Protesty rolników nasilaj± siê w ca³ej Europie, ale w Polsce staj± siê coraz gro¼niejsze dla obecnego rz±du. Walka toczy siê o dwie sprawy: po pierwsze zablokowanie z Ukrainy transportów przede wszystkim taniego zbo¿a, ale tak¿e innych produktów ¿ywno¶ciowych, m.in. owoców i miodu, a po drugie ograniczenie niszcz±cych rolnictwo przepisów Unii Europejskiej, czyli tzw. zielonego ³adu. Rz±d jest bezradny, bo Tusk za pomoc w zdobyciu w³adzy musi odwdziêczyæ siê Unii, a Bruksela nie zamierza przejmowaæ siê polskimi rolnikami. Rygorystyczne normy, które wprowadza Unia maj± doprowadziæ do likwidacji rolnictwa i zast±piæ go eksportem taniej ¿ywno¶ci m.in. z Ukrainy i Rosji (W³ochy czy Hiszpania nadal sprowadzaj± rosyjskie zbo¿e na pasze), ale tak¿e z Ameryki Po³udniowej. Czemu rolnicy przeszkadzaj± politykom i biurokrato Unii? Bo zwykle maj± pogl±dy bardziej konserwatywne, s± przywi±zani do swojej ziemi, czêsto tak¿e do wiary, zachowuj± tradycyjne rodziny i nie popieraj± obyczajowej rewolucji, a wszystko to sprawia, ¿e przewa¿nie g³osuj± na prawicê. Dlatego lewicowo-liberalne rz±dy chc± siê ich pozbyæ, a w zamian sprowadziæ imigrantów z Afryki i Azji, którzy po otrzymaniu praw obywatelskich w wiêkszo¶ci g³osuj± na partie lewicy.
W Polsce masowego nap³ywu obcych kulturowo imigrantów na szczê¶cie jeszcze nie ma, chocia¿ Tusk zgodzi siê na ich przyjêcie. Jest za to tania i z³ej jako¶ci ¿ywno¶æ z Ukrainy, a w perspektywie s± tak¿e ideologiczne pomys³y, które Unia szykuje na zgubê tradycyjnej Europy. W rolnictwie ma obowi±zywaæ radykalne ograniczenie stosowania sztucznych nawozów, czy obowi±zkowe ugorowanie czê¶ci uprawnej ziemi. Mo¿na by siê z tym zgodziæ, gdyby nie fakt, ¿e kraje z których sprowadza siê ¿ywno¶æ (Rosja, Chiny, Brazylia, Argentyna) takich ograniczeñ nie stosuj±.
Rolnicy blokuj± drogi, a przy³±czaj± siê do nich le¶nicy (bo Unia chce po³o¿yæ ³apê na lasach), my¶liwi (z tego samego powodu), pszczelarze (bo importerzy miodu nie przejmuj± siê jego z³± jako¶ci±), a nawet transportowcy (bo blokady granic odbieraj± im pracê). Ale protesty dotycz± te¿ mieszkañców miast, którzy w wiêkszo¶ci z nimi sympatyzuj±. Nie jest to tylko problem taniego tzw. technicznego zbo¿a, które zalewa rynek i nie wiemy, czy w czê¶ci nie trafia do m±ki i do naszego chleba. Ale Unia tak¿e dla mieszkañców miast szykuje rozmaite „klimatyczne” obostrzenia. Nie tylko zaka¿e nam u¿ywaæ starych samochodów, a potem tak¿e nowych, o ile nie s± elektryczne (kogo to obchodzi, ¿e s± drogie, skoro ich producenci ju¿ zacieraj± rêce), ale tak¿e zmusi nas do kosztownych remontów naszych domów, w tym tak¿e mieszkalnych bloków. Warunki, które bêd± musia³y spe³niaæ, czyli zu¿ywaæ mniej ciep³a, wody, energii elektrycznej itd., sprawi±, ¿e mieszkania bêd± jeszcze dro¿sze, a znacz±co wzrosn± tak¿e miesiêczne op³aty. Wydarzy siê to ju¿ za kilka lat, a mo¿e jeszcze szybciej, bo tym, którzy na tym zarabiaj±, ju¿ trzês± siê rêce w nadziei na nowe i wielkie zyski.
Rz±d Tuska i w tej sprawie nie ma nic do powiedzenia, bo musi s³uchaæ poleceñ swoich mocodawców. A kiedy ju¿ Unia zaka¿e nam je¶æ miêso, lataæ samolotami czy ogrzewaæ mieszkania, przyjdzie czas na likwidacjê „miejscowej gwary”, czyli jêzyka polskiego, do czego szykuje siê „ministra” od edukacji, wprowadzaj±c radykalne ograniczenia w nauczaniu historii i polskiej literatury. Produkcja pó³analfabetów ma sprzyjaæ planom przekszta³cania Unii Europejskiej w jedno superpañstwo, w którym Warszawa nie bêdzie mia³a nic do powiedzenia. A na razie rz±d chce przeczekaæ protesty rolników, licz±c na to, ¿e wiosn± zajm± siê prac± na polach i przestan± przyje¿d¿aæ na protesty.
Ryszard Terlecki
· Napisane przez Administrator
dnia March 09 2024
397 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".