Zbli¿aj±ce siê w Polsce wybory parlamentarne, a nastêpnie prezydenckie, a tak¿e tocz±ca siê – na razie do¶æ niemrawo – kampania wyborcza, odwracaj± nasz± uwagê od problemów polityki zagranicznej. Niestety, od d³u¿szego ju¿ czasu jest to s³aba strona kolejnych naszych rz±dów oraz rz±dz±cych w Sejmie ugrupowañ. Tak ¼le jak ostatnio, nie by³o chyba jeszcze nigdy od 1990 roku: kolejne kompromitacje polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych nie s± wprawdzie niczym zaskakuj±cym na tle degrengolady ekipy Belki, ale skutki b³êdów pope³nionych na forum miêdzynarodowym bêd± powa¿niejsze i bardziej d³ugotrwa³e ni¿ g³upstwa w polityce wewnêtrznej.
Wystarczy przypomnieæ parê ostatnich wpadek. Pierwsza z brzegu to policzek wymierzony Polsce przez Putina podczas obchodów rocznicy „zwyciêstwa nad faszyzmem”. Prezydent Kwa¶niewski na trybunie w trzecim rzêdzie (swoj± drog± nale¿a³o mu siê, po co tam jecha³?), Polska nie wymieniona w¶ród pañstw, które pokona³y Hitlera (za to Putin, podchlebiaj±c siê swoim przyjacio³om, niemieckim socjalistom, wymieni³... Niemcy), order przypiêty by³emu sowieckiemu namiestnikowi w Polsce, którego Rosjanie zaprosili, a którego prezydencka ekipa pokornie zabra³a ze sob±. Jednym s³owem seria upokorzeñ, afrontów, aroganckich zaczepek, dokonywanych na oczach ca³ego ¶wiata. Ekipa, która rz±dzi w Polsce, a która ma we krwi s³u¿alczo¶æ wobec Moskwy, narazi³a nas na powa¿n± utratê presti¿u. Gdy do tego dodaæ polsk± bezradno¶æ wobec nasilaj±cej siê agresji ze strony £ukaszenki, brak reakcji na napady na polskich dyplomatów i dziennikarzy w Moskwie, milcz±c± zgodê na budowê rosyjskiego gazoci±gu przez Ba³tyk, przy równoczesnych próbach przehandlowania z Rosjanami polskiego przemys³u naftowego, to musimy przyznaæ, ¿e wyj¶cie z k³opotów, w jakie wpêdzili nas fachowcy z SLD, bêdzie jeszcze trudniejsze, ni¿ rozliczenie gospodarczych afer.
A tymczasem wa¿ne wydarzenia zbli¿aj± siê za nasz± zachodni± granic±. Wszystko wskazuje na to, ¿e koñczy siê epoka w³adzy socjalistów i ¿e w najbli¿szych wyborach znacz±ce zwyciêstwo odniesie niemiecka chadecja. Angela Merkel, przewodnicz±ca chrze¶cijañskiej demokracji, desygnowana przez koalicjê CDU-CSU na kanclerza rz±du federalnego, zapowiada istotne zmiany w polityce zagranicznej Niemiec. Wszystkie te zmiany bêd± bardzo wa¿ne dla Polski. Po pierwsze Niemcy zamierzaj± poprawiæ swoje stosunki ze Stanami Zjednoczonymi i przywróciæ decyduj±c± rolê NATO w uzgadnianiu kwestii strategicznych. Po drugie zapowiadaj± zerwanie osi Berlin-Pary¿-Moskwa i zakoñczenie flirtu z Putinem ponad g³owami innych europejskich partnerów. Po trzecie pragn± w Unii Europejskiej staæ siê reprezentantem interesów mniejszych i ¶rednich pañstw oraz zerwaæ z pomys³ami przyspieszenia integracji z Francj± kosztem jedno¶ci ca³ej Europy.
Jednym z najwa¿niejszych problemów, przed jakimi Polska stanie w koñcu tego roku, to podjêcie takich kroków w polityce zagranicznej, aby ze zwyciêstwa chadecji i z nowej polityki niemieckiej, uzyskaæ jak najwiêcej korzy¶ci. Ca³e szczê¶cie decyzji w tej sprawie nie bêd± ju¿ podejmowaæ dawni komuni¶ci, dzi¶ pragmatycznie gotowi do przyjêcia ka¿dego rozwi±zania, które zapewni im ci±g³o¶æ posad i materialne korzy¶ci. Za miesi±c rozstrzygniemy w wyborach, jaki rz±d bêdzie realizowa³ politykê zagraniczn±, a za pó³tora miesi±ca, w kolejnych wyborach przes±dzimy, kto bêdzie reprezentowa³ Polskê na rozmaitych miêdzynarodowych „szczytach” z udzia³em przywódców pañstw. Polityka to nie tylko nasze dzisiejsze podatki i emerytury, ale tak¿e przysz³e bezpieczeñstwo naszych dzieci i wnuków.
Ryszard Terlecki
· Napisane przez Administrator
dnia September 01 2005
1765 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".