Rozmawia dwóch pacjentów. Jeden z nich zwierza siê drugiemu:
- Terapeuta kaza³ mi napisaæ listy do osób, których nienawidzê, a potem je spaliæ. Tylko nie powiedzia³, co zrobiæ z listami?
* * *
Czterech kumpli postanowi³o siê zabawiæ, wiêc spalili trochê trawki i postanowili poje¼dziæ maluchem po mie¶cie. Je¿d¿± tak po mie¶cie, w koñcu wpadli na rondo i krêc± siê na nim w kó³ko, ¿eby faza by³a lepsza. No ale trochê siê to im znudzi³o, wiêc dla odmiany zaczêli je¼dziæ po tym rondzie do ty³u. W pewnym momencie ³up, walnêli w drugi samochód.
Przera¿eni siedz± dalej w samochodzie i nie wychodz±. Zaraz zjawi³a siê policja (tak to jest, jak s± potrzebni, to ich nie ma, a tu chwila moment i ju¿ byli), blisko mia³a bo na nastêpnym skrzy¿owaniu jest komisariat.
Ch³opaki dalej przera¿eni siedz± w tym aucie i nie wychodz±, w koñcu podchodzi do nich policjant i mówi:
- Spokojnie ch³opaki, nie bójcie siê, kole¶ ma dwa promile i jeszcze mówi, ¿e jechali¶cie do ty³u.
* * *
U lekarza.
- Panie doktorze, co¶ mi siê niedobrego z oczami dzieje.
- A pani my¶li, ¿e bez oczu to bêdzie lepiej?
* * *
Prezes wszystkich prezesów wsiada do swojej limuzyny, a tam jego kierowca jaki¶ taki zamy¶lony.
- A co¶ ty, Jacu¶, taki markotny? - zainteresowa³ siê prezes, bo to ludzki pan.
- Bo tak sobie my¶lê... - smêtnie zawiesi³ g³os pan Jacu¶.
- O czym tu my¶leæ? - dopytuje prezes. - Zarabiasz tyle, co premier. Trzy mieszkania w Warszawie, wiceprezesem naszej firmy jeste¶, radnym, kasy jak lodu, wakacje w rz±dowych o¶rodkach, no to czym tu siê martwiæ?
- Bo tak sobie my¶lê, panie prezesie, ¿e zda³oby siê nam naj±æ kierowcê.
Sentencja tygodnia
Podstawow± si³± pedagogiczn± jest dom rodzinny.
Fiodor Dostojewski
· Napisane przez Administrator
dnia May 18 2019
1485 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".