W ubiegły piątek obchodziliśmy 59. Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu. Z tej okazji Watykan opublikował orędzie, w którym znalazła się celna diagnoza współczesnego dziennikarstwa. "Dzisiaj nazbyt często przekaz nie rodzi nadziei, lecz lęk i rozpacz, uprzedzenia i niechęć, fanatyzm, czy wręcz nienawiść. Nazbyt często upraszcza on rzeczywistość, aby wywołać reakcje instynktowne. Używa słów jak miecza. Posługuje się nawet informacjami fałszywymi lub sztucznie zniekształconymi, aby narzucać wiadomości mające na celu pobudzenie emocji, sprowokowanie, zranienie" - podkreślił w opublikowanym orędziu papież Franciszek. Wyraził też przekonanie, że "redukowanie rzeczywistości do sloganów nigdy nie przynosi dobrych owoców".
I uwagi te nie dotyczą tylko polityki. Informacje budzące wątpliwości, a nawet wprowadzające w błąd możemy znaleźć również w innych obszarach. Od kilku dni na Facebooku i Instagramie pojawiają się na przykład filmiki promujące walkę z rakiem za pomocą głodówki. Jak zauważają eksperci, zasięgi tych rolek to zasługa algorytmów, a nie wyraz rzeczywistego zainteresowania użytkowników. Jednak i tak "zalecenia" influencerów stanowią śmiertelne zagrożenie. Bo – jak twierdzi chociażby onkolog, prof. Wojciech Rogowski - skuteczność głodówek w leczeniu nowotworów nie została potwierdzona badaniami, a stosowanie takich metod może osłabić organizm i uniemożliwić kontynuację leczenia tradycyjnego.
Wydaje się, że dla niektórych dziennikarzy i właścicieli mediów kwestia moralnej odpowiedzialności wiążącej się z przekazywaniem informacji po prostu nie istnieje.
Jan L. Franczyk
· Napisane przez Administrator
dnia February 01 2025
231 czytań ·
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".