Powoli zbliża się połowa kwietnia. Dni robią się coraz dłuższe, a i słońce goszczące nad naszymi głowami daje coraz więcej ciepła. Aż miło posiedzieć nad wodą. Warto jednak zastanowić się przez chwilę, czy ryby lubią słońce? Czy lubią słoneczne dni?
O jednym gatunku wiemy na pewno, że za słońcem nie przepada i ciepła nie lubi. Uwielbia za to noce – a najbardziej te szczególnie ciemne, zimne i dżdżyste. To oczywiście miętus. Oprócz miętusa do gatunków, które zdecydowanie nie lubią światła należą też węgorz i sum. Dlatego właśnie tak wiele rekordowych okazów tych ryb złowiono w nocy. Są również gatunki, które lepiej czują się w łagodnym cieniu niż w rozświetlonej słońcem przejrzystej toni. To karp, lin, leszcz, płoć, jaź i brzana. Są wreszcie gatunki, które dobrze tolerują umiarkowane światło i umieją go wykorzystywać z pożytkiem dla siebie. Należą do nich ryby wielkookie, jak na przykład ukleja, a także dzienne drapieżniki jak okoń czy boleń. Jak z powyższego widać, nie ma większego sensu polowanie w jasny słoneczny dzień, w przejrzystej wodzie, na ryby z dwóch pierwszych grup.
Ktoś zapyta: - To po co ryby mają oczy? Chyba po to, by lokalizować pokarm, a przecież w ciemności widać niewiele. To prawda, ale trzeba pamiętać, że wbrew ludzkiemu rozsądkowi, większość rybich gatunków nie posługuje się wzrokiem przy poszukiwaniu pożywienia. Dotyczy to przede wszystkim miętusa, suma i węgorza. Ale bez światła dobrze radzą sobie również karp, lin czy brzana. Znane są także eksperymenty z oślepionymi szczupakami i płociami, które bez wzroku radziły sobie zupełnie dobrze i z głodu nie zdychały.
Ryby są z reguły źle przystosowane do odbioru silnych bodźców świetlnych. Nie mogą – jak my - zwężyć źrenic czy przymknąć powiek. Nie dysponują rzęsami. Dlatego najchętniej bytują w półmroku. Zmysł wzroku służy im jedynie do ogólnej orientacji w siedlisku, a niektórym gatunkom pomaga w zdobywaniu pokarmu. Dotyczy to na przykład szczupaka czy bolenia.
Temat słońca i światła w kontekście wędkowania generalnie jest jakoś obecny w publikacjach. A przecież intuicja podpowiada nam, że światło musi wiele znaczyć także dla życia zanurzonego pod wodą. Z rybami włącznie.
Jakub Kleń
· Napisane przez Administrator
dnia April 12 2008
1317 czytań ·
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".