[2018.07.13] Małżonek nie zasiedzi udziału należnego drugiemu
W 2002 roku odszedłem od żony, pozostawiając mieszkanie spółdzielcze własnościowe, które jest naszą wspólną własnością. Nadal jesteśmy małżeństwem, nie mamy intercyzy czy rozdzielności majątkowej. Od 16 lat nie uczestniczę w kosztach utrzymania mieszkania. Czy, jeśli żona zechce zostać jedynym właścicielem tego lokalu, to może skorzystać z prawa zasiedzenia w dobrej lub złej wierze odpowiednio po 20 lub 30 latach i pozbawić mnie statusu współwłaściciela?
Co do zasady mieszkanie może być przedmiotem zasiedzenia - zarówno jako całość, jak i w zakresie udziałów przysługujących poszczególnym współwłaścicielom - jeśli w rozumieniu prawa stanowi ono odrębną własność (a więc jest nieruchomością). Teoretycznie możliwe jest więc nabycie wspólnego lokalu przez jednego ze współwłaścicieli w zakresie obejmującym udział drugiego, aczkolwiek nie będzie to miało miejsca w niniejszej sytuacji z jednego prostego powodu - nadal są Państwo małżeństwem. Zgodnie z treścią art. 121 pkt 3 Kodeksu cywilnego "bieg przedawnienia nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega zawieszeniu, co do roszczeń, które przysługują jednemu z małżonków przeciwko drugiemu - przez czas trwania małżeństwa".
(sp)
· Napisane przez Administrator
dnia July 16 2018
1610 czytań ·
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".