Wchodzi blondynka do sklepu i pyta siê:
- Co to jest, takie du¿e i czerwone?
- Jab³ka, proszê pani - odpowiada uprzejmie sprzedawca.
- To poproszê kilogram i ka¿de oddzielnie zapakowaæ.
Sprzedawca pakuje jab³ka.
- A co to jest, takie kud³ate i br±zowe? - pyta blondynka.
- To jest kiwi.
- Aha, to poproszê kilo i ka¿de oddzielnie zapakowaæ.
Sprzedawca jest trochê sfrustrowany, ale pakuje...
- Proszê pana, a co to takie ma³e i czarne?
- Mak, ale cholera nie jest do sprzedania.
* * *
Siedzi sobie dwóch ¿ulików, siorbi± wódeczkê i jeden czyta na g³os gazetê:
- Tu pisz±, ¿e picie alkoholu skraca ¿ycie o po³owê... Ile masz lat Stefan?
- Trzydzie¶ci.
- No widzisz, jakby¶ nie pi³ mia³by¶ teraz sze¶ædziesi±t…
* * *
W ko¶ciele za chwile ma siê odbyæ ¶lub. M³oda para zbli¿a siê powoli do o³tarza. W¶ród zebranych go¶ci jest ma³a dziewczynka, która szeptem pyta swoj± mamê:
- Mamusiu, a dlaczego panna m³oda jest tak ¶licznie ubrana w bia³± sukienkê?
- Bo widzisz córeczko, ona chce wszystkim pokazaæ jaka jest bardzo szczê¶liwa - odpowiada matka.
- To dlaczego pan m³ody jest ubrany na czarno?
Sentencja tygodnia
Minimum eripit fortuna, cui minimum dedit (³ac.) – Ma³o zabiera los temu, komu ma³o da³.
Publiliusz Syrus
· Napisane przez Administrator
dnia August 11 2009
1103 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".