Rz±d Donalda Tuska i Waldemara Pawlaka rozpocz±³ urzêdowanie od kilku znacz±cych wpadek. Poniewa¿ jest to rz±d, który dopiero zaczyna zdobywaæ do¶wiadczenia – przecie¿ wielu ministrów, w tym tak¿e sam premier, nigdy nie pe³ni³o ¿adnych wa¿nych pañstwowych funkcji – mo¿na na razie uznaæ te wpadki za nieuniknione i udzieliæ nowej ekipie paromiesiêcznego kredytu zaufania. S± jednak dwa wa¿ne powody, dla których z krytyk± decyzji rz±du PO-PSL czekaæ nie mo¿na.
Po pierwsze bywaj± pomy³ki nieodwracalne lub bardzo trudne do naprawienia. Niedo¶wiadczeni lub niekompetentni ministrowie mog± uczyæ siê na takich b³êdach, których pope³nienie nie rodzi powa¿nych politycznych lub spo³ecznych skutków. W dziedzinie stosunków miêdzynarodowych takie b³êdy mog± byæ jednak bardzo kosztowne, a w kwestii tzw. bezpieczeñstwa energetycznego katastrofalne dla polskiej racji stanu. Tymczasem Tusk, z radosn± min± dziecka, które pierwszy raz znalaz³o siê w piaskownicy, wyg³asza obietnice na temat poprawy stosunków z Rosj±, jednostronnie ustêpuj±c w prowadzonych od dawna polsko-rosyjskich negocjacjach. Pod naciskiem miêsnego biznesu – ciekawe jak± partiê ten biznes wspiera³ w czasie wyborów – premier robi kosztowne prezenty Putinowi, i to na kilka dni przed wyborami, w³a¶nie wtedy, gdy Putin ka¿e rozpêdzaæ pokojowe manifestacje opozycji. W tym samym czasie Pawlak bez najmniejszego za¿enowania obiecuje, ¿e rosyjskie koncerny bêd± mog³y uczestniczyæ w prywatyzacji polskich spó³ek energetycznych. Ta zapowied¼ kapitulacji w kwestii, której skutki odczuj± równie¿ nasi partnerzy, szczególnie Litwa i Ukraina, napawa najwy¿szym niepokojem. Ka¿e te¿ zadaæ pytanie, czy chodzi wy³±cznie o ignorancjê i niefrasobliwo¶æ nowej ekipy, czy te¿ raczej jest to wyraz oczekiwania odpowiednio wysokich profitów w transakcjach ze Wschodem, w których korupcja traktowana jest jako co¶ normalnego i codziennego.
Jasne, ¿e w tej sytuacji rz±d bêdzie unikaæ konsultacji z Prezydentem, a minister spraw zagranicznych bêdzie udawaæ osobê bardzo zajêt± i zapracowan±.
Drugi powód do niepokoju z racji nieodpowiedzialnych poczynañ rz±du, to pospieszne obsadzanie wa¿nych pañstwowych stanowisk lud¼mi, których kariery zwi±zane by³y z okresem rz±dów SLD. Dzieje siê tak w dyplomacji, gdzie wracaj± weterani moskiewskich „uczelni”, podobnie jest w ZUS-ie, gdzie usuwa siê urzêdników wybranych w konkursach. Pospieszne zmiany dokonywane s± równie¿ w s³u¿bach specjalnych. W czasie gdy Tusk zapewnia, ¿e ¿adnych politycznych czystek nie bêdzie, równocze¶nie trwa wielka operacja zaw³aszczania pañstwa przez ekipy wskazane przez PO, PSL i SLD. Na skutki tego desantu nie trzeba bêdzie d³ugo czekaæ.
Zwykle nowy rz±d ocenia siê po pierwszych stu dniach jego urzêdowania. Niestety, jak na razie sprawdza siê czarny scenariusz, a dzia³ania kilku ministerstw potwierdzaj± najgorsze obawy. Je¿eli bêdzie tak dalej, to dla wyborców koalicja PO-PSL oka¿e siê najwiêkszym rozczarowaniem ostatniego piêtnastolecia.
Ryszard Terlecki
· Napisane przez Administrator
dnia December 08 2007
2001 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".