Kwiecień plecień, bo przeplata trochę zimy, trochę lata – mówi stare polskie porzekadło. Dla nas, wędkarzy oznacza to, że w kwietniu będą zarówno piękne, słoneczne i ciepłe dni, ale mogą się zdarzyć również dni chłodne, noce z przymrozkami, a czasami może nawet poprószyć spóźnionym, wiosennym śniegiem. Ale generalnie, kwiecień to już prawdziwa wiosna i początek nowego wędkarskiego sezonu (z zalewem nowohuckim włącznie). W jeziorach, stawach i zbiornikach południowej Polski łowi się już płocie, leszcze, krąpie, liny, karpie i okonie. Rzadziej biorą karasie – ta ryba zaczyna intensywniej żerować, gdy woda staje wyraźnie cieplejsza. W rzekach natomiast kwiecień to dobry czas na poławianie jazia i klenia.
A gdy ryby generalnie brać nie chcą, wtedy rybą na takim bezrybiu staje się krąp. Ten gatunek z rodziny karpiowatych często bywa mylony przez początkujących wędkarzy z młodym leszczem, chociaż od leszcza odróżnia go czerwonawy odcień płetw parzystych. Krąp to ryba wszędobylska i bardzo żarłoczna (pomimo tej żarłoczności rośnie jednak powoli). Często denerwuje łowców leszcza, gdyż to krąp właśnie, z reguły szybciej dopada przynęty. Na dodatek starsze osobniki pustoszą tarliska pożerając ikrę, wylęg i drobny narybek. Ryba ta dorasta do 25-30 centymetrów (0,2-0,5 kilograma), chociaż w sprzyjających warunkach może osiągnąć wagę 1,5 kilograma. Takie właśnie krąpia w roku 1990 złowił Roman Dytlus. Jego krąp mierzył 48 centymetrów i osiągnął wagę 1,46 kilograma. To był rekord Polski w kategorii: „krąp”. Nie wiem czy od tamtej pory ktoś ten rekord poprawił.
Krąp nie jest wybredny jeśli chodzi o rodzaj przynęty. Wędkarskie poradniki jako przynętę na krąpia wymieniają: błotniarkę, dziwogłówkę, kiełża, larwy chruścika, larwy jętki, larwy ochotki, larwy motyla, larwy muchówki, larwy ważki, białe i czerwone robaki, larwy kornika, a także ciasto, makaron, miękisz bułki, pęczak, pszenicę i skórkę chleba. Jak widać ze zdobyciem przynęty na krąpia trudności nie ma. Warto także pamiętać o nęceniu. Umiejętnie stosując zanętę możemy przez dłuższy czas przytrzymać stadko krąpi w łowisku. Dobrą zanęta na wody stojące są kule zawierające bułkę tartą, mielony groch oraz czerwone i białe robaki.
Krąp nadaje się przede wszystkim do łowienia sportowego. Wartość kulinarna tej ryby jest bowiem dość niewielka. Białe mięso krąpia nie jest zbyt smaczne, jest suche, a na dodatek zawiera sporo ości. Chociaż spotkałem kiedyś wędkarza, który przekonywał mnie, że krąp w octowej zalewie jest „palce lizać”.
Jakub Kleń
· Napisane przez Administrator
dnia March 27 2008
2265 czytań ·
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".