Opozycja antydemokratyczna poszła do wyborów z wielkim apetytem na władzę i z namiastką programu na przyszłość. Krótko przed wyborami Tusk ogłosił „sto konkretów”, które obiecał wykonać natychmiast po wyborczym zwycięstwie. Wybory przegrał, bo Prawo i Sprawiedliwość zdobyło największą liczbę głosów (7 milionów 600 tysięcy), ale zbieranina wszystkich partii opozycyjnych dała im w sumie sejmową większość. Przynajmniej na początek kadencji.
Niezależnie od tego jaki i komu uda się skonstruować rząd, warto obejrzeć niektóre z tych rzekomo konkretnych zapowiedzi Tuska. A przynajmniej te, które rzeczywiście wyglądają na konkretne, chociaż już po wyborach Platforma z niektórych zaczęła się wycofywać. Tak na przykład wygląda obietnica 30 procentowej podwyżki dla wszystkich nauczycieli. PiS w projekcie budżetu przewidział podwyżki od 20 do 13 procent, w zależności od wysokości zarobków (najwięcej dla najmniej zarabiających), a Platforma już wie, że aby dać więcej, trzeba będzie gdzieś zabrać, np. z emerytur
Ale wymieńmy przynajmniej parę tzw. konkretów. Już wycofują się z obietnicy obniżenia podatków, która zakładała, że osoby zarabiające do 6000 brutto lub pobierające emeryturę do 5000 tys. brutto podatku dochodowego w ogóle nie będą płacić. PiS zwolnił od podatków osoby zarabiające do 3000 tys., ale Platforma chciała przelicytować i obiecała coś, co doprowadziłoby do ruiny budżetu. Jak z tego wybrnie? Innym konkretem miało być ograniczenie zbrojeń poprzez „kontrolę procedur dotyczących awansów i zakupów w polskim wojsku”. Wiadomo, co to oznacza. Po co nam wojsko, skoro Berlin jest bezpieczny, bo Niemcy dogadają się z Rosją. Politycy Platformy już zapowiadają ograniczenie liczby żołnierzy i wstrzymanie rozwoju Wojsk Obrony Terytorialnej.
Likwidacja funduszu kościelnego to jeden z konkretów wymierzonych przeciwko Kościołowi. Na tej liście zapisano skromnie wykreślenie oceny z religii na świadectwie szkolnym, ale wiadomo, że w planie jest usunięcie religii ze szkół, a także ograniczenie roli Kościoła w państwowych uroczystościach i usunięcie krzyży z miejsc publicznych. Platforma zaakceptowała postulaty Nowej Lewicy (jaka tam ona nowa?), w tym także np. małżeństwa homoseksualne (na początek „związki partnerskie”) z prawem adopcji dzieci, czy aborcję (na początek do 12 tygodnia ciąży).
Dziś słychać już także o wycofaniu się z obietnicy kredytu z zerowym oprocentowaniem na zakup pierwszego mieszkania. Za to nie wycofano się dotąd z zapowiedzi łamania prawa i postawienia przed Trybunałem Stanu wymienionych z nazwiska Andrzeja Dudy, Mateusza Morawieckiego, Jacka Sasina czy Adama Glapińskiego, a także wnioski do prokuratury przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu („za sprawstwo kierownicze i usiłowanie zmiany ustroju państwa”) czy Antoniemu Macierewiczowi. Głupek, który to układał, nie tylko nie zna obowiązujących przepisów, ale także nie rozumie podstaw demokracji. To tak jak Tusk, gdy zapowiadał, że zmian w państwowej instytucji dokona przysłana przez niego bojówka. Widać wyraźnie, że żarłoczność i niecierpliwość w obejmowaniu państwowych stanowisk, mieszają się z całkowitym lekceważeniem prawa.
Ryszard Terlecki
· Napisane przez Administrator
dnia November 12 2023
394 czytań ·
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".