W ubieglym tygodniu przytoczy³em wspomnienia Jacka Ksi±¿ka, krakowskiego wêdkarza, który opisywa³ swoje spotkania z brzanami. Dzisiaj powracam do brzan. Wracam, by napisaæ o nich trochê wiêcej. Bo to piêkna i waleczna ryba, która potrafi osi±gn±æ niez³e rozmiary. Takie jak rekordowa brzana z³owiona w roku 1980 przez Stefana Maciszewskiego z Warszawy. Jego brzana osi±gnê³a wagê sze¶ciu i pó³ kilograma oraz d³ugo¶æ osiemdziesiêciu piêciu centymetrów. Oczywi¶cie, generalnie brzany s± trochê mniejsze. Dorastaj± przeciêtnie do dwóch, trzech kilogramów wagi i piêædziesiêciu, sze¶ædziesiêciu centymetrów d³ugo¶ci.
Charakterystyczne dla brzany, która nale¿y do rodziny karpiowatych, s± jej miêsiste wargi oraz dwie pary w±sików, z których krótsze mieszcz± siê w przedniej czê¶ci jej otworu gêbowego, a d³u¿sze w k±cikach ust. Jak w swojej ksi±¿ce „O rybach dla wêdkarzy” pisa³ Czes³aw Grudniewski: „U brzany zmys³ smaku mie¶ci siê w w±sach i po ich wyciêciu ryba ta nie jest w stanie odszukaæ po¿ywienia”. Ale ka¿da posiadaj±ca w±sy brzana za pomoc± w±sów szybko potrafi zlokalizowaæ interesuj±c± j± przynêtê. I tu otwiera siê pole do popisu wêdkarzy. Po pierwsze, powinni oni wiedzieæ, co brzanie smakuje, czyli jakiej przynety u¿yæ poluj±c na tê rybê. I po drugie, wiedzieæ w jakich miejscach brzany szukaæ. Bo nawet podanie najbardziej smakowitej dla brzany przynêty w miejsce, gdzie tej ryby po prostu nie ma, mija siê z celem.
A wiêc zacznijmy od przynêt. Brzany ³owione s± z powodzeniem na szereg przynêt zwierzêcych, takich jak: bia³e robaki, pinki, dendrobeny i rosówki. Ale ryby te wykazywa³y tak¿e zainteresowanie kawa³kami bu³ki lub chleba, kukurydz±, ciastem wêdkarskim, grochem, pêczakiem i pelletem. Osobn± kategoriê stanowi± sery, które uchodz± za jedn± z najlepszych brzanowych przynêt. Andrzej Ostrowski, w artykule „Brzana” opublikowanym we wrze¶niowym numerze „Wiadomo¶ci Wêdkarskich” z 1982 roku pisa³: „Osobnym zagadnieniem jest ³owienie brzan na jedn± z najlepszych przynêt, jak± s± sery. Rodzaj sera ma mniejsze znaczenie. Czê¶æ wêdkarzy stosuje sery ¿ó³te, uprzednio przez d³u¿szy lub krótszy czas moczone w wodzie lub mleku, czê¶æ za¶ serki topione podsuszone, Wszystkie te zabiegi maj± na celu osi±gniêcie odpowiedniej konsystencji sera, gdy zbyt twardy powoduje wyplucie przynêty przez rybê, zbyt miêkki natomiast spada z haczyka. Zarówno ¿ó³ty, jak i topiony ser przed przygotowaniem kroimy w kostkê wielko¶ci 0,5 – 1,5 cm, nastêpnie ser ¿ó³ty moczymy przez 4-6 godzin w mleku, topiony za¶ suszymy w ch³odnym miejscu przez 10-14 godzin. Tak przygotowany ser jest dokona³± przynêt±”.
Ale wspomniany autor dzieli siê jeszcze jedn± uwag± na temat sera, który wiêkszo¶ci wêdkarzom znany nie jest. A o jaki ser chodzi? Ostrowski pisze: „Najlepsze rezultay osi±gn±³em przy stosowaniu tzw. sera cielêcego. Jest to substancja wydobywana z ¿o³±dków zabijanych ciel±t, które by³y na wy³±cznie mlecznym pokarmie. Serek cielêcy jest niezbyt twardy, o bardzo intensywnym zapachu. W celu poprawienia jego konsystencji dodajê m±kê pszenn± a¿ do uzyskania odpowiedniej twardo¶ci i trwa³o¶ci (na haczyku). Sk±d ten specja³ dostaæ? Bez wiêkszych trudno¶ci mo¿na go otrzymaæ w ka¿dej rze¼ni, która prowadzi ubój ciel±t 3-4 tygodniowych. Porcja z jednego cielaka starcza na kilka wypraw wêdkarskich, W stanie surowym, zapakowany w szczeln± torebkê foliow±, mo¿e byæ przechowywany w lodówce nawet przez kilka miesiêcy”.
Jakub Kleñ
· Napisane przez Administrator
dnia July 15 2023
404 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".