65 lat najstarszego przedszkola w Nowej Hucie – 'WESO£E ÓSEMKI” ¦WIÊTOWA£Y SWOJE URODZINY
23 maja br. Samorz±dowe Przedszkole nr 88 w Krakowie ¶wiêtowa³o swoje urodziny. Jak ten czas szybko leci – to ju¿ 65 lat od powstania pierwszego przedszkola w Nowej Hucie. Budynek wybudowano w 1951 roku na osiedlu Wandy 2, a w roku 2003 przedszkole otrzyma³o nazwê „Weso³e ósemki”. A skoro „Weso³e ósemki”, to ten najwa¿niejszy dla przedszkola dzieñ, przedszkolaki uczci³y na weso³o.
Uroczysto¶æ odby³a siê na du¿ej scenie Teatru Ludowego, gdzie najm³odsze pokolenie zaprezentowa³o historiê i wspó³czesne czasy przedszkola. Dyrektor placówki Dorota Urbanik powita³a zgromadzon± publiczno¶æ. W¶ród zaproszonych rodziców i rodzin dzieci nie zabrak³o równie¿ go¶ci z Urzêdu Miasta, Rady Dzielnicy XVIII, proboszcza parafii ¶w. Bart³omieja w Mogile oraz zaprzyja¼nionych przedstawicieli innych placówek o¶wiatowych. Du¿ym prze¿yciem dla by³ych pracowników by³y wspomnienia z dawnych lat, które mogli zobaczyæ podczas projekcji filmu „Kronika przedszkola” oraz wy¶wietlanych slajdów.
Program artystyczny poprowadzi³y krasnoludki przedstawiaj±c najwa¿niejsze wydarzenia z ¿ycia przedszkola. Grupa najm³odsza opowiedzia³a podczas tañca kowbojskiego o przyja¼ni z kucykiem Merino, który odwiedza przedszkolaków od 20 lat. Dzieci czteroletnie wprowadzi³y go¶ci w magiczny ¶wiat krasnoludków, które byæ mo¿e ukry³y siê w salach przedszkolnych. Podczas poszukiwañ natrafi³y na zajêcia dodatkowe prowadzone w przedszkolu. Szczególnie upodoba³y sobie zajêcia taneczne prezentuj±c je na scenie w tañcach rock and roll i cola song.
Od wielu lat przedszkole zwraca uwagê na tradycjê ludow±. W jubileuszowym przestawieniu pojawili siê wiêc tak¿e krakowiacy i górale, w których role wcieli³y siê piêcio- i sze¶ciolatki. Przedszkole otwarte jest równie¿ na dzieci ró¿nych narodowo¶ci i mniejszo¶ci. Dlatego dzieci sze¶cioletnie pokaza³y zebranej publiczno¶ci tradycyjne tañce romskie, a piêciolatki wspó³czesne tañce i piosenki w jêzyku angielskim. Grê aktorsk± podkre¶li³y efekty specjalne tj. ¶wiat³a, piêkne stroje, ¶piew solowy dzieci, scenografia i dym. Uroczysto¶æ zakoñczy³a siê gromkimi brawami i mi³ymi s³owami. By³o widaæ ogromne wzruszenie rodziców i rodzin dzieci. Dzieñ ten zapadnie na d³ugo w pamiêci zebranych go¶ci. Ju¿ dzi¶ czekamy na nastêpne jubileusze. A pami±tkowe zdjêcia mo¿na obejrzeæ na stronie internetowej przedszkola: www.wesoleosemki.pl
Aleksandra Sys³o
Marta Boczkowska
Os. Centrum D ma mistera z 1959 r. – blok 8, czyli naj³adniejszy i pierwszy wie¿owiec z pracowniami w Nowej Hucie, ma wielki zegar elektroniczny na 1 i ma ogródek jordanowski przed rewitalizacj±.
W tym ma³o estetycznym miejscu Klub Jêdru¶ i Nowa Huta Tera¼niejszo¶ci wraz z uczestnikami projektu „Chcê-Mogê-Potrafiê. Aktywni 60+”urz±dzili dla mieszkañców piknik z domowym ciastem i lemoniad± z listkami ¶wie¿ej miêty wyhodowanej w ogródku osiedlowym. By³y rozmowy o tym, co starsi i m³odsi chcieliby zmieniæ w najbli¿szym otoczeniu. No i gimnastyka w plenerze z najstarsz± instruktork± fitness. Monika z os. Zgody napisa³a w ksiêdze piknikowej: „¯wawi, gibcy i weseli ludzie w Hucie piknik mieli”. Si³a Bud¿etu Obywatelskiego
W ubieg³ym roku zag³osowa³am na "DZIEÑ S¡SIADA" - cykl pikników integracyjnych mieszkañców Nowej Huty. I ten projekt g³osami mieszkañców dzielnicy osiemnastej zakwalifikowa³ siê do realizacji. Min±³ rok i na portalu spo³eczno¶ciowym pojawi³a siê ankieta. Wype³ni³am, wys³a³am, w ¶lad za mn± poszli inni, g³ównie moi s±siedzi z klatki i uczestnicy projektu, którego jestem koordynatork± „ChcêMogêPotrafiêAktywni60+” . Projekt realizujemy dziêki wsparciu Rady Dzielnicy XVIII Nowa Huta i Teatr £a¼nia Nowa. Okaza³o siê, ¿e oddali¶my najwiêcej g³osów na piknik os. Centrum D! Potem odbyli¶my dwa spotkania organizacyjne z szefow± Jêdrusia Dari± Gosek Pop najpierw w terenie, potem w MOWIS - podzia³ ról, kto co robi, kto w czym pomaga, kto za co jest odpowiedzialny itd. I wreszcie nadesz³a niedziela 29 maja samo po³udnie. Nim nasz ogródek sta³ siê piknikowym rajem - przez dwie godziny razem z niestrudzon± Bogusi± wymiata³y¶my pot³uczone butelki, pety, resztki opakowañ i jedzenia. W miêdzyczasie placyk dekorowali: Daria, £ukasz, Gabrysia, Natalia, Mateusz i inni. O 14.30 byli¶my gotowi na przyjêcie pierwszych go¶ci: czeka³y gry, koce, zabawy i du¿o niespodzianek. Mieszkañcy os. Centrum D i go¶cie z innych czê¶ci Nowej Huty a nawet z dalszych dzielnic Krakowa dopisali! W 43. rocznicê Galerii „Pod Chmurk±”
Na pomazanej ¶cianie gara¿owej Jerzy Karnasiewicz zorganizowa³ piknikow± wystawê. Skopiowa³ najbardziej rozpoznawalne prace Mariana Kruczka (1927-1983) - jak "Têpak- Stêpak (z ul. Stolarskiej). Artysta z "biednych materia³ów", poprzemys³owych odpadków, tworzy³ dekoracyjne, niezwykle estetyczne prace, które z czasem zaczê³y byæ odczytywane jako znak niezgody na szar± polsk± rzeczywisto¶æ. Ze ¶rubek, ³añcuchów i zêbatek tworzy³ totemy dla spo³eczeñstwa epoki Gierka, dzie³a z pogranicza jawy i snu, dotykaj±ce czasem ludowej tradycji. Swoje „kruczkowiny” pokazywa³ na ca³ym ¶wiecie, równie¿ na os. Centrum D w s³ynnej Galerii "Pod Chmurk±" (27.05.1973 r.), której by³ pomys³odawc±. Jak donosi³ „G³os Nowej Huty” nr 22 (2-8VI 1973 r.) „Zamontowano na skwerze w os. Centrum D z rur i dykty salon wystawowy. Do salonu, wszystkich zebranych, przyprowadzi³ pochód ma³ych przebierañców, nios±cych m.in. sztandar mistrza Mariana Kruczka. Na naszym pikników równie¿ mieli¶my sztandar wykonany przez p. Agnieszkê z Novej Manufaktury z os. Uroczego 1. I go¶cili¶my uczestników otwarcia Galerii "Pod Chmurk±", którzy odnajdywali siê na zdjêciach i rozpoznawali innych. Najpiêkniejszy plac zabaw w Nowej Hucie
Podczas niedawnego spaceru badawczego, który odbyli¶my pod przewodnictwem Ma³gorzaty Spasiewicz-Bulas ze Stowarzyszenia Pracownia Obywatelska, Aktywni 60+ wspominali, jak ogródek wygl±da³ i funkcjonowa³ w czasach swojej ¶wietno¶ci, kiedy mia³ opiniê najpiêkniejszego placu zabaw. Zosta³ zbudowany w czynie spo³ecznym przez mieszkañców oraz pracowników Zak³adów Materia³ów Ogniotrwa³ych. By³y tu m.in. rakieta i globus, które przyci±ga³y dzieci z innych osiedli nowohuckich. Presti¿u i wyj±tkowo¶ci ogródkowi dodawa³a „jego stra¿niczka”, która otwiera³a i zamyka³a plac, wydawa³a „Chiñczyka” i inne gry planszowe. Z kolei zim± dzieci szala³y na ³y¿wach na znajduj±cym siê obok lodowisku. W „G³osie Nowej Huty” nr 39 30 IX-6 X 1977 r., czytamy: „Przy pomocy zak³adu opiekuñczego – Zak³adu Materia³ów Ogniotrwa³ych Kombinatu – samorz±d mieszkañców os. Centrum D podj±³ zobowi±zanie dla uczczenia 60 rocznicy Rewolucji Pa¼dziernikowej. Spo³ecznym wysi³kiem wykonana zostanie ¶wietlica-altana wraz z magazynem i wypo¿yczalni± sprzêtu sportowego oraz szatni± o warto¶ci przesz³o pó³ miliona z³otych. Obiekt ten zostanie przekazany do u¿ytku m³odzie¿y przed 7 listopada. Równocze¶nie Komitet Obwodowy osiedla Centrum D zwraca siê z apelem do wszystkich mieszkañców o podjêcie podobnych zobowi±zañ dla stworzenie warunków do zaspokojenia potrzeb rekreacyjno-wypoczynkowych w miejscu zamieszkania”. Pobo¿ne ¿yczenia
W tym czasie, gdy Daria animowa³a zabawy dla maluchów, ¶redniaków, starszaków i szkolniaków: malowa³a twarze, puszcza³a wielkie bañki mydlane i organizowa³a biegi w worku, mieszkañcy wypisywali na p³achtach w formacie B1 "pobo¿ne ¿yczenia". Nasze pomys³y na osiedle to przede wszystkim zmiana aktualnego wygl±du ogródka jordanowskiego i co siê z nim wi±¿e bezpieczeñstwa. Obecny na pikniku Przewodnicz±cy Rady dzielnicy XVIII Nowa Huta Stanis³aw Moryc zaprosi³ mieszkañców os. Centrum D na spotkanie do siedziby rady na os. Centrum B/6. Spotkanie odbêdzie siê we ¶rodê 8 czerwca o godz. 17.00. Mamy nadziejê, ¿e porozmawiamy o przysz³ej wizji ogródka jordanowskiego z uwzglêdnieniem potrzeb osób starszych!
Z energi± po 70-tce
Na tym wyj±tkowym miêdzypokoleniowym pikniku gimnastykowali¶my siê w osiedlowej scenerii pod okiem pani Uli Szczurek, która jest najstarsz± w Polsce aktywn± instruktork± fitness. Na co dzieñ, od siedmiu lat pani Ula prowadzi w krakowskim ognisku YMCA przy ul. Krowoderskiej 8 gimnastykê na sali oraz w basenie. To zajêcia przeznaczone dla osób 50+, zarówno dla pañ jak i panów. Pani Ula ma figurê, o jakiej marzy ka¿da kobieta. Nie, nie wieszak na ubrania. Wszystko jest na swoim miejscu: biust, talia przepasana szerokim paskiem i... brzuszek. – Bo kobieta bez brzuszka, to jak dzbanuszek bez uszka – ¶mieje siê. Pani Ula jest doskona³± reklam± swojej dzia³alno¶ci. Nic dobitniej nie przekona niedowiarków, ¿e ruch i codzienna aktywno¶æ fizyczna konserwuj± cia³o i umys³ skuteczniej ni¿ drogie kremy i zabiegi medycyny estetycznej lub kupione w aptece pigu³ki „na lepsz± pamiêæ”. Szpagat, ¶wieca, gwiazda albo przewrotki to dla pani Uli przys³owiowa pestka. Ile lat ma pani Ula? – 70 plus i to plus z du¿ym nak³adem – wyja¶nia i zaraz dodaje: – Ale fizycznie i psychicznie czujê siê jak 20-latka.
By³o piêknie, ludzie u¶miechali siê do siebie, okazywali ¿yczliwo¶æ, poznawali jedni drugich, bo choæ wszyscy mieszkamy na jednym osiedlu, potrzebujemy takich okazji, jak piknik, by siê poznaæ. I to jest najwiêksz± jego warto¶ci±.
Ma³gorzata Szymczyk-Karnasiewicz
W cyklu zajêæ kulinarnych w Klubie „Karino” O¶rodka Kultury Kraków Nowa Huta pt. „Kuchnia z ró¿nych stron ¶wiata”, po kuchni chiñskiej nastêpnym etapem w kulinarnych zmaganiach by³a kuchnia arabska. S³owami Salam Alejkum (Pokój z Wami) Edyta £asak, która przez dziesiêæ lat mieszka³a w Bajhramie na Bliskim Wschodzie rozpoczê³a uroczyste biesiadowanie. W menu kuchni arabskiej znalaz³y siê: zupa z kukurydzy i sa³atka tabulah - czyli sa³atka z pietruszki z kasz± burgul. Poza tym w tradycyjny arabski sposób przygotowano i zaserwowano kawê oraz herbatê. Podczas tego spotkania uczestniczki naby³y nie tylko wiedzê kulinarn±, ale równie¿ wiedzê na temat panuj±cych warunków ¿ycia, tradycji, kultury, jak¿e ró¿ni±cych siê od naszych europejskich. Aby nadaæ spotkaniu jeszcze bardziej arabski charakter panie przebra³y siê w tradycyjne arabskie stroje. W kuchni arabskiej u¿ywa siê bardzo du¿o kardamonu, który dodaje siê nie tylko do kawy i herbaty, ale przede wszystkim do ró¿nego gatunku miês. W do¶æ oryginalny sposób podawana jest kawa oraz herbata. Parzy siê j± w specjalnych dzbankach z dodatkiem mia¿d¿onych w mo¼dzierzu lasek cynamonu i ziaren kardamonu. Arabsk± kawê pije siê w specjalnych fili¿ankach zagryzaj±c daktylami. Ciekawostk± dla pañ by³o to, ¿e potrz±¶niêcie kubeczkiem oznacza, ¿e wiêcej kawy ju¿ siê nie chce. Kubeczki zawsze trzymamy w prawej rêce, a dzbanek w lewej. W kulturze arabskiej podanie czegokolwiek lew± rêk± odczytywane jest jako zniewa¿enie. Wiele ciekawostek i wspomnieñ z pobytu na Bliskim Wschodzie przekaza³a uczestniczkom spotkania Edyta £asak, za co jej serdecznie dziêkowano. Ju¿ dzi¶ zapraszamy na kolejne spotkanie kulinarne z cyklu „Kuchnie z ró¿nych stron ¶wiata” w Klubie „Karino”, którego tematem bêdzie kuchnia w³oska.
(mp)
– O wydarzeniach z historii dzielnicy wiemy sporo. Pomy¶la³em jednak, ¿e mo¿na nieco zmieniæ sposób opowiadania o Nowej Hucie, budowaæ to¿samo¶æ nowohuck± w oparciu o losy postaci, które w tym miejscu dzia³a³y. A by³y to postaci nietuzinkowe: pocz±wszy od legendarnej Wandy czy Franciszka Ptaka z Bieñczyc, pos³a na Sejm Galicyjski, którego Wyspiañski uwieczni³ w „Weselu”, poprzez Piêkn± Zo¶kê Paluchow±, a¿ po Tadeusza Ptaszyckiego i ks. Kazimierza Jancarza - mówi Jaros³aw Kla¶, animator z O¶rodka Kultury im. C. K. Norwida, pomys³odawca „Korowodu Nowohuckiego”.
Choæ ludzi zwi±zanych z Now± Hut± czy terenami, na których dzielnica powsta³a jest wiele, to korowód ma zamkn±æ siê w dwudziestu postaciach. Kto w¶ród nich siê znajdzie jeszcze nie wiadomo, ale przyjêto pewien klucz. By nie wzbudzaæ burzliwych dyskusji i kontrowersji bêd± to osoby, które ju¿ nie ¿yj±. To po pierwsze. Po drugie – maj± reprezentowaæ ró¿ne ¶rodowiska i etapy historii.
- Bêdziemy starali siê, ¿eby ró¿ne epoki i miejscowo¶ci, na których polach powsta³a Nowa Huta mia³y swojego reprezentanta. Nie wyobra¿am sobie, by nie zacz±æ od legendarnej Wandy. Bo wi±¿e siê z ni± i najstarszy zabytek na tych terenach - Kopiec Wandy - i poemat „Wanda” Cypriana Kamila Norwida, patrona naszej instytucji. Poeta odwiedzi³ Kopiec i klasztor w Mogile, co sta³o siê inspiracj± do napisania poematu. Czasy ¶redniowiecza i historyczne miejscowo¶ci, które dzi¶ wesz³y w obszar szeroko pojêtej dzielnicy Nowa Huta, móg³by reprezentowaæ np. rycerz Wierzbiêta z Branic. W¶ród najbardziej znanych jest równie¿ Stanis³aw Samostrzelnik - cysters i iluminator modlitewników dla królów polskich, autor polichromii w bazylice i klasztorze w Mogile. Nie mo¿na zapomnieæ o Janie Matejko, który mia³ swój dworek w Krzes³awicach. Postaramy siê, by w korowodzie znalaz³y siê równie¿ kobiety - choæby Piêkna Zo¶ka, ch³opka i modelka lubuj±cych siê w ludowych tematach na pocz±tku XX wieku krakowskich malarzy – mówi Jaros³aw Kla¶.
Now± Hutê po roku 1949, mog³oby prezentowaæ wiele postaci. - Tu tak¿e chcemy skupiæ siê na postaciach – symbolach. Oczywi¶cie nie mo¿e zabrakn±æ reprezentacji najliczniejszej grupy zawodowej, zwi±zanej z miejscem, dla którego miasto powsta³o – hutników. My¶limy tu o „hutniku-everymanie” – uosabiaj±cym losy pierwszych mieszkañców Nowej Huty. Z kolei everywoman, reprezentantk± odwa¿nych Nowohucianek, mog³aby byæ jedna z pañ, które znalaz³y siê pierwsze na linii walki o Krzy¿ Nowohucki – zapowiada Jaros³aw Kla¶.
W¶ród typowanych do Korowodu Nowohuckiego postaci znajduj± siê Tadeusz Ptaszycki, szef zespo³u projektuj±cego nowe miasto, Jan Anio³a, pierwszy dyrektor huty, Krystyna Skuszanka, re¿yser i dyrektor Teatru Ludowego - reprezentantka kultury i nowatorskiego na owe czasu Teatru Ludowego. Artystów plastyków zwi±zanych z Now± Hut± móg³by reprezentowaæ Marian Kruczek, którego prace ocala³y m.in. w zbiorach O¶rodka Kultury im. C. K. Norwida. Je¶li o kulturze mowa, czy nie warto by³oby przypomnieæ Annê Siatkowsk±, szefow± Komisji Kultury dawnego Urzêdu Dzielnicowego, dziêki której do Nowej Huty trafi³o wielu plastyków?
W latach Solidarno¶ci wybijaj±c± siê postaci± by³ ksi±dz Kazimierz Jancarz. Mo¿e jeszcze Piotr O¿añski, jako budowniczy miasta, przodownik pracy? Czy do korowodu do³±czy Wincenty Witos, który s³u¿y³ w austriackim Forcie w Krzeslawicach? Brakuje jeszcze przedstawiciela ¶rodowiska medycznego, bo przecie¿ Szpital im. ¯eromskiego wrós³ w pejza¿ Nowej Huty i niós³ pomoc medyczn± jej mieszkañcom niemal od samego pocz±tku.
To ludzie tworz± historiê, a ich ¿ycie bywa równie¿ histori± ciekaw± i niezwyk³±. Korowód nowohuckich znakomito¶ci mo¿e popularyzowaæ Now± Hutê nie tylko przybli¿aj±c historiê jej mieszkañcom, ale tak¿e turystom. Jaki bêdzie ostateczny sk³ad Korowodu Nowohuckiego? Zobaczymy.
Fina³ projektu jesieni±. Do tego czasu ma byæ gotowa grafika, która bêdzie baz± dla innych dzia³añ popularyzatorskich: gry planszowej, plakatów, pocztówek czy warsztatów. Dofinansowanie na realizacjê projektu O¶rodek Kultury im. C. K. Norwida pozyska³ ze ¶rodków Muzeum Historii Polski w Warszawie w ramach Programu „Patriotyzm Jutra”. Konsultantem historycznym projektu jest Pawe³ Jag³o. (k)
Jaros³aw Kla¶ jest pomys³odawc± Korowodu Nowohuckiego. Czy znajdzie siê w nim Cyprian Kamil Norwid - patron O¶rodka Kultury w os. Górali?
Wystarczy³ jeden dzieñ s³oñca i mieszkañcy znowu t³umnie wylegli do Parku Ratuszowego. Mo¿na tam odpocz±æ, posiedzieæ na ³awce i spotkaæ siê ze znajomymi. Mo¿na – co preferuj± panowie – zagraæ w karty lub warcaby. Wzd³u¿ g³ównej alejki ustawiono kamienne stoliki z szachownicami. Najczê¶ciej mo¿na spotkaæ tu najstarszych mieszkañców pobliskich osiedli. Dla nich ten pobliski teren zielony, w którym ustawiono wiele ³awek, na których mo¿na odpocz±æ, jest szczególnie bezcenny. Na szczê¶cie w starych osiedlach Nowej Huty zieleni jest niema³o. Raz jeszcze sprawdza siê „ludzka perspektywa” urbanistów, którzy na mapie powstaj±cego miasta wyznaczyli wa¿ne miejsce dla przestrzeni publicznej i zieleni!
(k)
Kasztanowiec nie jest symbolem Nowej Huty, ale móg³by byæ symbolem… Alei Przyja¼ni. W³a¶ciwie mo¿na by j± nazwaæ ¶mia³o alej± kasztanow±. Na pocz±tku maja, a jak¿e – w³a¶nie w okresie matur – wszystkie drzewa pokrywaj± siê kwiatostanem. Byæ mo¿e zosta³y nasadzone w tym miejscu gdy¿ kasztanowiec to drzewo szybko rosn±ce. Dorasta do 40 metrów wysoko¶ci. Jedne z pierwszych kasztanowców bia³ych trafi³y do Polski w 1587 roku. Zosta³y posadzone w £obzowie pod Krakowem. Pochodzi³y z Austrii. To tam rozpoczêto ich uprawê w Europie. Po raz pierwszy kasztanowiec zwyczajny zosta³ tam sprowadzony w 1576 - do ogrodów cesarza Maksymiliana II ze Stambu³u.
Co ciekawe kasztanowiec ma w³a¶ciwo¶ci toksyczne. Od dawna stosowano go w Turcji do leczenia kaszlu u koni, dlatego w jêzyku angielskim i rosyjskim nazywany jest koñskim kasztanem". Owoce kasztanowca s³u¿±, jako karma dla zwierzyny le¶nej. W medycynie ludowej papka kasztanowa by³a stosowana zewnêtrznie, jako ¶rodek przeciw hemoroidom. Kasztanowiec wykorzystywany jest tak¿e w przemy¶le farmaceutycznym i kosmetycznym. Surowcem do produkcji leków i kosmetyków s± li¶cie, kwiaty i owoce. odkryto w nich escynê, która potrafi uszczelniaæ ¶ciany naczyñ krwiono¶nych i zmniejszaæ obrzêki. Ekstrakt z kasztanowca pobudza mikrokr±¿enie, usuwa nadmiar wody nagromadzonej w tkankach, dzia³a drenuj±co.
(k)
Nad Zalewem przy ul. Bulwarowej – NOWY BULWAR(T) SZTUKI
W tym roku lato pulsuje w rytmie 90/90. Teatr £a¼nia Nowa zaprasza na ponad dziewiêædziesi±t wyj±tkowych wydarzeñ w dziewiêædziesi±t dni wakacji. Przez ca³e lato, codziennie od 5 czerwca do koñca sierpnia, Teatr £a¼nia Nowa zaprasza nad Zalew Nowohucki, gdzie rozbity zostanie specjalny obóz – Nowy Bulwar(t) Sztuki.
Nowy Bulwar(t) Sztuki, to przestrzeñ dzia³añ artystycznych, kulturalnych, rozrywkowych i edukacyjnych – doskona³a propozycja na spêdzenie wakacji w mie¶cie. I to nie tylko dla nowohucian, ale dla ka¿dego, kto chcia³by poczuæ powiew letniej kultury, za¿yæ haustu niebanalnej sztuki, zrelaksowaæ siê w wyj±tkowej przestrzeni, poznaæ nietuzinkowych ludzi i uczestniczyæ w niecodziennych artystycznych dzia³aniach.
Ka¿dego dnia w ramach Nowego Bulwartu Sztuki bêd± odbywaæ siê darmowe wydarzenia: spektakle teatralne (zarówno produkcje Teatru £a¼nia Nowa, jak i nowe projekty teatralne oraz pokazy przedstawieñ teatrów z Polski), spotkania z artystami, koncerty muzyki powa¿nej oraz etnicznej, pokazy filmowe, gry i zabawy plenerowe, warsztaty dla dzieci, m³odzie¿y i doros³ych. Nowy Bulwar(t) Sztuki to miejsce otwarte na ró¿ne formy aktywno¶ci oraz na wszystkich ludzi ¿±dnych dobrej zabawy i artystycznego rozwoju.
Otwarcie Nowego Bulwar(t)u Sztuki odbêdzie siê 5 czerwca, o godz.21.00 - wówczas na plenerowej scenie nad Zalewem zostanie pokazany spektakl "Klub Mi³o¶ników Filmu Misja". „Klub Mi³o¶ników Filmu Misja” jest histori± o idea³ach i nie¶miertelnych marzeniach o utopii, o wolno¶ci i ograniczaj±cej j± hipokryzji. To teatralny reporta¿ o klêsce cz³owieka w starciu z systemem. Otwarta przestrzeñ sceny, animowane obrazy raju utraconego i zniesienie podzia³u aktor-widz sprawiaj±, ¿e spektakl staje siê aren± zaskakuj±cych emocji.
Historia, osnuta wokó³ filmowej fabu³y Rolanda Joffé, jest uniwersaln± – a jednak szczególnie dzi¶ aktualn± – opowie¶ci± o obronie fundamentalnych warto¶ci w obliczu regu³ dyktowanych przez chêæ zysku. W ¶wiecie zarz±dzanym przez zbiorowe popêdy posiadania kie³kuje my¶l, ¿e spo³eczeñstwo musi zorganizowaæ siê zupe³nie inaczej, na drodze równo¶ci, wolno¶ci i wzajemnej pomocy. Otwieraj±ce tegoroczny Nowy Bulwar(t) Sztuki przedstawienie w re¿yserii Bartosza Szyd³owskiego, to wspólna praca sceniczna nowohuckiego kolektywu amatorów z uznanymi aktorami krakowskich scen. Takie zderzenie osobowo¶ci oraz w³±czenie widowni w obrêb scenicznej wspólnoty przekracza ramy teatralnego przedstawienia. Plenerowe widowisko o rozbuchanej wizualno¶ci i multimedialnej scenerii stanowi znakomit± propozycjê na otwarcie Sceny Nocy Letniej.
(f)
W nowohuckim oddziale Muzeum Historycznego Miasta Krakowa w Alei Ró¿ otwarto now± wystawê – W FOTOGRAFICZNYM KADRZE
W ubieg³ym tygodniu otwarto w siedzibie Muzeum Historycznego Miasta Krakowa, w Alei Ró¿ now± wystawê - Stale o Nowej Hucie. Przedstawia dzieje dzielnicy utrwalone w fotograficznym kadrze.
Muzeum Historyczne Miasta Krakowa – oddzia³ Dzieje Nowej Huty od kilkunastu lat kolekcjonuje zdjêcia Nowej Huty wykonane przez profesjonalistów i amatorów. W zbiorach muzeum znajduje siê dzi¶ kilkana¶cie tysiêcy fotografii, bêd±cych bezcennym ¼ród³em wiedzy o pocz±tkach i Nowej Hucie sprzed lat. S± te¿ dokumentem wydarzeñ i zapisem zmian historycznych zachodz±cych w ca³ym kraju. Pokazuj± te¿ miejsca dzi¶ ju¿ nieistniej±ce. Ogl±daj±c zdjêcia z wystawy ma siê wra¿enie, ¿e oddaniu wielkiego pieca, ka¿dej budowie, oficjalnej wizycie, czy ustawieniu pomnika Lenina – towarzyszy³ fotograf. W¶ród kilkunastu fotografików zwi±zanych z Now± Hut±, wartyo wymieniæ nazwiska tych, których zdjêæ jest na ostatniej wystawie najwiêcej: Henryka Hermanowicza, Stanis³awa Gawliñskiego, Janusza Podleckiego czy Ottona Linka.
- Ka¿dy z nich widzia³ „swoj± Now± Hutê” inaczej - podkre¶la Pawe³ Jag³o kurator wystawy i autor projektu. - Na zdjêciach H. Hermanowicza z lat 50. i 60. widzimy nowoczesne miasto. Miejsca i ludzie s± jak z obrazka, kadry wystudiowane. Wydaje siê, ¿e nowohucianie z jego fotografii nie maj± wielu trosk, s± aktywni i nowocze¶ni jak otoczenie, a artystê interesuj± g³ównie budynki, modernistyczne otoczenie. Prawie niezauwa¿alnie przemycane s± przez Hermanowicza elementy nielicuj±ce z nowoczesnym obrazem miasta: sznury z susz±c± siê bielizn± na osiedlowych podwórkach, czy ukryty za konarami drzew krzy¿ w os. Teatralnym. Obok nowoczesnego miasta, jakby dla kontrastu Hermanowicz dokumentuje okoliczne wsie i ich mieszkañców. Pokazuje zabytki dokumentuj±ce ¶wietno¶æ podkrakowskich miejscowo¶ci.
Zupe³nie inaczej pokazuje Now± Hutê Stanis³aw Gawliñski, fotoreporter „G³osu Nowej Huty”. Fotografowa³ miasto w latach 70. i 80. - w czasie dynamicznego rozwoju kraju w epoce gierkowskiej i w latach stanu wojennego. Zbli¿aj±c± siê euforiê ruchu Solidarno¶ci uchwyci³ na fotografii, wykonanej w czasie pierwszej pielgrzymki papie¿a Jana Paw³a II do ojczyzny. Papamobile przeje¿d¿a ze stadionu Hutnika do klasztoru Cystersów w Mogile. Na zdjêciach widaæ rozentuzjazmowane t³umy, a w tle - majacz±ce kominy huty.
Na wystawie znajdziemy tak¿e zdjêcia z nietypowych budów. Mniej wiêcej w tym samym czasie na Placu Centralnym stawiano pomnik Lenina , (przedstawiaj± to fotografie Janusza Podleckiego) i budowano Arkê Pana. Jak powstawa³a – widzimy na zdjêciach Jerzego Guzdka, który dokumentowa³ prace na zlecenie ksiêdza Józefa Gorzelanego.
Zaanga¿owanie spo³eczne mieszkañców w opozycjê antykomunistyczn± i uliczne demonstracje stanu wojennego przedstawiaj± fotografie wykonane przede wszystkim przez Piotra Augustynka operatora niezale¿nej Telewizji Mistrzejowice. W okresie stanu wojennego i pó¼niej, to w³a¶nie w ko¶ciele mistrzejowickim ksi±dz Kazimierz Jancarz stworzy³ enklawê wolno¶ci - „pañstwo mistrzejowickie” z niezale¿n± telewizj±, scen± teatraln±, edukacj±, Dziêki fotografiom Zbigniewa Galickiego mo¿emy prze¶ledziæ niemal ka¿d± „czwartkow± mszê za ojczyznê” w dolnym ko¶ciele w Mistrzejowicach, spotkanie z artystami czy z czo³ówk± polskich opozycjonistów.
Oczywi¶cie na wystawie nie zabrak³o fotografii obrazuj±cych codzienne ¿ycie mieszkañców Nowej Huty: mieszkanie, pracê, rekreacjê, rozrywkê. Tak¿e miejsca i sytuacje charakterystyczne dla tamtych czasów, których dzis ju¿ nie ma. Sa równie¿ gad¿ety i pami±tki: choæby butelka „hutniczanki” – z napisem Huta im. Lenina, tablice z nazwami ulic, logo kombinatu, gipsowa „Glowa” Lenina z pomnika który stan±³ w Alei Ró¿, pami±tki po dyrektorach huty w tym - prezentowane po raz pierwszy - karykatury pierwszego dyrektora krakowskiej huty Jana Anio³y.
Kuratorem wystawy i kierownikiem projektu jest Pawe³ Jag³o. Aran¿acjê plastyczn± wystawy przygotowa³ £ukasz Sarnat. Przy okazji wystawy powsta³ album z fotografiami prezentowanymi na wystawie, który ka¿dy interesuj±cy siê histori± Nowej Huty mieæ powinien. Zdjêcia u³o¿one w nastêpuj±cym kluczu: Kombinat – Miasto – Obrona Krzy¿a – Pomnik Lenina – Arka Pana – Opozycja antykomunistyczna – ¯ycie i kultura – Zapomniane dziedzictwo Nowej Huty.
(k)
Na przystani w Nowej Hucie Mogile, YKP Kraków zorganizowa³ OTWARCIE SEZONU ¯EGLARSKIEGO 2016
W minion± niedzielê w samo po³udnie na przystani w Nowej Hucie - Mogile odby³o siê uroczyste Otwarcie Sezonu ¯eglarskiego 2016. By³o to 61. otwarcie sezonu w historii przystani Yacht Klubu Polski Kraków. W¶ród licznie zaproszonych go¶ci obecni byli m. innymi wiceprzewodnicz±cy Rady Miasta Krakowa S³awomir Pietrzyk, radna Miasta Krakowa i dyr. Szpitala Jana Paw³a II Anna Prokop-Staszecka, cz³onek Rady Nadzorczej, by³y prezes Miêdzynarodowego Portu Lotniczego im. Jana Paw³a II Jan Pamu³a, b. radny M. Krakowa Jerzy Sonik, Andrzej Dziura - prezes Sekcji Kajakowej Yacht Klubu oraz Marek Zyskowski - sekretarz Stowarzyszenia Weteranów Kajakarstwa „Na Fali”.
W przemówieniu komandor YKP KRAKÓW Jan Orzechowski przedstawi³ plany pracy Zarz±du Klubu na obecny sezon oraz przedsiêwziêcia podejmowane w tym roku. Szczególn± uwagê zwróci³ na szkolenie dzieci i m³odzie¿y, starty w regatach, szkolenie podstawowe na stopnie ¿eglarskie oraz udzia³ cz³onków klubu w rejsach morskich (zaplanowano ich kilka na obecny sezon, w tym najbli¿szy na trasie Londyn-Gdañsk). Komandor poinformowa³ o staraniach w Urzêdzie Miasta Krakowa w zakresie bagrowania portu jachtowego i odbudowie nabrze¿a przystani. Praktycznie sezon cz³onkowie klubu rozpoczêli znacznie wcze¶nie startuj±c w regatach w klasie Europa na jeziorze Garda we W³oszech oraz bior±c udzia³ w rejsach po Wyspach Kanaryjskich i Sardynii. Uroczystym akcentem by³o podniesienie bandery YACHT KLUBU POLSKI. Wrêczono tak¿e legitymacje nowym cz³onkom YKP Kraków i certyfikaty zawodnikom.
Na Wi¶le odby³y siê regaty przesiadkowe w klasie Omega, w których startowali cz³onkowie klubu z rodzinami oraz zaproszeni go¶cie. Zawody te rozpoczê³y cykl regat w ramach grantu z Wydzia³u Spraw Spo³ecznych UM Krakowa pod has³em Aktywny Kraków - propagowanie sportu, turystyki i rekreacji. W pierwszych zawodach z tego cyklu zwyciê¿y³a za³oga Miko³aja Pugowskiego z rodzin±, a kolejne miejsca zajêli: Maciej Sierzputowski z m³odymi zawodnikami klasy Cadet, Marcin Bu¶ z rodzin± i znajomymi oraz Jacek Zalewski z rodzin±. Po zawodach zorganizowano grilla dla uczestników oraz ¶piewano szanty.
(mp)
Przed nami kolejne muzyczne spotkania w ramach 21. Nowohuckiej Wiosny Muzycznej. Poni¿ej anonsujemy imprezy, które odbêd± siê w dniach od 13 do 19 maja (od najbli¿szego pi±tku do przysz³ego czwartku).
W¶ród wydarzeñ w najbli¿szych dniach znajd± siê: Koncerty: 13 V, godz. 20.00, ARTzona OKN, os. Górali 4 - Koncert Cracow Improvisers Orchestra. Dyryguje go¶cinnie Patryk Zakrocki; 14 V, godz. 20.00, O¶rodek Kultury im. C. K. Norwida, os. Górali 5 - Mag Balay ,,No borders”. Koncert. Mag Balay – vocal, Micha³ Wierba – piano, elektronika, Marcin Chatys – bass, Szymon Piotrowski – drums; 15 V, godz. 18.00, ko¶ció³ pw. ¶w. Maksymiliana M. Kolbego w Mistrzejowicach (górny ko¶ció³) – Koncert Mistrzejowicki: Gloria. W programie: A. Vivaldi – Gloria, pie¶ni maryjne w opracowaniu T. Chmiela. Wykonawcy: Chór i Orkiestra Krakowska M³oda Filharmonia Zespo³u Pañstwowych Szkó³ Muzycznych im. M. Kar³owicza, Chór Sanktuarium ¶w. Jana Paw³a II „Nie lêkajcie siê” (przygotowanie M. Kluza), Bocheñski Chór Kameralny Salt Singers (przygotowanie M. Koz³owski), Alicja Ciesielczuk – sopran, Magdalena Niedba³a – mezzosopran, Tomasz Chmiel – dyrygent; 16 V, godz. 18.00, O¶rodek Kultury im. C. K. Norwida, os. Górali 5 – Koncert operetkowy: W ogrodzie barw ¶piewa ptak. Anna Wodyñska – sopran, Dariusz Palonek – tenor, Kamil Zypser – fortepian; 19 V, godz. 18.00, O¶rodek Kultury im. C. K. Norwida, os. Górali 5 – Ulotne nastroje. Koncert w wykonaniu Agnieszki Nowak – flet i Gabrieli Jakimowicz – fortepian. W programie: Wolfgang Amadeusz Mozart – koncert na flet g-dur, Franz Schubert – wariacje na temat Trockne Blumen i Gary Schoocker – Airborne. Wydarzenia towarzysz±ce: 13 V, godz. 19.00, Galeria ARTzony OKN, os. Górali 4 – Wernisa¿ wystawy rysunków Patryka Zakrockiego. Po wernisa¿u koncert Cracow Improvisers Orchestra; 14 V, godz. 10.00 – 13.00 – Symfonia nowohucka. Spacer d¼wiêkowy po Nowej Hucie. Prowadzenie Ernest Ogórek. Zbiórka – ARTzona OKN, os. Górali 4. Muzyczne warsztaty dla mam z ma³ymi dzieæmi: 17 V, godz. 10.00-12.00, ARTzona - Mama i dziecko. Poszukiwanie blisko¶ci poprzez ruch i taniec. Prowadzenie Kamilla Szczyrek. Zapisy: k.szczesniak@okn.edu.pl
O kolejnych wydarzeniach 21. Nowohuckiej Wiosny Muzycznej przeczytacie w nastêpnym numerze „G³osu”.
(f)
„Panie starsze ju¿ wcze¶niej wstawszy pi³y kawê,
Teraz drug± dla siebie zrobi³y potrawê
Z gor±cego, ¶mietan± bielonego piwa,
W którym twaróg gruz³ami posiekany p³ywa.”
(A. Mickiewicz, „”Pan Tadeusz”)
Znali je staro¿ytni Egipcjanie i Sumerowie, wielkim powodzeniem cieszy³o siê ono u Ateñczyków. Przez stulecia wierzono, ¿e jest darem bogów. Ten niezwyk³y napój zwany piwem by³ u¿ywany nie tylko w trakcie ¶wi±t i ceremonii religijnych, spo¿ywano go równie¿ na co dzieñ. Znacznie siê jednak ró¿ni³ od dzisiejszego, dobrze znanego trunku – by³ mêtny i nie zawiera³ chmielu.
Obecny, charakterystyczny smak piwa narodzi³ siê w ¶redniowieczu, kiedy mnisi udoskonalili recepturê jego warzenia. Dodane przez nich szyszki chmielowe wypar³y inne przyprawy za¶ dziêki kadziom sk³adowanym w zimnych, klasztornych piwnicach, piwo d³u¿ej zostawa³o ¶wie¿e. Sprzeda¿ piwa by³a powa¿nym ¼ród³em dochodów dla wielu opactw. Z czasem dzia³alno¶æ piwowarska wysz³a poza mury klasztorów. Coraz prê¿niej dzia³a³y zarówno browary miejskie jak i niewielkie browary dworskie.
W Polsce ów napitek ma d³ug± i ciekaw± historiê. Pijali go w³adcy i ksi±¿êta. Wielkim mi³o¶nikiem piwa by³ Leszek Czarny. Do rozmiarów legendy narodowej uros³a jego odmowa wziêcia udzia³u w wyprawie krzy¿owej z powodu… braku piwa w Ziemi ¦wiêtej. Co ciekawe argument ten musia³ przekonaæ papie¿a, gdy¿ by³ on bardzo wyrozumia³y wobec polskiego ksiêcia i szybko rozgrzeszy³ go z nieobecno¶ci na krucjacie. Wspania³ym smakiem polskiego piwa zachwyci³ siê równie¿ Klemens VIII, który bêd±c jeszcze nuncjuszem go¶ci³ w Polsce. Kiedy ów papie¿ zachorowa³, wspominaj±c bursztynowy napój, ciê¿ko wzdycha³ szeptaj±c: „O Santa Piva di Polonia. O Santa Biera di Varka” („O ¶wiête piwo z Polski. O ¶wiête piwo z Warki”). Otaczaj±cy papieskie ³o¿e mniszkowie, modl±cy siê o wyzdrowienie Jego ¦wiêtobliwo¶ci, my¶l±c, i¿ papie¿ wspomina jak±¶ nieznan± polsk± ¶wiêt±, gorliwie wznosili mod³y wo³aj±c „Santa Piva di Varka, ora pro nobis” („¦wiête piwo z Warki, módl siê za nami”).
W kolejnych wiekach popularno¶æ z³ocistego trunku na naszych ziemiach nie mala³a. Wyrabiano go domowym sposobem, w m³ynie, browarze. Pijano je dla och³ody latem i podgrzewane zim±, niezale¿nie za¶ od pory roku piwo zawsze wprawia³o jego smakoszy w dobry nastrój. Na temat obyczajów piwnych staropolskich Sarmatów pisa³ Jêdrzej Kitowicz trafnie zauwa¿aj±c: „Tam gdzie piwo by³o w modzie, pili go od rana do obiadu. Byli tak dobrego gard³a nie którzy i tak przestronnego brzucha, ¿e kufel piwa garcowy (…) duszkiem bez odpoczynku wypijali”. Temu zwyczajowi niew±tpliwie sprzyja³y okoliczno¶ci – otó¿ przy niejednym dworku prosperowa³y, wytwarzaj±ce piwo browary. Wprawdzie ró¿ni³y siê one wielko¶ci± i wyposa¿eniem, jednak ich cel by³ zawsze taki sam – produkcja chmielowego napitku.
Szeroko rozpowszechniony zwyczaj warzenia piwa nie omin±³ równie¿ Branic. W miejscu, gdzie obecnie sw± siedzibê ma nowohucki Oddzia³ Muzeum Archeologicznego w Krakowie, ju¿ przed dwoma wiekami znajdowa³ siê folwark. Jego ówczesny w³a¶ciciel Stanis³aw Badeni by³ bardzo gospodarny. Zmodernizowa³ swe w³o¶ci, buduj±c du¿y spichlerz, a oko³o 1815 r. za³o¿y³ te¿ s³ynny na ca³± okolicê browar. Wytwarzane w nim piwo cieszy³o siê du¿± popularno¶ci± w szynkach. O jego wysokiej jako¶ci i wybornym smaku ¶wiadcz± zapiski Kazimierza Girtlera, który w swych pamiêtnikach wspomina: „Branickie piwo pierwsze zajê³o miejsce i tak go wiele u¿ywano, i¿ z wyrobem nad±¿yæ nie mo¿na by³o. Zlane w butelki i przetrawione równego nie mia³o”.
Dzi¶ po browarze nie ma ju¿ ¶ladu, ¶wietno¶æ tego miejsca tak¿e przeminê³a. Co gorsza, zaginê³a receptura chwalonego przez Girtlera, z³ocistego trunku. A z zabudowañ folwarcznych ocala³ jedynie spichlerz, który wci±¿ opiera siê zgubnemu up³ywowi czasu.
Anna Kolasa
Mme Chantberry i cz³onkinie Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej i Kostiumingu "Krynolina" przed dworkiem w Branicach.
Fot. Paulina Kowalczyk-Matys.
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".