Przychodzi Polak do sklepu w Londynie i mówi:
- Poproszê pi³kê.
Sprzedawca wzrusza ramionami i krêci g³ow±.
- Pi-³kê!
Bez efektu. Polak po chwili zastanowienia:
- Bo-niek!
- Pla-tini!
- Roo-ney!
Sprzedawca:
-Oh, yes, football!
Polak na to:
- Tak, pi³ka! Dobra, Anglik! A teraz skup siê: do metalu!
* * *
Jedzie dresiarz bmw i nagle ³apie gumê. Wysiada wiêc i zaczyna naprawiaæ. Po krótkim czasie podje¿d¿a drugi dresiarz mercedesem.
- Co robisz?
- Odkrêcam ko³o.
Na to dresiarz z mercedesa bierze kamieñ, rzuca go w szybê i mówi:
- To ja biorê radio.
* * *
Nauczycielka pyta Jasia:
- Jasiu,czy twój tata ci±gle odrabia za ciebie lekcje?
- Nie proszê pani! Ta ostatnia dwója go za³ama³a.
* * *
Przychodzi zadowolony Jasiu do domu i chwali siê tacie:
- Tatusiu, dzisiaj mia³em kartkówkê i nie pope³ni³em, ani b³êdu ortograficznego, ani gramatycznego...
- To bardzo ³adnie, Jasiu, a jaki by³ temat?
- U³amki dziesiêtne - odpowiada Jasiu.
* * *
Pani na lekcji jêzyka polskiego pyta Jasia:
- Jasiu podaj dwa zaimki osobowe.
- Kto? Ja?
- Bardzo dobrze szóstka.
Sentencja tygodnia
Jest jedna mi³o¶æ, która nie liczy na wzajemno¶æ, nie szczêdzi ofiar, p³acze a przebacza, odepchniêta wraca – to mi³o¶æ macierzyñska.
Józef Ignacy Kraszewski
· Napisane przez Administrator
dnia March 13 2020
1136 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".