Nawigacja
· Strona g³ówna
· Nowohuckie Linki
· Fotohistorie
· Szukaj
· Dzielnice
· NH - Miejsce dobre do ¿ycia
W G³osie
 Felietony
 Miss Nowej Huty -
XXI edycja

 Nowohucianie
 Humor
 Prawnik radzi
Ostatnie artyku³y
· [2025.09.05] W stadz...
· [2025.09.05] Pamiêæ ...
· [2025.09.05] Obca w³...
· [2025.08.29] Zwiêksz...
· [2025.08.29] Du¿e ka...
Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
· Na sprzeda¿ dzia³ka ...
· Akcja poboru krwi
· Krótkie w³osy - piel...
· Sekcja rekreacyjna G...
· TBS w nowej hucie?
Najciekawsze tematy
Brak tematów na forum
ZANIM WYBUDOWANO NOW¡ HUTÊ
Nowa wystawa fotografii przed NCK
ZANIM WYBUDOWANO NOW¡ HUTÊ
Od 10 wrze¶nia br. na skwerze przed Nowohuckim Centrum Kultury mo¿na ogl±daæ wystawê "Czas zatrzymany - fotografie z dawnych lat z terenu Nowej Huty i okolic”. Sk³ada siê ona z kilkadziesiêciu wielkoformatowych zdjêæ pochodz±cych z ekspozycji plenerowej - "Nowa Huta - najm³odsza siostra Krakowa", pokazywanej latem 2007 roku na Placu Centralnym z okazji 750 lecia lokacji Krakowa. Wystawa jest plonem gromadzenia zdjêæ od mieszkañców Nowej Huty z ich rodzinnych albumów. Trudno by³oby wymieniæ tych wszystkich, którzy otwarli przed nami swoje domowe archiwa, ale szczególnie chcemy tu wyró¿niæ mieszkañców Mogi³y, Bieñczyc, Czy¿yn, Pleszowa, Luboczy i Grêba³owa. Pragniemy za okazan± ¿yczliwo¶æ i zaufanie gor±co podziêkowaæ, bo bez ich zaanga¿owania i wiary w sens ca³ego przedsiêwziêcia nie by³oby tej wystawy. Pragniemy te¿ serdecznie podziêkowaæ W³adzom Miasta Krakowa, na czele z Prezydentem prof. Jackiem Majchrowskim za to, ¿e kolejne edycje wystaw i albumów z cyklu "Czas zatrzymany" mog³y w ogóle zaistnieæ, gdy¿ bez ich pomocy i wsparcia nie by³oby to mo¿liwe.
Obecnie w przygotowaniu jest kolejny album "Czas zatrzymany 3", a jeszcze tylko do koñca wrze¶nia br. przyjmujemy do niego w NCK /pok. 118, tel. 0-12 644-07-71/ przedwojenne, ciekawe fotografie z terenów obecnej Nowej Huty. Mamy ¶wiadomo¶æ, ¿e nasze zbiory fotograficzne, które s± teraz opracowywane i szeroko udostêpniane, z up³ywem czasu bêd± nabiera³y coraz wiêkszej warto¶ci dokumentalnej. To ¶wiadectwo niezwyk³ych przemian stanowi wa¿ny wk³ad w poznawanie historii i dziedzictwa sprzed 1949 r. Jest tak¿e przejmuj±c± ilustracj± losów pokolenia, które w okresie PRL- u zosta³o wystawione na bolesn± próbê i eksperyment na ¿ywym organizmie spo³eczeñstwa, przez co przerwano ci±g³o¶æ i pozbawiono narodowej to¿samo¶ci tysi±ce ludzi. W tym kontek¶cie sentencja Zbigniewa Herberta: “Naród, który traci pamiêæ, traci sumienie” nabiera szczególnego wyrazu i znaczenia. Mimo, ¿e pozostaje ona wci±¿ aktualna, my nie chcemy konfrontowaæ historii ani postrzegaæ ówczesnej rzeczywisto¶ci przez "pryzmat znikaj±cych ¶liwek czy jab³ek z czyjego¶ ogrodu". Chcemy natomiast pokazaæ, ¿e zanim zbudowano Now± Hutê, kwit³a tu gospodarka i kultura, ¿yli warto¶ciowi ludzie, ¿e nasze indywidualne wybory staj± siê zbiorow± odpowiedzi± na dan± chwilê w naszej historii, ¿e galopuj±cy ¶wiat, powinien siê dla opamiêtania i ogarniêcia przebytego dystansu na chwilê zatrzymaæ - je¶li chce nadal istnieæ.
Mo¿e dziêki tej wystawie damy te¿ potomkom pierwotnych mieszkañców choæ odrobinê satysfakcji. Bo oni - "Nowohuccy Indianie" - byli tu wcze¶niej. Ta pionierska wystawa fotograficzna ilustruje wycinek historii tych ziem od schy³ku XIX w., a koñczy siê w listopadzie 1945 r., kiedy to na Wzgórzach Krzes³awickich ekshumowano setki ofiar zbrodni hitlerowskich dokonanych na Polakach. Wcze¶niejsze zdjêcia ukazuj± nieistniej±ce ju¿ zbytki architektury drewnianej, pracê w maj±tkach rolnych oraz ludzi w od¶wiêtnych, ludowych strojach. Nie zabrak³o te¿ fotografii z okresu dwudziestolecia miêdzywojennego przedstawiaj±cych uroczysto¶ci i ¶wiêta religijne, pañstwowe, szkolne oraz do¿ynki. Na wystawie zostali ukazani ksiê¿a, wójtowie, dzia³acze spo³eczni, so³tysi, bogaci kmiecie czy nauczyciele, jak równie¿ ludzie anonimowi, których utrwalony na zdjêciu wizerunek podczas I Komunii ¦wiêtej, procesji lub odpustu pozosta³ jedynym zachowanym po nich wspomnieniem. Tylko nielicznym spo¶ród osób ukazanych na zdjêciach dane by³o do¿yæ chwili obecnej. Jednak na fali powracaj±cego zainteresowania egzystencj± tamtych pokoleñ, rodzi siê nostalgia i smutna refleksja o grzechu zaniechania oraz ¿al, i¿ w minionych dziesiêcioleciach nie po¶wiêcono im wystarczaj±cej uwagi. Wystawa pokazuje wreszcie, ¿e potomkowie rdzennych mieszkañców podjêli - na tle ogólnego pejza¿u kulturalnego - wyj±tkow± inicjatywê wskrzeszenia w³asnej dumy, historii, barw lokalnej przesz³o¶ci i dlatego demonstruj± prawdziw± solidarno¶æ, a zarazem ofiarno¶æ w rekonstruowaniu wizerunku ¶wiata swoich przodków.
Mamy cich± nadziejê, ¿e w ich ¶lady pójd± tak¿e inni oraz ¿e wystawa dostarczy Pañstwu wielu wzruszaj±cych chwil i wspomnieñ minionego czasu, który odchodzi powoli w zapomnienie. My chcemy go ocaliæ.
Adam Gryczyñski



Po¶wiêcenie kamienia wêgielnego pod ko¶ció³ ¶w. Judy Tadeusza w Czy¿ynach, 1936 r.
Norwid po lifftingu
Podobno najwa¿niejsze jest pierwsze wra¿enie. Kiedy przekraczasz próg O¶rodka Kultury im C.K Norwida uderza ciê estetyka i nowoczesno¶æ. Odnowiony podczas wakacji hol g³ówny zachêca do wej¶cia. Odwiedzaj±c stronê internetow± lub bior±c do rêki ulotkê programow± O¶rodka zauwa¿ysz nowe logo.
O¶rodek Kultury im. C.K. Norwida odnawia swój wizerunek. W rozpoczynaj±cy siê sezon kulturalny 2009/2010 wkracza z nowym logo, oraz odremontowanym holem wej¶ciowym. Te dwie zmiany z pozoru nie maj± ze sob± zbyt wiele wspólnego, a jednak. Jedno i drugie, logo i wej¶cie g³ówne to wizytówki placówki, oba elementy buduj± pierwsze wra¿enie, które wed³ug badañ jest niezwykle istotne, stanowi bowiem a¿ 80% ogólnego wra¿enia.
Nowe logo – po³±czenie tradycji i nowoczesno¶ci
Nowy znak graficzny jest nawi±zaniem do najbardziej rozpoznawalnego podpisu Cypriana Kamila Norwida, patrona instytucji, artysty wyprzedzaj±cego swoj± epokê. Jego autorem jest m³ody plastyk i rze¼biarz Ernest Ogórek, na co dzieñ prowadz±cy pracowniê plastyczn± i Galeriê „m” w Klubie KU¬NIA. Wykorzysta³ on du¿± literê „N” z podpisu Norwida w kolorze czarnym, do³±czaj±c do niej kropkê w kolorze jasnozielonym. Motyw zieleni zosta³ wybrany nieprzypadkowo – kojarzy siê bowiem z kolorem przypisywanym naszej dzielnicy, z „Zielon± Now± Hut±”. Nawi±zuje równie¿ do prowadzonej przez O¶rodek Kultury im. C. K. Norwida dzia³alno¶ci ekologicznej, która wyró¿nia nowohuck± instytucjê spo¶ród innych krakowskich placówek kulturalnych..
- Logo z za³o¿enia mia³o byæ proste i kojarzyæ siê z instytucj± kultury. Dotychczasowe funkcjonowa³o od 1995 roku dlatego uznali¶my, ¿e nadszed³ czas na zast±pienie go bardziej nowoczesnym. Poszukiwali¶my w¶ród wielu propozycji zg³oszonych przez projektantów, którzy wziêli udzia³ w og³oszonym przez nas konkursie. Niestety ¿adna z prac nie uzyska³a aprobaty wiêkszo¶ci. I pojawi³ siê Ernest ze swoim projektem. Od razu trafi³ w nasze gusta, zarówno je¶li chodzi o pomys³, estetykê wykonania, jak i skojarzenie – mówi± animatorzy z O¶rodka.
Odnowiony hol – nowoczesno¶æ i elegancja
Teraz s³ów kilka o nowym holu. Wchodz±c do O¶rodka Kultury im C.K. Norwida wita ciê nowoczesno¶æ i elegancja. Nale¿y zwróciæ uwagê na udogodnienie dla osób starszych i niepe³nosprawnych, na salê kinow± mo¿na teraz bowiem dostaæ siê bez pokonywania schodów. - W naszym O¶rodku Kultury nie by³o gruntownego remontu od kilkudziesiêciu lat. A hol to przecie¿ poniek±d wizytówka firmy. Mamy nadziejê, ¿e dziêki remontowi odwiedzaj±cy nas ludzie czuj± siê komfortowo – mówi dyrektor Anna Wiszniewska. Nowy hol zosta³ ju¿ „przydeptany” tu bowiem odby³o siê spotkanie inauguruj±ce Nowohucki Festiwal Filmowy, a potem przez 4 kolejne dni Festiwalu odwiedzi³o to miejsce kilkaset osób. Taki remont to zaanga¿owanie du¿ej ilo¶ci ¶rodków finansowych. Ile kosztowa³ i sk±d wziêto fundusze? - Remont holu kosztowa³ ok. 80 tys. Dziêki zrozumieniu w³adz miasta uda³o nam siê wygospodarowaæ ¶rodki, które mogli¶my zainwestowaæ w rozwój naszej instytucji. Otrzymali¶my równie¿, przy poparciu Rady Programowej obchodów jubileuszu 60-lecia Nowej Huty, 1 mln z³. z bud¿etu Miasta na modernizacjê Sali Tañca. Aktualnie prowadzone s± prace dekarskie, nastêpnie wymienione bêd± okna i parkiet. W przysz³ym roku planujemy równie¿ remont elewacji – poinformowa³a nas dyrektor Anna Wiszniewska.
Nowa twarz, nowa misja?
Kiedy instytucja zmienia siê tak widocznie, automatycznie rodzi siê pytanie: czy odmieniony Norwid, zmieni³ swoj± strukturê albo sposób dzia³ania. Jak zmiany wizualne, tak znacz±ce jak nowe logo i odnowiona najbardziej reprezentatywna, bo witaj±ca odwiedzaj±cych czê¶æ O¶rodka wp³ywaj± na misjê instytucji?
- Poprzez nasze dzia³ania artystyczne, kulturalne i spo³eczne chcemy podnosiæ jako¶æ ¿ycia mieszkañców Nowej Huty i umacniaæ ich wiê¼ z miejscem, w którym ¿yj± – mówi Wies³awa Wykurz, zastêpca dyrektora OKN. To jest misja O¶rodka, która nie zmienia siê od lat, ale wraz z up³ywem czasu ewoluuje sposób jej realizacji. - Funkcja instytucji kultury siê zmienia i nie jest ona ju¿ tylko miejscem, w którym poszukuje siê kontaktu z kultur± w w±skim tego s³owa znaczeniu. Dzi¶ pe³ni ona tak¿e rolê animatora spo³ecznego motywuj±cego i aktywizuj±cego spo³eczno¶æ lokaln± do wspólnej pracy nad metodami zaspokajania potrzeb i rozwi±zywania najistotniejszych problemów. – mówi Ma³gorzata Hajto z OKN. - Wychodz±c naprzeciw nowym potrzebom O¶rodek aktywnie w³±cza siê w procesy zwi±zane z rewitalizacj±, wzmocnieniem potencja³u spo³ecznego i partnerskim rozwojem ¶rodowiska lokalnego – dodaje. OKN aktywnie dzia³a w koalicji „Forum dla Nowej Huty” i Ma³opolskim Pakcie na Rzecz Ekonomii Spo³ecznej. Od pocz±tku jest czo³owym uczestnikiem procesów i dyskusji zwi±zanych z Lokalnym Programem Rewitalizacji Krakowa. Bêd±c producentem Nowohuckiej Kroniki Filmowej dokumentuje historiê naszej dzielnicy jednocze¶nie za po¶rednictwem TVP 3 promuje w ca³ej Ma³opolsce najciekawsze projekty oraz inicjatywy spo³eczno – kulturalne, jakie rodz± siê w Nowej Hucie.
Dla kogo dzi¶ „¿yje” Norwid.
- W 2009 roku Nowa Huta skoñczy³a 60 lat. O¶rodek Kultury im. C. K. Norwida towarzyszy³ jej i jej mieszkañcom niemal od samego pocz±tku. Naszymi dzia³aniami bêdziemy nadal inspirowaæ i wzmacniaæ potencja³ tej dzielnicy. – obiecuje Anna Wiszniewska. Trzeba przyznaæ, ¿e nie s± to czcze obietnice. Rozpoczynaj±c nowy sezon, O¶rodek Kultury im. C.K. Norwida prezentuje nam nie tylko „now± twarz”, równie¿ propozycja jak± ma dla Nowohucian, tych m³odych i tych nieco starszych 55+, zosta³a odnowiona. Oto kilka, naszym zdaniem najciekawszych, nowo¶ci:
Dla dzieci i m³odzie¿y:
„Wyspa wyobra¼ni” – interaktywna edukacja artystyczna dzieci – prezentacje form sztuki wspó³czesnej; „Z kamer± przez ¶wiat” – warsztaty filmowe dla przedszkolaków, realizacja filmu udzia³em najm³odszych dzieci – to w Kinie Studyjnym „Sfinks”; Program po¶wiêcony nowoczesnemu systemowi segregacji i przetwarzania odpadów, w tym przygotowanie specjalnego komiksu, przez znan± nowohuck± graficzkê Agatê Dêbick±. W Klubie KU¬NIA – warsztaty ekologiczne „Skarby Ziemi” i nauka tañca hip – hop
Dla wszystkich:
„Filmowa Nowa Huta” – konkursy na filmy dot. Dzielnicy; „Towarzystwo Przyrodnicze Nocnych Marków” – spotkania ze znanymi fotografami przyrody dla pasjonatów fotografii i przyrody oraz wszystkich spragnionych przygód; „Ciemna Strona Miasta” - nocne warsztaty fotografii miejskiej; „Filmowa Lo¿a Szyderców” - spotkania z filmem na weso³o we wspó³pracy z Kabaretem PUK; „Akademia Finansów dla Seniorów” – spotkania z doradcami finansowymi
Wiêcej informacji o tych nowych i „starych”, kontynuowanych i wci±¿ atrakcyjnych, propozycjach O¶rodka na stronie www.okn.edu.pl.


Mieszkañcy Kujaw i Pleszowa pamiêtaj±
W ¶rodê, 9 wrze¶nia br. odby³a siê uroczysto¶æ ods³oniêcia na betonowym krzy¿u znajduj±cym siê na Kujawach tabliczki przypominaj±cej cudowne ocalenie kapitana W³adys³awa Polesiñskiego z katastrofy samolotowej w roku 1931.
W roku 1931 Polesiñski – wówczas jeszcze porucznik –lecia³ ze Lwowa na lotnisko w Rakowicach. Gdy z oddali widzia³ ju¿ ¶wiat³a lotniska, nag³ej awarii uleg³ silnik samolotu i maszyna spad³a na ³±kê w Kujawach. Polesiñski cudem ocala³. W roku 1934 ufundowa³ ma³y model samolotu jakim lecia³ jako wotum do kaplicy Cudownego Pana Jezusa w Mogile, a w roku 1935 drewniany krzy¿, który ustawiono w miejscu katastrofy. Krzy¿ po¶wiêci³ ówczesny proboszcz pleszowski, ks. Antoni Góralik w otoczeniu licznie zebranych mieszkañców Kujaw i okolicznych wiosek. Sam kapitan Polesiñski zgin±³ najprawdopodobniej 16 wrze¶nia 1939 roku, wykonuj±c loty nad broni±c± siê przed wojskami niemieckimi Warszaw±.
Na pocz±tku lat 70. ubieg³ego wieku w miejscu drewnianego krzy¿a postawiono krzy¿ betonowy, którym przez wiele lat opiekowa³ siê mieszkaniec Kujaw, Franciszek Wójcik. W roku ubieg³ym mogilski cysters, o. Wincenty Zakrzewski przygotowuj±c film o s³yn±cym ³askami Cudownym Wizerunku Chrystusa w Mogile dotar³ do mieszkaj±cego w Warszawie syna kapitana – W³adys³awa Gerarda Polesiñskiego, który w filmie „Jezu ratuj” opowiada³ o swoim ojcu. Z inicjatywy mieszkañca Mogi³y, Waldemara Cyganika powsta³ pomys³, by postaæ kapitana Polesiñskiego i historiê jego cudownego ocalenia z katastrofy uczyniæ znan± szerzej w Nowej Hucie. Tak narodzi³a siê idea, by na krzy¿u w Kujawach znalaz³a siê stosowna tabliczka informuj±ca o historii kujawskiego krzy¿a. Tabliczkê w kszta³cie lotniczej bia³o-czerwonej szachownicy z napisem: Na pami±tkê cudownego ocalenia pilota W£ADYS£AWA POLESIÑSKIEGO z wypadku lotniczego, który mia³ miejsce w 1931 roku.Krzy¿ ten postawili mieszkañcy KUJAW i PLESZOWA wykona³ syn kapitana Polesiñskiego.
9 wrze¶nia, na ³±ce za wi¶lanym wa³em zebrali siê uczestnicy wzruszaj±cej uroczysto¶ci: W³adys³aw Gerard Polesiñski z ma³¿onk±, proboszcz pleszowski ks. Stanis³aw Wajdziak, opat mogilski o. Piotr Chojnacki, pochodz±cy z Mogi³y o. Iwo Ko³odziejczyk, o. Wincenty Zakrzewski, delegacja Rady Dzielnicy XVIII z jej przewodnicz±cym Edwardem Porêbskim, radny Miasta Krakowa Jan Franczyk, znany dokumentalista i fotografik Adam Gryczyñski, delegacja uczniów Szko³y Podstawowej nr 80 ze sztandarem, mieszkañcy Kujaw i Pleszowa oraz u¶wietniaj±ca uroczysto¶æ trójka u³anów na koniach.
Przed uroczysto¶ci± ods³oniêcia i po¶wiêcenia tablicy do zebranych przemówi³ syn kapitana Polesiñskiego cytuj±c wiersz swojego ojca napisany po pamiêtnej katastrofie i opublikowany w pi¶mie „Wiara i ¯ycie” w roku 1936:

„Noc czarna. Ziemia gdzie¶ pode mn±
1500 metrów, zgubi³a siê w mroku.
Jestem sam, lecê w otch³añ nocy ciemn±
do dalekich ¶wiate³ portu.

Motor gra – równo stukaj± cylindry.
Port ju¿ coraz bli¿ej – lamp perl± siê kule.
Przechylam skrzyd³a w dó³ do ziemi – jak najczulej,
… gdy wtem, motor – me serce – biæ przestaje.

(…)

Wtem… ³omot… huk –
… Co¶ siê w¿era w krzy¿e.
Bucha p³omieñ, krew mi siê leje z twarzy.
P³omieñ ju¿ coraz bli¿ej – w szyjê, w g³owê pra¿y.

Szamocê siê – ratunku! – na pró¿no!
Kad³ub przygniata ciê¿arem do ziemi…
A naoko³o mnie czerwono… czerwono
- coraz wiêcej czerwonych p³omieni.
Coraz gorêcej – piecze – pali - PRA¯Y!

O JEZU! Krzyk ten wydar³ siê jak oszala³y
gdzie¶ w g³êbi trzewi, gdzie¶ z zak±tków duszy,
ca³e jestestwo jak piorun poruszy³.
… I wnet wyra¼ne wewn±trz mnie rozkazy:
„Pu¶æ klamry pasów” – „pchnij w tamte d¼wigary” –
„Uciekaj”!

Nie widzê nic, oblany p³omieni po¿arem,
Lecz spe³niam ¶lepo, co ten g³os mi ka¿e
… i - jestem wolny…
… ju¿ mnie nic nie pra¿y.

* * *
Nie ¶mia³em spojrzeæ na stosu ¿eliwa,
na zgliszcza, co siê czarnym dymem w niebo dar³y.
Usiad³em nad swym niedosz³ym ¶miertelnym zwêgliskiem
i ociera³em krew z twarzy, co siê la³a ¿ywa…

Nie ¶mia³em spojrzeæ…
Czu³em, ¿e kto¶ siê z tych p³omieni zbli¿a…
Schyli³em kornie g³owê, bo szed³ do mnie
On, Wielki, Mi³uj±cy, Pan z Krzy¿a –
Jezus, Bóg - do mnie, cz³owieka…

Po odczytaniu wiersza, modlitwê – m. in. za wywodz±cych siê z parafii pleszowskiej mieszkañców pomordowanych w czasie II wojny ¶wiatowej - odmówi³ ks. proboszcz Stanis³aw Wajdziak, a tablicê przytwierdzon± do krzy¿a po¶wiêci³ o. opat Piotr Chojnacki. W tym momencie nad ³±k± pojawi³ samolot, niewielka awionetka, która zatoczy³a ko³o i odlecia³a w kierunku lotniska w Pobiedniku. Pamiêæ o cudownym ocaleniu W³adys³awa Polesiñskiego, który we wrze¶niu 1939 roku odda³ ¿ycie za Ojczyznê, nadal jest ¿ywa w¶ród mieszkañców Kujaw i Pleszowa.
(f)
PS. Sylwetkê kapitana W³adys³awa Polesiñskiego przybli¿yli¶my czytelnikom 4 wrze¶nia br. w 36. numerze G³osu-Tygodnika Nowohuckiego.

Podziêkowanie
Kilkana¶cie miesiêcy temu powsta³ pomys³ oznakowania samotnie stoj±cego krzy¿a na Kujawach i z pomoc± wielu ludzi uda³o siê to zrealizowaæ. Dziêkujê w³adzom Miasta Krakowa za ca³± korespondencjê w sprawie tablicy pami±tkowej. Dziêkujê Radzie Dzielnicy XVIII za poparcie mojej inicjatywy a redakcjom: G³osu Tygodnika Nowohuckiego oraz Dziennika Polskiego za medialny patronat nad tym projektem. Uroczysto¶æ ods³oniêcia i po¶wiêcenia tablicy zosta³a u¶wietniona obecno¶ci± syna pilota Pana W³adys³awa Gerarda Polesiñskiego, który przyby³ na Kujawy wraz z ma³¿onk± i za tê obecno¶æ oraz za wykonanie tablicy szczególnie dziêkujê.
Sama uroczysto¶æ by³aby znacznie skromniejsza, gdyby nie pomoc jak± w jej przygotowaniu otrzyma³em na Kujawach ze strony Panów: Dzieji, Szczepañskiego, Piotra Gajocha oraz rodziny Pañstwa ¦wider. Dziêkujê: Ojcom Cystersom oraz ksiêdzu proboszczowi Stanis³awowi Wajdziakowi z Pleszowa za przybycie i po¶wiêcenie tablicy. W stworzeniu mo¿liwie najlepszej oprawy uroczysto¶ci pomogli: pan Henryk Bugajski i jego Krakowski Szwadron U³anów im. Marsza³ka Józefa Pi³sudskiego, Dyrekcja Szko³y Podstawowej nr 80 ,w³adze Aeroklubu Krakowskiego z Pobiednika, Pan Wincenty Podobiñski Pan Kazimierz Bartel, m³odzie¿ z Oazy Mogilskiej - nag³o¶nienie oraz Piotr Idêæ - prowadzenie uroczysto¶ci. Dziêkujê wszystkim raz jeszcze, zarówno tym, którzy pomogli jak równie¿ tym , którzy zaszczycili nas swoj± obecno¶ci±, a Opatrzno¶ci Bo¿ej dziêkujê za ¶wietn± pogodê w dniu uroczysto¶ci .
Waldemar Cyganik

Foto: Adam Gryczyñski



Historiê katastrofy z roku 1931 przypomina syn ocala³ego pilota W³adys³aw Gerard Polesiñski
Magia energii pe³na, czyli koncert „OBOK SIEBIE, OBOK SNÓW…”
W ramach cyklu Nowa Huta. Dlaczego Nie?! mogli¶my w pierwsz± sobotê wrze¶nia wys³uchaæ niezwyk³ego koncertu, który by³ kolejn± imprez± wpisan± w obchody Jubileuszu 60-lecia Nowej Huty. Po czerwcowym koncercie w Alei Ró¿ „Dla Nowej to Huty piosenka…”, tym razem nowohucki projekt artystyczny zago¶ci³ w MDK Fort 49 „Krzes³awice”.
5 wrze¶nia po raz pierwszy razem na scenie wyst±pi³y trzy kultowe formacje muzyczne rodem z Krakowa, o ugruntowanej pozycji na rynku muzycznym Polski (Galicja) i ¶wiata (Motion Trio, Kroke), ka¿da maj±ca olbrzymie grono fanów. Trzy niby ró¿ne a jednak wspó³istniej±ce poetyki… „Power ballads” Galicji i poezja w muzykê instrumentaln± wirtuozów Kroke i Motion Trio zaklêta. Dzi¶ - gwiazdy ¶wiatowego formatu, koncertuj±ce na ca³ym ¶wiecie w najbardziej presti¿owych miejscach! Koncert w Forcie 49 by³ wydarzeniem muzycznym najwiêkszego formatu i dostarczy³ widzom wielu muzycznych i poetyckich prze¿yæ, jakie za ka¿dym razem staraj± siê zapewniæ organizatorzy cyklu: Porozumienie Dzielnic Nowohuckich (Dzielnice: XIV Czy¿yny, XVI Bieñczyce, XVII Wzgórza Krzes³awickie), O¶rodek Kultury Kraków – Nowa Huta oraz Dzielnica XVIII Nowa Huta.
Zgromadzona w Forcie 49 publiczno¶æ przyby³a licznie, mimo do¶æ kapry¶nej tego dnia pogody. W magiczny nastrój s³uchaczy wprowadzi³a prowadz±ca koncert Lidia Jazgar. Koncert rozpoczê³a znana krakowskiej publiczno¶ci od lat Galicja. Poetyckie teksty, muzyka pe³na ciep³a a zarazem spokoju wprowadza³a w krainê marzeñ. W¶ród wykonywanych utworów nie zabrak³o tak¿e utworu „Obok snów” z trzeciej p³yty zespo³u, który stanowi³ inspiracjê dla tego koncertu. Wszyscy Ci, którzy do tej pory uwa¿ali akordeon za instrument nudny i przestarza³y, z pewno¶ci± zmienili swoje zdanie po niezwykle energetycznym i nowatorskim wystêpie Motion Trio. Trio zafundowa³o publiczno¶ci spektakl pe³en nie tylko dramaturgii i po³±czeñ ró¿nych gatunków muzycznych, lecz tak¿e dobrej zabawy. Przyszed³ tez czas na d³ugo wyczekiwany wystêp formacji Kroke. Muzyka zespo³u maj±ca swe korzenie w kulturze ¿ydowskiej i czerpi±ca z „muzyki ¶wiata” z pewno¶ci± nie by³a schematycznym odgrywaniem znanych tematów. Utwory zaprezentowane tego wrze¶niowego wieczoru, w tym tak¿e te, jakie znalaz³y siê na p³ycie nagranej wspólnie z Nigelem Kennedym, swoim ¿arem po³±czonym z pewn± lekko¶ci± i melancholi± oczarowa³y i tych s³uchaczy, którzy po raz pierwszy spotkali siê z Kroke. W finale koncertu mo¿na by³o us³yszeæ: Lidiê Jazgar i Kroke w ba³kañskim utworze „Ajde Jano”, który porwa³ z miejsc widowniê oraz wspólne wykonanie przez wszystkich muzyków i publiczno¶æ piosenki „Bezszelestnie”.
Koncert, któremu jak zwykle towarzyszy³a kwesta na rzecz Hospicjum im. ¶w. £azarza, odby³ siê dziêki wsparciu finansowemu Gminy Miejskiej Kraków oraz Elektrociep³owni Kraków S.A.
(OK)



fot. Pawe³ Bajorek
ÆWICZENIA PAMIÊCI
W wierzeniach afrykañskich istnieje pogl±d, ¿e kto¶ umiera naprawdê dopiero wówczas, kiedy umrze ostatni z tych, którzy go znali i pamiêtali. To znaczy – kto¶ przestaje istnieæ, kiedy odejd± z tego ¶wiata wszyscy nosiciele pamiêci. Co¶ takiego jest równie¿ z wojn±.
Ryszard Kapu¶ciñski

W przededniu 70. rocznicy wkroczenia Rosjan do Polski rozmawiam z Zofi± Ziobro, która jako dziecko zosta³a zes³ana na Syberiê i skazana na tu³aczkê po Azji ¦redniej. Od 1956 roku mieszka ona w Nowej Hucie, gdzie przez wiele lat pracowa³a jako intendentka w Szkole Podstawowej nr 101.



Zofia Ziobro z figurk± Matki Bo¿ej Kalwaryjskiej.
GRAND PRIX DLA „KAPELANA”
Tysi±ce widzów, dziesi±tki filmów, wiele spotkañ, rozmów i wzruszeñ. Zorganizowany przez Stowarzyszenie Korboturbina Nowohucki Festiwal Filmowy dobieg³ koñca. Organizatorzy stanêli na wysoko¶ci zadania, nowohucianie nie zawiedli, pogoda dopisa³a.

Mo¿na ¶mia³o powiedzieæ, ¿e ta jedna z bardziej spektakularnych imprez obchodów 60-lecia Nowej Huty zakoñczy³a siê pe³nym sukcesem. Trwaj±cy 5 dni Nowohucki Festiwal Filmowy, podczas którego pokazano a¿ 60 filmów, zgromadzi³ przez ekranami kilka tysiêcy widzów. Ka¿dy, bez wzglêdu na wiek i stosunek do Nowej Huty, znalaz³ tu co¶ dla siebie.
Projekcje odbywaj±ce siê w Kinie Studyjnym Sfinks, w OK im C.K. Norwida, zmusi³y gospodarzy tego miejsca do dostawiania dodatkowych krzese³, gdy¿ sala kinowa nie by³a w stanie pomie¶ciæ osób chêtnych do obejrzenia filmów. Czêsto i to nie wystarcza³o, czê¶æ osób obejrza³a festiwalowe filmy, siedz±c bezpo¶rednio na pod³odze. Spotkania w Muzeum Historycznym Miasta Krakowa, Oddzia³ Dzieje Nowej Huty przyci±gnê³y osoby, które chcia³y siê dodatkowo dowiedzieæ czego¶ ciekawego o tej dzielnicy. Projekcjom w Muzeum towarzyszy³y bowiem spotkania z historykami, znawcami Nowej Huty (Maciejem Miezianem, Leszkiem Sybil± i Paw³em Jag³o).
Wieczorem natomiast aleja Ró¿ zamienia³a siê w wielk± salê kinow±. Na ustawionych w „dawnym miejscu Lenina” krzes³ach, na pobliskich ³awkach, na chodniku, na schodach gromadzili siê go¶cie festiwalu, widzowie, po to by ogl±daæ Now± Hutê, jakiej nie znaj±, jak± pamiêtaj±, jak± widz± na co dzieñ. Te 5 dni pokaza³o, ¿e ta dzielnica mo¿e ¶mia³o nazywaæ siê „filmow± Now± Hut±”, a odbywaj±ce siê tu imprezy filmowe, zw³aszcza te dobrze zorganizowane, przyci±gn± do siebie prawdziwe t³umy. „Spodziewali¶my siê, ¿e widzowie dopisz±, niepewna by³a jedynie pogoda, ale jak siê okaza³o, aura równie¿ nam sprzyja³a” – wyznaj± organizatorzy, Stowarzyszenie Korboturbina.
Kiedy o godz. 22.00 koñczy³y siê projekcje na placu Centralnym, mo¿na by³o udaæ siê jeszcze do Klubu Kombinator, na os. Szkolne, gdzie do bardzo pó¼nych godzin mo¿na by³o ogl±daæ filmy, s³uchaæ muzyki i rozmawiaæ. Nowohucki Festiwal Filmowy to jednak nie tylko przegl±d filmów o Nowej Hucie, ale równie¿ konkurs, do którego zg³oszonych zosta³o a¿ 25 filmów. Oprócz nagród pieniê¿nych g³ówni zwyciêscy otrzymali statuetki, które nazwano „Filmowa Nowa Huta” (projekt i wykonanie Ernest Ogórek). Jedna z nich trafi³a do r±k Petra Zelenki, wyró¿nionego przez Krakowski Oddzia³ Stowarzyszenia Filmowców Polskich i Stowarzyszenie Korboturbina za film „Bracia Karamazow”. Drug±, decyzj± Jury i Organizatorów, otrzyma³ cz³owiek, bez którego, mo¿na ¶mia³o powiedzieæ, Nowa Huta nie by³aby tak filmowa, inicjator dzia³añ, re¿yser, dokumentalista Jerzy Ridan. Trzecia „Filmowa Nowa Huta” trafi³a do re¿ysera zwyciêskiego filmu, zdobywcy Grand Prix festiwalu, Tomasza Klimczaka.
Czy spodziewa³e¶ siê g³ównej nagrody?
Tomasz Klimczak: Nie spodziewa³em siê, ¿e „Kapelan” zdobêdzie Gran Prix. Na festiwal zg³asza³em dwa filmy, drugi, a w zasadzie pierwszy z nich, „Miasto gniewu i nadziei”, uwa¿a³em za lepszy film, bo jest pe³nometra¿owy, epicki, pokrywa 40 lat historii. Kapelan by³ „na doczepkê”, przypomnia³o mi siê, ¿e zrobi³em jeszcze taki jeden film o tematyce nowohuckiej.
Jak zrodzi³ siê pomys³ nakrêcenia „Kapelana”
Tomasz Klimczak: Kiedy krêcili¶my „Miasto gniewu i nadziei”, bardzo jasno wysz³o, ¿e nie mo¿na nie zrobiæ filmu o ksiêdzu Jancarzu. By³o dla nas oczywiste, ¿e musi powstaæ dokument na jego temat. Mo¿na zaryzykowaæ stwierdzenie, ¿e „Kapelan” jest wypadkow± „Miasta gniewu”, odpryskiem który okaza³ siê prawdziwym diamentem.
Gdzie mo¿na obejrzeæ ten film?
Tomasz Klimczak: Niestety mam z³e wie¶ci. Prawdopodobnie nigdzie. Jedyn± okazjê do zobaczenia go mieli¶my tu na Nowohuckim Festiwalu Filmowym, szkoda tylko, ¿e nie na du¿ym ekranie (film wy¶wietlany by³ w nowohuckim kinie Sfinks – przyp. redakcji).
«««
Organizatorzy NFF, Stowarzyszenie Korboturbina, zapowiadaj±, ¿e wszystkie nagrodzone filmy bêdzie mo¿na raz jeszcze obejrzeæ na specjalnym pokazie. Obiecuj± równie¿, ¿e w kolejnych latach bêd± organizowane podobne imprezy. Informacji o tym, gdzie i kiedy ogl±dn±æ bêdzie mo¿na zwyciêzców NFF, w tym oczywi¶cie film „Kapelan”, szukajcie na stronie www.korboturbina.pl oraz na ³amach naszej gazety.




ZWYCIÊSCY I WYRÓ¯NIENI NA NOWOHUCKIM FESTIWALU FILMOWYM

Jury w sk³adzie: Jerzy Armata, Tomasz Dettloff, Jadwiga Huczkowska, Krzysztof Miklaszewski i Maria Malatyñska – przewodnicz±ca, oraz Rafa³ Stanowski – sekretarz, po obejrzeniu w dniach 26–30 sierpnia 2009, 25 filmów konkursowych w Nowohuckim Festiwalu Filmowym, przyzna³o nastêpuj±ce nagrody:
GRAND PRIX dla filmu „Kapelan” Tomasza Klimczaka prod. TVN S.A. 2007
„za mistrzostwo portretu dokumentalnego ks. Kazimierza Jancarza, wyznawcy pracy organicznej u podstaw jako formy kszta³towania ¶wiadomo¶ci spo³ecznej i politycznej.
I nagrodê filmowi „Miasto bez Boga” Jacka Petryckiego prod. WFDiF wraz z Europejskim Centrum Solidarno¶ci w Gdañsku, 2009 r.
„za umiejêtno¶æ syntezy w temacie tak gor±cym emocjonalnie, jak walka o ko¶ció³ w Nowej Hucie”
II nagrodê filmowi „Szczê¶ciarze” Tomasza Wolskiego prod. KIJORA Anna Gawlita 2009
„za obraz zwyczajnego ¿ycia, rejestrowany na twarzach wspó³czesnych mieszkañców Nowej Huty”.
Jury przyzna³o równie¿ trzy równorzêdne wyró¿nienia filmom:
„Triada Nowohucka” Anny Pankiewicz, prod. Studio Filmowe AnialkaTeam, 2007 r. – za animacjê
„ Z kart historii Nowej Huty”, real. Nowohucka Kronika Filmowa, prod. OK im. Cypriana K. Norwida w Krakowie 2009 r. – za now± formê
„Wies³aw” Marka Marlikowskiego, prod. TVP S.A. Oddzia³ w Krakowie, 2008 r. – za reporta¿
Jury przyzna³o tak¿e trzy Dyplomy Honorowe dla nastêpuj±cych twórców: S³awomirowi Pstrongowi, za film „Plan”, Blandine Huk i Fredericowi Cousseau, za film „Rouge Nowa Huta” oraz Darii Woszek, za film „O Nowej to Hucie legenda”.
Przyznano tak¿e dwie nagrody prywatne: Krzysztof Miklaszewski, re¿yser, cz³onek jury, nagrodê w postaci miniatury pomnika Kazimierza Wielkiego, d³uta Marka Ma¶lañca dla filmu Igora Mo³odeckiego „Zabierz mnie st±d” za artystyczn± dojrza³o¶æ dokumentalnej prawdy, oraz Maestro Jan Oberbek, nazwan± powiew historii dla filmu „Miasto gniewu i nadziei” Tomasza Klimczaka i Przemys³awa Moskala, za najbardziej brawurowe wykorzystanie materia³u historycznego.





Fot. Grzegorz Ziemiañski
W ALEI RÓ¯ JAK W WIEDEÑSKIEJ OPERZE
Wyj±tkowo piêkna pogoda w niedzielne popo³udnie 16 wrze¶nia sprawi³a, ¿e na koncercie z cyklu „Tu gdzie ¶piewa³ Jan Kiepura” w al. Ró¿ zjawi³ siê prawdziwy t³um wielbicieli operetki i talentu Jana Kiepury. Co prawda g³ówny koncert odby³ siê w Krynicy, ale od kilku lat „przystanek” artystów znajduje siê tak¿e w centrum Nowej Huty. W niedzielny wieczór nowohucki plac rozbrzmiewa³ niczym Opera Wiedeñska. Serca s³uchaczy podbi³a szczególnie Ma³gorzata D³ugosz, która brawurowo wykona³a s³ynn± ariê z „Barona cygañskiego”. Nie zabrak³o te¿ przebojów samego Kiepury, a koncert, jak zwykle, poprowadzi³ Bogus³aw Kaczyñski.
(f)


To skandal – mówi± mieszkañcy Mogi³y
To skandal – mówi± mieszkañcy Mogi³y
Mieszkañcy Mogi³y, których nieruchomo¶ci wojewoda chce wykupiæ pod budowê drogi ekspresowej S7, s± zbulwersowani wycenami dokonanymi przez bieg³ych wybranych w drodze przetargu przez Urz±d Wojewódzki w Krakowie. – To skandal - powiedzia³ nam jeden ze spotkanych mieszkañców, który w najbli¿szym czasie straci swój dom w Mogile. Rozgoryczenia nie kryje równie¿ Waldemar Cyganik, który tak¿e straci rodzinny dom i nowo wybudowany warsztat. – Mieszkali tutaj moi przodkowie. To by³o kiedy¶ centrum Mogi³y – opowiada zdenerwowany. - Cenê ziemi budowlanej ustalono na poziomie 22 000 z³ za jeden ar, ze wszystkimi mediami. To bardzo marna cena. Ja mam zarezerwowan± dla siebie ³±kê na Kêpie (a to teren zalewowy!), z wa¿n± wz-tk±. Tam jest tylko trawa, nie s± podci±gniête ¿adne media i tamta ziemia jest dro¿sza ni¿ proponuje nam Urz±d Wojewódzki za nasze dzia³ki budowlane z czterema mediami. A na os. Lesisko, dzia³ka z czterema doprowadzonymi mediami jest jeszcze dro¿sza, bo kosztuje 40 000 z³ za jeden ar. I jak tutaj mówiæ o elementarnej sprawiedliwo¶ci? W dodatku czas szybko mija i ju¿ wiosn± 2010 roku nasze nieruchomo¶ci zostan± zajête pod budowê. A póki co, nadal nie znamy ostatecznej wielko¶ci proponowanego odszkodowania, a wiêc trudno bêdzie planowaæ i zd±¿yæ z budow± nowego domu. Co robiæ, gdy proponowane dotychczas odszkodowanie w ¿aden sposób nie pozwala na odtworzenie aktualnego stanu posiadania, chyba ¿e 50 km od Krakowa? – dodaje rozgoryczony.
5 sierpnia br., Stowarzyszenie Mieszkañców os. Mogi³a, Lesisko i Mi³o¶ników Ziemi Mogilskiej napisa³o w tej sprawie list do wojewody Jerzego Millera. Autorzy podkre¶lili w nim, ¿e na jednym z pierwszych spotkañ mieszkañców z przedstawicielami Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, mówiono im, ¿e odszkodowania za przejête grunty bêd± z „górnej pó³ki”, dzi¶ okazuje siê, ¿e by³o to tylko czysta propaganda, bo rzeczywisto¶æ okaza³a siê zupe³nie inna.
„Jeszcze raz chcieliby¶my wróciæ do gwarantowanego przez Konstytucjê RP s³usznego odszkodowania. ¯yjemy w pañstwie demokratycznym i nikt nie mo¿e nam z góry narzucaæ ceny, tym bardziej, ¿e zostali¶my zmuszeni (podobnie jak w latach 50-tych ubieg³ego wieku, kiedy budowano Now± Hutê – ale podobno to by³y inne czasy) do opuszczenia naszych nieruchomo¶ci” – napisali w li¶cie cz³onkowie Stowarzyszenia.
- Liczymy na to, ¿e usi±dziemy do rozmów i znajdziemy kompromis zakoñczony ugod±, która usatysfakcjonuje obie strony – powiedzia³a nam Alicja Pêgiel, prezes Stowarzyszenia Mieszkañców os. Mogi³a, Lesisko i Mi³o¶ników Ziemi Mogilskiej.
O kompromis mo¿e byæ jednak trudno, gdy¿ wojewoda Jerzy Miller nie zjawi³ siê na spotkaniu z mieszkañcami, na które zosta³ zaproszony. Poprosi³ jedynie o odczytanie pisma, w którym stwierdza, ¿e wycena nieruchomo¶ci odzwierciedla warto¶æ rynkow± nieruchomo¶ci.
- To pokazuje, jak Urz±d Wojewódzki i Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nas traktuj± – mówi± rozgoryczeni mieszkañcy. – Nasze grunty i ziemiê potraktowano jak tereny peryferyjne i zalewowe. A przecie¿ mamy st±d 15 minut piechot± do placu Centralnego, a zalanych wod± gospodarstw w tym rejonie nie wiedzieli nawet nasi pradziadkowie – dodaj± mieszkañcy.
(f)

Nowohucka tradycja pielgrzymowania
Wszystko zaczê³o siê 16 lipca 1972 roku, kiedy m³ody cysters o. Benignus z mogilskiego klasztoru wyruszy³ wraz trzema innymi kap³anami, grupk± m³odzie¿y oazowej oraz kilkorgiem starszych osób pieszo na Jasn± Górê.
By³o nas mo¿e 60-80 osób i wydawa³o nam siê, ¿e znamy siê wszyscy doskonale. Trasa wiod³a poprzez Zadro¿e, Pilicê i dalej na pó³noc. Mogilscy pielgrzymi pokonywali dziennie odcinki po 30-35 km i ca³y baga¿ nie¶li z sob±. Noclegi - to by³y g³ównie stodo³y, a przy przechodzeniu przez miasta grupa musia³a zachowywaæ siê cicho zwa¿ywszy na czasy w jakich to siê odbywa³o. Nie by³o telefonów, komórek, transportu, tzw. bazy - wiêc ca³a trasa musia³a byæ du¿o wcze¶niej perfekcyjnie dopracowana – wspomina o. Benignus Deptu³a. Po miniêciu Pilicy pielgrzymi wêdrowali poprzez Lelów, Przyrów, Gidle aby w szóstym dniu dotrzeæ do Jasnej Góry. Pierwsza piesza mogilska pielgrzymka zanios³a na Jasn± Górê okoliczno¶ciowy krzy¿ pielgrzymkowy - kopiê mogilskiego krzy¿a, a w drodze powrotnej pielgrzymi zabrali z Jasnej Góry kopiê obrazu Czarnej Madonny. Trasa powrotna wiod³a poprzez Choroñ, Le¶niów, Pilicê i Wolbrom, aby po czterech dniach marszu dotrzeæ do Nowej Huty i do Mogi³y. Wiêksz± czê¶æ trasy powrotnej niesiony do Nowej Huty obraz by³ zakryty w specjalnym pokrowcu, bo bali¶my siê czy go doniesiemy. Tradycja pieszego powrotu pielgrzymów mogilskich do domu by³a kultywowana w nastêpnych latach. Trzeba przypomnieæ, ¿e w tamtych czasach pielgrzymka by³a „nielegalnym zgromadzeniem”, wobec czego jej uczestnicy mogli siê spodziewaæ, ¿e wcze¶niej czy pó¼niej mog± ich spotkaæ nieprzyjemno¶ci ze strony w³adz i mog± trafiæ na tzw. „czarn± listê ”. Tak siê te¿ sta³o. W roku 1974 - by³a to trzecia pielgrzymka - po miniêciu ruin zamku Smoleñ zostali¶my zatrzymani przez funkcjonariuszy Urzêdu ds. Wyznañ. Ojciec Benignus zosta³ zabrany na posterunek milicji do Pilicy a nam, pielgrzymom, nakazano rozej¶cie siê do domów. G³ówny przewodnik pielgrzymki zosta³ ukarany grzywn±, któr± pó¼niej zap³acono bilonem (taki bardzo du¿y woreczek monet), a pielgrzymi, mimo nakazów i zakazów kontynuowali dalej pielgrzymowanie. W roku 1975, staraniem ¶p. o. Jacka Sto¿ka – wówczas proboszcza z Mogi³y - uzyskano zgodê odpowiednich urzêdów na piesze pielgrzymowanie z Mogi³y na Jasn± Górê. W tym te¿ roku mogilscy pielgrzymi zawiesili w miejscu zatrzymania pielgrzymki 1974, na skrzy¿owaniu dróg Smoleñ - Pilica – Cisowa, ma³± drewnian± kapliczkê z Matk± Bosk±, aby przypomina³a im wydarzenie sprzed roku. Po kilku latach drzewo, na którym wisia³a kapliczka uleg³o zniszczeniu, dlatego pielgrzymka mogilska z roku 1983 postawi³a w tym miejscu brzozowy krzy¿. Teraz w tym miejscu stoi krzy¿ metalowy postawiony przez gospodarza z Cisowej. Jak siê dowiedzia³em, czynione s± starania aby w tym miejscu stan±³ nowy krzy¿.
Piesza pielgrzymka z Mogi³y na Jasn± Górê odby³a siê 25 razy - ostatni raz w roku 1996. W roku 1997 podjêto próbê indywidualnego pielgrzymowania z Mogi³y na Jasn± Górê, aby podtrzymaæ tradycjê. Natomiast w roku 1998 ksi±dz Roman Ciupaka z grup± wspó³pracuj±cych osób zorganizowa³ Cz³on Nowohucki, który zosta³ w³±czony do Krakowskiej Pieszej Pielgrzymki na Jasn± Górê i w ten sposób tradycja mogilskiego i nowohuckiego pielgrzymowania zosta³a podtrzymana i trwa do dzi¶. Na Jasnej Górze w kaplicy Cudownego Obrazu wisi ci±gle krzy¿ mogilski z napisem: Pierwsza Piesza Pielgrzymka z Parafii oo. Cystersów w Nowej Hucie - Mogile - Lipiec 1972 rok, natomiast przy drodze wiod±cej do Cisowej stoi krzy¿, przypominaj±cy o wydarzeniu z roku 1974, w które dzisiaj trudno uwierzyæ, bo mamy przecie¿ wolno¶æ i demokracjê. Obraz Matki Boskiej Czêstochowskiej, przyniesiony przez pielgrzymów mogilskich w roku 1972 mo¿na zobaczyæ w katakumbach mogilskiego klasztoru .
11 sierpnia 2009 oko³o godz. 17.00 pod szczyt Jasnej Góry ponownie dotarli pielgrzymi z Nowej Huty, którzy 6 sierpnia wyruszyli z Wawelu wraz z Krakowsk± Pielgrzymk± Piesz±. By³a to ju¿ XXIX Piesza Krakowska Pielgrzymka - Cz³on Nowohucki jest jej czê¶ci± od roku 1998. To ju¿ inne pokolenie i - na szczê¶cie - inne czasy…
Waldemar Cyganik



Cz³on Nowohucki krakowskiej pielgrzymki dochodzi na Jasn± Górê





Uczestnicy pierwszej pielgrzymki mogilskiej na Jasn± Górê – rok 1972
Do¿ynki i 75-lecie OSP we Wró¿enicach
W niedzielê 16 sierpnia br. w osiedlu Wró¿enice odby³y siê do¿ynki i obchody 75-lecia OSP we Wró¿enicach zorganizowane przez Radê Dzielnicy XVIII Nowa Huta, O¶rodek Kultury Kraków – Nowa Huta, Klub Pod Kasztanami i Ochotnicz± Stra¿ Po¿arna we Wró¿enicach. Po przemarszu korowodu do¿ynkowego z piêknymi wieñcami oraz pocztów sztandarowych z Ochotniczych Stra¿y Po¿arnych i PSL prowadzone przez orkiestrê dêt± ze Skrzeszowic na boisko sportowe KS Wró¿enice rozpoczê³a siê uroczysta Msza ¦wiêta polowa. Mszê koncelebrowali: proboszcz ksi±dz kanonik Zygmunt Cholewa z parafii p.w. ¦wiêtego Miko³aja w Czulicach i ksi±dz kanonik Józef Hojnowski z parafii p.w. Wszystkich ¦wiêtych w Górce Ko¶cielnickiej. W czasie mszy po¶wiêcone zosta³y przyniesione przez starostów Irenê Gaudyn i Kazimierza Kwietnia bochny chlebów upieczone z tegorocznych zbiorów i wieñce do¿ynkowe. Z uwagi na fakt, ¿e w tym roku przypada 75-lecie istnienia OSP we Wró¿enicach, obchody tego jubileuszu po³±czono wraz z do¿ynkami dzielnicowymi. Po przyjêcie meldunku i przegl±dzie poddzia³ów przez prezesa Zarz±du Powiatowego ZOSP RP Kraków Grodzki Mieczys³awa Lincê rozpoczê³a siê czê¶æ stra¿acka. Zaproszonych go¶ci w¶ród których znale¼li siê: zastêpca Komendanta Miejskiego PSP w Krakowie Stanis³aw Nowak, wiceprezes Zarz±du Oddzia³u Powiatowego ZOSP RP Kraków Grodzki Wojciech Ru¶niak, cz³onkowie Zarz±du Powiatowego Józef Schmidt, Leszek Kowalczyk i Stanis³aw Sonik, wiceprzewodnicz±cy Rady Miasta Krakowa Stanis³aw Rachwa³, radny Miasta Krakowa Marek Stelmachowski, zastêpca przewodnicz±cego Rady Dzielnicy XVII Aleksander ¬dziebko, cz³onek Zarz±du Rady Dzielnicy XV Adam Grelecki, dyrektor M³odzie¿owego O¶rodka Kultury im. Janusza Korczaka Monika Modrzejewska, prezes Polskiego Zwi±zku Emerytów, Rencistów i Inwalidów w Nowej Hucie Leokadia Pawlus, pracownicy O¶rodka Kultury Kraków Nowa Huta z osiedla Zgody, redaktor gazetki parafialnej „Na Szklanych Domach” Anna Stabry³a, radni Dzielnicy XVIII oraz druhowie stra¿acy z OSP w Ko¶cielnikach, Wyci±¿ach, Wolicy, Przylasku Rusieckim, Zbydniowicach, Toniach, Tyñcu, Kostrzu, Tropiszowie, Czulicach, Karniowie, G³êbokiej i Pos±dzy oraz sponsorów powiali: przewodnicz±cy Rady i Zarz±du Dzielnicy XVIII Edward Porêbski i Prezes OSP we Wró¿enicach Edward Klamra. W rysie historycznym przytoczonym przez prowadz±cego ca³± imprezê Jurka Kujawskiego mogli¶my siê dowiedzieæ, ¿e: Ochotnicza Stra¿ Po¿arna we Wró¿enicach powsta³a w 1934 roku a jej za³o¿ycielem by³ Kazimierz Adamski który wybrany zosta³ na naczelnika. W 1938 roku wybudowano dzisiaj ju¿ star± stra¿nicê. Do 1980 roku prezesem by³ Piotr Wójcik. W 2006 roku prezydent Miasta Krakowa prof. Jacek Majchrowski przekaza³ jednostce samochód bojowy Magirus i dokona³ otwarcia nowego Domu Stra¿aka. Przy jego budowie stra¿acy i mieszkañcy osiedla Wró¿enice przepracowali 60 tysiêcy godzin. Obecnie Zarz±d dzia³a w sk³adzie: prezes Edward Klamra, naczelnik Jerzy Kaczor, skarbnik Józef Kaczor, gospodarze: Krystyna Kaczor i Tadeusz Nosal, kronikarz Karolina Sonik, cz³onek zarz±du Mieczys³aw Dynur. Mi³ym akcentem uroczysto¶ci by³o odznaczenie jednostki Z³otym Medalem Zas³ugi dla Po¿arnictwa oraz zas³u¿onych dla jednostki. Z³oty Znak Zwi±zku ZOSP RP otrzyma³: Jerzy Kaczor, Z³oty Medal Zas³ugi dla Po¿arnictwa otrzyma³: Stanis³aw Æwikliñski. Srebrny Medal Zas³ugi dla Po¿arnictwa otrzymali: Edward Gaudyn, Zbigniew Sawicki i Rafa³ Maj. Br±zowy Medal Zas³ugi dla Po¿arnictwa otrzymali: Edward Porêbski, Józef Krê¿o³ek, Tomasz Borowiec, Tomasz Stêpa, Pawe³ Bebak i Pawe³ Kaczor. Odznakê Wzorowy Stra¿ak otrzymali; Tomasz Sonik, Piotr Nowak, Mariusz Borowiec, Mariusz Nosal, Marcin Nosal, Grzegorz Stêpa i Sylwester Gaudyn. Po uroczysto¶ciach stra¿ackich rozpoczê³a siê dalsza czê¶æ do¿ynek. Na scenie pojawili siê gospodarze do¿ynek: Iwona Piskorz i Edward Porêbski którzy z r±k starostów otrzymali bochny chlebów. W czê¶ci artystycznej na scenie pojawia³y siê kolejne zespo³y. Przy¶piewkami do¿ynkowymi powita³y wszystkich panie z zespo³u „Wró¿eniczanki i Ko¶cielanki” wspó³gospodynie do¿ynek. Nastêpnie wyst±pi³ zespó³ regionalny „Jadowniczanie” pod kierownictwem Jacka Dziadura. Zespól zaprasza³ osoby z publiczno¶ci do wspólnego tañca i ¶piewania. Wyst±pi³y te¿ zespo³y dzia³aj±ce przy klubach O¶rodka Kultury Kraków - Nowa Huta: „Ambaras”, ”Woliczanki” i „Nutki”. Utalentowana Julia Miesi±czek zakoñczy³a t± czê¶æ do¿ynek. W konkursie na naj³adniejszy wieniec do¿ynkowy jury w sk³adzie: Anna Chudzik, Jerzy Kaczor, Anna Stabry³a i Irena Matras - Lech wybra³o winiec z Cha³upek. Weso³e miasteczko, przejazdy bryczkami, pokazy sztuk walki prezentowane przez Stra¿ Miejsk± i pokazy stra¿ackie oraz ró¿nego rodzaju konkursy sprawi³y, ¿e licznie zebrana publiczno¶æ mia³a co robiæ. Imprezê zakoñczy³a zabawa taneczna przy muzyce zespo³u „Eden”.
W.R.

Podziêkowanie

Rada i Zarz±d Dzielnicy XVIII Nowa Huta sk³ada podziêkowanie wszystkim, którzy przyczynili siê do u¶wietnienia uroczysto¶ci do¿ynkowych we Wró¿enicach i pomoc przy ich zorganizowaniu a szczególnie: Ksiêdzu Kanonikowi Zygmuntowi Cholewie, Ksiêdzu Kanonikowi Józefowi Hojnowskiemu, O¶rodkowi Kultury Kraków – Nowa Huta, Klubowi Pod Kasztanami, Ochotniczej Stra¿y Po¿arnej we Wró¿enicach, Ko¶cielnikach i Czulicach, starostom do¿ynek Irenie Gaudyn i Kazimierzowi Kwietniowi, gospodarzom Iwonie Piskorz i Edwardowi Porêbskiemu, zespo³om Wró¿eniczanki i Ko¶cielanki, Jurkowi Kujawskiemu, Alicji Pêgiel, Zarz±dowi Infrastruktury Komunalnej i Transportu, Stra¿y Miejskiej, Policji, Krakowskiemu Holdingowi Komunalnemu, Miejskiemu Przedsiêbiorstwu Wodoci±gów i Kanalizacji SA w Krakowie, Miejskiemu Przedsiêbiorstwu Energetyki Cieplnej, Miejskiemu Przedsiêbiorstwu Oczyszczania w Krakowie, gazecie „G³os - Tygodnik Nowohucki” i wszystkim mieszkañcom osiedla Wró¿enice.
Fot: Wojciech Ru¶niak i Maria Sajdak



Orszak do¿ynkowy
 
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)
Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
Logowanie
Nazwa u¿ytkownika

Has³o



Nie mo¿esz siê zalogowaæ?
Popro¶ o nowe has³o
Reklama


Wygenerowano w sekund: 0.16 32,078,945 unikalnych wizyt