Przez las idzie k³usownik z dwoma wiadrami pe³nymi ryb, gdy nagle spotyka stra¿nika. Ten pyta:
- O, udany po³ów. Mam nadziejê, ¿e ma pan kartê wêdkarsk±?
- Nie mam, ale to s± rybki z mojego akwarium.
- Rybki z akwarium?
- No tak. Wpuszczam rybki do wiadra, idê z nimi nad jezioro, tam wypuszcza je, ¿eby sobie pop³ywa³y, a kiedy klasnê dwa razy wracaj± do wiaderka.
Stra¿nik nie uwierzy³, wiêc obaj wracaj± nad jezioro. Tam k³usownik wypuszcza ryby do wody i czeka. Mija piêtna¶cie minut, trzydzie¶ci… Wreszcie zniecierpliwiony stra¿nik pyta:
- No i co? Niech pan klaszcze i je wo³a.
- Kogo?
- No, jak to kogo, rybki.
- Jakie rybki?...
* * *
Rozmawia dwóch znajomych:
- Stary, a sk±d masz to limo pod okiem?
- A, bo jak siê wczoraj wieczorem modlili¶my przy stole i w³a¶nie mówili¶my „ale nas zbaw ode z³ego”, to niechc±cy spojrza³em na te¶ciow±…
Sentencja tygodnia
Nikt nie jest dobry przez przypadek.
Seneka M³odszy
· Napisane przez Administrator
dnia April 28 2007
1578 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".