewskiego wykonywana jest zgodnie z projektem i zachowaniem warunków prawa budowlanego oraz czy Spó³ka „Prosmed” posiada wszystkie wymagane zgody i zezwolenia na budowê zgodnie z Decyzj± Prezydenta Miasta Krakowa nr 1631/07. Z tre¶ci uzyskanego zezwolenia na budowê wynika³o, ¿e zezwolenie nie obejmuje instalacji krematorium. Zreszt± na pocz±tku roku 2008 tak¿e Wydzia³ Architektury i Urbanistyki UMK kilkakrotnie informowa³ zainteresowanych mieszkañców (przesy³aj±c stosowne pisma), ¿e pozwolenie na budowê nie obejmuje spalarni zw³ok.
Wobec takiej sytuacji 19 marca 2009 roku wys³ali¶my do prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego stosowne pismo, w którym napisali¶my m. in.:
„Zarz±d Dzielnicy XVIII przesy³a w za³±czeniu protest Stowarzyszenia Mieszkañców Osiedli Mogi³a, Lesisko i Mi³o¶ników Ziemi Mogilskiej oraz Wspólnot Mieszkaniowych os. Na Skarpie, M³odo¶ci, Wandy przeciwko instalacji pieca krematoryjnego w zak³adzie pogrzebowym przy ul. Sieroszewskiego.
(…) Obecna Rada Dzielnicy XVIII podtrzymuje negatywn± opiniê i stanowczo sprzeciwia siê instalacji pieca krematoryjnego w zak³adzie pogrzebowym. Negatywna opinia podyktowana jest tym, ¿e krematorium znajdowa³oby siê w centrum osiedla, w bezpo¶rednim s±siedztwie Szpitala im. S. ¯eromskiego. Widok krematorium z okien szpitala z pewno¶ci± nie poprawi psychiki chorych, os³abionej niejednokrotnie ¶wiadomo¶ci± nieuleczalnej choroby.
Zarz±d Dzielnicy XVIII Nowa Huta zwraca siê z wnioskiem o znalezienie innej, bardziej neutralnej lokalizacji spopielarni, w miejscu do tego przeznaczonym, na przyk³ad przy cmentarzu lub przynajmniej w terenie niezabudowanym”.
+ Czy prezydent Jacek Majchrowski ustosunkowa³ siê ju¿ do tego pisma?
- Do chwili naszej rozmowy nie otrzyma³em jeszcze odpowiedzi w tej sprawie. Ale chcia³bym jeszcze dodaæ, ¿e nie ograniczyli¶my siê do wys³ania pisma do prezydenta. Stosowane pisma wys³ali¶my równie¿ do dyrektor Ma³gorzaty Mruga³y z Wydzia³u Kszta³towania i Ochrony ¦rodowiska oraz do przewodnicz±cego Komisji Ochrony ¦rodowiska Rady Miasta Krakowa. Rozmawia³em równie¿ o tej sprawie z zastêpc± prezydenta Miasta panem Starowiczem, z zastêpc± prezydenta panem Trzmielem oraz dyrektor Ma³gorzat± Mruga³±.
Na terenie zak³adu pogrzebowego przeprowadzona zosta³a wizja w terenie z udzia³em inspektorów Powiatowego Nadzoru Budowlanego – w trakcie jej trwania w³a¶ciciele firmy „Prosmed” zapewniali, ¿e nawet nie maj± zamiaru budowania spopielarni zw³ok z uwagi na teren, na jakim znajduje siê zak³ad us³ug pogrzebowym. Jak widaæ mówi siê jedno, a robi siê drugie.
+ Jak Pan s±dzi, czym zakoñczy siê ta ca³a awantura?
- Trudno powiedzieæ. Mam nadziejê, ¿e prezydent Jacek Majchrowski uszanuje wolê mieszkañców, uchwa³ê i stanowisko Rady Dzielnicy XVIII tej sprawie, oraz wyka¿e siê zwyk³± ludzk± wra¿liwo¶ci±. My, jako Rada Dzielnicy bêdziemy robiæ wszystko, by nie dopu¶ciæ do budowy krematorium w osiedlu i przed oknami szpitala. Jeszcze raz chcia³bym podkre¶liæ – miejsce na tak± inwestycjê jest przy cmentarzu albo na neutralnym terenie.
+ Dziêkujê za rozmowê.

(f)
KREMATORIUM NA 60-LECIE NOWEJ HUTY?
W ubieg³ym tygodniu mieszkañców Nowej Huty zbulwersowa³y plany uruchomienia pieca krematoryjnego w bezpo¶rednim s±siedztwie Szpitala ¯eromskiego. W tej sprawie do naszej redakcji nap³ynê³o szereg listów protestacyjnych. Poni¿ej publikujemy niektóre z nich.

Sukces nowohucianina BARTOSZ SZYD£OWSKI UHONOROWANY
Dyrektor naczelny i artystyczny teatru £a¼nia Nowa Bartosz Szyd³owski zosta³ tegorocznym laureatem Nagrody im. Józefa Dietla. Nagrodê odebra³ 19 marca br. w ¶wiêto ¶w. Józefa, patrona Krakowa i prezydenta Dietla. Uroczysto¶æ odby³a siê w sali Fontany w pa³acu Krzysztofory, gdzie mie¶ci siê siedziba Muzeum Historycznego Miasta Krakowa. Imprezê u¶wietni³ wystêp nowohuckiego zespo³u WU-HAE.
Nagroda przyznawana jest osobom fizycznym lub prawnym prowadz±cym swoje dzia³ania na terenie województwa ma³opolskiego, za wybitne osi±gniêcia i pracê na rzecz spo³eczno¶ci lokalnej, samorz±du terytorialnego i rozwoju regionalnego. W roku ubieg³ym Nagrodê im. Józefa Dietla przyznano po raz pierwszy. Otrzyma³ j± wówczas prezydent i twórca Wy¿szej Szko³y Biznesu – National Louis University w Nowym S±czu, dr Krzysztof Paw³owski.
(f)
Dariusz Gnatowski, czyli Solony, Cze¶nik, Lebiadkin, Boczek…
Darka Gnatowskiego pozna³em kiedy by³ na trzecim roku krakowskiej PWST. By³o to do¶æ dawno, bo 25 lat temu. Pamiêtam, jak przygotowywa³ siê do scen klasycznych, przedmiotu, który prowadzi³ nie¿yj±cy ju¿ wielki aktor i pedagog Stanis³aw Igar. Darek wcieli³ siê w postaæ Klaudiusza w Hamlecie. Bywa³em wtedy na próbach. Spo¶ród studentów w³a¶nie Darek Gnatowski wyró¿nia³ siê, nie tylko swoj± charakterystyczno¶ci±, ale bardzo ciekawym ujêciem roli Klaudiusza. Bo Gnatowski jest nie tylko doskona³ym technikiem zawodu aktorskiego, jest prawdziwym artyst±, w takim dawnym, dobrym znaczeniu tego s³owa.
To spadkobierca Alojzego ¯ó³kowskiego i Antoniego Fertnera. Nie my¶lê tu jedynie o zewnêtrznym podobieñstwie do tych, jak¿e wielkich komików. Nie chce te¿ schlebiaæ Gnatowskiemu, ale jest on jednym z najwybitniejszych aktorów charakterystycznych, a zarazem aktorów komediowych naszych czasów. Zaczyna³ od klasyki: od Czechowa, Witkacego, Fredry, by odnale¼æ swoje miejsce tak¿e i w Dostojewskim. My¶lê o znakomitej roli Lebiadkina w Biesach w inscenizacji Krzysztofa Jasiñskiego. Paradoksalnie aktor ten, na wskro¶ komediowy, z tendencj± do tragedii, uto¿samiany jest z postaci± serialowego Boczka w Kiepskich. Ta tragifarsa, to opowie¶æ o naszych charakterach, pokazana bardzo zabawnie. Tu Gnatowski znalaz³ siê w doborowym towarzystwie, Krystyny Feldman czy wspania³ego Andrzeja Grabowskiego. Serial ten utrzymuje siê ju¿ na antenie Polsatu blisko 10 lat i jest to jeden z tych seriali, który nie mêczy, ale naprawdê relaksuje, wprowadza w ¶miech, szczery, prawdziwy, wprowadza w dobre samopoczucie. To zas³uga wykonawców: Grabowskiego, ¯ukowskiego no i Gnatowskiego. Darek te¿ wystêpuje w filmach, choæ czuje siê przede wszystkim aktorem teatralnym. Szkoda, ¿e tak ma³o jest go w kabarecie, ale kabaret jest ostatnio w rêkach amatorów tej dziedziny. Gdzie czasy Kabaretu Starszych Panów czy Dudka...
Gnatowski lubi zaskakiwaæ swoimi nowymi rolami, nowymi pomys³ami, jak choæby tym, ¿e jest wspó³autorem ksi±¿ki: Dieta bez wyrzeczeñ. Przedstawia tam swoj± wizje zdrowego stylu ¿ycia, do³±czaj±c do niej swoj± oryginaln± ksi±¿kê kucharska.
W tym roku minie 25 lat od debiutu Gnatowskiego w teatrze, je¶li policzymy mu rolê dyplomow± w PWST. Nie zapominajmy, ¿e by³ przez siedem sezonów aktorem Teatru Ludowego w Nowej Hucie, gdzie zagra³ m.in. w Weso³ych Kumoszkach z Windsoru w re¿yserii Jerzego Stuhra. Spektakl ten otrzyma³ nagrodê Srebrnego Yorika na Miêdzynarodowym Festiwalu Szekspirowskim w Gdañsku i jak powiedzia³ re¿yser Jerzy Stuhr, po tym sukcesie zespó³ na nowo uwierzy³ w siebie. By³a to te¿ i zas³uga Gnatowskiego, jednego z g³ównych wykonawców tej sztuki. Przed nim jeszcze d³uga lista bohaterów, Moliera, Fredry, a mo¿e i te¿ Szekspira, którego kiedy¶ odkrywa³ ze swoim profesorem Igarem na szkolnej scenie przy Warszawskiej. A mo¿e by nale¿a³o pomy¶leæ o Falstaffie ?
Darek Gnatowski bêdzie go¶ciem kolejnego spotkania z cyklu „Portrety ludzi teatru, filmu, etrady” w O¶rodku Kultury im C. K. Norwida. Spotkamy siê z nim 2 kwietnia (w czwartek) o godz. 18 00 w sali teatralnej (os. Górali 5). Bêdziemy rozmawiaæ nie tylko o teatrze i filmie, ale tak¿e o kulinarnych zainteresowaniach aktora. Zapraszamy.
DDOM
Rusza kolejna edycja ¯onkilowych Pól Nadziei Kochaj±c do koñca
Kolejny ju¿ raz Kraków zakwitnie ¿onkilami. Podczas trwaj±cej ponad dwa miesi±ce kampanii „¯onkilowe Pola Nadziei 2009” odbêdzie siê wiele, kwest i imprez, z których dochód przeznaczony zostanie na dzia³alno¶æ krakowskiego Hospicjum im ¦wiêtego £azarza. W akcjê zaanga¿uje siê ponad 500 wolontariuszy.

12 edycja ¯onkilowych Pól Nadziei zosta³a zainaugurowana 12 marca w Urzêdzie Miasta Krakowa. Tegoroczna, odbywaj±ca siê pod has³em „Kochaj±c do koñca”, potrwa do 24 maja. Jak powiedzia³a, obecna na uroczysto¶ci inauguracyjnej zastêpca prezydenta Miasta Krakowa, El¿bieta Lêcznarowicz, 12 lat temu ¿onkil zaprzyja¼ni³ siê z miastem Krakowem. Dzi¶ nie wyobra¿amy sobie, ¿eby ten symbol nadziei nie mia³ nam towarzyszyæ, ka¿dej wiosny.
Obecni w UMK go¶cie mogli ogl±daæ prace zg³oszone na konkurs „Kraków z ¿onkilem w tle”, do udzia³u w którym zaproszono krakowskie dzieci i m³odzie¿. Trzeba bowiem przypomnieæ, ¿e ¯onkilowe Pola Nadziei to nie tylko sposób na pozyskiwanie funduszy, chocia¿ zesz³oroczna akcja pozwoli³a zgromadziæ ponad pó³ miliona z³otych. Pola Nadziei to równie¿ program edukacyjny i akcja informacyjna. W dzisiejszym ¶wiecie, kiedy na wszystko brakuje nam czasu, przypominanie, ¿e obok nas umieraj± ludzie jest niezbêdne. Cz³owiek rzadko bywa bezduszny i nieczu³y, znacznie czê¶ciej zapomina o wspó³czuciu, nie ma czasu i si³y na dobroczynno¶æ. Kiedy na naszych ulicach pojawiaj± siê charakterystyczne puszki, oznaczone ¿onkilem, krakowianie otwieraj± serca i kieszenie. Jak wspomnia³a, prowadz±ca inauguracyjna konferencjê prasow±, Lidia Jazgar, mieszkañców Krakowa nie trzeba prosiæ o datki na rzecz hospicjum, podczas prowadzonych przez ni± koncertów wolontariusze maj± pe³ne rêce roboty, a ich puszki zawsze „pêkaj± w szwach”. W UMK us³yszeli¶my wiele ciep³ych s³ów, jakie pod adresem mieszkañców naszego miasta, wypowiedzia³a prezes Towarzystwa Przyjació³ Chorych „Hospicjum ¦wiêtego £azarza”, Jolanta Stok³osa. Zaznaczy³a, ¿e tylko dziêki wsparciu jakie hospicjum otrzymuje rokrocznie od ludzi dobrej woli akcja ¯onkilowych Pól Nadziei ma sens. Trzeba przy tej okazji zaznaczyæ, ¿e zainaugurowana w Krakowie akcja objê³a ju¿ swym dzia³aniem ca³± Polskê. W tym roku w³±czaj± siê w ni± 43 hospicja z 40 miast na terenie ca³ego kraju. Nad krakowsk± honorowy patronat sprawuje od lat kardyna³ Franciszek Macharski. Umieranie, to wyj±tkowo trudny temat, nie³atwo jest przyj±æ do wiadomo¶ci, ¿e choroba nowotworowa przychodzi w zasadzie z nik±d. Nie patrzy w metrykê ani w zeznanie podatkowe. Zostawia chorym miesi±ce, tygodnie czêsto jedynie dni . W hospicjum przy ul Fatimskiej jest tylko 30 ³ó¿ek, a jednak w 2008 r. przebywa³o tam a¿ 427 osób, a 313 z nich zmar³o. Smutno o tym mówiæ, ale tu ma³o kto przebywa d³ugo. Bior±c udzia³ w akcji ¯onkilowych Pól Nadziei mo¿esz pomóc tym, którzy przebywaj± tam obecnie. Pamiêtajmy o tym, ¿e ludzi trzeba kochaæ do koñca. Do ostatniej chwili ¿ycia. Swoje wsparcie dla hospicjum mo¿na równie¿ okazaæ przekazuj±c na jego rzecz 1% swojego podatku.




Od lewej: zastêpca prezydenta Miasta Krakowa El¿bieta Lêcznarowicz, prezes Towarzystwa Przyjació³ Chorych Hospicjum ¶w. £azarza Jolanta Stok³osa i Lidia Jazgar.
MUZYCZNE WZRUSZENIA W „KU¬NI”
W minion± sobotê nadarzy³a siê okazja do bli¿szego poznania ¼róde³ kultury muzycznej naszych wschodnich s±siadów, a wszystko to za spraw± mieszkanki Mistrzejowic – Iryny Obara, która wyst±pi³a w duecie „S±siedzi” w Klubie „Ku¼nia” (os. Z³otego Wieku) – filii O¶rodka Kultury im. C. K. Norwida. Pani Irynie, która jest z pochodzenia Ukraink±, towarzyszy³ - akompaniuj±c na gitarze i równie¿ ¶piewaj±c - Jurij Bejczuk, Rosjanin mieszkaj±cy w Polsce. Razem uda³o im siê stworzyæ niesamowity duet – zgranych g³osów i wzajemnie uzupe³niaj±cych siê ró¿nych temperamentów muzycznych. Wyst±pili w programie zatytu³owanym „Miêdzy Kijowem, a Moskw±”, na który z³o¿y³o siê kilkana¶cie tradycyjnych ludowych piosenek ukraiñskich i rosyjskich oraz kilka nowszych, niezwykle popularnych i czêsto ¶piewanych utworów rosyjskich. Wszystko to zilustrowane by³o barwnymi zdjêciami dobranymi tematycznie do tre¶ci tworów, wy¶wietlanymi podczas trwania koncertu. Poniewa¿ piosenki wykonywane by³y w ojczystych jêzykach artystów czyli ukraiñskim i rosyjskim – wykonanie ka¿dej z nich poprzedzone zosta³o krótkim komentarzem, obja¶niaj±cym publiczno¶ci ich tre¶æ i znaczenie. Starannie dobrany repertuar i perfekcyjne wykonanie wywo³a³o entuzjazm s³uchaczy. Publiczno¶æ ¿ywio³owo reagowa³a podczas skocznych, ¿ywio³owo wykonywanych piosenek. By³y te¿ melodie rzewne, sk³aniaj±ce do refleksji zarówno w warstwie muzycznej jak i s³ownej – te wraz z cudownym wschodnim za¶piewem trafia³y prosto do serc s³uchaczy. Mo¿na by³o podczas tego sobotniego wieczoru prze¿yæ ca³± gamê pozytywnych emocji, czas przesta³ istnieæ, za¶ publiczno¶æ mog³a siê przenie¶æ w zupe³nie inny, niby nieznany, a jednak bliski – ¶wiat. I za to nale¿± siê wykonawcom s³owa podziwu i uznania. A nam – s³uchaczom pozostaje mieæ nadziejê, ¿e tak udany wystêp sprawi, i¿ jeszcze nie raz bêdziemy mogli pos³uchaæ w Nowej Hucie tego duetu, który w tak ujmuj±cy sposób potrafi popularyzowaæ muzykê swoich ojczystych stron
Beata Wa¶ko



Jurij Bejczuk i Iryna Obara.
Tak¿e na terenie Nowej Huty bezp³atne porady prawne dla mieszkañców. Zapewnia je… FUNDACJA ACADEMIA IURIS
W Nowej Hucie mieszka wielu rencistów i emerytów. Wiêkszo¶æ z nich nie staæ na kosztown± pomoc prawn±, a codzienno¶æ przynosi wiele spraw, w których pomoc prawnika staje siê niezbêdna – zw³aszcza w sprawach cywilnych, dotycz±cych spraw mieszkaniowych i lokalowych. Dla nich wszystkich mamy dobr± wiadomo¶æ. Istnieje mo¿liwo¶æ skorzystania z bezp³atnych porad prawnych, dziêki funkcjonuj±cej na terenie Dzielnicy XVIII Fundacji Academia Iuris.
Fundacja Academia Iuris powsta³a w 2002 roku jako niezale¿na pozarz±dowa organizacja non–profit. Jej podstawowym celem jest ochrona praw i wolno¶ci obywatelskich oraz umacnianie zaufania do pañstwa i prawa. Fundacja prowadzi ogólnopolsk± sieæ punktów porad prawnych.
Punkt bezp³atnego poradnictwa prawnego w Nowej Hucie mie¶ci siê w budynku Miejskiego O¶rodka Wspierania Inicjatyw Spo³ecznych na osiedlu Centrum C blok nr 10. Wolontariusze – studenci i absolwenci Wydzia³u Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagielloñskiego – udzielaj± bezp³atnych porad w pokoju nr 107 w ka¿dy poniedzia³ek w godz. 12.00 – 14.00 oraz w ¶rodê w godz. 15.00 – 17.00. Telefon (0–12) 642-21-56 wewn. 26 – czynny jest w godzinach dy¿urów.
Wszystkie porady prawne s± konsultowane z adwokatami i radcami prawnymi wspó³pracuj±cymi z fundacj±. Wolontariusze udzielaj± porad m. in. z takich dziedzin prawa, jak:
+ prawo rodzinne (przyk³adowe zagadnienia szczegó³owe: wniosek o zmianê kuratora ustanowionego przez s±d do nadzorowania kontaktów z dzieckiem, apelacja od wyroku podnosz±cego zas±dzone alimenty na dziecko, rodzina zastêpcza - uznanie dziecka (przysposobienie);
+ prawo opiekuñcze;
+ prawo cywilne, w tym mieszkaniowe i lokalowe;
+ prawo karne, wykroczeñ i postêpowanie w sprawach nieletnich.
Radê Programow± Fundacji tworz±: prof. Marek Safjan (by³y Prezes Trybuna³u Konstytucyjnego), prof. Andrzej Zoll (by³y Rzecznik Praw Obywatelskich), prof. Hubert Izdebski oraz ks. prof. dr hab. Franciszek Longchamps de Bérier. Pomoc udzielana jest bezp³atnie. Wolontariusze nie czerpi± ¿adnych korzy¶ci maj±tkowych w zwi±zku ze swoj± prac± w Fundacji.
By zasiêgniêcie pomocy przebiega³o sprawnie, wolontariusze radz±, by pamiêtaæ o kilku zasadach.
Co ze sob± zabraæ?
Na dy¿ur nale¿y wzi±æ ze sob± wszystkie dokumenty wa¿ne dla sprawy, z któr± siê przychodzi. Nale¿y równie¿ przynie¶æ kopie tych dokumentów. Jest to bardzo wa¿ne, bo byæ mo¿e zajdzie potrzeba, ¿e wolontariusz bêdzie musia³ wzi±æ kopie dokumentów, aby skonsultowaæ sprawê z zawodowym prawnikiem. Wolontariusz nie mo¿e zabraæ orygina³ów dokumentów, a czê¶æ punktów porad nie jest wyposa¿ona w kserokopiarki. Oczekiwanie, a¿ klient doniesie kopie swoich dokumentów zazwyczaj wyd³u¿a rozwi±zanie sprawy o kilka dni.
Jak przygotowaæ siê do spotkania w punkcie porad?
Przed spotkaniem w punkcie warto wypisaæ sobie wszystkie szczegó³y sprawy, z któr± siê przychodzi. Bêdzie to pomocne w czasie opisywania problemu wolontariuszowi. Trzeba równie¿ przygotowaæ sobie wcze¶niej listê pytañ do wolontariusza, aby usprawniæ przebieg spotkania. Prosimy o podanie wolontariuszowi wszystkich szczegó³ów sprawy prawnej, nawet je¶li mog³yby one byæ krêpuj±ce. Wolontariusz jest po to aby pomóc, a nie aby oceniaæ. Rozumie sytuacjê i postara siê zrobiæ wszystko, aby udzieliæ pomocy. Prosimy odpowiadaæ mu konkretnie i zgodnie z prawd±. Prosimy o jasne sformu³owanie tego, czego oczekuj± Pañstwo od naszego wolontariusza. Prosimy pamiêtaæ o tym, ¿e czas wolontariusza jest ograniczony. Musi on porozmawiaæ z wieloma klientami. Dlatego tak wa¿ne jest dobre przygotowanie siê do wizyty w Poradni i przemy¶lenie swoich pytañ.
Czy pomoc naprawdê jest bezp³atna?
Tak, pomoc prawna uzyskana w siedzibie Fundacji jest bezp³atna. Wolontariusze nie czerpi± ¿adnych korzy¶ci maj±tkowych w zwi±zku ze swoj± prac± w Fundacji. Fundacja jest organizacj± po¿ytku publicznego i wszystkie ¶rodki, na jakich opiera swe dzia³anie pochodz± z darowizn.
Czego mo¿na oczekiwaæ w trakcie spotkania?
Na pocz±tku wolontariusz wrêczy do podpisania o¶wiadczenie o tym, ¿e:
+ pomoc adwokata lub radcy prawnego by³aby w Pañstwa przypadku znacznym wydatkiem
+ Pañstwa sprawy nie prowadzi adwokat ani radca prawny
+ przyjmuj± Pañstwo do wiadomo¶ci, i¿ sprawê bêdzie prowadzi³ wolontariusz, a nie zawodowy prawnik
+ przyjmuj± Pañstwo do wiadomo¶ci, ¿e wolontariusz nie mo¿e reprezentowaæ Pañstwa przed s±dem
+ przyjmuj± Pañstwo do wiadomo¶ci, ¿e odpowiedzialno¶æ odszkodowawcza wolontariuszy, Poradni, jej pracowników i wspó³pracowników jest wy³±czona, z wyj±tkiem wyrz±dzenia szkody z winy umy¶lnej
+ przyjmuj± Pañstwo do wiadomo¶ci, ¿e ani wolontariusz, ani inne osoby dzia³aj±ce w Poradni nie mog± odmówiæ zeznañ co do faktów, o których dowiedzia³y siê w toku prowadzenia sprawy
+ wyra¿aj± Pañstwo zgodê na przetwarzanie danych osobowych przez fundacjê.
Wolontariusze pracuj±cy w Poradni prosz±, by pamiêtaæ, ¿e odpowied¼ negatywna na którykolwiek z tych punktów jest równoznaczna z rezygnacj± z pomocy.
Nastêpnie ka¿dy zainteresowany porad± prawn± otrzymuje do wype³nienia kwestionariusz osobowy. W nastêpnej kolejno¶ci zostaje przeprowadzona rozmowa, w czasie której wolontariusz bêdzie siê stara³ zebraæ jak najwiêcej informacji o sprawie, z któr± przychodz± zainteresowani. Pod koniec wizyty wolontariusz przygotuje poradê lub (je¶li jest konieczne jeszcze jedno spotkanie) bie¿±ce wskazówki i wyznaczy datê kolejnego spotkania. W czasie wizyty koñcz±cej sprawê zainteresowani otrzymuj± poradê na pi¶mie oraz wszelkie niezbêdne wyja¶nienia.

(f)
Na marginesie spotkania, które 8 marca odby³o siê w Salonie „Enha+” w Teatrze Ludowym CZY NOWA HUTA JEST KOBIET¡?
Pytanie nie jest oczywiste. Wymaga chwili refleksji, do której nikt nigdy nie zaprasza³, b³yskawicznego przegl±du pamiêci. Wydobywamy twarze, figury, u¶miechy i grymasy, dzie³a, pasje, bariery. Wzbiera wdziêczno¶æ. A wtedy trudno nam uwierzyæ w fakty. Zawsze by³o nas mniej. Liczebnie zawsze dominowali panowie. Budowlañcy i hutnicy, i politycy - to oni wznosili Now± Hutê. Wznosili, ale kto wnosi³ ¿ycie, tworzy³ i stroi³ , i wype³nia³ rozpoznawalnym smakiem, ten zupe³nie nowy dom?
W Krakowskim Instytucie Psychoterapii Leczenie rozmow±
S± miejsca, gdzie cz³owiek jest najwa¿niejszy, gdzie na rozmowê zawsze jest czas, a ka¿dy problem i obawa s± traktowane powa¿nie.

Na osiedlu Krakowiaków 2 dzia³a Krakowski Instytut Psychoterapii. Oferta instytutu skierowana jest g³ównie do dzieci i m³odzie¿y oraz ich rodzin. Nie potrzeba specjalnego skierowania, ¿eby przyj¶æ lub zadzwoniæ i umówiæ siê na spotkanie z psychoterapeut±. Do tej pory z oferty, dzia³aj±cej od dwóch miesiêcy placówki skorzysta³o 60 osób indywidualnych i a¿ 40 rodzin. Na uroczystym otwarciu, które mia³o miejsce pod koniec lutego, obecni byli przedstawiciele jednostek odpowiedzialnych na funkcjonowanie KIP-u. Jest to placówka, któr± na zlecenie Miejskiego O¶rodka Pomocy Spo³ecznej prowadzi Stowarzyszenie u Siemachy. Obie te organizacje maj± na celu pomoc i stworzenie prawid³owych warunków do rozwoju , obie w sposób szczególny skupiaj± siê na dzieciach i m³odzie¿y, choæ pomoc± staraj± siê obj±æ ca³e rodziny. Jak powiedzia³ obecny na uroczystym otwarciu placówki ks. Andrzej Augustyñski, dyrektor Stowarzyszenia u Siemachy „aby dobrze wychowaæ jedno dziecko, potrzeba ca³ej spo³eczno¶ci”. M³ody cz³owiek wchodz±c w doros³e ¿ycie potrzebuje wzorców, je¶li rodzina ma problem z wychowaniem to KIP jest miejscem gdzie mo¿e ona uzyskaæ fachow± pomoc. Pamiêtajmy, ¿e ka¿dy ma gorsze i lepsze okresy, korzystanie z pomocy psychoterapeuty nie jest oznak± s³abo¶ci, to raczej zdrowy rozs±dek i wyraz dojrza³o¶ci. Nie zawsze mo¿emy poradziæ sobie sami, za wychowanie naszych dzieci odpowiedzialne jest ca³e spo³eczeñstwo. Pracownicy Krakowskiego Instytutu Psychoterapii chc± byæ blisko nowohuckiej spo³eczno¶ci. - Tu na os. Krakowiaków jeste¶my naprawdê blisko ludzi, zagl±daj± nam do okiem. Nie musimy do nich je¼dziæ samochodem - mówi Wanda Szaszkiewicz, dyrektor KIP. Trzeba bowiem zaznaczyæ, ¿e kiedy zachodzi taka potrzeba psychoterapeuci udaj± siê do domów swoich podopiecznych.
My¶lê, ¿e warto skorzystaæ z faktu, ¿e na terenie naszej dzielnicy znajduje siê taka placówka.

Krakowski Instytut Psychoterapii oferuje:
-terapiê rodzin
-terapiê indywidualna
-grupy terapeutyczne dla licealistów, gimnazjalistów i dzieci
-poradnictwo
-konsultacje psychiatryczne

Rejestracja od poniedzia³ku do pi±tku w godzinach 10.00 – 18.00 pod numerami telefonów 012 644 12 66 lub 0662 582 289




Przedstawiciele Miejskiego O¶rodka Pomocy Spo³ecznej i Stowarzyszenia „U Siemachy” na uroczystym otwarciu nowohuckiej placówki Krakowskiego Instytutu Psychoterapii
 
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)
Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
Logowanie
Nazwa u¿ytkownika

Has³o



Nie mo¿esz siê zalogowaæ?
Popro¶ o nowe has³o
Reklama


Wygenerowano w sekund: 0.11 30,912,891 unikalnych wizyt