Urodzi³a siê 26 listopada 1976 roku w Szpitalu ¯eromskiego. Od urodzenia mieszka na os. Stalowym. ¦mieje siê, ¿e od momentu, kiedy przywie¼li j± ze szpitala, nie ruszy³a siê z miejsca. Przedszkole i szko³a podstawowa, to placówki równie¿ na „jej” osiedlu. Podstawówkê nr 37 wspomina bardzo mi³o. Ju¿ wtedy ujawni³ siê w niej talent organizatorski i niespokojna dusza. Z kole¿ankami zorganizowa³y m.in. wystawê plastyczn± w harcówce. - To by³ wyj±tkowy czas, nawi±zane wtedy znajomo¶ci trwaj± do dzi¶. Naszego wychowawcê, „pana od geografii”, Adama Majcherka, wszyscy wspominamy jako wyj±tkowego pedagoga – mówi. Szko³a ¶rednia, to XVI LO, równie¿ blisko domu, bo na os. Willowym. Ten czas wspomina jako poszukiwanie siebie i czas pierwszych wypadów do ¦ródmie¶cia. Naukê kontynuowa³a w Policealnym Studium Pracowników S³u¿b Spo³ecznych, znów blisko domu, na os. Stalowym. Dziêki temu, ¿e ka¿da z jej szkó³ by³a w pobli¿u miejsca zamieszkania, dom Iwony zawsze by³ pe³en jej znajomych. - W ka¿dym okienku miêdzy zajêciami l±dowali¶my u mnie. Choæ mój pokoik by³ malutki, potrafi³ pomie¶ciæ naprawdê du¿± ilo¶æ osób – wspomina. W 1997 roku, jako projekt zaliczeniowy na zakoñczenie studium, stworzy³a wspólnie z kole¿ankami ¶wietlicê parafialn± przy ko¶ciele Matki Bo¿ej Czêstochowskiej, na Szklanych Domach. - Pozyskali¶my wtedy meble i materia³y papiernicze od sponsorów – opowiada. - Sama chodzi³am po szko³ach, rozmawia³am z pedagogami informuj±c o powstaj±cej ¶wietlicy. Do ¶wietlicy zapisa³o siê kilkadziesi±t dzieci. Iwona i jej kole¿anki odrabia³y z nimi lekcje, spotyka³y siê na wspólnej zabawie. Gdy w ¿yciu Iwony w 1998 roku pojawi³a siê córka, ze wzglêdów rodzinnych „odda³a ¶wietlicê” i zajê³a siê sob± i swoj± rodzin±. Do pracy zawodowej powróci³a w 1999 roku. Podjê³a wtedy pracê w Warsztatach Terapii Zajêciowej w £yszkowicach, na stanowisku terapeuty zajêciowego. Praca z niepe³nosprawnymi dawa³a jej satysfakcjê. W £yszkowicach prowadzi³a najpierw pracowniê gospodarstwa domowego, a nastêpnie teatralno-muzyczn±. Dodatkowo, jak sama mówi, patrz±c na tych radosnych, ale jednak chorych ludzi, dziêkowa³a Bogu za zdrowie swoje i swojej córki. W 2007 roku, wci±¿ pracuj±c w £yszkowicach, podjê³a studia w Wy¿szej Szkole Filozoficzno- Pedagogicznej „Ignatianum”, na Wydziale Pedagogicznym, Kierunek pedagogika opiekuñczo –wychowawcza. Ukoñczy³a na tym wydziale najpierw studia licencjackie (rok 2007) a nastêpnie magisterskie (rok 2010). Po 10 latach pracy w WTZ zdecydowa³a, ¿e nadszed³ czas na zmiany. - W £yszkowicach nie widzia³am dla siebie przysz³o¶ci, nauczy³am siê tam bardzo du¿o i lubi³am t± pracê. Nadszed³ jednak moment kiedy uzna³am, ¿e dobrze by³oby spróbowaæ swoich si³ gdzie indziej, podj±æ nowe wyzwania. Poza tym warsztaty by³y do¶æ daleko od Nowej Huty i chcia³am znale¼æ co¶ bli¿ej domu – mówi. Zaczê³a rozsy³aæ swoje CV do ró¿nych placówek. W 2009 roku dosta³a propozycjê pracy w Dziennym O¶rodku Socjoterapii Stowarzyszenia u Siemachy na os. Górali Poniewa¿ by³a to praca na zastêpstwo ba³a siê rzuciæ dotychczasowe zajêcie. Kilka miesiêcy ci±gnê³a pracê na dwóch etatach. Potem jednak podjê³a ryzyko i zrezygnowa³a z dotychczasowego zajêcia na rzecz Stowarzyszenie U Siemachy, w którym pracuje do dzi¶. Dodatkowo pracuje jako asystent rodzinny. - Jest to praca na zlecenie MOPS-u. Polega na towarzyszeniu rodzinom znajduj±cym siê w trudnej sytuacji w ich codziennym ¿yciu, na motywowaniu do pozytywnych zmian – mówi. W DOS na os. Górali zajmuje siê grup± najm³odsz±. Pracuje z dzieæmi z klas I-III, odrabiaj± wspólnie lekcje, bawi± siê w teatr, fotografuj±, p³ywaj± na kajakach, je¿d¿± na koniach i robi± wiele innych rzeczy. Oprócz tego Iwona prowadzi dwie grupy dla dziewcz±t oraz jest wspó³odpowiedzialna za grupê gimnazjaln±. Jak sama mówi bardzo lubi swoj± pracê, która daje jej mnóstwo satysfakcji. Jej zaanga¿owanie zosta³o zauwa¿one - otrzyma³a nagrodê za najlepszy start zawodowy w ¶rodowisku Siemacha 2010/2011
Kiedy pytam j±, co robi w czasie wolnym, ze ¶miechem odpowiada „odpoczywam”. Nie jest to jednak typowe le¿enie i „nicnierobienie”. Iwona jest w ci±g³ym ruchu, uwielbia ludzi i ich towarzystwo. Wspólnie z kole¿ankami, raz w miesi±cu spotykaj± na „babskim gotowaniu”. Grywa za znajomymi w siatkówkê, podró¿uje, lubi fotografowaæ, czyta ksi±¿ki. W tym roku postanowi³a ogl±daæ wiêcej filmów. Wyznaje, ¿e bardzo lubi nowohuckie kino Sfinks oraz - prowadzony nota bene przez jej brata Jacka - klub Kombinator. Bardzo podobaj± siê jej … nowohuckie bramy. Twierdzi, ¿e jest w nich co¶ magicznego. Chcia³aby kiedy¶ obfotografowaæ je wszystkie.
(a³)
· Napisane przez Administrator
dnia January 20 2012
3602 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".