Sejmowa monotonia – poniewa¿ rz±d nie zg³asza projektów ustaw, Sejm nie ma nad czym debatowaæ – zosta³a przerwana komicznym epizodem. Platforma Obywatelska ju¿ od paru tygodni zapowiada³a ujawnienie zatrwa¿aj±cych faktów z okresu rz±dów PiS, gdy s³u¿by specjalne i policja, ³ama³y prawo i nadu¿ywa³y w³adzy, stosuj±c nielegalne pods³uchy, tajne rewizje, podstêpne prowokacje czy nieuzasadnione aresztowania. Przedstawienie tych przestêpstw opinii publicznej odk³adano jednak z tygodnia na tydzieñ, gromadz±c – jak twierdzono – nowe informacje i nowe dowody. W koñcu zebra³o siê ich ju¿ tak wiele i by³y takiego kalibru, ¿e pos³owie Platformy zg³osili wniosek o utajnienie obrad Sejmu, obawiaj±c siê szoku, jaki prze¿yje spo³eczeñstwo, dowiaduj±c siê poniewczasie, ¿e przez dwa lata znosi³o rz±dy tyranów, dyktaturê prokuratorów, despotyzm bezprawia. Decyzjê o przeprowadzeniu tajnych obrad przeg³osowa³a koalicja PO i PSL.
Salê obrad otoczy³a Stra¿ Marsza³kowska. Zamkniêto wszystkie drzwi, zablokowano korytarze. Kamery zosta³y usuniête z sali Sejmu i sejmowych kuluarów, a te, które s± przytwierdzone na sta³e, zas³oniêto czarnymi zas³onami. Pos³om odebrano telefony komórkowe. Wobec powagi zbli¿aj±cych siê wydarzeñ marsza³ek Komorowski poczerwienia³ jeszcze bardziej ni¿ zwykle. Ca³a sala zamar³a w oczekiwaniu na wyst±pienie ministra Æwi±kalskiego.
Oczywi¶cie nie mogê napisaæ, co by³o dalej bo pos³ów wi±¿e tajemnica pañstwowa. Nie zdradzê wiêc czytelnikom, ani które przepisy i z jakiego kodeksu odczytywa³ minister, ani co wo³ali pos³owie, zirytowani przed³u¿aj±cym siê mówieniem nie na temat. Nie napiszê tak¿e, jak zareagowa³a sala, gdy minister – w chwili, gdy oczekiwano, ze przejdzie do rzeczy – skoñczy³, powiedzia³ dziêkujê i zszed³ z mównicy. My¶lê jednak, ¿e przynajmniej jedno mogê napisaæ bez ryzyka nara¿enia siê na zarzut ujawnienia naj¶ci¶lejszych tajemnic rz±du Tuska: pos³owie Platformy po prostu os³upieli ze zdumienia. Okaza³o siê, ¿e nawet oni nie wiedzieli, czy ich minister ma cokolwiek do powiedzenia. Nikomu nawet do g³owy nie przysz³o, aby przygotowaæ siê na tak± kompromitacjê.
Pierwsz± reakcj± opozycji by³y salwy ¶miechu. Pó¼niej nastrój ogólnego rozbawienia przeniós³ siê do kuluarów i trwa³ nawet po zakoñczeniu obrad. Pos³owie PO przemykali pod ¶cianami, kryj±c siê przed dziennikarzami. Ale i pos³owie opozycji nie bardzo wiedzieli co mówiæ – przecie¿ obrady by³y tajne. Minister Æwi±kalski spokojnie t³umaczy³, ¿e niepotrzebnie spodziewano siê jakich¶ rewelacji, bo przecie¿ niczego nie obiecywa³. Tylko po co przez wiele dni Platforma zapowiada³a sensacyjne odkrycia i po co utajni³a obrady? ¯eby bezczelnie oszukiwaæ opiniê publiczn±?
W³a¶ciwie nale¿a³o siê tego spodziewaæ. Kilka tygodni wcze¶niej pos³anka Pitera przygotowa³a raport na temat Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Raport mia³ zawieraæ wstrz±saj±ce informacje o przestêpstwach pope³nionych przez CBA. Premier Tusk raport otrzyma³, ale go nie ujawni³. Gdy dziennikarze przycisnêli go do muru wyja¶ni³, ¿e w ogóle nie by³o raportu, tylko prywatny list Pitery, w którym zarzuty wobec CBA nie zosta³y potwierdzone. Wówczas o¶mieszono jedn± pos³ankê, teraz ca³y Sejm. W tej zabawie najsmutniejszy jest fakt, ¿e do ¿artów z prawa wybrano ministra sprawiedliwo¶ci. Bardzo ¼le wró¿y to na przysz³o¶æ.
Ryszard Terlecki
· Napisane przez Administrator
dnia February 15 2008
1353 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".